Autor Wątek: Seks  (Przeczytany 30738 razy)

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Seks
« Odpowiedź #40 dnia: Maja 06, 2005, 10:28:54 pm »
Cytuj
nawet zlote g...
hmm musze polatac po japanskich sklepach wysylkowych chyba....

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Seks
« Odpowiedź #41 dnia: Maja 06, 2005, 10:31:57 pm »
Cytuj
Cytuj
to ja po prostu lubię zwierzęta

Tant jest pierwszą rzeczą jaka mi na myśśśl przyszła jak to przeczytałem

Ehh... a myślałem, że mnie w tym lateksowym kostiumie nikt nie widział... cholera... znowu wyjdzie na jaw, że depiluję sobie plecy...

Hmm... cholera.... to co się tutaj dzieję zakrawa o coś z mojej specjalizacji, czyli temat wysokosferowy, przynależny do Kółka Filozoficznego. Dobra... why not...

Na niewinne i uroczo bezpośrednie pytanie Hisoki, posypały się różne odpowiedzi, z których można wywnioskować co-nie-co na temat odpowiadających. Nie mogę się nie zgodzić z tym, że wszyscy myślimy o seksie, niektórzy częście, niektórzy mniej. Hmm... co mogę powiedzieć o sobie. Nie wiem, czy to dobrze, czy źle, ale dużo więcej takich myśli miałem w przeszłości. Późne gimnazjum powiedzmy.... sam dokładnie nie pamiętam, bo moja dobra, acz krótka pamięć nie jest w stanie tego okresu mojego życia jednoznacznie zamknąć w przedziale czasowym. Gdzieś czytałem, że normalny mężczyzna myśli o seksie jakieś 15 razy w ciągu godziny. Ja wyrabiałem wtedy wielokrotność normy i byłem, jak to ciekawie określił little, pasjonatem. Ale z czasem jakoś to we mnie przygasło. Nie można powiedzieć, że zniknęło, bo byłoby to mocne przegięcie. Jestem mężczyzną (pomimo różnych plotek, jakie się wokół mojej osoby kręcą) i widok ładnych kobiecych kształtów działa na mnie, jak na każdego innego samca. Jak mówiłem był w moim życiu okres, w którym byłem szczególnym zapaleńcem i również parę ciekawych filmów się po dysku kręciło. Oglądałem je z nieukrywaną przyjemnością, aż w końcu mnie jakoś znudziły.... może jestem dziwny, ale obejrzałem kilka, to już właściwie niczego nowego nie zobaczyłem w następnych. Nawet ludzka pomysłowość na tyl tle ma swoje granice i w pewnym momencie stwierdziłem, że już to na mnie nie działa i wszystkie aviki poszły do kosza. Pisemka tak samo. Jestem w stanie docenić urodę ładnych dziewczyn z różnych Cats'ów i innych gazet wyborczych, ale w pewnym momencie zacząłem przeglądać je bez jakiegoś specjalnego zainteresowania, ot tak przeglądając co i jak. Nigdy jednak nie byłem szczególnym koneserem, jak niektórzy z nas. Czytałem i oglądałem to, co przez przypadek dostało mi się w ręcę lub znalazłem na stronie. Dziś jednak nie mam na dysku żadnej pornografii (tak mi się przynajmniej wydaje), bo mnie nie bawi aż tak, żeby mi zajmowała miejsce. Fantazjowanie oczywiście zostało do dzisiaj, choć może nie w takiej częstotliwości, ale zdecydowanie nie znikło z mojego życia

Ehh... same zboczuchy tutaj... czuję się lekko wyalienowany. No ale dobra... kontynuujmy. Mój stosunek do tego rodzaju rozrywki oziębł po wspomnianym wyżej okresie gimnazjalnym. Cóż... jakiś taki rozbity byłem wtedy z kilku mało dziś ważnych powodów i moje poglądy na temat spraw damsko-męskich przeszły niewielką rewolucję, przechylając się nieco w stronę ideologii GamePlay'owskiej. Może przesadziłem, ale myślałem wtedy mniej-więcej tak, że takie zachowanie mi uwałacza i mnie zezwierzęca, i że powinienem traktować kobiety przede wszystkim jako ludzi, a nie "obiekty". Napewno związane to było z moimi opiniami na temat miłości, które dociekliwi znaleźć mogą na pierwszych stronach Kółka Filozoficznego. No ale instynktów oszukać się nie da i nie wychodziło mi to nigdy za dobrze. Wzrok skupiał się na niewłaściwych miejscach, a moja od dziecka wybujała fantazja, zaczęła mi robić psikusy. W końcu stwierdziłem, że to nie ma sensu. Starałem się stanąć ponad seksem i sprawami pokrewnymi, ale zdałem sobie sprawę, że to jest wbrew naturze "człowieka", i że zaprzeczanie naturalnym potrzebom nigdy nie prowadzi do niczego dobrego. Mimo wszystko cieszę się z tego, że taki okres przeszedłem, ponieważ wiele się wtedy nauczyłem. Najważniejsza rzecz, którą mi z tamtąd została, to umiejętność spojrzenia na wszystko z trzeciej perspektywy i przede wszystkim zdolność do podejmowania i myślenia decyzji mózgiem, a nie jajami. Ktoś powie, że w tych sprawach ciężko jest zachować zdrowy rozsądek, no ale ja uważam, że instynkt i rozum muszą się dopełniać, aby odciągnąć człowieka od zezwierzęcenia, nie sprawiając jednocześnie by różnił się od wszystkim innych. Tak więc moja próba zachowania "duchowej sterylności", zakończyła się porażką, jednak cenną ze względu na wyniesioną z niej wiedzę i doświadczenie.

