No jak zapewne wiecie zakładam konto na Allseronie. Zakładam je z z dwuch powodów. Pierwszy to to że bym sobie niedarował tego że niemam konta na jedynym polskim serwerze (a wiem bo niemiałem swojego konta w Ragnaroku, gdzie równierz był serwer Allseronu i powiem wam że grało się dość znośnie). A drugi to to że niebędzie tam żadnych głupich postaci, każdy co coś przeskrobie dostaje bana (oczywiście działa to w dwie strony), więc pierwsze co będe robił to łapał screenshoty (nauczka z PT).
Tutaj stronka serwera Allseronu:
http://www.allseron.hostings.pl/Przeczytajcie regulamin i jeżeli wyjdzie na to że będziemy grali na Ultimaro to spox jednak posiadanie konta na Allseronie niezaszkodzi (lepiej miec niż niemieć:]). Jak wynika z regulaminu potrzebna jest konkretna opowieść danej postaci. Poniżej zamieszczam ogólną opowieść klanową i chciałbym aby pod nią każdy napisał swój nick i to kim jest i jaką chciałby/ma/miał funkcje w klanie (czyli np: zawsze byłem wyszkolonym wojownikiem w machaniu oburęcznym mieczem itd).
A oto historia rozpoczynająca klan w grze Lineage 2:
Podczas oblężenia fortecy Hellsinga w świecie PristonTale klan SquareZone prowadzony przez lidera qiaxa oraz vice-lidera M@VeRicka miał za zadanie zacząć oblężenie od północno-wchodniej części budowli. Na wezwanie mistrza gry do boju przybyło kilkadziesiąt polskich klanów. Każdy z nich posiadał specficznych wojowników wyszkolonych w swoish klasach tak aby w boju starać się zadać jak najwięcej strat przeciwnikowi a przy tym niedać się zabić. Klan SZ (SquareZone) rozpoczął natarcie jako trzeci, tuż po klanie Guardians. SZ mieli za zadanie przebić się przez północno-wschodnie mury zamku i zaatakować baszte z której wódz Figon wraz ze swoimi sługami raził ognistymi kulami w ludzkie siły. Był to główny cel przed przebiciem się ddo głównej komnaty Hellsinga.
Z każdą chwilą było nas coraz mniej a Figoni żucali kulami raz po raz, dla postaci z niskim doświadczeniem taka kula przynosiła śmierć i zniszczenie. Jendak dzięki wyszkolony mżołnierzom udało się nam przebić przez mury nieprzyjaciela, ruszyliśmy do boju o baszte. widzieliśmy jak z drugiej strony biegną nieco większe od naszych siły klanu Guardians. Kilka sekund przed dotarciem do baszty wielka fala ognia zmiotła większą częśc klanu Guardians, a na nogach słaniało się tylko kilku wojowników. W ostantniej chwili dopadliśmy do oddziałów wroga którzy trzymali w rękach rozpalone ogniste kule gotowe do rzucenia w ledwo żyjących żołnierzy. Zaczęła się walka. Głuche odgłosy mieczy jak i krzyki bojowe ekipy ze SZ roprzestrzeniały się w powierzu a Figoni zaczęli tracić znaczne siły. Zauważyłęm że wódz Figonów zaczyna pulsować dość ostrym światłem wydobywającym się z jego płonącej głowy. Spostrzegłem M@VeRicka który oddał strzał ze swojego "Saggitarius'a". Strzała przeszyła głowe Figona na wylot a on z okrutnym jękiem zniknął w chmurze ognia. Okrzyk zwycięstwa rozdarł powietrze. Był to znak dla reszty klanów aby rozpoczęli atak. Nasz klan nieco pokiereszowany ruszył dalej naprzód, niedobiegliśmy jednak nawet do wejścia do komnat Hellsinga gdy już zobacziliśmy jego samego stojącego przed jedną z wierz. Unosił ręce do góry i coś krzyczał, przypominało to jakieś tajemne zaklęcie. Wszystkimi siłami żuciliśmy się na niego, za nami biegło kilkadziesiąt klanów dowodzonych przez ludzkie siły. Biegliśmy z zamiarem unicestwienia tego ognistego potwora, jednak to co się potem stało przeszło nasze wszelkie oczekiwania. Hellsing wymierzył w nas swoją dłoń i krzyknął coś w jakimś dziwnym języku. Nad nami pojawiły się przeźroczyste poświaty czaszek, które leciały tyż nad naszymi głowami. Potwór wymachując rękami mówił coraz szybciej i szybciej aż wkońcu uniósł ponownie ręce w góre i na niebie pojawił się ogromny pentagram. Wydawało nam się że śnimy jednak nadal biegliśmy na niego. Nagle pentagram zaczął płonąć i z wielką siłą udeżył w nas. Wszystko nas pażyło, rozdzierało wnętrzności. Ostatnią rzeczą jaką pamiętam było to że przed nami pojawiała się jakaś dziwna czarna dziura która wciągnęła nas wszystkich. Od tamtego czasu jesteśmy zdani tylko i wyłącznie na własne siły. Tułamy się po różnych światach szukając swojego miejsca gdzie będziemy mogli spocząć w pokoju.......... na wzgórzach pełnych zielonych lasów i łąk.
Tutaj powinniście podać swój nick i to co robicie w klanie. Dla przykładu:
M@VeRick - Identyfikuje go bardzo dobra celność jak i szybkość. Jest storzony do zadawania mocnych udeżeń z odległości. Przeważnie walczy łukiem lub kuszą ale niepogardzi równierz dobrym toporem jednoręcznym. Jest stworzonym myśliwym oraz posiada dośc dobrą haryzme przywódcy, wie kiedy poprosić o wsparcie i przeważnie je otrzymuje, pomaga również niewyszkolonym wojownikom rozwinać swoje umiejętności.
Jakieś pytania?;]