Forum SquareZone
Kategoria ogólna => Granie a gadanie => Przygodowe => Wątek zaczęty przez: Solidus w Sierpnia 25, 2005, 04:29:35 pm
-
Wiem, że seria może mała, jednakże warto poświecić dla niej trochę miejsca na forum.
Co sądzicie o tej serii ? Według mnie jest bardzo ciekawa. Ale może pokolei :
Devil May Cry - jedna z pierszych gier na PS2. Gra, na widok której opadły szczęki wielu graczom. Moja 5-ta gra na PS2. Gra dobra pod każdym względem. Grafika na dość wysokim poziomie, szczegółowa. Muzyka bardzo klimatyczna. Połączenie rocka psychodelicznego z muzyką orkiestralną wspaniale pasuje do klimatu gry (muzyka podczas walki z Nelo Angelo jest piękna). Nigdy bym ine wpadł na pomysł dodania do gry tak wspaniałych bossów jak Phantom - piekielne połączenie pająka ze skorpionem, Gryphon - gigantyczny orłopodobny ptak z 4-roma(5-cioma ?) dziobami czy Nightmare - przerażająca breja z innego wymiaru. Bardzo mi się spodobał system walki w grze. Jest bardzo oryginalny. Fajne było strzelanie do przeciwnika, którego wcześniej wyrzuciliśmy w powierze. Fabuła jest ciekawa, choć nienajwyższych lotów. Gra badziej skupia się na akcji niż na fabule według mnie.
Devil May Cry 2 - strasznie przekombinowana część. Sterowanie w tej grze zostało bardzo zmienione i ciężko jest się dostosować do niego. Gra już nie posiada takich wspaniałych broni jak Alastor, Ifrit czy Sparda i nie trzyma klimatu swego poprzednika. Teraz musimy sobie sami znaleźć bronie)też przekombinowane - 3 dupiate mieczyki, a z broni palnych dostajemy kochane pistolety z pierwszej części, obrzyn, karabinki maszynowe [WTF?] i wyrzutnie rakiet [OMGWTFBBQ ROTLF LOL]) i nie są one wymagane do przejscia gry. Teraz są nam potrzebne różne częci, które po włożeniu do medalionu dają nam jakąś umiejętność podczas Devil Triggera. Przeciwnicy też dziwni. Teraz musimy walczyć z czołgami i helikopterami. Zbyt współczeny ten klimat. Jedynymi ciekawymi dodatkami są nowe ruchy Dantego - bieganie po ścianach, możliwośc strzelania do dwóch wrogów naraz i wstawania z jakimś wyskokiem. Inwentarz też nie jest już taki fany jak w DMC 1. Nie ma żadnych animacji zmiany broni, jest sztywne i niefpyte ;/. Dodatkowo możemy grać na drugiej płycie babką (zapomniałęm jej imienia). Jakaś też taka niefajna jest. Gruba, niska, brzydka i ma głupi Devil Trigger. Bossowie w grze też przekombinowani. Każdy chyba widział skrinszota jak Dante walczył w dupnym wieżowcem ? Walka ciężka i przesadzona (tak jak przedostatnia walka z prawie wszytskimi bossami z serii). Niepotrzebnie przywrócili do życia Phantoma. Ot tak się pojawia, nic nie mówi tylko odrazu z nim walczysz ;/. Grafika niewiele się zmieniła od poprzedniej serii, muzyka pogorszyła. Dante nie ma swojego zajebistego stroju z DMC1(ponoć można zdobyć). Gra jest cienka ale można pograć parę razy.
BTW. Grę sponsorowała firma Diesel, więc ofkoz ukrytymi strojami są ciuchy z Diesel'a.
Devil May Cry 3 - nie wiem, nie grałem, ale z tego co widzę to gra jeszcze bardziej przekombinowana niż DMC2. Może fabuła będzie ciekawsza. Ciekawi mnie tylko, skoro to prequel, to czemu Dante nie ma już tych broni i umiejętności w DMC1 ? :F
That is all. Wasza kolej.
-
Devil May Cry
Właśnie ukończyłem. Jedna z dwóch gier dla których chciałem kupić Playstation 2 (wraz z Metal Gear Solid 2). Cholernie dobra grafika, całkiem fajna muzyka -choć mogli jednak zrobićkilka bardziej klimatycznych utworów, lub poprostu częściej puszczać te naprawde klimatyczne (gdy przeszliśmy przez lustro do ciemnego świata to tam była ekstra muzyka), świetna postać Dantego który jest poprostu cholernie "chłodnym" kolesiem, przezajebisty system gry który daje cholernie wiele frajdy -nie ma jak podrzucić kolesia w powietrze, walnąc serie z gnata, podżucić jeszcze wyżej mieczem, kolejna seria, wyskok w powietrze i dobitka mieczem w niego.
Fabuły praktycznie nie ma, ale ta co jest spodobała mi się -cholernie polubiłem Trish, i spodobała mi się nawet jej uroda choć jest kompletnie nie w moim typie. Choć musze przyznać że fabuła jest raczej głupia bo przecież po co Dante miał przypłynąć na wyspe?
Najsłabiej w grze wyszły chyba filmiki FMV bo wygladają jak te początkowe na PSone, ten cały główny zły na filmikach wyglądał gorzej niż bóg Sophi z intra Soul Blade... samolot też nienajlepiej. Choćfilmiki generowane przez konsole w czasie rzeczywistym sązajebiste. Ale to zasługa tego że DMC ma naprawde świetną grafike.
Naprawde bardzo dobra gra, choć jednak liczyłem na coś lepszego... ale wiecie -to była gra dla której przez tyle lat chciałem kupić konsole... moje wymagania były naprawde wielkie.
Devil May Cry 2 - nie grałem narazie... i pewnie jeszcze troche minie zanim zagram -narazie chce odpocząć od tej serii.
Devil May Cry 3 - * - Bardzo fajna gra, system daje o wiele wiecej przyjemnosci niz w pierwszej czesci i az chce sie napieprzac z tymi wszystkimi przeciwnikami ktorych jest momentami od groma. Broni duzo i sa zroznicowane, ale ja i tak trzymalem sie caly czas 2xGnat + Miecz. Grafika bardzo dobra i zbytnio lepszej na Playu raczej nie bede juz mial, postacie bardzo szczegolwe i przede wszystkim przeciwnicy skladaja sie z wielu poligonow i nie sa to jakies bestyjki na odwal sie. Muzyka swietna tylko szkoda ze bylo jej tak malo -mowie o tych utworach podczas pauzy albo podczas przerywnikow bo ta gitarowa podczas walki tak srednio mi przypadla do gustu... ot szybko sie znudzila.
Fabula o wiele lepsza niz w pierwszej czesci i bardzo polubilem Vergila i mlodziutkiego Dantego. Filmiki miazdza umysl sa zrobione w zajebiscie efekciarskim stylu i ani jednego nie mialem zamiaru wylaczyc.
Sama postac mlodego Dantego miazdzy niesamowicie, to najlepszy bohater jakim sterowalem. Jego docinki do przeciwnikow sprawiaja ze nie raz usmiechnalem sie przed TV a niektore "niefartowne sytuacje" sprawialy ze nawet parsknalem smiechem pare razy. Super koles, i w sumie gre przechodzilem pozniej tylko po to aby pograc sobie nim i zobaczyc jego zachowanie podczas cut-scenek, bo sama gra mimo ze bardzo fajna to jakas mega wybitna nie jest. Zawsze spodziewalem sie czegos wiecej po Devilu gdy sobie go wyobrazalem zanim mialem PStwo. Jednak gra spokojnie dostala by u mnie ocene 9.
* - Edit po kilku miechach
-
jak gralem tylo w DMC1...wiec jedziemy
Gra jest po prostu niesamowicie dynamiczna! Caly czas cos sie dzieje! Strzelanie, siekanie mieczem, napieprzanie Ifritem, Devil Triggery...no łah i to niezly ;] Tylko uwazam ze wachlarz ciosow Dantego moglby byc szerszy i bardziej oryginalny i przyznam ze bardzo liczylem, na to i chyba nawet troszke sie na tym zawiodlem...ale coz...i tak nie jest zle. Nadmienic trza ze DMC ma po prostu ultramegaextramadafaka zajebisty klimat. Mroczna wyspa, z mrocznym xamkiem, z morcznymi tajemnicami i mroczny glowny bohate.....miiiiodzio! I jeszcze Ci bossowie! Choc czasami irytuja to jednak bardzo podoba mi sie ze walczymy z nimi po kilka razy. pokazuje to, ze przeciwnik tez ma mozg i majac mozliwosc ucieczki, wykorzysta ja przegrywajac. Rowniez cale Menu trzeba przyznac ze jest dosyc klimatyczne ;] jesli mozna tak powiedziec wogole :P. Gra ma calkiem niezla grafike i muzyke rowniez stoi na dobrym poziomie, szkoda tylko ze fabula jest troche banalna....ale...gra ogole co najmniej dobra
-
Devil may cry 3 - zdecydowanie najlepsza czesc serii. grafika miodzio... mnostwo filmikow motion capture - sa naprawde rewelacyjne a zbite w calosc mogly by dac kawalek porzadnego anime.
20 etapow do przejscia i niewiele mniej unikalnych bossow do rozwalenia.
duzo typow zwyklych przeciwnikow i sa o wiele ciekawsi niz w 1 (w 2 nie gralem)
Rozne bronie palne i biale
4 podstawowe style walki - mistrz mieczy, mistrz strzelania, unikow i obrony....
no i bardzo wysoki poziom trudnosci..... 1 czesc niech sie schowa....
pozatym dosyc dowcipne momentami, wiadomo -Dante ma wszystko w nosie (oczywiscie do czasu)
skonczylem juz gierke z 6 razy i nadal mam ochote do niej wracac
muzyka....3 cd niesamowitego klimatu.... kazdy boss ma swoj wlasny utwor... w wiekszosci naprawde niezle i pompujace adrenaline...
generalnie dominuja kawalki techno badz rock...
jak macie jakies pytania odnoscnie tej czesci...albo i pierwszej .... to walcie....
-
No cóż okazji dużej nie miałam pograć,ale z tego co grałam w demo pierwszej części to bardzo mi się giera spodobała.Muzyka przedewszystkim,jedyny boss z którym mogłam powalczyć to był taki czarny kot,który zamieniał się w kulkę i można było go bardzo banalnie rozwalić.Ładna grafika i ciekawe rozwiązanie z ciosami.Denerwowało mnie jednak to,że trzeba było chodzić i ogólnie poruszać się gałką...chociaż po jakimś czasie się do tego przyzwyczaiłam.
W drugą część nie miałam okazji pograć a tym bardziej nie widziałam...
Trzecia..hm,wygląda dość ciekawie i intersujące,tym bardziej,że jest większy wybór broni i dośc ciężko jest pokonać co niektórych bossów.Grafkia znacznie leprza niż w pierwszej części.Muzyka również.Jeśli uda mi się kiedyś zagrać w 3-cią część to napweno coś o napiszę.
-
Tą serię dla mnie njlepiej określają takie oto słowa: ZA TRUDNA!!!. Grałem i mam wszystkie części DMC, tylko że w każdej zabawe skończyłem na drugim, w porywach na trzecim bossie. Trudne gry mnie frustrują i po pewnym czasie skutecznie od siebie odpychają. Poziom trudności w DMC3 to już w ogóle koszmar... a grałem w wersje europejską która jest podobno sporo łatwiejsza od orygiału. Japończycy to chyba mają jakieś nadludzkie zdolności :-/.
-
No dobra.... Właśnie zagrywałem się w DMC3 i zrobiłem małą przerwę, żeby coś na 4um napisać. I szczerze powiem że ta gra jest po prostu przecudowna. "Zagadki" coprawda tozwiązałby nawet psychicznie upośledzony, ale napierdzielanie mieczykiem w domony to świetna zabawa. Co do poziomu trudności to jakoś mnie to nie razi bo przecież można sobie na easy przełączyć jak komuś za trudno jest.
Ogólnie to Dante to spoko koleś. Jego teksty i sposób bycia po prostu na ziemię mnie powalają
Ta gra jest makabrycznie dobra..... i w sumie wszystko mi się w niej podoba.... no może poza jedną z broni. Bo połączenie gitary elektrycznej z kosą się nie sprawdza raczej :F
-
Damn Devil 3 jest kurewsko trudny i niechce zmieniać poprostu na Easy bo nie zniesa taiej zniewagi ;]
Zresztą na Easy też podobno nadal jest rudny bo kumpel mówi że gra na Easy i nie umie kompletnie przejść drugiej misji... (no ale on byl PCtowcem zawsze ;])
Sol jakieś dobre wskazówki masz tak jak w przypadku Devila pierwszego? Albo ktokolwiek coś poleca?
Janarazie jestem na tym etpaie dopiero że 2 raz dostałęm od Cerberusa (tego trzy głowego psa) i narazie będę chyba tylko używał Stylu Swordsmana, w nic innego nie mam zamiaru pakować.. oprócz tego Blue orby ofkoz inwestuje, widze że są Devil Star'y tylko niedostępne... myślałemże Dante nie ma możliwości przemiany w Devila, będzie się dało później w nie inwestować?
No i jakie umiejętności warto kupować do Miecza czy tam inne umiejętności?
-
poczatki sa trudne, także ze mną było podobnie..po tym jak cerberus wykonczyl mnie 5 raz z rzedu powiedzialem sobie "to nie gra dla mnie, ale dla jakis nacpanych skosnookich (bez obrazy) "...no ale z czasem sie udalo i dzis przechodze juz calego devila bez straty zycia i bez uzywania yellow orbow.
wniosek z tego taki ze kazdemu sie uda, predzej czy pozniej....
co ciekawe zawsze uzywalem stylu "Sword master" i nigdy nie zmienilem chocby dla proby na inny :) (a skonczylem gierke ponad 10 razy )....
uzywam tylko rebbeliona a z broni palnych pistolety (w dwoch wypadkach przełączam na wyrzutnie rakiet)
a odpowiadajac na twoje pytanie - w co inwestowac -
oto co kupuje w kolejnosci (niektore nazwy zapomnialem wiec je opisze :/ )
- najpierw ta umiejetnosc dla miecza ktora umozliwia ci szarze do przodu (2500)
- potem spluwy na maxa (jest to rewleacyjnie dobra bron na cerberusa - jedynego bossa ktorego oplaca sie rozwalac jedynie z dystansu)
- air hike dla miecza - ulatwia gre o jakies 50 % - serio- umiejetnosc podwojnego skoku jest duzo lepsza niz turlanie sie i inne uniki, tym bardziej ze drugi skok mozna oddac w zupelnie innym kierunku co pierwszy
- przedluzenie szarzy dla miecza
to wszystko powinno byc kupione przed koncem 7 etapu.... blue orby radze kupowac tylko podczas misji jesli ma sie bardzo malo energii (nie dosc ze zwiekszaja hp to jeszcze lecza.
od misji 8 polecam kupic ile sie da orbow zwiekszajacych devil triggera (tak zeby miec 6 lub 7 "paskow" ).....
a dalej to juz wedlug uznania.... ja nie uzywam innych broni bialych, oprocz momentow gdzie niszczy sie nimi specjalne posagi dajace fragmenty blue orbow. ale rozumiem ze ktos taki jak ty (czyli gracz nowy) to bedzie chcial sobie poeksperytmentowac... z czasem znajdziesz wlasny styl i ulubione bronie
co do cerberusa - krotki opis jak go rozwalic:
faza 1 - gdy cerberus jest bialy - stan po prawej stronie jak najdalej od niego i strzelaj... podchodzenie do niego to niemal pewna smierc.... z trzech glow proponuje strzelac do tej z zielonymi oczami....jest to jedyna glowa ktora atakuje dantego bezposrednio (sople spadaja na glowe). gdy ta glowa atakuje po prsotu uciekaj lub sie turla. atak pozostalych glow mozesz ominac po prostu stajac w miejscu z dala lub podskakujac (jako ze nie masz pewnie w tym momencie air hike radze odbijac sie od scian aby robic podwojny skok...a spadajac radze strzelac w ktoras glowe).
jesli cerberus zaszarzuje to cie minie a ty mozesz spokojnie walnac go pare razy mieczem. jesli odwroci sie do ciebie bokiem mozesz podejsc do niego i walic mieczem w noge...gdy sie przewroci wal w lby ile wlezie mieczem.
faza 2 - cerberus staje sie czerwony... zapomnij o waleniu w noge i atakowaniu po szarzy bossa. skup sie tylko na strzelaniu.... palec bedzie troche bolal ale ta metoda jest najlepsza i wcale nie jest to jakas "oszukancza" metoda
przypominam - zielona glowa powinna zginac pierwsza...jesli zostanie na koniec to.... powodzenia
-
Według mnie to te style to ogólnie przegrana sprawa. Poza swordmasterem reszta jest bezużyteczna. Bo po co mi jakies tam szybkie strzelanie, czy specjalne uniki?.... Miecz to w gruncie rzeczy podstawa... no i mozna puszczać komba w powietrzu. Co do Cerberusa to według mnie jest on najbardziej upierdliwym bossem w grze. Co do metody, to równie prosto można stanąć z boku jednej z jego głów i napierdzielać w powietrzu mieczem. Metoda szybsza znacznie moim zdaniem.... jedyny mankament, że w takim układzie trzeba mieć refleks niesamowity, żeby unikać sopli lodu.....
