Autor Wątek: Tales of the Abyss  (Przeczytany 26554 razy)

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #180 dnia: Października 11, 2009, 07:31:55 pm »
Ostatnio zacząłem grać w Tales of Symphonia na PS2 po japońsku. Co ciekawe jest wersja angielska jednak tylko na GameCube.

Offline antalor

  • Passage Commander
  • Redaktor
  • **
  • Wiadomości: 120
  • You're mine! Aaaaaahh! Now you, die!
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #181 dnia: Października 12, 2009, 08:43:31 pm »
Sam jakiś czas temu (zaraz po ukończeniu ToTA) szukałem wersji na ps2 w języku zrozumiałym... niestety nie znalazłem... Jednak posunięcie jest to dosyć dziwne(w końcu wersja angielska była już gotowa... chyba ,że N posmarowało by przyciągnąć fanów do swej konsolki)
Tak na marginesie to zazdroszczę wolnego czasu :) Ja od około miesiąca nie włączyłem konsoli... Ale coż byle do grudnia...



Taste my scythe!

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #182 dnia: Października 12, 2009, 09:11:58 pm »
Jeśli chodzi o wersje GC, przełożenie na język angielski Tales of Symphonia było raczej prywatną inicjatywą jednej z firm niż planowym celem Namco. Zresztą cała translacja została zrobiona niechlujnie, no ale przynajmniej jest.

To prawda mam dużo wolnego czasu, jednak nie ma czego zazdrościć. Dużą część dnia tracę na poszukiwanie pracy (zrobiłem nawet jeden z kursów, ale nadal nic). Niestety nie radzę sobie z pracami fizycznymi a tylko takie są oferowane. Ogólnie pracuje dorywczo gdzie tylko się da, więc jakoś ciągnę.

Skończyłeś już to Ar Tonelico?
« Ostatnia zmiana: Października 12, 2009, 09:14:02 pm wysłana przez aysnel »

Offline antalor

  • Passage Commander
  • Redaktor
  • **
  • Wiadomości: 120
  • You're mine! Aaaaaahh! Now you, die!
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #183 dnia: Października 18, 2009, 01:05:02 am »
Cytuj
To prawda mam dużo wolnego czasu, jednak nie ma czego zazdrościć. Dużą część dnia tracę na poszukiwanie pracy (zrobiłem nawet jeden z kursów, ale nadal nic). Niestety nie radzę sobie z pracami fizycznymi a tylko takie są oferowane. Ogólnie pracuje dorywczo gdzie tylko się da, więc jakoś ciągnę.
Nie zazdroszczę :/ Takim nadmairem czasu nie chciałbym dysponować , ale coż w życiu różnie bywa...
Co do AT to niestety nie... Jestem +/- w połowie 3 aktu i niestety od tamtego czasu ani razu nie włączyłem konsoli... Coż może za tydzień albo 2 uda mi się wreszcie pograć :angry:



Taste my scythe!

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #184 dnia: Listopada 29, 2012, 09:43:56 am »
Bump. Trzeba trochę stare topiki rozruszać, skoro forum takie nowe i lśniące.

Tales of the Abyss został mi polecony przez aysnela, kiedy zapytałem się go o jakieś jRPG'i konsolowe, w które można grać w co-op'ie, na dwa pady. Znałem kilka takich, które to wspierają, jak Star Ocean 3 albo Legend of Mana, ale potrzebowałem czegoś nowego, żeby zagrać z Yuzurihą. Aysnel skierował mnie na serię Tales, o której od zawsze bardzo wiele słyszałem, ale w którą nigdy nie miałem okazji zagrać. Tak więc ściągnąłem Tales of the Abyss i zaczęliśmy grać. Warto zaznaczyć, że od dawna nie grałem już w jRPG, bo rzygać mi się chciało na myśl o tych kartonowych bohaterach i o płytkiej, nudnej fabule, po której idzie się jak po sznurku. Cóż, mogę powiedzieć szczerze, że TotA mnie zaskoczyło.

