Tak będzmy jak Niemcy i ZSRR! Skopiemy im tyłki jesli się nie pokłócimy w trakcie rozgrywki i nie zaczniemy sobie np. artefaktów kraść
Pewnie wynikną jakieś nieporozumienia przy podziale łupów... ale i tak skopiemy im tyłki... a kradniecię artefaktów jest mało fajne... może lepiej trzymajmy swoich herosów z daleka od siebie, chyba, że będziemy mieli jakąś wymianę jednostek/artefaktów w planach.
z jednostek Bastionu,to na prawdę dobre są chyba tylko elfy i złote smoki
No i moje ulubione drzewa, które według ciebie są beznadziejne, a moim skromnym zdaniem robią wymiot jak nie wiem co.... wiem, że są wolne, ale od czego jest zaklęcie "Przyspieszenie" niby...
U Inferno fajne są gogi
Czasem więcej zepsują niż zrobią dobrego.... dlatego jak mam zamek Inferno to ich nie upgrade'óję.
pitlordowie
Tak... jedna z robiących większy wymiot jednostek Inferno... nie wiem czemu, ale wolę ich od Ifrytów
cerbery
Cerbery są kijowe... ale za to Piekielne Ogary, czyli to samo, tylko bez upgrade'a, to jest jednostka wymiatająca i chyba nabardziej opłacalna u Inferno. Wspominałem napewno, że to jest jedyna jednostka w całej grze, która jest gorsza po upgrade'owaniu niż przed. Damage spada im z 2-5 do 2-3, a to dość sporo.
żywiołaki powietrza są sopiero śmiesznie beznadziejne
To jest właśnie najbardziej niszczycielska z ich jednostek!! Dlaczego? Bo ma statystyki właściwie takie same jak żywiołaki ognia, wody, czy ziemi, a jest dużo tańszy, zaczyna z nimi praktycznie każdy heros Elementali i zazwyczaj zaczyna się grę z budynkiem do ich budowania. Na początku gry właściwie wszystko rozwiązuję się żywiołakami powietrza, jak się gra Wrotami Żywiołów.
One są dobre do przedłużania walki i zatrzymywania wrogich jednostek na chwile...np.jak widzisz,że jaieś szybki bydla [np. pegazy] mają zamiar wiechać ci w coś znacznie cenniejszego niż rusałki, co już się z czymś spina i nie potrzebuje dodatowego demagu na karku,to walisz w te przykładowe pegazy rusałkami [uniemożliwiają kontratak w końcu] i na ogół wrogowie bawią się w tępienie tego shitu.
No dobra.... ale jak mi nimfa podleci na pegaza, to ja nie poświęce ruchu pegaza na zabicie głupich nimf, tylko wezmę drzewa lub krasnali, którzy powinni stać w pobliżu. No ale przyznaję rację, ze nimfa służy właściwie tylko do zatruwania dupy przeciwnikowi.
Co nie zmienia faktu,że po pierwszym ciosie się zwijają i dalej nie wkurzają
Oj tak... ich głowna zaleta hehehehehhe
EDIT::
dziabły [drogie cholerstwo....],
Właśnie... strasznie nieopłacalna inwestycja te diabełki... a jednostka nie jest wcale wybitna jeżeli porównamy ją z innimi jej poziomu.... jeżeli chodzi o zdolności ofensywne, to ma ona 5-te miejsce (zrobiłem odpowiednie statystyki), wśród 9-ciu narodów i tak samo stoją w obronie... krótko mówiąc są średnie, a drogie cholernie. Co nie zmienia oczywiście faktu, że fajnie się poruszają i są kawaii...