No i dochodzimy do Tanta z dnia dzisiejszego. Cóż... niewiele jest osób, które nazwały by mnie zbolem, perwersem, czy innym trafnym wobec Hisoki epitetem. Piękne kobiece kształty są czymś, co mógłbym oglądać na okrągło, tak jak każdy zdrowy facet. Moim myślom, w różnych ciekawych momentach, wielkrotnie zdarzało się zawędrować w przysłowiowe "zadaleko", jeżeli nie jeszcze dalej, a kreowane w mojej głowie wizje stały się ciekawsze i mniej monotonne. Mam w nich jakieś zboczenia... każdy ma pewne rzeczy, które działają na niego/nią bardziej niż inne. No ale dzielić się nimi nie będę.. zresztą... hmm... chciałoby się powiedzieć coś więcej, ale nie chcę wpadać w bezcelowy romantyzm w topicu, którego idea jest od tego daleka. No... to by było na tyle

<Tant dmucha na zaczerwienione i opuchnięte koniuszki palców>

Ała... tak zwana "Wielka Improwizacja". Szczerzę gratulujętym, którzy to przeczytali i podziwiam tych, którzy to zrozumieli.... dobra... huu.... jeden z dłuższych postów od dawna...

MarvelliX

  • Gość
Seks
« Odpowiedź #42 dnia: Maja 07, 2005, 02:10:54 am »
Cytuj
Późne gimnazjum powiedzmy.... sam dokładnie nie pamiętam, bo moja dobra, acz krótka pamięć nie jest w stanie tego okresu mojego życia jednoznacznie zamknąć w przedziale czasowym. Gdzieś czytałem, że normalny mężczyzna myśli o seksie jakieś 15 razy w ciągu godziny. Ja wyrabiałem wtedy wielokrotność normy i byłem, jak to ciekawie określił little, pasjonatem. Ale z czasem jakoś to we mnie przygasło. Nie można powiedzieć, że zniknęło, bo byłoby to mocne przegięcie. Jestem mężczyzną (pomimo różnych plotek, jakie się wokół mojej osoby kręcą) i widok ładnych kobiecych kształtów działa na mnie, jak na każdego innego samca. Jak mówiłem był w moim życiu okres, w którym byłem szczególnym zapaleńcem i również parę ciekawych filmów się po dysku kręciło
to sie ssssprytnie nazywa "burza hormonów" :P i kady to ma w okresie dojżewania

Cytuj
Ała... tak zwana "Wielka Improwizacja". Szczerzę gratulujętym, którzy to przeczytali i podziwiam tych, którzy to zrozumieli.... dobra... huu.... jeden z dłuższych postów od dawna...
Dupa :F


rozumim że przeszedleś z ideologii GamePlay'owskiej (nienawidz, zniszcz) na ideologie qiaxowską (kochaj, wielbij) :P

wiesz co? napisz ssswoją biografie :F to było by ciekawe XD a jak nie to napisz moją bo ja pisssać nie umim a miałem bogate dziecińsssstwo =]

tak tak przeczytałem to wszyssssko :meditate: [/size]
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2005, 02:14:44 am wysłana przez MarvelliX »