Co do inwestycji to najbardziej opłaca się w rebeliona pakować. Cerberusa można sobie olać, bo rebelion więcej zdejmuje i jest poreczniejszy, a potem jak już się dostanie dwa miecze (Agnis i Rurtha bodajrze) to aż chce się żyć :F
-
Dzięki wielkie Pieszczotek że chciało ci się tyle pisać, użyłem twojej taktyki i boss pękł, napakowalem w 2 planszy na maxa Ebony i Ivory i padł, ale i tak był trudny... Na serio mocny boss.
Co do pakowania i wyboru przedmiotów/umiejętności to mniej więcej jest tak samo jak robiłem w pierwszej części więc będzie dobrze, tak jak i Wizard raczej nie wyobrażam sobie żeby pakować jakikolwiek inny styl.
-
Cerberus...cieżki ?! Upierdliwy ?! Za pierwszym razem go przeszedłem nie używając żadnego leczenia.
DMC3 jest dobry ale tylko na jedno przejście IMO. Za pomocą cheatz0rza odblokowałem sobie wszystkie bajery (stroje, tryby i galeria, jedynie broni nie daje) i cieszę się, że to zrobiłem, bo bym doznał wielkiego rozczarowania. Parę ciuszków, których i tak nie widać na filmikach, w tym jeden dający nieograniczony Devil Trigger (winny :F). Grafika nie zmieniła się od czasów DMC2, a utworów muzycznych jest chyba nawet mniej. Jedno co dobre to to, że wkońcu można zrozumieć fabułę bez czytania jej objaśnienia. Znacznie ciekawszy jest port Resiedent Evil 4 na PS2.
-
Też przeszedłam Cerberusa za pierwszym razem bez żadnego leczenia się jaki i tą całą wiedźmę ;P.Dla mnie był on łatwy,heh szkoda,że mogłam sobie pograć tylko kilka godzin,bo nie zaszłam dalej...gierka jak dla mnie jest dobra,choc zastanawiam się czy leprza od wczesniejszych części...grałam w krótką demówkę DMC gdzie można było walczyć z jednym bosem podobnym do czarnego kota(też tandetnie prosty był) i jakoś bardziej spodobała mi się trójka.
-
Właśnie przeszedłem Devil May Cry 3.
Bardzo fajna gra, system daje o wiele wiecej przyjemnosci niz w pierwszej czesci i az chce sie napieprzac z tymi wszystkimi przeciwnikami ktorych jest momentami od groma. Broni duzo i sa zroznicowane, ale ja i tak trzymalem sie caly czas 2xGnat + Miecz. Grafika bardzo dobra i zbytnio lepszej na Playu raczej nie bede juz mial, postacie bardzo szczegolwe i przede wszystkim przeciwnicy skladaja sie z wielu poligonow i nie sa to jakies bestyjki na odwal sie. Muzyka swietna tylko szkoda ze bylo jej tak malo -mowie o tych utworach podczas pauzy albo podczas przerywnikow bo ta gitarowa podczas walki tak srednio mi przypadla do gustu... ot szybko sie znudzila.
Fabula o wiele lepsza niz w pierwszej czesci i bardzo polubilem Vergila i mlodziutkiego Dantego. Filmiki miazdza umysl sa zrobione w zajebiscie efekciarskim stylu i ani jednego nie mialem zamiaru wylaczyc.
Sama postac mlodego Dantego miazdzy niesamowicie, to najlepszy bohater jakim sterowalem. Jego docinki do przeciwnikow sprawiaja ze nie raz usmiechnalem sie przed TV a niektore "niefartowne sytuacje" sprawialy ze nawet parsknalem smiechem pare razy. Super koles, i w sumie gre przechodzilem pozniej tylko po to aby pograc sobie nim i zobaczyc jego zachowanie podczas cut-scenek, bo sama gra mimo ze bardzo fajna to jakas mega wybitna nie jest. Zawsze spodziewalem sie czegos wiecej po Devilu gdy sobie go wyobrazalem zanim mialem PStwo. Jednak gra spokojnie dostala by u mnie ocene 9.
-
Heh tak długo czekałam aż będę mieć ps2 i DMC3...cóż wczoraj go właśnie skończyłam.Jakoś mało czasu mi to zajeło szkoda bo tylko 20 misji...szczerze czuję niedosyt.
Bardzo spodobały mi się wstawki na początku i na końcu misji,a także kiedy otrzymujemy jakąś broń(gitara rządzi ;P).Najleprza jak dla mnie wstawka to kiedy Dante skacze na duł z wierzy,normalnie mnie powaliła i jeszcze walka u boku Vergila.
Grafika strasznie miło mnie zaskoczyła,lokacje są super wykonane,bardzo szczegółowo jak i realistycznie,do tej pory wspominam trzewia Leviathana.Postacie też nieżle wyszły,heh mimika Dantego mnie rozbrajała czasami.Najleprze jednak były niektóre zagatki,nieźle namęczyłam się z klockami XD.System walki bardzo miły w obsłudze choć cieżko na początku było mi się przyzwyczajić do chodzenia gałką.Spodobało mi się również to że jest tak wybór broni,moja ulubiona i skuteczna ja dla mnie to dwa miecze(nie pamiętam jak się nazywały XD)i oczywiście miecz.Z broni palnej trzymałam się dwuch pistoletów i bazuki lub shotguna ;P.
Muzyka no cóż może nie było jej wiele za to miło sie przy niej walczyło,wpadając i rozwalajac chmarę przeciwników ^^.
Coś czuję,że jeszcze wróce do tej gry nie raz...
-
Te miecze to Agni i Rudra :cool:
a co do muzyki to nie wydaje mi sie zeby bylo jej malo...oficjalny soundtrack zajmuje cale 3 cd...co jest w sumie wiecej niz niektore rpgi :cool:
pozdrawiam kolejna fanke tej %$@#$! gierki
-
Zapytam tak z ciekawości,czy ktoś oprucz mnie otkrył to,że w DMC3 można grać Vergilem,jako drugi player w czasie walki z Arkhamem?
-
Zapytam tak z ciekawości,czy ktoś oprucz mnie otkrył to,że w DMC3 można grać Vergilem,jako drugi player w czasie walki z Arkhamem?
Taaaaak?.... hmm.... ciekawe, dlaczego sam na to nie wpadłem :F
No, ale w każdym razie, jest to informacja warta odnotowania, bo Vergil to zajebisty koleś, że się tak wyrażę
-
Szczerze mówiąc jeszcze nigdy tak nie zawiodłam się na grze.DMC część pierwsza(jakby ktoś pytał)to dla mnie dno.Nie dość,że ciężko się steruje postacią to jeszcze miałam nieziemskie problemy z przejściem gry.Najbardziej denerwowało mnie,że można było mieć ze sobą TYLKO jedną gwiazdkę,a przeciwnicy kosili tyle,życia,że łojezu.Pozatym po jej przejściu nie dostałam nic oprucz możliwości grania na Hard...o zakończeniu lepiej nie wspomnę bo dla mnie to był koszmar...Co jeszcze?Jeśli chodzi o Vergila to się zawiodłam.Nie dość,że prosty to jeszcze zginoł w tandetny sposób i nic się nie wyjaśniło.
Miałam okazję również pograć w drugą część i szczerze to tu Devil stracił cały swój klimat...łazisz po jakimś mieście i walczysz z maszynami?Za to podobało mi się,że były dwa dialogi i jakoś odczułam wrażenie,że znacznie lepszy system sterowania wprowadzili niż w pierwszej części.
Za to trujka mi się najbardziej podobała i przy niej napewno zostanę.
-
Szczerze móiąc po "hicie" na ps2 więcej sie spodziewałem nie mam tak skrajenej opini jak Yuz ale zachwycony nie jestem :/ grafika: nie wiem przy czym ma mi ta szczęka opaść, bo chyba nie przy grafice, z całym szacunkiem ale moje stare PIII potrafiło tyle wyciągnąć :/, grywalność jakieś takie to kańciaste topornie sie steruje i w ogóle wole Chaos Legion :/ ide pykać dalej w FFX i poczekam na Suikodena V :P
-
eeee Devil May Cry to gra z 2000 roku. Wiadomo wiec ze grafika juz na te czasy nie powoduje opadu szczeki -co nie zmienia faktu ze wciaz jest bardzo ladna.
Poza tym samo playstation jest platforma ktora na rynku jest juz 7 lat wiec jesli myslisz ze jakakolwiek gra spowoduje opad szczeki u ciebie pod wzgledem raifcznym to raczej sie zawiedziesz ^^'
Co do Game Playu to ja tak jak i wy tez jakis mega zadowolony nie bylem bo w gre gralem pozno, ale to nie zmienia faktu ze gra byla bardzo fajna i z checia ja przeszedlem. Dante to przezajebisty kolo i elegancko sie nim gra -choc wiadomo ze ten Dant z jedynki nie moze sie rownac z tym z trójki... wiec jak Yuz grala pierw w 3 czesc a pozniej w 1 to wiadomo ze jest to roznica kolosalna i ze raczej gra w jedynke nie da jej za wiele przyjemnosci ;]
Jesli szukasz w miare aktualnego Game Playu to polecam Devil May Cry 3 - mozna czerpac calkiem duzo przyjemnosci - jesli ofkoz nie wymiekniesz po kilku probach przejscia danych misji ;]
-
swoją drogą DMC 3 wychodzi na pieca :> tak samo jak RE 4 :P więc to tylko kwestia czasu kiedy trafi na półki sieci sklepów torrent :> jeden zamkneli i robią inwentaryzacji [patrz Sign] {sie zawiodłem :P<co do grafiki Ofkoz>}
-
ae ta gra to dodatkowy wydatek do pada na PieCa...chyba zeby gralo sie na easy, ale w DMC nie powinno sie grac na izi
-
to że dmc3 wyjdzie na kompa to wiadomo nie od dziś i szczerze powiedziawszy współczuję tym co będą grać na piecu na klawiaturze. Ja bym się raczej pochlastał przy dmc3 bez pada w ręku i osobiście uważam, ze przejście gry bez pada prawie że graniczy z cudem heh....
Co jednak nie zmienia faktu, ze dmc3 jest zajebisty chociaż nie rozumiem czemu ludzie tak nażekają na poziom trudności. Nie jest może jakoś specjalnie trudno, ale w sumie jedyny boss jaki mnie rozwalił to cerberus kiedy pierwszy raz przechodziłem grę.....
-
Też nie wiem na co ludzie narzekają...choć jakby spojrzeć ja utknełam na poziomie "Dante must die" walka z Cerberusem i muszę przyznać,że naprawde ciężko jest,choć jak widziałam na youtube jak koleś rozwalał co poniektórych bossów na tym trybie to mi szczęka opadła.
Jak teraz jest mi ciężko to zastanawiam się jak jest na "Haven or Hell"....
A tak notabeme wie ktoś może już o Specjalnej Edycji Devila3?
-
Poziom Dante Must Die jest makabryczny po prostu, zwłąszcza, ze każdy boss w sumie bierze cię na dwa , trzy strzały.... Heaven or Hell wbrew pozorom jest.... hm..... i łatwiejszy i trudniejszy..... łątwiejszy dlatego, ze każdy przeciwnik ginie po jednym trafieniu, trudniejszy, bo Dante też ginie po jendym strzale :F
Specjalna edycja dmc3 to z tego co słyszałęm nic specjalnego. Ot sposób zbicia kasy na starym tytule. No fakt, ze mamy nową linie fabularną i Vergila w roli głównej, ale koleś a raptem trzy bronie bliskiego zasięgu, 0 splów i tylko jeden sty. Poza tym z tego co czytałem w recenzjach Vergil to wymiatacz nieprzeciętny i gra się nim o wiele łatwiej niż Dantem
-
E tam Vergilowi nie potrzebne są spluwy on strzela..hm mieczami XD.
Ej to bossowie też umierają po jednym ciosie??O.O
-
ja mam SE i:
No fakt, ze mamy nową linie fabularną
c***ja mamy a nie nowa linie fabularna...mamy na sile wrzuconego bossa Jestera i tyle...Vergilem gra sie to samo co Dantem...nawet ma walke Vergil vs Vergil
koleś a raptem trzy bronie bliskiego zasięgu
dwie bornie bliskiego zasiego (beowulf i yamato) plus strzela mieczami...tak mi sie wydaje przynajmniej
łątwiejszy dlatego, ze każdy przeciwnik ginie po jednym trafieniu, trudniejszy, bo Dante też ginie po jendym strzale
to chyba wolalbym grac na heavne or hell niz na DMD :P
A tak notabeme wie ktoś może już o Specjalnej Edycji Devila3?
Nie nikt nie wie...przeciez w USA jest dopiero od pol roku
-
Ej to bossowie też umierają po jednym ciosie??O.O
W sumie nie wiem nawet. Pewnie tak, chociaż szczerze powiedziawszy po przejściu DMD nie miałem już siły żeby przechodzić więcej niż 2 misje heaven or Hell.... .chociaż fakt faktem, zabawa przednia przy zabijaniu przeciwników jednym strzałem.... gorzej jeśli się zginie..... No ale po przejściu DMD dostajemy strój do Dantego, któtry zapewnia nam nieskończonośc Devil Trigger więc nie ejst źle
to chyba wolalbym grac na heavne or hell niz na DMD
słusznie......