Ten jRPG jest... dobry. Nawet świetny. Fabuła jest ciekawa i mało przewidywalna, realia świata bardzo interesujące (widać wyraźnie wysiłek włożony w nadanie mu sensu, a to bardzo doceniam w grach), no i bohaterowie, którzy nie kojarzą się od razu z Yuną, czy Tidusem. Nie sądziłem, że Japończycy są w stanie tworzyć jeszcze inteligentnie napisane, wiarygodne postacie - wiadomo, pasują do pewnych archetypów, ale są prawdziwie oryginalne. Nie sądziłem, że polubię jeszcze jakichś japońskich bohaterów.

Ponad to, jest co robić w tej grze. Niezliczona ilość questów pobocznych, rzeczy do kolekcjonowania (przede wszystkim tytułów), sprawiła, że nie nudziliśmy się nawet, jak fabuła akurat zwalniała. Nie psuliśmy sobie zabawy solucją, raczej podpytywałem aysnela, czy jesteśmy na dobrej drodze (głównie się go pytałem, czy dana lokacja jest ostatnią, bo nie chcemy jeszcze gry przechodzić), dlatego mieliśmy sporo kombinowania i poszukiwań przy niektórych z nich, ale to mieściło się w granicy moich oczekiwań co do tej gry. Przeszliśmy ją, jak dobrze pamiętam, w okolicach 80 godzin, a niedługo później zaczęliśmy nową grę, bo chcieliśmy odkryć jeszcze kilka rzeczy.

Poziom trudności jest dobrze wyważony - na tyle niski, żeby nie zrazić przy zwykłych walkach, a na tyle wysoki, że niektórzy bossowie byli dla nas sporym problemem. Graliśmy oczywiście na Hardzie hehe. Walki są dynamiczne, interesujące, choć AI NPC'ków momentami szwankowało. No ale grając na dwa pady mogliśmy w pełni koordynować nasze działania, więc na każdego znalazła się metoda.

Grafika jest ok. Wszystko ładnie, kolorowo, komplementarnie względem mangowych artów postaci, które zmieniają się wraz z wahaniem nastrojów bohaterów. Kolorowo, estetycznie, poprawnie. Co jakiś czas mamy wstawki anime, niektóre lepiej, niektóre gorzej wykonane. Oprawa wizualna nie stoi na poziomie FFX, czy FFXII, ale przynajmniej nie wali po oczach blurami i złożonymi teksturami.

Muzyka istnieje. Nie jest to dla mnie jakaś szczególna zaleta tej gry. Oprócz motywu przewodniego, nie pamiętam żadnego kawałka z gry, a zazwyczaj zwracam na to uwagę. Z drugiej strony, to więcej niż mogę powiedzieć np. o Final Fantasy XII. Nie ma szału, ale ścieżka pasuje do konkretnych elementów gry.

Podsumowując: jest to jeden z najlepszych jRPG'ów, w jakie grałem i zdecydowanie najlepszy na PlayStation 2.

Offline Mazurit

  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 166
  • Kupo!
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #185 dnia: Listopada 29, 2012, 05:43:44 pm »
Cytuj
(...) no i bohaterowie, którzy nie kojarzą się od razu z Yuną, czy Tidusem.

To jedno zdanie wypowiedziane przez Tanta wystarczyłoby mi, aby sprawdzić tę grę ;)

Z serią Tales of nie jestem zbyt dobrze zaznajomiony, ale już od dłuższego czasu planuję bliżej zapoznać się z grami które ją tworzą. Patrząc na to co Tant naskrobał myślę, że faktycznie warto dać tej grze szansę.
Oki Doki Man

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #186 dnia: Listopada 29, 2012, 06:38:21 pm »
Aysnel skierował mnie na serię Tales, o której od zawsze bardzo wiele słyszałem, ale w którą nigdy nie miałem okazji zagrać.


Jako, że znasz japoński musowo na PS2 musisz przejść jeszcze Tales of Symphonia i Tales of Rebirth z naciskiem na to drugie. Bardzo ładna grafika 2D plus naprawdę oryginalne postacie. Jest jeszcze Tales of Legendia ale na tle całej serii to raczej średniak ( chociaż gra sama w sobie jest nawet dobra).

Fabuła jest ciekawa i mało przewidywalna, realia świata bardzo interesujące (widać wyraźnie wysiłek włożony w nadanie mu sensu, a to bardzo doceniam w grach), no i bohaterowie, którzy nie kojarzą się od razu z Yuną, czy Tidusem.