Offline little

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 1025
    • Zobacz profil
Seks
« Odpowiedź #43 dnia: Maja 07, 2005, 08:59:28 am »
U mnie aż tak prosto też nie jest :P
Jak już mówiłem lubie te sprawy (nawet bardzo), ale nie jest to tak żę non toper mam tylko to w głowie i kieruje sie tylko "zwierzęcym instynktem" (film taki był:P). Część koleżanek które mnie znają lepiej mówi nawet żę jestem romantykiem :P Niewiem może cośw tym jest.
Cytuj
Może przesadziłem, ale myślałem wtedy mniej-więcej tak, że takie zachowanie mi uwałacza i mnie zezwierzęca, i że powinienem traktować kobiety przede wszystkim jako ludzi, a nie "obiekty".
U mnie w jest tak:
Dziewczyny nieznajome (np.widziane w autobusie itp.) traktuje jako obiekty. Te co już znam to staram sie jak normalnego człowieka bo jak myśle o tych rzeczach to sie ciężko rozmawia. A te które mi sie podobająto jest CAŁKIEM inna sprawa.
Cytuj
to sie ssssprytnie nazywa "burza hormonów"  i kady to ma w okresie dojżewania
może to jest to coś co ja mam :P
Cytuj
rozumim że przeszedleś z ideologii GamePlay'owskiej (nienawidz, zniszcz) na ideologie qiaxowską (kochaj, wielbij)
przyjmijmy że ja jestem coś pomiedzy:P tylko nie "nienawidz, zniszcz" tylkoL: "ruchaj ile wlezie tylko po to są:P"  przyjmijmy że jestem 65% zwolennik teori qiaksa a 35% tej wyżej wymienionej :P
Cytuj
wiesz co? napisz ssswoją biografie  to było by ciekawe  a jak nie to napisz moją bo ja pisssać nie umim a miałem bogate dziecińsssstwo
Ty nawet neiwiesz jak bogate ja miałem :P
Cytuj
tak tak przeczytałem to wszyssssko 
ja też ja też :D
 

Offline GLenn

  • AvEx3 Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2036
  • Hollow Kon
    • Zobacz profil
    • http://nudenaru.deviantart.com/
Seks
« Odpowiedź #44 dnia: Maja 07, 2005, 09:33:46 am »
co do tego zlotego mol to ono chyba kosztuje 18$ a wracajac do tematu to ks. Rydzyk kiedys chyba tak powiedzial
"Granie na komputerze prowadzi do masturbacji a masturbacja do rozpadu rodziny"
ocencie to sami

Offline Hisoka

  • SS-Obersturmbannführer
  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1371
  • Cute Cynic
    • Zobacz profil
    • http://smellofwhitecat.blogspot.com/
Seks
« Odpowiedź #45 dnia: Maja 08, 2005, 05:06:13 pm »
Cytuj
to sie ssssprytnie nazywa "burza hormonów"  i kady to ma w okresie dojżewania
to jest to co ja mam do tej pory?

MarvelliX

  • Gość
Seks
« Odpowiedź #46 dnia: Maja 08, 2005, 05:13:58 pm »
to co ty masz to jessst "nymphomania" XD

Offline little

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 1025
    • Zobacz profil
Seks
« Odpowiedź #47 dnia: Maja 08, 2005, 05:56:28 pm »
Wujek google mówi:
Nimfomania (nymphomania) - nadmierny (chorobliwie wzmożony) popęd płciowy u kobiet. Odpowiednikiem u mężczyzn jest satyryzm (satyriasis). Często używa się wspólnej nazwy "erotomania" (hiperlibidemia).

Ja erotomanem nie jestem bo to występuje u mężczyzn :P Czyli mam burze chormonów. Normalny jestem <jupi> :P

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Seks
« Odpowiedź #48 dnia: Maja 08, 2005, 10:48:20 pm »
Cytuj
to co ty masz to jessst "nymphomania"

Hmm... o tym mi nic nie wiadomo, ale szczerze mówiąc, nie zdziwiłbym się. Ale jakieś kompleksowe zboczenie ma napewno... i to nie jest burza hormonów tylko... hmm.... sam jestem ciekaw...

Offline Kazumaru

  • Komercyjny chłopak
  • SuperMod
  • ***********
  • Wiadomości: 3357
  • Forbidden Lover
    • Zobacz profil
Seks
« Odpowiedź #49 dnia: Maja 09, 2005, 07:31:03 am »
pierdo*e... od dzisiaj nie ściągam już żadnych pornuchów...
co prawda zostawiam sobie te kilkanaście płytek z pornolami i ich nie wyżuce, ale ściągać już nie będę... ciekawe jak długo;]




EDit:::
postanowienie już dawno okazało się być tylko czczym gadaniem ;/
« Ostatnia zmiana: Maja 09, 2005, 12:56:58 pm wysłana przez Gipsi »


If I ever hear you say another women's name in your sleep you'll wake up the next morning with your joystick missing... got it?