-
ale tak sobie mysle, ze na przyklad walka z taka Nevan, specjalnie nie roznila by sie na heaven or hell od takiej na normalu...bo spojrzmy prawdzie w oczy - Nevan ma tylko jeden dobry cios - calowanie. CHociaz i tak wystarczy miec Air Hike i jest sie praktycznie nie osiagalny dla Nevan. No i ofkors jako gun, to obowiazkowo Ebon & Ivory zeby zestrzeliwywac jej nietoperze
-
Nevan akurat mnie irytowałą z deczka, chociaż fakt faktem, była prosta. A całowanie to włąśnie najlepszy patent przy walce z nią, bo się włanczało devil triggera i ciachało właściwie "za darmo"
W sumie najtrudniejszym bossem w dmc3 był arkham po przemianie, ale to tylko dlatego, ze przychodził vergil i nie moża było stylu stosować :F
-
E tam z Nevan to ja sie lubiłam "pobawić" ;P,za to namęczyłam się z Vergim na hardzie trochę...
-
eee? ... Vergil był raczej niesamowicie prosty moim zdaniem. Atakował właściwie cały czas jednym scematem i o ile pamiętam na hardzie nie użyłem na nim ani jednej gwiazdki odnawiającej życie......
E tam z Nevan to ja sie lubiłam "pobawić"
Nie wnikam. Każdy ma jakieś odchyły :F
-
no w sumie Vergil by latwy, bo cala walka polegala na tym, zeby unikac jego ciosow ;]
-
A ja nawet nie przeszedłem zadnego DMC XD mam trójeczke i jedynke. i powiem że pograłem i wypas, ale z racji matur musiałe odstawić na półkę granie. Potem sprawiłem sobie pierwszą otyginalna gre na Ps2 - God of War i...DMC blaknie przy GoW. GoW tak mnie wciągnął, że doprowadził do tego że chyba jako jedyny gracz na świecie znalazłem sposób na nieskończone kombo (zrobiłem ponad 1200 hitów, więcej nie miałem siły bo już świtało).
Ehh kiedys zaczne grac znowu w DMC :P
-
eee? ... Vergil był raczej niesamowicie prosty moim zdaniem. Atakował właściwie cały czas jednym scematem i o ile pamiętam na hardzie nie użyłem na nim ani jednej gwiazdki odnawiającej życie......
eee....to ja chyba cienka jestem i lepiej nie będę mówić ile zużyłam gwiazdek by go pokonać....
E tam z Nevan to ja sie lubiłam "pobawić"
Nie wnikam. Każdy ma jakieś odchyły szczerb 2.gif
Miałam na myśli,że strasznie łatwa dla mnie była ;P
A tak przy okazji znalazłam coś ciekawego,może nawet wartego obejrzenia.Gościu mnie zadziwił poprostu w jaki sposób załatwia niektórych bossów...i to bez zadrapania.
Beowulf
http://www.youtube.com/watch?v=tYAYV6-PhLQ...il%20May%20Cry3 (http://www.youtube.com/watch?v=tYAYV6-PhLQ&search=Devil%20May%20Cry3)
Gigapede
http://www.youtube.com/watch?v=gLM5PZqekZU...il%20May%20Cry3 (http://www.youtube.com/watch?v=gLM5PZqekZU&search=Devil%20May%20Cry3)
Agni i Rudra
http://www.youtube.com/watch?v=HfMp7OuDRG0...il%20May%20Cry3 (http://www.youtube.com/watch?v=HfMp7OuDRG0&search=Devil%20May%20Cry3)
Vergil
http://www.youtube.com/watch?v=--zNNBkkXDo...il%20May%20Cry3 (http://www.youtube.com/watch?v=--zNNBkkXDo&search=Devil%20May%20Cry3)
I wszystko na Dante must die...tylko ten pierwszy to ktoś inny,następne to jakiś gościu o pseudo kazak.Poprostu jak to oglądałam to mnie zatkało...
-
Jako zatwaradziały <i biedny> P.C. ściągnąłem sobie Devil May Cry 3: Special Edition w wersji na P.C. własnie. Jakieś 3 giga w sumie...
Dante jest zajebisty. Odzywki ma po prostu genilane, ma wszystko w jelcu swego miecza, do tego lubi pizze i ma powodzenie - no i ten przezajebisty plaszczyk. Po prostu postać genialna.
Ale co się tyczy konwersji - zrobiona na odwal się. Dosłownie. Grafika to bądźmy szczerzy, takiej już się nie robi, przynajmniej nie w grach na P.C. Sądziłem, że dodzadzą antyalsiasin x8 chociaż, albo marne x2, ale nie... Cienie to porażka, efekty świetlne również <nakładnie tekstur>. Sterownanie bez pada to męka - na normlanu rozwalił mnie pierwszy boss... Potem grałem na easy, bo inaczej po prostu nie można. Jeśli ktoś narzekał na jakiś specjalnie trudny poziom trudności, to pewnie się ucieszy, bo własnie easy jest naprawdę łatwy - grę w 8 godzin zaliczyłem <wczoraj zacząłem grać, doszedlem do Neval, a dzisiaj już grę przeszedłem... dłluuuuga przyjemność>. Jedynym plusem jest w miarę fajna rozdzielczośc do wyboru.
Muzyka jest zaj***sta - pasuje idealnie do stylu całości, zwlaszcza pierwszy kawałek, u Dantego spelunie.
Nie wiem jak było na PS2, ale tutaj filmiki <cut scenki raczej> są zapisane w formacie, który odtwarza nawet WMP... Zasrane filmiki. W jakości oscylującej w średniej normie ocznej. Wiec jak komuś nie chce się grać, a podziwiać ewolucje Dantego, to wystarczy sobie skopiowac z katalogu .mov pliki i heja do playlisty - ale pliki zajmują jakieś od 100 - 300 mb. Na co się pytam?! Nie trwaja nawet zasranych 5 minut... Muzyka jest .sound folderze, zapisana w jakimś tam rozszeżeniu, ale WMP też sobie radę daje z tym.
I największa bolączka konwersji - nie można używać myszki. Ja rozumiem, gra konsolowa bla bla bla. Jasne. Jak się decydują to wydac na P.C. niech chociaż te pozory postaraja się zachować. Po tym co widzialem i jak gralem w Kroniki Riddika: Ucieczka z Butchers Bay - można zrobić doskonała konwersję. Ale nie w tym przypadku niestety.
Vergil - na początku zabawy wyglada na to, że ma inną linię fabularną <ciekawy, choć nie mogący się pozbyć "odwalnego" wrazenie filmik>, ale potem się okazuje, że robimy to samo co Dantym... I po jaką cholerę? Dla mnie gra w to samo postacią, ktorej sterowanie jest co najmniej dziwne, mija się z celem.
Ogólnie w sumie to grę ratuje sama postać Dantego i Vergila - i genilne sceny pojedynków - bo reszta jest taka sobie. Nawet Lady/Mary nie wzbudza u mnie jakiś bardziej ludzkich uczuć, niż <ziew>. Gra - 8/10 - za grywalnosć. Konwersja - 3/10.
-
IMO poza scenami walki z Vergilem, to Dante w trojce jest lipny i tandetny. Rozumiem, ze ta gra stawia na efektownosc ponad wszystko, ale wyjezdzanie motorem po pionowej scianie i potem bicie nim demonow bylo raczej zalosne ;]. O lataniu na rakiecie z Kaliny Ann i krzyczeniu "łuuuhuuuuuu" nie wspominajac.
-
żałosne? Nieralne? Mało prawdopodobne? Nie zmuszają te sceny do zasanowienia się nad sensem istnienia? I o to chodzi! To ma raczej dobrze wyglądać - coś jak Bastard! <kto zna, tez zrozumie, kto nie, niech żałuje> - i to wszystko. Inaczej kto by chciał w to grać? Giera jest na luzie robiona, zero myślenia, czysta akcja i adrenalina. Pisanie, że Dante jest tandetny ma taki sam sens, jak oczekiwanie po komedii odpowiedzi na sens istneinia.
-
Ej Serdzi jak mówisz,że to było żałosne to nikt ci nie kazał grać w Devila nie?Pozatym Dante przecierz nie jest człowiekiem tylko DEMONEM jakbyś nie wiedział.
A tak wracając do tematu...wiecie może ja się na początku jarałam grając w trójkę,że efektowna i takie tam cóż,tak było na początku,ale teraz wiem dlaczego mi się on tak podoba....bo ma fabułę dającą mi do myślenia.Poruwnując ją do jedynki to ma to coś w sobie...bo szczerze jesli chodzi o pierwszą część to był dla mnie tani romans.W trójce miałam się z czego pośmiać,nad czym zastanowić i nawet chciało mi się płakać...no ale cóż każdy grę inaczej czuje,jedni stawiają na dobrą zabawę,inni na grafikę i efekciarstwo,a jeszcze inni na fabułę...dobra skończę bo chyba gadam bez sensu...
-
Ej Serdzi jak mówisz,że to było żałosne to nikt ci nie kazał grać w Devila nie?
Nie ma to jak rozwalić słowo "opinia".Nie żebym się czepiał, ale zakładając ten temat nie pisałem, że mają znaleźć się tutaj same pozytywy na temat gry.
-
Yuzuriha
Ej Serdzi jak mówisz,że to było żałosne to nikt ci nie kazał grać w Devila nie?Pozatym Dante przecierz nie jest człowiekiem tylko DEMONEM jakbyś nie wiedział.
Nie żebym się czepiał <akurat!>, ale on wymienił raptem jedną scenę, która jakby nie patrzeć z wszystkich dostępnych kątów widzenia, była juz naprawdę lekko przebajerowana. Fakt faktem, efektowne, ale nierealne, nawet dla demonów. No chyba, że jego specyficzna aura dodawała parę bonusów do parametrów motoru...
I również wracajac do tematu <?>, to jaka tam była głęboka fabuła dajaca do myślenia? Bo ja się nastawiłem tylko na lekką przygodę ze sporą dawką grywalności i mordowania setek przeciwników <podkreślam - mordowania -> głębi w tym brak> i się nie zawiodlem. Ale prawdę powiedziawszy, fabula do jakiś bardzo skomplikowanych nie należała <Jester i oczka - można się było domyśleć fabuły po pierwszym spotkaniu już z nim>. Równiez ta scena płaczu, to chyba chodzi o śmierć Arkhama <?> z rąk Lady? Nie no ja wymiekłem. Ze śmiechu. Chce go zamordować, a potem płaczę, bo był jej ojcem, który zabił matkę. Ta... Rzeczywiście, bardzo dorosłe podejście do skomplikowanych relacji rodzinnych. Już Dante na samym końcu przygody był bardziej wiarygodny pod względem tych łez.
-
Dobra może przesadzam...może i macie rację.Ale ja poprostu wyrażam swoją opinię ;P.
to jaka tam była głęboka fabuła dajaca do myślenia?
Może i nie tak głęboka jak w grach typu rpg...z resztą nie napisałam,że jest tam "głęboka" fabuła.Chodzi mi raczej o to,że są tam pokazane uczucia takie jak zemsta,czy ukrywana miłość do brata Dantego...choć może tego tak nie widać,ale wydaje mi się,że Dante nie chciał go stracić...z resztą to chyba jest widoczne w ostatniej scenie gry...przypomina mi się rónież kwestia kiedy to pokonamy już Lady i Dante mówi,że uświadomił sobie dzięki niej co tak naprawde jest ważne.
A mówiąc już o łzach to raczej miałam na myśli to jak Vergil każe wracać Dantemu a sam zostaje...ale watewa.
-
Te chwyty były raczej zastosowane tylko po to, by gracz mógł sobie pomyśleć: coool. Zresztą, Vergil również nie chciał zabić Dantego - scena po pierwszym wielkim pojedynku. Mógł swego kochanego braciszka zabić, ale nie, bo po co? Dante był opanowany przez tzw. syndrom ojca: robił wszystko, by nie byc taki jak on <luzacki styl bycia, ma wszystko gdzieś, a wszystko traktuje jak dobrą zabawę - korzysta ze swojej spuścizny nie zastanawiajac się nad nią>. Natomiast Vergil był opanowany przez syndrom potęgi, wladzy, mocy <niepotrzebne skreślić>. Raczej został w świecie demonów z jednego konkretnego powodu: chciał stać się jeszcze silniejszy. W końcu po dostaniu batów od Dantego, jakby nie patrzeć, to miejsce było idealne ku temu. No i jego końcowy tekst, że tak to napiszę. Walka z Księciem Ciemności i że jesli jego ojciec był w stanie go pokonać, to i on również powininen dać sobie z nim radę. A wtedy znowu będzie pojedynek Dante VS Vergil. To są bliźniacy i jak słusznie zauważła Lady w Intro - czerpali sadystyczną przyjemność z walki. Byli dla siebnie nie tylko braćmi, co rywalami. A wiadomo, że gdy jeden z nich by zginął, to z kim walczyć miałby drugi? Bez jaj. Nie pozabijali się tylko dlatego, że poza sobą nie mieli innych - liczących się - rywali. Oczywiscie, można napisać, że te łzy Dantego na końcu gry coś znaczą. Ot, długie pożegnanie, bo ileś lat znowu się nie będą widzieć <w końcu kiedyś ze sobą byli blisko moze - Jackpot - "pamiętasz, jak zwykliśmy mawiać?">. W końcu to nie były łzy na smutek śmierci Vergila, raczej na rozłąkę. I tyle. Podobny chwyt jest zastosowany w niezliczonej ilości grach, anime. Gry: Baldur's Gate - Sarevok i nasza postać, albo wiele innych, w których gracz ma zawsze kogoś innego, z kim musi walczyć, bo to i tamto i czerpie z tych pojedynków przyjemność. Anime - rywale bla bla bal. Ot, Shaman King - Yoh o Len chociażby. Po prostu to ma być coooooooooollllll.
BTW: O co chodzi z tym uświadomieniem sobie przez Dantego czegoś tam? Przecież nie wazne, co by Lady zrobiłą, skoro i tak Dante miał ochotę sobie powalczyć. Inaczej po co byśmy wogóle szli do tej wieży? Wtedy Lady nie było, to co ona zmienia? Nic. Dante i tak by walczył z Vergilem, a Arkham był przy okazji.
-
Wiesz ja miałam na myśli,że Dante uświadomił sobie,że ma brata i praktcznie nikogo po za nim...żadnej rodziny.Lady miała matkę do której była bardzo przywiązana,a którą Arkham jej własny ojciec zabił.Dante w tym momencie uświadomił sobie,że w życiu jest coś bardziej ważnego niż tylko zabawa itp.Zrozumiał,że liczy się też ktoś bliski ktoś na kim można się oprzeć...przynajmniej ja to tak widzę.
-
Ma brata i nikogo poza nim, którego chce zabić? To pewnie tak zwane drugie dno.
Raczej uswiadomił sobie, że <nie jestem pewien> musi brać odpowiedzialność za czyny swojej chorej rodziny. W końcu jakby nie patrzeć, to co zrobił jego ojciec Sparda, będzie na nim ciążyło do konca życia. I gdy wczesniej próbowal to wszystko zakamuflować "mam to gdzieś" stylem, to od tego momentu przyznaje się sam przed sobą, że jak krew Spardy krąży w jego żyłach, to przemawia mu do duszy i krzyczy - musisz <Vergila> powstrzymać! Czemu tak twierdzę? Dante sam tak powiedział, gdzieś tak pod koniec rozrywki.
-
No i tak zrobił,powstrzymał go...ale czy tak na prawdę chciał go zabić?Niesądze.