Na tle bohaterów całości serii już tacy wyjątkowi nie są ale i tak wciąż wzbudzają sympatię a ich losy wciągają. Zwłaszcza życiorys Jade'a.  Osobiście najbardziej lubiłem Anise. Z Luke'a zrobiono postać, która  wymyka się ustalonym, aczkolwiek trochę chyba na siłę.


Ten jRPG jest... dobry. Nawet świetny. Fabuła jest ciekawa i mało przewidywalna, realia świata bardzo interesujące (widać wyraźnie wysiłek włożony w nadanie mu sensu, a to bardzo doceniam w grach)

Gdyby w takim stylu powstał FFX, stałby się religią wyznawaną przez miliony graczy. W każdym razie jedna z najlepszych opowieści jakie byłoby mi dane poznać.  Lekką wadą moim zdaniem jest jedynie końcówka, liczyłem na coś więcej, ale to co dostałem też jest dobre.

Ponad to, jest co robić w tej grze. Niezliczona ilość questów pobocznych, rzeczy do kolekcjonowania (przede wszystkim tytułów), sprawiła, że nie nudziliśmy się nawet, jak fabuła akurat zwalniała. Nie psuliśmy sobie zabawy solucją, raczej podpytywałem aysnela, czy jesteśmy na dobrej drodze (głównie się go pytałem, czy dana lokacja jest ostatnią, bo nie chcemy jeszcze gry przechodzić), dlatego mieliśmy sporo kombinowania i poszukiwań przy niektórych z nich, ale to mieściło się w granicy moich oczekiwań co do tej gry. Przeszliśmy ją, jak dobrze pamiętam, w okolicach 80 godzin, a niedługo później zaczęliśmy nową grę, bo chcieliśmy odkryć jeszcze kilka rzeczy.

Widać tu powrót do pierwszych gier serii a zwłaszcza Tales of Eternia gdzie minigierek jest zatrzęsienie a później ich liczbę nieco ograniczono. Dzięki nim zdobywamy zwłaszcza nowe kostiumy dla postaci.  jest oczywiście arena gdzie możemy powalczyć z bohaterami z poprzedniej części na sam finał. Jest oczywiście również pełnoprawne kasyno z nieśmiertelnym oczkiem (gdyby tylko nagrody do wygrania były interesujące). New Game+ rzecz jasna dostępne gdzie za zgromadzone punkty możemy wykupić sobie usprawnienia. Nowa gra nie daje tylko zmian kosmetycznych bowiem odblokowane zostają nowe lokacje. Dopiero za drugim razem można zdobyć dla Tear kostium kota.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2012, 07:22:15 pm wysłana przez aysnel »

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #187 dnia: Listopada 29, 2012, 07:31:02 pm »
Cytuj
Jako, że znasz japoński musowo na PS2 musisz przejść jeszcze Tales of Symphonia i Tales of Rebirth z naciskiem na to drugie. Bardzo ładna grafika 2D plus naprawdę oryginalne postacie. Jest jeszcze Tales of Legendia ale na tle całej serii to raczej średniak ( chociaż gra sama w sobie jest nawet dobra).

Z tym "znasz japoński" to trochę przegiąłeś heh. Rozumiem co piąte słowo w zdaniach i umiem czytać kanę. Przynajmniej umiałem, bo zaniedbałem bardzo ten język. Tales'y dalej z Yuzu eksplorujemy. Mieliśmy przymiarkę do Tales of Destiny, ale szybko wymiękłem. Teraz gramy w Tales of Eternia i wyjątkowo dobrze się bawimy (ja gram Reidem, Yuzu Farah'ą), przeszliśmy pierwszą płytę niedawno. Kto wie, może w akcie desperacji ruszymy jakiegoś japońskiego Talesa. Zresztą, zawsze można jeszcze liczyć chyba na fanowskie translacje.

Cytuj
Na tle bohaterów całości serii już tacy wyjątkowi nie są ale i tak wciąż wzbudzają sympatię a ich losy wciągają. Zwłaszcza życiorys Jade'a.  Osobiście najbardziej lubiłem Anise. Z Luke'a zrobiono postać, która  wymyka się ustalonym, aczkolwiek trochę chyba na siłę.