Offline Tamaya

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 931
    • Zobacz profil
    • http://www.tamaya.escarp.net
Seks
« Odpowiedź #50 dnia: Maja 09, 2005, 01:10:53 pm »
Kontrowersyjne pytanie i ankieta,  a tak w ogóle nigdy się nie zastanawiałam nad moimi ewentualnymi zboczeniami. Może ich nie mam.  :)  Dla mnie to chyba kwestia do omawiania we dwoje .
A co do pornoli. Jeśli jakieś hentai to przynajmniej można się czasem pośmiać, a zwykłe nie trafiłam na nic nadzwyczajnego, więc nie jestem gorącym pasjonatem.  

Offline Spinkings

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 211
    • Zobacz profil
    • http://
Seks
« Odpowiedź #51 dnia: Maja 09, 2005, 02:02:21 pm »
hehe temat jak temat :] ja osobiscie nie jaram sie hentaiami :/ nic w tym cikawego...raczej tylko brechtac idzie... ale jak sie dojrzy jakas niunie w skapych ciuszkach...lub o ładnym cialku... to lubimy sie tak popatrzec... slinic  :lol: taka juz dzika natura mezczyzny  :grin:  
Hejter aka Dziecko Neostrady... > faja odwaznym przez internet :]

Offline Hisoka

  • SS-Obersturmbannführer
  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1371
  • Cute Cynic
    • Zobacz profil
    • http://smellofwhitecat.blogspot.com/
Seks
« Odpowiedź #52 dnia: Maja 09, 2005, 03:11:21 pm »
nie tylko mężczyzn,szowinisto! :prr: [choć to zależy pod co mnie się podciąga ]

 

Offline Spinkings

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 211
    • Zobacz profil
    • http://
Seks
« Odpowiedź #53 dnia: Maja 09, 2005, 05:24:26 pm »
jaki szowinisto ?? ale mi sie tylko kobiety podobaja... meska czesc mnie nie pociaga ... a do par K+K lub M+M mam swoje zdanie :/  
Hejter aka Dziecko Neostrady... > faja odwaznym przez internet :]

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Seks
« Odpowiedź #54 dnia: Maja 09, 2005, 05:56:13 pm »
e tam pary k+k sa good :P
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline Spinkings

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 211
    • Zobacz profil
    • http://
Seks
« Odpowiedź #55 dnia: Maja 09, 2005, 06:02:00 pm »
no akurat do takich par nie mam ujemnego stosunku... tzn zdania :lol: a co do par drugiej płci...no comments :/ poprostu nie nawidze...pedalstwa  ke? ... ale k+k  :grin:  
Hejter aka Dziecko Neostrady... > faja odwaznym przez internet :]

Offline GLenn

  • AvEx3 Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2036
  • Hollow Kon
    • Zobacz profil
    • http://nudenaru.deviantart.com/
Seks
« Odpowiedź #56 dnia: Maja 09, 2005, 06:08:08 pm »
wiecie co to chyba jest tematek dla GMP'a  

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Seks
« Odpowiedź #57 dnia: Maja 09, 2005, 06:12:50 pm »
Z jakiś powodów, zachodzi taka dziwna tendencja. Mężczyźni brzydzą się związkami m+m, natomiast kobiety nie okazują takiej awersji wobec związków k+k, jak możnaby się było spodziewać. Dlaczego właściwie tylko mężczyźni są homofobami? Najpewniej jest to zakodowane gdzieś głęboko w naszej naturze. Kobiety są pod tym względem dużo bardziej tolerancyjne (patrz. Hisoka). Trzeba zaznaczyć, że gry myślimy o związkach homo u płci przeciwnej, nie brzydzimy się tym tak bardzo. Mężczyźni zazwyczaj do lesbijek pałają czymś w rodzaju perwersyjnej ciekawości i chyba podobnie mają dziewczyny, jeżeli chodzi o pogląd na gejów (znowu patrz. Hisoka).  

Offline Spinkings

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 211
    • Zobacz profil
    • http://
Seks
« Odpowiedź #58 dnia: Maja 09, 2005, 06:17:27 pm »
wow !! powalajacy wykład !!  
Hejter aka Dziecko Neostrady... > faja odwaznym przez internet :]

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Seks
« Odpowiedź #59 dnia: Maja 09, 2005, 07:05:02 pm »
zakladajac ze nie jestem za mlody do tego tematuy to moge sie wypowiedziec. Powiem szczerze ze lubie kiedy jest na czym zawiesic oko, ale wole popatrzec w szkole, w autobusie czy na uliocy bo patrzenie na kompie na jakies lipne zdjecia mnie nie pociaga. Moze jestem dizwny, ale ja w tym nic ciekawego nie widze