-
Może mi ktoś napisać o fabule 1 i 2 części o 4 jak coś jest znane? Bo na P.C. się to nie pojawi raczej, a ja nie mam zamiaru że tak to napiszę kupować konsoli i tych gier specjalnie po to. Przynajmniej nie teraz. Poza tym, jeśli gry są tak dobre, to nie ma obawy, ze nie bede w nie grał, bo znam fabułę.
-
3 częśc fabułe miałą całkiem spoko, taka rozrywkowa, nic głębokiego ale mozna bylo plubic postacie i pozalowac tez coponiektorych osobników. Co do filmikow to mialy byc przede wszystkim efekciarskie i (po raz kolejny) rozrywokowe, w Bleachu tez realizmu nie ma ni hu hu a jakos ci to sergey nie przeszkadza. Fun means fun.
~zreszta przy filmikach pracowal japonski rezyser ktory bral udzial w kilku ciekawszych filmach i zna sie na rzeczy... jak mnie pamiec nie myli to taki film Versus chyba byl spod jego łapki~
Fabuła DMC? W sumie to jej nie bylo ;] Ta z 3 to majstersztyk przy niej ;] W dwójken ie grałem, ale pierwsza czesc moge ci strescic.
Do biura "detektywistycznego" Devil May Cry jak grom z nieba wpada ewna kobieta i daje Dantemu oferte aby ten wbil z nia na jakas wyspe zawalczyc ze zlem ktore sie nie dlugo odrodzi... Kobieta wyglada bardzo podobnie do zmarłej matki dantego.
Dante wiec tam idzie macha sobie mieczem, szczesliwie zabija roznych chlopkow i nagle znajduje miecz ktory wbija mu sie w klate i rozdziera mu klate piersiowa... od tej pory ma potezny miecz i dodatkowo moze przemienic sie w Devila. Idzie sobie dalej i pzeciwnicy ktorzy uginaja sie pod jego mieczem smutno stwierdzaja ze to musi byc syn legendarnego Spardy -tak za pozno sie chlopki pokapowywaly. No i Dante sobie tak chodzi i chodzi zabija co poniektorych wiekszych Bossow niektorych nie wykancza do konca ale tych to juz dobija Pan Ciemności który nieakceptujep orazekswoich podwładnych ~w takich momentach Dante stwierdza iż ten pan ciemnosci musi byc niezłym sku*wielem~
Wraz z uplywem fabuly okazuje sie jednak iz kobieta ludzaco podobna do jego matki ktora dala mu to zlecenie jest jednym z podwladnych pana ciemnosci. w kluczowym momencie jednak ratuje ona mu zycie chroniac go od uderzenia (uderzenia ktore zadaje bodajze glowny zły "pan ciemnosci" ;])
W tym momencie Dante sie wkur*ia ze maciej zabile te piekna pania i chce zmiazdzyc ciemnego pana (bynajmniej nie Dark eMa). Daje kobiecinie na szyje swoj amulet ktory ma po ojcu i... Rozpoczyna sie efekciarska walka ktora dzieje sie w kosmosie i w trybie Devila lecimy za ziomkiem i strzelamy w niego a on w nas rowniez nie szczedzi i rzuca jakimis czarami ktorych nie powstydzilby sie Pikachu czy inny Pokemon.Gdyo go odpowiednio poturbujemy akcja przenosi sie na "stały Ląd" i walczymy z druga forma bossa... do najlatwiejszych on nienalezy ale jako ze mamy fajne przedmioty kupioone za orby to mu kopiemy dupsko. Nagle po zwycieskiej walce powracamy do swiatyni widzimy ze kobieta jednak nie umarla, biegniemu z nia do samolotu i uciekamy samolotem z wyspy ktora to ulega zniszczeiu.
Szczesliwa para ktra przezyla te "tragedie" otwiera ponownie biuro Devil May Cry i teraz juz we dwojke morduje domony -Tadam! Fin.
Fabuly jakiejs wielkiej nie ma i malo jest cut scenek i gadaniny ale spoko sie to wszystko przechodzi.
-
Fabuła DMC 2 - ostro zeszmacony Dante bierze zlecenie od jakiejś staruchy, aby powstrzymał kolesia z głosem wykastrowanego chińczyka, od zdobycia jakichś dwóch (albo nie dwóch...nie pamiętam) relikwi i stania się wielkim złym. "Pomaga" mu też babka z grubym tyłkiem i beznajdzienym "włoskim" akcentem o imieniu Lucia. A w sumie nie pomaga, bo gramy tymi postaciami w dwa osobne scenariusze. W grze walczymy ze zmutowanymi małpami, czołgami, helikopterami, a nawet ze zmutowanym wieżowcem (większość przeciwników to przeciwnicy, których spotkaliśmy, ale w innych kolorach). Jedynym wartościowym przeciwnikiem jest Bolverk z jego naddźwiękowymi wilkami. Wszystkie oprócz dwóch/trzech ostatnich misji nie wnoszą NIC do fabuły. Koleś staje się wielkim złym, walczymy w jakichś zaświatach z kupą gówna, z której wystają głowy wszystkich bossów z DMC2 i Gryphona z DMC, potem walczymy z jakimś żółto-metalicznym aniołem, Dante go też pokonuje THE END. W wykonaniu babki walczymy z głównym złym (cieńszy od ostatecznej walki z Mundusem), który wygląda trochę jak druga forma Nemesisa z RE3.
Co się stało z Trish ? Nie wiemy.
Dlaczego Dante zachowuje się jakby w dzieciństwie tatuś go gwałcił ? Nie wiemy.
Gdzie się podziały wszystkie bronie Dantego ? Nie wiemy.
Dlaczego wszystkie nowe bronie Dantego są lamerskie ? Nie wiemy.
Dowiadujemy się czegokolwiek o postaciach, aby się można było do nich przywiązać ? Nie.
Po cholerę Dante rzuca monetą z identycznymi stronami, aby "dokonywać wyboru" ? Nie wiemy.
Czy to jest "cool" ? Nie.
Wiem tylko, że Trish jest postacią bonusową i ukradla Dantemu Nightmare Betę.
Czy Trish ma odmienną fabułę ? Nie.
Czy DMC2 jest fajne ? Nie.
-
A do tego co napisal Gipsi trzeba dodac, ze w DMC numero uno, jest Vergil i jest nawet calkiem fajny ;] Z tymze nie nazywa sie Vergil, tylko..uwaga uwaga...Nelo Angelo i tradycyjnie dostaje baty od Danciaszka ;]
Ej Serdzi jak mówisz,że to było żałosne to nikt ci nie kazał grać w Devila nie?
Nie placz. DMC (3 ofkors - 1 byl gra tylko dobra acz nie nadzwyczajna a 2 nie gralem) byl bardzo przyjemnym slasherem. Problem w tym, ze postac Dantego poza kilkoma momentami byla denna raczej
Pozatym Dante przecierz nie jest człowiekiem tylko DEMONEM jakbyś nie wiedział.
Nie jest DEMONEM. Jest POLDEMONEM ;]
-
Kto to jest Nelo Angelo bo niepamietam takiego osobnika i nie czailem nic a nic ze ktos byl tam Vergilem... zreszta na pewno nie byl bo wtedy jeszcze Vergila nawet w umyslach ludzi z Capcom nie bylo, ale nie czaje o kogo ci chodzi ;]
Czarny rycerz?
-
Kto to jest Nelo Angelo bo niepamietam takiego osobnika i nie czailem nic a nic ze ktos byl tam Vergilem... zreszta na pewno nie byl bo wtedy jeszcze Vergila nawet w umyslach ludzi z Capcom nie bylo, ale nie czaje o kogo ci chodzi ;]
Czarny rycerz?
Nelo Angelo :
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/a/a4/NeloAngeloDMC1DT.jpg/800px-NeloAngeloDMC1DT.jpg)
Reszta tu : http://en.wikipedia.org/wiki/Vergil_(Devil_May_Cry) (http://en.wikipedia.org/wiki/Vergil_(Devil_May_Cry))
-
Innymi słowy fabuła jest całkiem poplątana... Przypomina mi to serię MegaMan X aka Rockaman X, też Capcomu. Ba! Walki z każdym z bossow przed tym finałowym tylko mnie w tym przekonaniu utwierdziły. Wogóle, szkoda, ze na P.C. konwersje dali tylko trójki i do tego z takim poślizgiem. Nie spodziewam się raczej, że 4 też przeniosą na P.C. co to to nie.
-
Mi bardzo się podoba seria DMC ale 2 jest do kitu ale pamietam jak zobaczyłam pierwszy raz jedynke to mi kopara opadła
-
Dawno nie pisało się w temacie,a tu już mowa o 4 części ;P.Jak narazie niewiele wiadomo,w każdym razie na tej stronie mozna zobaczyć krótkie intro do gry XD.A prezentuje się ona całkiem nieźle.
http://videogamerx.gamedonga.co.kr/bbs/vie...sc=asc&no=12812 (http://videogamerx.gamedonga.co.kr/bbs/view.php?id=vx01&page=2&sn1=&divpage=3&sn=off&ss=on&sc=on&select_arrange=headnum&desc=asc&no=12812)
Zapodaję również kilka screenów...
Dante
http://img244.imageshack.us/img244/7840/danteoe4.jpg (http://img244.imageshack.us/img244/7840/danteoe4.jpg)
Nero(?)
http://img291.imageshack.us/img291/7272/neroff3.jpg (http://img291.imageshack.us/img291/7272/neroff3.jpg)
Kilka scanów
http://img152.imageshack.us/img152/7012/01scanai6.jpg (http://img152.imageshack.us/img152/7012/01scanai6.jpg)
http://img178.imageshack.us/img178/122/02scanix7.jpg (http://img178.imageshack.us/img178/122/02scanix7.jpg)
http://img178.imageshack.us/img178/9668/03scankf9.jpg (http://img178.imageshack.us/img178/9668/03scankf9.jpg)
http://img244.imageshack.us/img244/3802/04scangt6.jpg (http://img244.imageshack.us/img244/3802/04scangt6.jpg)
A tu screeny z gry
http://img165.imageshack.us/img165/2408/gi1dmc4ew0.jpg (http://img165.imageshack.us/img165/2408/gi1dmc4ew0.jpg)
http://img135.imageshack.us/img135/2807/gi2dmc4oy3.jpg (http://img135.imageshack.us/img135/2807/gi2dmc4oy3.jpg)
http://img135.imageshack.us/img135/4430/gi3dmc4ay5.jpg (http://img135.imageshack.us/img135/4430/gi3dmc4ay5.jpg)
http://img247.imageshack.us/img247/7379/04vs6.jpg (http://img247.imageshack.us/img247/7379/04vs6.jpg)
http://img135.imageshack.us/img135/6828/03so4.jpg (http://img135.imageshack.us/img135/6828/03so4.jpg)
http://img144.imageshack.us/img144/6870/05jx6.jpg (http://img144.imageshack.us/img144/6870/05jx6.jpg)
http://img144.imageshack.us/img144/4463/06vh9.jpg (http://img144.imageshack.us/img144/4463/06vh9.jpg)
http://img101.imageshack.us/img101/9145/07ue1.jpg (http://img101.imageshack.us/img101/9145/07ue1.jpg)
Co do Nero...w prawdzie gdzieś przeczytałam,że amerykanie zrobili błąd,ponieważ NeloAngelo w japońskiej wersji miał nosić imie NeroAngelo czyli mam pewnie podejrzenia,że Nero to Vergil(?),no ale jak narazie niewiele wiadomo o tym gościu...ciekawi mnie również jego dziwna ręka.
Również widziałam już oficjalną stronę,choć narazie nie ma na niej zbyt wiele(i w dodatku jest po japońsku)
http://www.capcom.co.jp/devil4/main.html (http://www.capcom.co.jp/devil4/main.html)
-
Hmmm dziwnie Dante wyglada... choc na pewno lepiej niz na pierwszych info o grze. Ale dzieki wielkie za ifno, nie mialem pojecia ze sa juz screeny i ze gra zostala pokazana. W sumie lajtowo wyglada, na screenach nie widze jakiejs wielkiej roznicy miedzy DMC3 ale w akcji pewnie graficznie bedzie juz mocno sie roznilo ;]
No i filmik ciekawy choc to raczej nie tego sie spodziewalem ;] Mialem nadzieje ze bedzie game pley... no ale spoko to zrobione jest.
I dobrze ze pozniej dodalas link do oficjalnej strony bo muzyka na tej stronce poprostu rzadzi ;]
Aha a ten Nero to rzeczywiscie chyba moglby byc Vergilem... a ta reka to moze po upadku w DMC3 mu sie złamała ;]
-
Nero to bedzie glwony bohater w DMC4 ;]
-
Ja bym raczej powiedziała,że w czwartej części będziey mieli dwa dialogi tak jak to było w dwójce niż to,że Nero będzie głównym bohaterem..bo Dante też można grać jak widać.Z resztą Dante nie może ot tak iść na "emeryturę",ja się na to nie zgadzam ;P.No,ale Nero też wygląda bardzo ciekawie...choć jak narazie tkwię w przekonaniu,że to prawdopodobnie Vergil.
-
w czwartej części będziey mieli dwa dialogi
całe dwa dialogi? noto epicka fabuła z wieloma zwrotami się szykuje;] </czepiający sie mol>
ee z tego co czytałem to grywalny ma być tylko Nero<Dante jako bonus czy coś, po przejsciu gry pewnie> który jest "zwykłym" gostkiem który moc czerpie z bransolety/rękawicy<"dziwna ręka"> a Dante ma sie pojawiać od czasu do czasu w fabule jako postać tajemnicza i nieznana naszemu bohaterowi
a taki zabieg spowodowany jest po części tym, ze nowa odslona serii bedzie tez na konsoli Microsoftu, wiec dla nowej grupy graczy zrobili taki myk, że nietrzeba znac poprzednich czesci, fabuly, bohaterow itp zeby komfortowo grac
no ale co ja sie bede wypowiadal, jak sie na DMC nieznam ;] <z dwie godzinki w dwojke pogralem i wylaczylem, tępy hack&slash i nic specjalnego IMO, pojecia niemam skąd gra bierze tylu fanow, moze sprobuje w trojke zagrac...>
-
z dwie godzinki w dwojke pogralem i wylaczylem, tępy hack&slash i nic specjalnego IMO, pojecia niemam skąd gra bierze tylu fanow, moze sprobuje w trojke zagrac...>
Dwojka ponoc jest najgorsza aczkolwiek w nia nie gralem. Ale DMC nie jest jakas wybitna seria...jedynk to takie 7/10 a trojka moze 8.
a taki zabieg spowodowany jest po części tym, ze nowa odslona serii bedzie tez na konsoli Microsoftu, wiec dla nowej grupy graczy zrobili taki myk, że nietrzeba znac poprzednich czesci, fabuly, bohaterow itp zeby komfortowo grac
Sony smierdzi
-
http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=28648 (http://www.gry-online.pl/S013.asp?ID=28648)
Anime DMC
-
heh.... kto by pomyślał.... Czego to ludzie nie zrobią, zeby trochę kasy zarobić...... Chociaż jeśli anime będzie miało tak samo rozbudowaną fabułę z takimi samymi zwrotami akcji jak w DMC, to raczej nie będzie mi się spieszyć, żeby je obejrzeć. ..... Chociaż w sumie "wesoła rzeź bez zobowiązań" też może czasami być fajna.....