Cała grupa była dla mnie dość ciekawa. Wszystkich lubiłem po równo w zasadzie - na początku Luke'a najbardziej, ale jak ściął włosy to już przestał być spoko ziomkiem. Jakby co to grałem Luke'iem, a Yuzu Guy'em.

Cytuj
Lekką wadą moim zdaniem jest jedynie końcówka, liczyłem na coś więcej, ale to co dostałem też jest dobre.

No, zakończenie było dziwne trochę. Ja obstawiałem, że...
[spoiler]Luke i Asch na końcu połączą się w jedno ciało, ewentualnie że Luke poświęci życie na końcu, aby uratować Asch'a. A tak się skończyło trochę melodramatycznie niestety.[/spoiler]

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Tales of the Abyss
« Odpowiedź #188 dnia: Listopada 29, 2012, 08:24:04 pm »
 
Cytuj
Kto wie, może w akcie desperacji ruszymy jakiegoś japońskiego Talesa. Zresztą, zawsze można jeszcze liczyć chyba na fanowskie translacje.

Ponoć prace nad angielską łatką dla Tales of Rebirth są bliskie ukończenia. Tales of Symphonia można też pograć po angielsku ale na GameCube. Ja grałem wykorzystując papierowe translacje.
PS. W Tales od Destiny grałeś w wersję PSX czy PS2?

Cytuj
Poziom trudności jest dobrze wyważony - na tyle niski, żeby nie zrazić przy zwykłych walkach, a na tyle wysoki, że niektórzy bossowie byli dla nas sporym problemem. Graliśmy oczywiście na Hardzie hehe. Walki są dynamiczne, interesujące, choć AI NPC'ków momentami szwankowało. No ale grając na dwa pady mogliśmy w pełni koordynować nasze działania, więc na każdego znalazła się metoda.

Abyss na tle swojej serii należy do tytułów raczej łatwych, aczkolwiek nie uświadczymy poziomu "easy". New Game + odblokowuje dwa kolejne m.in "niemożliwy". Styl walki jest powrotem do tego zastosowanego w Tales of Symphonia aczkolwiek trochę go rozbudowano. Co do przeciwników to zawsze byli tępi.


Cytuj
Grafika jest ok. Wszystko ładnie, kolorowo, komplementarnie względem mangowych artów postaci, które zmieniają się wraz z wahaniem nastrojów bohaterów. Kolorowo, estetycznie, poprawnie. Co jakiś czas mamy wstawki anime, niektóre lepiej, niektóre gorzej wykonane. Oprawa wizualna nie stoi na poziomie FFX, czy FFXII, ale przynajmniej nie wali po oczach blurami i złożonymi teksturami.

Grafika jest ładna, aczkolwiek przejście na 3D nie wyszło serii na PS2 zbyt dobrze. ToS i ToR mimo, że dwuwymiarowe prezentują się po prostu lepiej.  Z drugiej strony w porównaniu do Tales of Legendia jest to pewien postęp.


Cytuj
Muzyka istnieje. Nie jest to dla mnie jakaś szczególna zaleta tej gry. Oprócz motywu przewodniego, nie pamiętam żadnego kawałka z gry, a zazwyczaj zwracam na to uwagę. Z drugiej strony, to więcej niż mogę powiedzieć np. o Final Fantasy XII. Nie ma szału, ale ścieżka pasuje do konkretnych elementów gry.

Co ciekawe ścieżka dźwiękowa wersji amerykańskiej jest całkiem odmienna od wersji japońskiej. Niestety przy okazji wycięto dubbing dla skitów.  PS jak ktoś będzie miał chęć zagrać ostrzegam przed wersją UNDUB.



Jeśli szukasz czegoś o podobnej tematyce polecam serię Ar Tonelico. Przynajmniej fabularnie odmienne od FFX i wcale nie tak infantylne jakby się mogło wydawać. Zresztą 2 lata temu rozmawialiśmy tutaj z antalorem na temat podobieństw pomiędzy TotA a trylogią AR.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2012, 08:47:27 pm wysłana przez aysnel »