-
No moze byc zajebisciem, szkoda ze na tym teaserze na oficjalnej stronie nic nie ma pokazanego a jedyne co jest fajne to glos kobieciny mowiacy "Devil May Cry" ;]
Ja mam nadzeje ze nie bedzie tam zbytnio duzo adania i ze bedzie sieka nierzecietna a Dante bedzie mial tak jak i w trzeciej czesci gry, pelno odzywek luzackich i wogole bedzie wporzo ziomem.
Jedyne co mnie martwi to to ze cos tam na tej stronie co musiol dal linka pisze o jakims kolesiu ktory byl odpowiedzialny za GitS... a ja nie chce sie przy DMC nudzic tylko chce miec akcje, akcje, akcje.
No ale tez na teaserze jest akas wzmianka o "Death Note", nie mam pojecia odnosnie czego to odwolanie jest (czy jakis tworca, czy muzyka) ale Death Note jest wychwalany mocno i podobno przezajebisty wiec ja nie stwarzam ;]
-
Ciekawe której części będzie dotyczyć to anime. Musiol czego ty nie wynajdziesz w tym necie ;)
-
Sadze ze zadnej, albo pierwszej :P
-
ja podejrzewam, że to będzie raczej autonomiczna historia, bo nie byłoby sensu po raz kolejny wiercić historii przedstawionej w grze. No, ale pożyjemy, zobaczymy
-
Nie no tego się nie spodziewałam XD...szkoda w takim razie,że tylko na razie w Japoni będzie(ale jeśli kiedyś u nas wyświetlą to chyba cud).Co do seri to wydaje mi się,że będzie ono dotyczyc pierwszej części(tak mi się zdaje po muzyce,która leci w tle i głosie Trish).
-
A co to za roznica gdzie bedzie pierw... wiadomo ze za granice trafi i tak dzieki subberom tak jak kazde inne nime, jesli pojawi sie w japonii to rownie szybko my bedziemy je mieli z przetlumaczonymi dialogami tak jak to jest w przypadku Naruto, Bleacha i setek innych anime...
Mi sie wydaje ze bedzie to osobna historia bo przeciez Devil nie ma jakiejs rozbudowanej czy dlugiej fabuly zeby na jej podstawie robic anime... no ale jesli juz by bazowal na grze to tez bym strzelal ze jedynka bo muzyka jest ta.
Ale wydaje mi sie ze to bedzie cos osobnego. Poprostu jakas osobna historia o panu ktory sobie biega i tnie potwory.
EDIT::::
jakies nowe screeny sie pokazaly fajne:
http://www.gfdata.de/archiv11-2006-gamefront/2462.html (http://www.gfdata.de/archiv11-2006-gamefront/2462.html)
EDIT2::::
Tak sobie ogladalem trailerki i w sumie trailer Devil May Cry 4 ma elegancko muzyczke ;] (jak zwykle zreszta...)
http://www.youtube.com/watch?v=a0q0cU7CYTA (http://www.youtube.com/watch?v=a0q0cU7CYTA)
Ej ten glos w tle to Vergila co ne? ;]
-
Spoko filmik. Fajna muzyczka i podobał mi się ten wokal. Oby gra nie straciła swojego mrocznego, gotyckiego klimatu za który tak ją lubię;] Podobno Nero ma być główną postacią DMC4, to prawda? Jak tak to trochę lipa bo wolę starego dobrego Danteja;]
BTW, przeszedł ktoś DMC3 na poziomie Dante Must Die, czy tylko ja jestem taki dobry?;f
-
BTW, przeszedł ktoś DMC3 na poziomie Dante Must Die, czy tylko ja jestem taki dobry?;f
WW przeszedl
Podobno Nero ma być główną postacią DMC4, to prawda? Jak tak to trochę lipa bo wolę starego dobrego Danteja;]
Tak, to prawda
-
BTW, przeszedł ktoś DMC3 na poziomie Dante Must Die, czy tylko ja jestem taki dobry?;f
WW przeszedl
QUOTE
Podobno Nero ma być główną postacią DMC4, to prawda? Jak tak to trochę lipa bo wolę starego dobrego Danteja;]
Tak, to prawda
Nom, a Dante wygląda na to, że przejdzie na ciemną stronę mocy :devil:
BTW grafa piękna, muza takze.
-
BTW, przeszedł ktoś DMC3 na poziomie Dante Must Die, czy tylko ja jestem taki dobry?;f
ano, ja faktycznie ten tryb przeszedłem.... debilizm niesamowity, bo trzeba mieć szczęścia w cholerę i refleks boga, zeby to przejść..... ewentualnie dużo cierpliwości. No ale warto, bo fajny kubraczek się potem dostaje
A co do dmc4 to osobiście uważam, ze zmiana głównego bohatera może nie wyjść grze na dobre. W końcu wszyscy przyzyczaili się już do dantego więc nagła zmiana bohatera raczej na dobre nie wyjdzie.... Chociaż z drugiej strony może trochę innowacji się przyda... no, pożyjemy zobaczymy
-
ano, ja faktycznie ten tryb przeszedłem.... debilizm niesamowity, bo trzeba mieć szczęścia w cholerę i refleks boga, zeby to przejść..... ewentualnie dużo cierpliwości. No ale warto, bo fajny kubraczek się potem dostaje
IMO najwęcej trzeba mieć cierpliwości bo przeciwnicy mają tyle hp że wytłuczenie ich zajmuje całą wieczność. Jak dla mnie Devil 3 nie jest aż tak trudny jak go wszyscy opisują. Podstawą jest to że trzeba dużo skakać by unikać większości ataków i nie potrzeba do tego aż tak ogromnego refleksu. Ja zawsze opierałem się na technice szybki atak, odskok, szybki atak odskok. Nie zmienia to faktu że końcowa walka na poziomie Dante Must Die to był dla mnie istny masochizm;]
-
a tam, ja na ostatnią walkę nie narzekałem. Akurat dowolna walka z vergilem była z reguły łatwiejsza niż walka z każdym innym bossem. Przewidywalny po prostu chłopak jest i tyle ;] ..... chociaż sam fakt, ze przeciwnicy na poziomie dante must die, załatwiali nas dwoma czy trzema uderzeniami, był trochę irytujący heh
-
Heh dawno miałam napisać,ale mi się zapomniało XD.
http://videogamerx.gamedonga.co.kr/bbs/vie...sc=asc&no=13216 (http://videogamerx.gamedonga.co.kr/bbs/view.php?id=vx01&page=2&sn1=&divpage=3&sn=off&ss=on&sc=on&select_arrange=headnum&desc=asc&no=13216)
Kilka cieawych fotek broni
http://videogamerx.gamedonga.co.kr/bbs/vie...d=vx01&no=13255 (http://videogamerx.gamedonga.co.kr/bbs/view.php?id=vx01&no=13255)
Ciekawy filmik,krótka prezentacja możliwości Nero.Hm...muszę przyznać,że jego głos cholernie przypomina mi Vergila,no i ma te same odzywki...podejrzane.
http://videogamerx.gamedonga.co.kr/bbs/vie...ernews&no=12523 (http://videogamerx.gamedonga.co.kr/bbs/view.php?id=usernews&no=12523)
No i ostatni link(cholera kompa musiałam zresetować XD),Nero z różnych stron XD.
Ej ten glos w tle to Vergila co ne? ;]
No niby tak,ale co do tego to nie jestem pewna w 100%,prędzej powiedziała bym,że to Nero.
-
Nero.Hm...muszę przyznać,że jego głos cholernie przypomina mi Vergila,no i ma te same odzywki...podejrzane.
Nero=Nelo=Vergil
Nuff said...
-
Kupiłem jakiś czas temu pierwszą część tego zachwalanego cyklu. I co? Fabuła prosta jak konstrukacj cepa, raptem trzy postacie (jeśli wliczymy bossa ostatecznego), pięć godzin idiotycznego biegania po zamku (skądinąd całkiem ładnym). W roli głównej bizon, choć nie tak speda***ny jak Tidus czy inszy (insza?) Kuja. Najgorsza gra na PS2 w jaką do tej pory grałem, nawet FF X-2 jest lepsze.
-
Zagraj w trojke. Nie zachwyca, ale jest duzo lepsza. Choc i tak God of War nie przebije ;]
-
Zagraj w trojke. Nie zachwyca, ale jest duzo lepsza. Choc i tak God of War nie przebije ;]
Być może...Bo na zjeździe IW widziałem fragmenty ( w tym Danciak wymachujący gitarą) ale chyba ciut za stary jestem na hack&slash, jak byłem w liceum i grało się w diablo czy pierwsze tomb ridery to była frajda. Dziś wszystko idzie w jedno kopyto.
Choć w Chaos Legion czy Castlevania: LoI grało mi się nawet przyjemnie.
-
Zagraj w trojke. Nie zachwyca, ale jest duzo lepsza. Choc i tak God of War nie przebije ;]
Zagrałem, przeszedłem pierwsze dwie misje i dalej nie wiem czemu tylu ludzi się nad tym tak spuszcza ;/ Ani to odkrywcze, ani specjalnie porywającej grafy nie ma, a klimat jest beznadziejny strasznie - "Kozackie" teksty Dantego dalej śnią mi się po nocach w najgorszych koszmarach ;/ Może jeszcze kiedyś do tego wrócę jak nie będę miał w co poszpilać ale wątpię ;/ Mam nadzieje, że GoW jest duużo lepszy bo smaka na niego mam od dłuższego czasu ;]
-
Kupiłem jakiś czas temu pierwszą część tego zachwalanego cyklu. I co? Fabuła prosta jak konstrukacj cepa, raptem trzy postacie (jeśli wliczymy bossa ostatecznego), pięć godzin idiotycznego biegania po zamku (skądinąd całkiem ładnym). W roli głównej bizon, choć nie tak speda***ny jak Tidus czy inszy (insza?) Kuja. Najgorsza gra na PS2 w jaką do tej pory grałem, nawet FF X-2 jest lepsze.
DMC ma juz swoj wiek i jak na te czasy jest troche archaiczny ale jak mowisz ze to najgorsza gra na PS2 w jaka do tej pory grales to albo jestes bardzo smutnym chlo*cem ;( albo poprostu masz same zajebiste gry na PS2.
Tak czy inaczej skoro mowisz ze Chaos Legion byl spoko a DMC jest lipą to jednak chyba jestesp oprostu smutnym chlopcem ;(
-
No GoW jest lepszy. Klimat jest duzo fajniejszy, bardziej dynamicznie, a mniej na sile efekciarsko i lepiej pod wzgledem oprawy.
-
Kupiłem jakiś czas temu pierwszą część tego zachwalanego cyklu. I co? Fabuła prosta jak konstrukacj cepa, raptem trzy postacie (jeśli wliczymy bossa ostatecznego), pięć godzin idiotycznego biegania po zamku (skądinąd całkiem ładnym). W roli głównej bizon, choć nie tak speda***ny jak Tidus czy inszy (insza?) Kuja. Najgorsza gra na PS2 w jaką do tej pory grałem, nawet FF X-2 jest lepsze.
DMC ma juz swoj wiek i jak na te czasy jest troche archaiczny ale jak mowisz ze to najgorsza gra na PS2 w jaka do tej pory grales to albo jestes bardzo smutnym chlo*cem ;( albo poprostu masz same zajebiste gry na PS2.
Tak czy inaczej skoro mowisz ze Chaos Legion byl spoko a DMC jest lipą to jednak chyba jestesp oprostu smutnym chlopcem ;(
Dla Ciebie, per "pan".
A widzisz, tak może być, i twoja opinia, nie podparta niczym poza jakimiś wynurzeniami jest zwyczajnie śmieszna. Owszem, grałem może w 20-30 gier na PS2 (nie jest to wiele, nie przeczę), ale jakoś żanda z nich niw wywołała we mnie tak negatywnych odczuć jak właśnie DMC.
Co do wspomnianego Chaos Legion - co by o tej grze nie wspomnieć, ma ona jakąś fabułę, kilku bohaterów oraz nieco interesujących rozwiązań.
-
Bo to jest tak jak mowi Griszniak DMC to zwykly hack and slash (i dlatego moze mu nie podszedl -tylko dlaczego o wiele ubozszy CLegion mu podszedl? ;/). Tak do klepania przeciwnikow i strzelania z gnatow.
A GoW to zaj***sta przygodowka z licznymi walkami.
W GoW gralo mi sie przyjemniej i gra jest lepsza, ale i tak wole DMC bo zawsze mozna sobie jedna misje wlaczyc... mimo ze w sumie jak juz wlacze to mi sie niechce grac w te lipe, ale jak wylacze to pozniej nawet przyciaga.
-
Dla Ciebie, per "pan".
Lol
Co do wspomnianego Chaos Legion - co by o tej grze nie wspomnieć, ma ona jakąś fabułę, kilku bohaterów oraz nieco interesujących rozwiązań.
To w slasherach chodzi o fabule, czy o pure fun?
-
No GoW jest lepszy. Klimat jest duzo fajniejszy, bardziej dynamicznie, a mniej na sile efekciarsko i lepiej pod wzgledem oprawy.
IMO porównywanie klimatu to raczej kwestia gustu. Zależy co kto woli, czy klimat greckiej mitologii czy mrocznego gotyku. Dla mnie obydwa są wspaniałe ale jednak ten z GoW wydał mi się taki bardziej sugestywny (chyba głównie przez muzę). Co do systemu walk bardziej mi jednak podszedł DMC3 a jeżeli chodzi o oprawę to nie da się zaprzeczyć że GoW wiedzie tu prym.
Ja grałem tylko w trzeciego DMC i uważam go za świetną grę i tylko minimalnie ustępującą GoW, a gdyby ktoś nazwał go totalną lipą to myśle że jednak by trchę przesadził heh.
-
Hmm... ja niestety nie miałem przyjemności grania w GoW, ale tak jak Radical uważam, ze nazywanie dmc3 totalną lipą czy badziewem jest trochę przegięte. Gra rzeczywiście nie jest specjalnie odkrywcza, ani fabularnie, ani muzycznie, ani nie zaskakuje żadnymi mega rozwiązaniami (chociaż oprawę graficzną faktycznie ma dobrę) ale to nie o to chodzi przecież. dmc to seria rzy której można się odstresować i nawalać kolejnych przeciwników bez zględnego myślenia. To wszystko. Jeśli ktoś szuka czegoś więcej w hack&slashach to współczuje....
-
IMO
W skrócie, DMC3 mi nie leży. Mam wersję Special Edition jakby co, ale nie podoba mi się ta gierka. Owszem design, walki i grafika jest wporzo, a muza bardziej niż wporzo. Ale jednak nie ma czegoś takiego co by mnie przyciągało do niej.
-
IMO
W skrócie, DMC3 mi nie leży. Mam wersję Special Edition jakby co, ale nie podoba mi się ta gierka. Owszem design, walki i grafika jest wporzo, a muza bardziej niż wporzo. Ale jednak nie ma czegoś takiego co by mnie przyciągało do niej.
Mi właśnie też DMC3 nie przypadł do gustu. Jak dla mnie najlepszy jest DMC1. W trzeciej części przesadzili z luzactwem Dantego. W DMC1 też rzucał fajnymi hasłami, ale nie zachowywał się miejscami jak palant. Graficznie i muzycznie (tu bym się kłócił, bo np. muzyka przy przedostatniej walce z Nelo jest świetna) może jest lepszy DMC3, ale pod względem gameplayu i designu przeciwników pierwsza część prowadzi. Bronie też były lepsze. Spardy i Nightmare Bety raczej nic nie pobije.
-
Moim zdaniem w DMC3 nie przesadzili z jego ''luzactwem''. Jest młody wiec tez inny. a jelsi chodzi o grafe i muzyke to jest idealnie. Tylko w special edition ni podoba mi sie ze jest tak cholernie duzo filmikow XD Kurde filmiki trwaja wiecej niz cala gra :D
BTW DMC1 tez fajne ale mi bardziej przypadl do gustu 3.
-
Moim zdaniem w DMC3 nie przesadzili z jego ''luzactwem''. Jest młody wiec tez inny.
To nie upowaznia do tego, by Capcom wymyslal mu tak denne teksty ;/
-
To nie upowaznia do tego, by Capcom wymyslal mu tak denne teksty ;/
kwestia gustu. Mi się podobają akurat i do tekstów dantego nic nie mam. podejrzewam że większość fanów i te tak zwane "masy" też nie mają nic przeciwko nim ;]
-
http://www.youtube.com/watch?v=wEsDB2SzMk0
Muzyka jak zwykle mnie się bardzo podoba. Rysuneczki niczego sobie. Ale końcowy screen ma takie wewnętrzne fuj. Ogólnie jak to twórców Death Note - to ja czekam z niecierpliwością, w końcu to zupełnie inna liga anime.
-
no narazie się z filmiku dużo nie dowiadujemy, ale rzeczywiście jeśli za produkcję są odpowiedzialni ci sami ludzie spod których ręki wyszedł death note, to rzeczywiście jest na co czekać
-
http://www.youtube.com/watch?v=rJ3iSUDS0c4
Muzyka świetna. Reszta mnie martwi...
-
Wyglada jak Hellsing... muzyka mi sie nie podoba, reszta taka se. Nothing special.
-
Mi sie najbardziej podoba devil may cry 3. gralem w nia raz ale pamietaj pare rzeczy. ta gra jest spoko ze wzgledu na kombosy jakie mozna klepac i kupowac a waluta tu sa czerwone plamki albo jakies cos. zielone plamki dodaja zdrowia. jeszcze jedna rzecz ktora przykula ma uwage to bron. na poczatku mamy 2 pistolety a nastepnie znajdujemy strzelbe a dalej to niewiem bo nie przeszlem 3-glowego bossa. ale polecam wam ta gre jest kilka zagadek tam do rozwiazania.:D
-
No to pierwszy odcinek Devil May Cry Anime juz za nami... raczej nic specjalnego, ale moze sie rozkreci, ogladalo sie calkiem spoko. Muzyka jednak jest spoko i mi sie spodobala mimo wszystko, klimatem przypomina mi to troche Gungrave, mam jednak nadzieje ze kazdy Chapter to bedzie inna historia bo jakos mi sie nie chce ogladac caly czas Dantego z ta mala dziewczynka...
-
Ma ktoś linka do pierwszego odcinku ;P,tez kcem zobaczyć.
-
Devil May Cry 4-Chyba najlepsza z serii a pozatym PO POLSKU.
Muzyka i Grafika
Co tu dużo mówić-miodzio.Piękna sceneria, muzyka jest inna przy walce i inna gdy gramy.Pozatym każdy Boss posiada własną inwidualną
nute która wporawadza nasz w ten bojowy nastrój :D
Postacie
Są dwie-Słynny Dante i Nowy Nero.Dante'go nie musze chyba opisywać ale Nero raczej tak.
Młody zakonnik Miecza,porywczy samotny ale co najważniejsze posiada Ramie Diabła które jest
darem lub przekleństwem od Boga.Właśnie to Ramie go wyróżnia
Bronie:
Dante-
Krótkodystansowa:
"Rzeźnik-replika Beowulfa, potężniejsza i szybsza
"Rebeliant"-klasyka Dante'go
"Lucyfer"-broń wyżucająca niezliczoną ilość ostrzy.
Jedyna wada to "Lucyfer"-partactwo, chyba tylko dla ludzi którzy nie mająco robić.
Dystansowa
"Ebony&Ivory"-klasyka
'Kojot-A"-Shotgun z DMC3, także o wiele lepszy.
"Pandora"-najlepsza brońdystansowa, krótkiego dystansu xD
"E&I" i "K-A" nie musze opisywać ale "Pandore" owszem.
"Pandora" potrafi sięzmienićw 666 form (666-liczba Szatana) ale twórcy dali nam 6 :(
Kusza-klasyczna przemiana, wsytrzela 1 rakiete.
Karabin Maszynowy-klasyczna, tylko w powietrzu
Bazooka-lepsza kusza, 3 rakiety celowanie w góre i dół
Laser-dalsza forma bazooki, zadaje duże obrażenia, daleki zasię ale to celowanie ;/
Omen-coprawda nie przemiana, światło zadające obrażenia
Działko Samobieżne-wystrzeliwuje 3 (bez napełnienia paska) rakiety ale przy całym pasku wali salwą(rakiety samonaprowadzające)
Hyper-dysk z ostrzami, tak jak Działko 3 wrogów bez paska.
Nero
Nero ma dwie bronie:
"Czerwona Królowa"- miecz na paliwo, da sie go naładować dla większych obrażeń.
"Niebieska Róża"- sześciostrzałowiec z dwoma lufami
Ale ma także Ramie Diabła
Tarcza-łapież wroga i używasz jak tarczy
Chwyt-łapiesz wroga albo przyswuasz do siebie albo lecisz do niego, dobre w locie
Niszczyciel-klasyczny atak
Ramie służy także do kombosów-w przemianie pradziwa rzeźnia
Style:
Dante ma 4 style z DMC4:
Miecznik-styl dla krótkiego dystansu
Strzelec-styl dla "długiego" dystansu
Błyskawica-styl akrobatyczny
Gwardzista-styl obronny
I 5 styl
Mroczny Zabójca-styl do walki Yamato
Nero nie posiada styli
Ocena:
Każdy sie zgodzi-9/10
Ponieważ-są głupie błędy np:naboje wylatują spod pach
Gra naprawde warta chociażby przejścia 3 pierwszych rund potem sięwciągniesz i przestaniesz liczyć ;)
Nie opisuje wrógów-w każdej części są inni :P
-
A to się prawdziwy fanboj znalazł.
Ekhem... Bossowie w DMC 4 nieźle wyglądają, ale w większości są ciency jak papier(Nawet dla takiego nooba jak ja). Pamiętam, jak grałem w trójkę. Pierwszego bossa pokonałem mając gdzieś pół tego paseczka, w DMC 4 przy Berialu zostało mi pół życia. To wiele znaczy.
Tak, DMC 4 jest niczego sobie. Świetna grafika, "nowy" Dante, ciekawe projekty bossów. Cóż mówić... Poezja.
Przychylę się do oceny wyżej wymienionego. 9/10 to godna ocena. Jeden punkt za bossów cienkich jak papier, a mimo to niesamowicie irytujących(Sanctus i jego pieprzona tarcza :angry:).
-
Jak czwóreczka była piękna to oczywiście piątkę musieli zepsuć.Ciągle mam wrażenie,że to jakiś koszmar jest normalnie....miejmy nadzieję,że do końca 2011 coś się jeszcze zmieni,bo nowego image Dantego nie zdzierżę.Linki niżej to trailer i kilka info o nowej części.
http://www.youtube.com/watch?v=jzQPZUMqd_0&feature=fvst
http://www.destructoid.com/tgs-new-devil-may-cry-starring-a-younger-dante-revealed-183960.phtml
-
Co to za chrzaniony dzieciak zamiast Dantego? ;f Ja się nie zgadzam! Bojkot :P
-
W tym cały problem,że to jest właśnie Dante(?),a tak przynajmniej piszą tylko jeszcze za młodu...choć zastanawiam się o co chodzi,bo przecież 3 mówiła o jego młodości,chyba,że to jest część jeszcze przed trójką?Pamięta ktoś jeszcze kwestię kiedy to Dante rozmawia z Vergilem i,że ostatni raz widzieli się rok temu?
-
Tak apropo ;>
http://9gag.com/gag/36871/
-
http://www.capcom-unity.com/jgonzo/blog/2011/02/28/devil_may_cry_going_to_hollywood?pg=1
Movie studio Screen Gems (the same folks behind the Resident Evil movie franchise) has just acquired the film rights to the video game franchise
(the same folks behind the Resident Evil movie franchise)
Czyli już możemy założyć, że głównym bohaterem będzie jakaś laska stworzona na potrzeby filmu, a Dante będzie obecny dopiero w drugiej części przez jakieś 10 minut.
-
I jak zwykle nie będzie zbytnio wart uwagi, poza samą ciekawością. Ale coż, poczekamy i zobaczymy. Osobiście denerwuje mnie też projekt DMC Devil May Cry, gdzie Dante ma być brunetem.
-
Po znakomitej trójce i czwórce, ,,piątka'' sprowadza u mnie odruch wymiotny. Najlepszym określeniem dla niej może być podtytuł ,,Emo will cry''. I to jest prawda. Nawet emo by się popłakał patrząc na nowy image Dantego. Ciemne włosy? Ryj niczym u gościa z Postala? No sory. Jak oni to zostawią jak jest, to niewiadomo jak dobra ta gra by była, z Dantego zrobią kapę. Nic więcej.
-
Przecież Dante miał od zawsze mega słaby image. Kiedyś wyglądał jak ciota z białymi włosami. Teraz wygląda jak ćpun. Czy ja wiem, czy to zmiana na minus?
No i jeżeli DMC 4 było znakomitą grą, to naprawdę wyczynem jest zrobić kiepską grę. Czwórka była toporna, drętwa, nudna i większość walk z bossami była łatwa, natomiast ostatnia była zwyczajnie frustrująca. Ze wszystkich poważnych slasherów tej generacji, DMC 4 chyba najbardziej odstaje od reszty stawki. Nie wiem jak z Dante's Inferno, ale nie podejrzewam, by było słabsze od Devila.
-
W czwartą część DMC nie grałem, ale znam Dante's Inferno, który poza fajnym klimatem nie ma nic szczególnego do zaoferowania. Ot kolejny klon GoW, tyle że trochę mniej udany i w klimatach piekielnych.
-
Jak coś jest mniej udanym klonem God of War, to na tle Devila czwartego i tak całkiem dobrze.
-
A propo nowego Dmc to trochę zmienili/poprawili Dantego i przynajmniej teraz przypomina z gęby samego siebie,z wyjątkiem włosów oczywiście bo nadal są czarne...ale widać mają do tego jakiś powód,widocznie bulwers fanów podziałał.
http://img52.imageshack.us/img52/2573/thumb01x.jpg
http://desmond.imageshack.us/Himg196/scaled.php?server=196&filename=dmcdevilmaycrygameplaye.jpg&res=landing
http://img341.imageshack.us/img341/7876/fd86724a2eefb346ecee655.jpg
Poza tym nie tylko zmienili mu facjate,ale również kilka detali w tym,wisiorek,miecz i pistolety,tatuaż na plecach(?) i przedramieniu(jakby ktoś nie mógł doczytać to jest tam napisane "Hell of a night.Call us!"),blizna przez prawą brew i policzku oraz wywalili mu tego papierocha i przywrócili dawny charakter(a przynajmniej odczułam to po filmikach).No i jego nowy miecz jest również intrygujący,czyżby nie miał mieć nic innego poza tą jedną bronią?No to wygląda jak na razie.
http://img26.imageshack.us/img26/2552/dmcdante.png
http://img840.imageshack.us/img840/8761/5f74b917e83fc92cc7730cf.jpg
http://img716.imageshack.us/img716/5385/fygrl.jpg
http://img821.imageshack.us/img821/3161/owl8f.jpg
No i oprócz Dantego mamy jeszcze jego przewodniczkę Kat,która muszę przyznać wygląda całkiem fajnie.Tylko o co chodzi z tymi sprejami,które nosi przy pasie i tubą z papierami?
http://img542.imageshack.us/img542/6744/6d15339a16bb9c6418077ad.jpg
http://img9.imageshack.us/img9/391/6bcdf5569f368b33a5d8a10.jpg
W każdym razie,zapowiada się dość ciekawie,patrząc od strony gameplayu,w szczególności zaintrygowało mnie "żywe" miasto.No i Dante jest publicznym wrogiem nr.1 wtf?
http://www.youtube.com/watch?v=nVlBo17TT1g&feature=fvwrel
http://www.youtube.com/watch?v=V-zCxitfyn8
Gameplay
http://www.youtube.com/watch?v=4Kr958VURIM
http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=HDWdvF5WKNc&NR=1
Może jeszcze da się jeszcze uratować tego Dmc,w każdym razie trzeba jeszcze poczekać,bo przypuszczalna data wygania to 15.01.2013.
-
Trochę mi nie pasuje obecność tej przewodniczki. Po co ona komu potrzebna? Dante był samotnym wilkiem :p
-
Nie mam pojęcia,na razie jej rola jest nieznana...hm choć mnie się wydaje,że jakimś sposobem wyciąga Dantego z Limbo?
-
Nie wiem. Na myśl przychodzi mi nowy Prince of Persia gdzie prawie nie da się umrzeć, bo ta pomocniczka nagle z dupy wyskakuje i łapie go za rękę chroniąc przed upadkiem. Za bardzo lubią w tych czasach te gry ułatwiać.
-
Nie no wydaje mi się,że było by to zbyt łatwe,może ma takie samo znaczenie jak Trish w poprzednich częściach,niby jest,ale jakby jej nie było.
-
http://www.youtube.com/watch?v=9cbMIKiGjy8
SO EDGY GRIMDARK AND MATURE
-
Hahaha co za parodia,też mi się ten kawałek nie podoba heh,no ale to Ninja Theory spaprało sprawę.W sumie mam nadzieję,że jeszcze zmienią co niektóre teksty,bo data jest na 17.01.2013,więc może...
-
Hahaha co za parodia,też mi się ten kawałek nie podoba heh,no ale to Ninja Theory spaprało sprawę.W sumie mam nadzieję,że jeszcze zmienią co niektóre teksty,bo data jest na 17.01.2013,więc może...
Yuzu, lepiej żeby ta gra wogóle nie ujrzała światła dziennego.
-
SPOILER
Pamiętacie kolesia w masce?Lidera jakiejś-tam-organizacji-dla-której-wynajęto-Dantego....cóż,kto by pomyślał,że GO jeszcze zobaczymy.
http://img39.imageshack.us/img39/9567/theleaderbyfatedeciderd.jpg
Niżej bardzo ciekawy filmik...
http://www.youtube.com/watch?v=I7r4JJ-okLA
cóż już wiadomo o czym będzie gra....muszę jednak przyznać,że będę tęsknić,za starym Vergilem...tego "nowego" voice acting'u chyba niezdzierże...gdzie się podział ten poprzedni?Tak poza tym ciśnie mi się na usta słynny tekst Echidny "Who the hell are you?!"Jego charakter woła o pomstę do nieba...heh
BTW.Czyżby znowu Teminigru? (nie pamiętam jak to się pisało heh)
-
Vergil? Vergin raczej.
Ale spoko, Tameem już jest nazywany "zbawicielem serii".
-
Hm, zagrałem w to na Gamescomie i nie wiem co wam się nie podoba w tej grze, ale okej.
-
W samej grze nic,jeśli chodzi o gameplay(a zapowiada się dość ciekawie),ale chodzi o to,że nie trzyma się klimatem poprzednich i tak wszystko pozmieniali zaczynając od wyglądu postaci,charakteru,muzyki,obrzydliwych bossów i przeciwników i jeszcze innych rzeczy,że nie da się tego przetrawić.
-
W samej grze nic,jeśli chodzi o gameplay(a zapowiada się dość ciekawie),ale chodzi o to,że nie trzyma się klimatem poprzednich i tak wszystko pozmieniali zaczynając od wyglądu postaci,charakteru,muzyki,obrzydliwych bossów i przeciwników i jeszcze innych rzeczy,że nie da się tego przetrawić.
I dobrze, bo IMO poprzednie Devile były słabe nawet w swoim kiczu.
-
W samej grze nic,jeśli chodzi o gameplay(a zapowiada się dość ciekawie),ale chodzi o to,że nie trzyma się klimatem poprzednich i tak wszystko pozmieniali zaczynając od wyglądu postaci,charakteru,muzyki,obrzydliwych bossów i przeciwników i jeszcze innych rzeczy,że nie da się tego przetrawić.
I dobrze, bo IMO poprzednie Devile były słabe nawet w swoim kiczu.
kto co lubi heh
-
http://www.youtube.com/watch?v=9cS31Ko8EmA
Nowy zwiastun, który nadal daje tam jakieś nadzieje, że gra może być ciekawa (z czym nie zgodzą się ortodoksi serii :D). Wrzucałem go na fejsie swoim, ale mało ludzi stąd mam w znajomych.
Z drugiej strony, grał ktoś w wydanie HD poprzednich części? Warto się skusić?
-
http://i.imgur.com/ImnYR.jpg
DMC: FUCK YOU EDITION
Samurai Pack - kosa, siekiera i jedna broń, którą faktycznie samurajowie używali.
-
Demo ma być w połowie listopada, będzie można sprawdzić. Pewno dają to co na Gamescom, czyli nawet ciekawe.
-
Wyjdzie moze ta demowka na XBOX Live?
-
http://www.eurogamer.net/articles/2012-11-05-dragons-dogma-taught-capcom-new-tricks-that-give-devil-may-cry-the-feel-of-60-frames-per-second-publisher-claims
“60 frames per second is a speed the brain and the eye can catch up with and understand,” he said. “But at 30 frames per second there's a technique where you take advantage of the brain's ability to fill in the blanks.
Itsuno said action games that run at 60 frames per second can have a tiring effect on players' eyes after a long time because the frames themselves “almost shake or flash”. Because of this, “adjusting the speed is almost necessary”.
Większego pierdolenia głupot jeszcze chyba nie widziałem.
-
Demo od wczoraj na US PS Store, dzisiaj w Europie. Ja już pograłem i o dziwo - demko po polsku. Jak wypada gra? Oddano nam moment znany ze zwiastunów i później walkę z bossem, która grywalna była na gamescom. Jak się gra? Podobnie jak w poprzednie części, ale jakoś mi się całość wydaje mniej sztywna. Boli jednak brak płynnej animacji. Może to poprawią, bo demo ma już parę miesięcy.
-
http://www.youtube.com/watch?v=6b3oIhgHGJ0
Jeśli tak ma wyglądać Dmc to jednak nie mam po co go kupować.
Musiol mówisz,że mniej sztywna?Mnie sie ten nowy wydaje sztywny,aż do przesady.
A tak wracając do filmiku i oceny tego kolesia.
Gdzie się podziało namierzanie potworów i taunt'y?Po cholerę dali jakieś dziwne wymijanie potworów,z spowolnieniem?(jakby to komuś było potrzebne,dla efektu?).Przeczytałam gdzieś,że ogólne ustawienie klawiszy jest jakieś przekombinowane.Czego jeszcze nie ma : liked switching styles/weapons at the tap(not hold down) of a button anytime? Gone. Want to cancel out of an attack animation into a diff style? Gone. Remember how Nero only needed one button for a basic grab enemies?Gone
Remember a flexible target & auto target lock system? Gone
Ogólnie rozwaliło mnie jak teraz jest łatwo lamować i wbijać SSS nie robiąc zupełnie NIC!!!W poprzednich częściach trzeba było się naprawdę namęczyć,żeby nabić rangę,a teraz można sobie stać od tak i nawet nie spada!WTF?Nie mówiąc już o trzymaniu sie w powietrzu.A practice?Na co to komu...no dobra przyda się dla początkujących,ale po co co chwila wyskakuje na dole informacja jaki sie cios zrobiło?(chyba,że tak będzie tylko w demo).Te punkty po prawej też zbędne,tylko rozpraszają.To co zrobili z charge'm (u broni)i pistoletami to aż dupę ściska T.T(rozumiem,że teraz służą już tylko do ozdoby,bo w praktyce się nie sprawdzają heh).
Jak dla mnie gra jest robiona dla jakiś tępaków...i taperów,beznadzieja.
-
Gra jest mniej sztywna, nie postać. Chociaż sam Dante mi bardziej pasuje (ale do tego z DMC 2 mu brakuje jednak). Licznik pod rangi spada, ale wolniej. A podpowiedzi są w demie, bo pełni ono rolę samouczka. System zmienili bo większości się nudził ten sam na przestrzeni 4 gier. Oczywiście mówię to z perspektywy osoby, która raczej olewała DMC, trójka mi się nie podobała kompletnie. Tutaj jest ciekawy design i parę fajnych pomysłów. Chociaż i tak czekam na MG Rising.
BTW, łapcie moje materiały bezpośrednio z demka:
http://www.youtube.com/watch?v=tpItzWlB5Y4
http://www.youtube.com/watch?v=bHe71xc4lZ4
-
Em do DMC2 nawet Capcom nie chce się przyznawać(uważają ją za najgorszą część,ale chyba po DmC się to zmieni),dla mnie najsłabsza z serii.Ale kto co lubi.
Tak swoją drogą koleś w poniższym filmiku mówi dokładnie to co sama chciała bym powiedzieć,o nowej części.
http://www.youtube.com/watch?v=k9wth1Wk3EM
Porównanie serii - http://www.youtube.com/watch?v=eo-iiE1f9Ns
Capcom mówi o DmC,że jest niby okey,że nie ma żadnych problemów?To tu macie bardzo ciekawe glich'e heh. http://www.youtube.com/watch?v=Ts00KdUYAqY
http://www.youtube.com/watch?v=-CHN6MDxgo8
http://www.youtube.com/watch?v=OZ7QR4t9K14
http://www.youtube.com/watch?v=9jPxeNzQ5nw
A na koniec zostawiam smaczek.Uprzedzam,że tu jest jeden wielki SPOILER na temat fabuły(więc jeśli ktoś chce kupować grę niech tu nie zagląda by nie psuć sobie "zabawy").Jeden z testerów się wygadał,widać nie mógł znieść tego co NinjaTheory zrobiło z grą.
http://img850.imageshack.us/img850/6681/tumblrmdx471ksuz1qjm13a.png
-
Zagralem dzis w demowke z XBL. To nawet nie przypomina teraz DMC. Blizej mu juz do God of War bez QTE albo do Dante's Inferno. GDZIE JEST NAMIERZANIE JA PYTAM SIE? Crap w calej serii.
-
(http://i.imgur.com/2wO8S.jpg)
-
Sol skąd to masz? XD
-
Pewno sam nabazgral. XD
-
DmC bliżej do GoW? Bo chyba uklnęknę. Jak można porównać slashera z grą action-adventure?
-
Musiol, teraz to juz nawet nie jest slasher tylko masher. I chodzi mi o sam styl walki.
-
O styl walki też daleko DmC/DMC do God of War. Jeśli przyrównywać to do Bayonetty czy nadchodzącego Risinga, no, ewentualnie El-Shaddai
-
Pewno sam nabazgral. XD
Nie, to jest parodia jego opisu z Super Sony Bros.
-
Pewno sam nabazgral. XD
Nie, to jest parodia jego opisu z Super Sony Bros.
Ciekawe....
Znalazłam kolejną partię glichów z DmC heh...
http://www.youtube.com/watch?v=74iB9FoteM8
Musiol, teraz to juz nawet nie jest slasher tylko masher. I chodzi mi o sam styl walki.
Zgadzam się,właśnie tak wygląda teraz nowy DmC...
-
Ostatnio gdzieś przeczytałam,że owy boss w demo - "secret ingredient",ma na imię Poison(bodajże imię to jest wzięte,od którejś z postaci Capcomu - mniemam,że chyba ze Street fighter?) i jest succubusem O.o wtf?
Mało tego Dante jest Nephilim'em?Synem demona i anioła huh?Coś tu się nie zgadza...ponieważ,Nephilim'y jak podaje wikipedia i inne źródła,były potomkami upadłych aniołów i ludzkich kobiet.Cóż Ninja Theory,pokazało po raz kolejny swoją ignorancję >.>
-
"secret ingredient",ma na imię Poison(bodajże imię to jest wzięte,od którejś z postaci Capcomu - mniemam,że chyba ze Street fighter?) i jest succubusem O.o wtf?
Poison to transwestyta z serii Final Fight.
Enjoy your hot dicking, Donte.
-
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/d/d7/Poison_SF.png)
''- WHOO THE FUCK ARE YOUGHNEGJNGUFKFNDUDDUDBGY.''
Wyobrazacie sobie Poison mowiaca/mowiacego to zdanie jednoczesnie rzygajac jak jej/jego nastepca?
-
Poison to transwestyta z serii Final Fight.
Przyznam się, że dowiedziałem się czegoś nowego, na wskroś wstrząsającego.
-
Poison to transwestyta z serii Final Fight.
Przyznam się, że dowiedziałem się czegoś nowego, na wskroś wstrząsającego.
Dude, przecież to wiedza podstawowa. Mario ma nawet dwóch transów - Birdo i Vivian.
-
A tak odstępując od nowego dmc
Zastanawialiście się kiedyś co się stało z Alastorem?
Oto odpowiedź XD http://img534.imageshack.us/img534/9529/dmcwheresalastorbyelven.jpg
-
Grałem w demo, ale nie mogłem patrzeć na zachowanie Dantego, jego ryj i włosy. Szybko więc je ukończyłem i stwierdziłem że małe szance ma u mnie ta gra. Zanim ją kupię miną wieki.
-
WARNING! NSFW!
http://www.youtube.com/watch?v=nFWZAb9ejPs&t=0m23s
Kill me...
-
A właśnie miałam to wrzucić wcześniej,to mnie uprzedziłeś....co do takich scen...
http://www.youtube.com/watch?v=m42TJJ99nXM - 01:25 Dante z dwoma laskami heh
A tak na pocieszenie coś bardziej zabawnego ;)
http://www.youtube.com/watch?v=aEFK_O4CF0U
-
Uprzedzam,że jak ktoś nadal chce kupić DmC to niech nie czyta poniższej treści,ponieważ,niżej zamieszczam CAŁĄ fabułę gry - w skrócie,rzecz jasna.
Zaczerpnięte z deviantart'a,jakby ktoś pytał - dokładniej z grupy Not-MY-Dante.
[spoiler]It starts off with the shitty CG intro, Donte beds two strippers drunk, wakes up the next morning to the door bell, goes out naked and meets Kat, Hunter appears and fucks up his trailer, one ridiculous dressing up sequence and obligatory tutorial boss fight later, Kat tells him to follow her, then there is the part in the demo where you have to go through the city killing cameras and GOW-like QTE's; after that they reach the slums where Donte meets Vorgil.
Vorgil explains all the plan to save humanity, which consists of three parts:
1)Destroy the poison(Virility)
2)Stop the brainwashing(Raptor News)
3)Kill the enslaver(Kyle/Mondus)
Donte agrees to help, Donte goes to the club from the night before and bouncer tells him he can't come in, a suckerpunch later we're in the club, one of the strippers recognizes him and tells him that last night was great, he tells her he is busy and to GTFO, she screams "Fuck you Donte!" and all the demons in the club try to kill him in Limbo, after beating the whole Devil's Got Talent segment, we get some info on the Virility factory and Donte leaves.
Kat and Donte arrive at the Virility factory and after some platforming sequences with inverted gravity and more Super Mario Galaxy stuff, he kills the Succubus and gets info on Kyle/Mondus plus the truth about Virility.
Afterwards, Kat, Vorgil and Donte enter the Raptor News building to stop TEH DEMANS brainwashing media, while Vorgil and KAt hack and destroy the systems, Donte has to defeat Bob. During the time he was fighting the TV host, Kat manages to fuck up and get kidnapped, Donte barely escaping with the help of Vorgil.
The "twins" fight about wether to save Kat or go and kill Kyle, but Vorgil pussies out and agrees to save Kat first. After arriving to the place where she was supposed to be it turns out to be an ambush set by Kyle where Kat is killed and Vorgil reveals himself to be a traitor. Kyle and Vorgil leave and Dante has to kill a bunch of Elite mooks, afterwards he goes to Kyle's mansion for even more revenge.
After entering the mansion, Donte fights and kills Mondus; Vorgil, now a puppet without master, decides that he is going to run the show now and Donte isn't ok with that, Vorgil either absorbs some of Mondus' power or he transforms on his own, either way, it's gonna be a LARGE and SLOW boss considering the combat system. After killing him, Donte finnaly feels he has avenged his mother and Kat, miraculously serious'es the fuck up and decides to fight to protect humanity.
And he gets white hair.
Now, wether the whole Vorgillosaurus Edge or the Orphan tears-powered machine by Nephilim is true is debatable, but there is going to be zero to none character development until the end of the game. Place the weapon and "Devil/Angel Trigger" gets in whatever mission you feel.[/i]
DUM DUM DUM W każdym razie niewiele się zmieniło z tego co czytałam/wrzucałam wcześniej heh...cóż wielki zawód.[/spoiler]
-
And he gets white hair
Czyzby tworcy czuli nacisk ze strony psychofanow i hejterow nowego Dante?
and decides to fight to protect humanity
Przepraszam, lecz dwa slowa : ja pier**le.
Ludzie. Myslalem, ze chociaz warstwa fabularna bedzie jakos meloniki z glow zrywac a tu...bum.
-
Przecież o tym, że będzie miał białe włosy wiadomo od grubo ponad roku, serio. Ale ja tam się nie znam, dla mnie stare DMC był słabe, ten też nie zapowiada się szałowo.
-
Oryginalny DMC to jeden z prekursorów wszelakich slasherów które pojawiały się później. Sam GoW, który wyznaczył nowe ścieżki dla tego gatunku, czerpał m.in. z system właśnie DMC. Ssie, ale tak że jaja urywa.
-
http://www.youtube.com/watch?v=ePf2GHE8dC0
A ja myślałem, że zakończenie ME3 było chujowe...
I motyw przewodni Mundusa
http://www.youtube.com/watch?v=q-HPonk8fzg
WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB WUB
-
Ja też już widziałam zakończenie i jednak parę "rzeczy" usunęli jak widać.W każdym razie też mi się nie podoba.
Sol większość muzyki właśnie tak brzmi,zaledwie dwa utwory mi się podobają.Między innymi Kat theme - chyba jedyna normalna muzyka w tym zgrzycie.
A co do fabuły to ktoś się postarał,by pokazać graczom całą grę - http://www.youtube.com/watch?v=R_ChtMB1FWQ&list=UUeE1WPqZHyo9W-au7tJkkog (od 20 filmiku w górę).Jak na razie skończyłam oglądać na 10 misji i wieje nudą...rozbawiły mnie może dwie rzeczy,potworów prawie wcale nie ma,serio i powtarza się kwestia z dmc2 - wielkie plansze gdzie pojawia się kilka potworów na krzyż i tak naprawdę nie wiadomo co robić - brak mapy (?).Dante wydaje się strasznie tępy...Kat mu ciągle mówi co ma robić,czego nie.Dante wciąż powtarza to co mówi Vergil...masakra.Próbuje rymować,do tego gada sam do siebie O.o...a i gdzie te "Szekspirowskie" teksty?(wciąż słyszę tylko o pieprzeniu czegoś,kogoś itp).I jeszcze ciągłe rzuty na twarz Dantego mnie wkurzają,gdy tak naprawdę nic się nie dzieje.
A i nowe ciuszki dla Dantego >.>
http://img94.imageshack.us/img94/7395/dmcdlccostumesbydantefr.jpg
-
http://img94.imageshack.us/img94/7395/dmcdlccostumesbydantefr.jpg
Dark Dante...PFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFF
http://www.youtube.com/watch?v=icOM7EIhlys
Brawo, Tameem. Nie ma to jak obrażać fanów poprzedniej części. Pełen profesjonalizm.
http://www.youtube.com/watch?v=aTQFpwZwk-w
I do tego ta bardzo dobrze napisana postać, z którą gracze mogą się identyfikować. Szczególnie ten fragment przy 0:29.
A tak na poważnie to początek z tego drugiego filmiku to chyba jedyna śmieszna scenka w całej grze.
-
apropo tekst który mnie zatkał >.> na początku 18 misji
Vergil - We make quite the team.
Dante - I'm stronger.
Vergil - I'm smarter...
Dante - I'm better looking.
chwila konsternacji
Vergil -Mundus is behind the valut door.Let's not keep him waiting.....And I've got a bigger dick.
wtf o.o
parę razy miałam bekę jak Dante wyciąga jakieś przedmioty i nagle one go uderzają,gdzie tak nie powinno się dziać np.schody w jednej z początkowych misji(co dziwne nie bierze mu to hp) i animacja kręcącego się koła-generatora lol(misja 18)
-
A w pieruny mi z tą grą. Ten dark dante wieje mi dark gimbazą.
-
A wszyscy w około chwalą grę. Cóż to było pewne :)
-
A w pieruny mi z tą grą. Ten dark dante wieje mi dark gimbazą.
A wszyscy w około chwalą grę. Cóż to było pewne :)
Sam się dziwię temu zjawisku. Z jednej strony pozytywne noty, z drugiej niezbyt wyszukana i nietrafiona kampowość gry, która mnie zniechęca. Tym bardziej patrzę na ten tytuł z pewnym niesmakiem, gdy przywołam z pamięci pierwsze odsłony serii, które wyznaczały nowe trendy, gdzie obecny reboot zdaje się wyznaczać niewyszukanie i odtwórczość. Nadzieję widziałbym w mechanice walki, która ma być rzekomo mocnym elementem tego tytułu, ale problem w tym, że nie chce mi się nawet sprawdzać jak ona wypada. Cóż, jeśli przyjdzie mi dane sprawdzić tę grę, obym się na niej nie zawiódł zbyt mocno, a może będzie mi też w jakimś stopniu dane odczuwać przyjemność z grania w tę pozycję. Oby ta druga opcja była tą która ostatecznie się ziści.
-
System walki jeszcze udze Mazurit, naprawde. Wciaz jest za latwo na poziomie Son of Sparda, jednak da sie to wybaczyc(chyba..). Nie spodziewalem sie, ze ta gra mnie wciagnie. Jednak po Jej ukonczeniu cieszylem sie, ze dostalem ja od kolezanki i nie musialem kasy wydawac. Jednak zachowanie Dantego(w sumie czy tylko?) zabronilo mi zagraz w to drugi raz. Czemu? Ano bohater i jego zachowanie. Kto zagra ten poczuje roznice. Jednak najwiekszy plus dla tworcow za muzyke - to im sie udalo wspaniale.
-
Muzyka im się udała? Z której strony? Nawet w walkach jest beznadziejna, nie da się skupić przy tym, nie mówiąc o słuchaniu jej (przesłuchałam soundtrack), chyba, że ktoś lubi taki rodzaj muzy, mnie to w ogóle nie kręci. Jak dla mnie za mocna.
a tak apropo to zauważyłam, ze w tym wcześniejszym walkthrough brakuje pewnej części filmiku na początku więc daję drugi (mam na myśli scenki z Dante i laskami) http://www.youtube.com/watch?v=b3TNFzgnDII&list=ELdL2vHXH6S7g
Po obejrzeniu całości jednak stwierdzam, że nie zmienię zdania o tej grze. Dalej wieje nudą, jak dla mnie brak mapy i celowania oraz dziwne momentami ustawienie kamery to wielki minus, brak możliwości upgrade broni za orby to kolejny minus. Ciągłe rzutu kamery na facjatę Dantego, beznadziejna gra cieni i świateł - gdzie można było się o tym przekonać np. w walce z Vergilem, gdzie w pewnym momencie był cały czarny mimo iż światło było na wprost niego, czy ciągłe "świetliki" na ekranie w momentach kiedy nie powinno ich być? Beznadzieja. Najbardziej jednak nie podobały mi się momenty przejścia z Limbo do rzeczywistości. Jak dla mnie zbyt walą po gałach te kolory, a potem nagle robi się szaro, aż boli. Poprzednie części były jakoś stonowane, a tutaj jednak to razi. Denne teksty też rażą.. . naprawdę mogli się bardziej postarać. Ciągłe przekleństwa nie dodają uroku, nie mówiąc już o brutalności. Muszę przyznać, że nawet zrobiło mi się żal Lilith i Mundusa w pewnym momencie. A w szczególności miałam ochotę przywalić Dantemu w ryj za ten tekst "You know what Mundus? You're right, it wasn't for menkind. It was for revenge. Ill gotta tell ya - killing your child like that, watching explode into little wet chunks, hearing you scream like one of your deomn bitches. Priceless..
Widać taki miał być efekt, a potem spadający Dante z Mundusem i krzyczący z przerażenia(?), jakoś nie odczułam tego kiedy się darł. Albo scena kiedy Mundus porywa Vergila i Dante "Vergiiiiillll Nooooooooo!!!" a potem krzyk jak mały bachor, któremu zabrali cukierka(muszę przyznać, że lałam ze śmiechu, w tym momencie)... gdzie te uczucia? To było, żałosne.
Kolejną nieciekawą sprawą jest przemieszczanie się po latających fragmentach i spadanie gdzieś tam... mogli sobie to darować.
Mimo wszystko, teraz się przekonałam, że tej części jednak nie kupię.
Musiol mnie się wydaje, że musieli dać ludziom ostro w łapę, żeby ta gra miała takie wysokie noty i pochwały heh.
-
albo po prostu recenzenci nie mieli akurat swoich nostalgia goggles pod ręką / wiedzieli że dmc nigdy nie był "serious biznes" i na serio brany być nie powinien / doceniają dobry pastiż, kicz / nie wierzą w mantre "no fun allowed" / nie narzekają na wszystko co zostało zmienione (system upgradów jest inny :O), mimo że gdyby nic nie zostało zmienione to narzekaliby na brak zmian / nie narzekają na zrobienie z głównego bohatera emo/pedała/cioty (załączam obrazek do podglądu - kim był dante wcześniej niby? uu kawaiii uguuu) / nie traktują "fabuły" chujowej nawalanki jako dzieła literackiego do analizy na lekcji polskiego w drugiej gimnazjum / nie che mi sie dalej pisac
;*
edit - bym zapomniał /nie oceniają _gry_ bez _grania_ w tę _grę_/
;*
(http://ninjapino.files.wordpress.com/2010/05/devil_may_cry3_2.jpg)
-
Yuz - mi nikt nie płacił, podobnie jak mojemu redaktorowi. Możliwe więc, że jednak jak pisze Mol - ludzie wywalili nostalgię i ocenili normalnie ten tytuł.
-
albo po prostu recenzenci [...] doceniają dobry pastiż, kicz
I tutaj właśnie szukałbym dziury w całym. Klimat w DMC tworzyło w moim odczuciu mechanika gry (ta ma być rzekomo satysfakcjonująca i ten element też trzyma mnie przy nadziei, że ten tytuł będzie przynajmniej do pogrania) oraz luźne/luzackie podejście samego bohatera, który po części jest śmieszy, a po części heroiczny. Patrząc z kolei na wizerunek nowego Dantego, widzę wymoczka aspirującego do pierwotnej wersji samego siebie, tym samym też nasuwa się mi myśl, że ten "pastisz/kicz" jest niewypałem. Nowy Dante zdaje się mi być tym co w krzywym zwierciadle starał się ukazać pierwotny jego wizerunek, nie jest on karykaturą tylko jej realnym wcieleniem. Swoją drogą to szkoda, że za sam rebootowany wizerunek nie odpowiadał ponownie Hideki Kamiya, wtedy wypadłby on pewnie dużo lepiej. Być może i obecna wersja Dantego nie jest zła, a pierwsze wrażenie jest przysłowiowo "mylne", cóż, mam nadzieję, że chłoptaś będzie wiedział co to cynizm i nonszalancja, ale o tym będę musiał się przekonać już sam...
-
Kamiya akurat wypowiada się pochlebnie o nowym wcieleniu gry. Zaznacza, że to nowe studio i nie można oceniać ich pracy przez pryzmat tego co stworzył.
-
Musiol nawet nie patrząc przez pryzmat poprzednich części,a raczej jakby to była zupełnie inna seria i tak mi sie nie podoba,Dante albo Dino jak go ludzie nazywają,nie przekonał mnie do siebie.
-
Być może i obecna wersja Dantego nie jest zła
Ale zartujesz prawda? To jest postac, ktora bardziej niz do dojrzalych graczy trafi do, za przeproszeniem, gimbusow. Nie trzeba nawet grac. Wystarczy obejrzec jakas scenke przerywnikowa.
-
Kamiya akurat wypowiada się pochlebnie o nowym wcieleniu gry. Zaznacza, że to nowe studio i nie można oceniać ich pracy przez pryzmat tego co stworzył.
Nie znałem tej opinii, ale czy w tej wypowiedzi nie da się odczuć pewnej nutki poprawności, ażeby nie zaszkodzić twórcom tej gry? Poza tym bez względu na to czy robi to nowe studio, czy też starzy wyjadacze to i tak sądzę, że Kamiya byłby najodpowiedniejszą osobą, której udałoby się uporać z nowym wcieleniem Dantego (czyt. koleś zawsze umiał nakreślić wykręcone postacie typu Dante, Viewtiful Joe czy Bayonetta). Kolejna sprawa to fakt, że późniejsze części DMC były tworzone przez różne osoby, ale zawsze udawało się im wyjść obronną ręką, jeśli chodzi o charakter bohatera, czego na pierwszy rzut oka nie powiedziałbym o rebootowanym wizerunku. Rozumiem, że nowi twórcy mogą pokusić o pewne zmiany względem pierwowzoru (wszakże o to chodzi w rebootach), ale czy muszą one tak przewrotnie odmieniać najistotniejszy element w tej grze jakim jest postać głównego hiroła? Tak czy siak, grę postaram się sprawdzić, ale pewnie będzie to wersja pożyczona od znajomego, gdyż nie za bardzo bym ją kupił na chwilę obecną.
EDIT:
Być może i obecna wersja Dantego nie jest zła
Ale zartujesz prawda? To jest postac, ktora bardziej niz do dojrzalych graczy trafi do, za przeproszeniem, gimbusow. Nie trzeba nawet grac. Wystarczy obejrzec jakas scenke przerywnikowa.
Spokojna Twoja rozczochrana, ja zauważam te wszystkie nie napawające optymistycznie zmiany w wizerunku postaci. Nie trzeba być zagorzałym fanem pierwotnego Dantego, aby dostrzec te wszystkie "niuanse" i wiedzieć do kogo kierowany jest obecny image bohatera.
-
Nie trzeba być zagorzałym fanem pierwotnego Dantego, aby dostrzec te wszystkie "niuanse" i wiedzieć do kogo kierowany jest obecny image bohatera.
Chodzi ci o szeroki krąg nikogo?
http://www.youtube.com/watch?v=0h7CL3JNZ7M
http://www.youtube.com/watch?v=YnyR21statM
http://www.youtube.com/watch?v=ft7hlHjZw0c
http://www.youtube.com/watch?v=wuj05upk73I
Czy ta gra przeszła w ogóle jakiekolwiek testy?
-
ahahaha się uśmiałam przy dwóch ostatnich widać nic nie poprawili...albo jest jeszcze więcej glitchy XD
-
ahahaha się uśmiałam przy dwóch ostatnich widać nic nie poprawili
Plotki głoszą, że AI Vergin'a jest zrobione tak, że atakuje tylko kiedy Donte jest w ruchu. Jeśli Donte nie jest w ruchu, Vergin nie wie co zrobić i łazi bez celu.
-
Nie trzeba być zagorzałym fanem pierwotnego Dantego, aby dostrzec te wszystkie "niuanse" i wiedzieć do kogo kierowany jest obecny image bohatera.
Chodzi ci o szeroki krąg nikogo?
Hehe... Przy okazji wspomnę, że twórcy przebąkiwali coś o tym, że ta gra przypadnie do gustu zarówno starym graczom jak i swieżakom. Nie chciałem tego mówić, ale zdaje się mi, że starych wyjadaczy utrzymywać przy tej grze może tylko tytuł i na tym sentymencie próbują wypromować tę grę wśród tej grupy docelowej. Sama zmiana systemu walki, pomimo iż może nawet dobrze zaimplementowana, nie jest tym głównym elementem, który skłaniałbym osoby grające we wcześniejsze odsłony Dantego, takim czynnikiem jest na pewno pierwotna kreacja bohatera, która w zestawieniu z obecną wyglądała po prostu lepiej, charyzmatyczniej, paradoksalniej, a nie przypominającą zbiór kompleksów i absurdów. Co do testów to wiadomo, że gracze mieli je przeprowadzić ;).
-
Być może i obecna wersja Dantego nie jest zła
Ale zartujesz prawda? To jest postac, ktora bardziej niz do dojrzalych graczy trafi do, za przeproszeniem, gimbusow. Nie trzeba nawet grac. Wystarczy obejrzec jakas scenke przerywnikowa.
Moi znajomi (od 23 do nawet 40) jakoś nie są gimbusami i propsują grę. Ale mi jest ona obojętna - stare DMC posysało w mojej opinii, nowe ratuje się dobrym zgraniem designu z muzyką
-
nie narzekają na zrobienie z głównego bohatera emo/pedała/cioty (załączam obrazek do podglądu - kim był dante wcześniej niby? uu kawaiii uguuu)
No cóż wyglądu nie ma jakoś bardzo oryginalnego (mam na myśli tego nowego).Ale może mi wyjaśni ktoś z swej łaski dlaczego ciągle słyszę coś takiego o starym Dante?(że jest pedałem/ciotą)bo chyba nie rozumiem.
-
Moi znajomi (od 23 do nawet 40) jakoś nie są gimbusami i propsują grę
Nie chodzi mi o sama gre. Jezeli chodzi o gre, to nawet mi w jakims stopniu sie podoba. Mialem na mysli sama postac i charakter nowego Dante na tle jego pierwowzoru z poprzednich czesci.
-
sorki ale chyba za dużo anime / jrpg jeśli tleniona grzywka goła klata i czerwony płaszczyk to ma być normalny i jak ktoś tu pisał "dojżały" design
albo to moje kompleksy sie odzywaja jak widze taka klate i silną wyrazistą meską postać, wierz w co cheeeesz naawet deszcz iiii włooosów wiatr...
-
Moi znajomi (od 23 do nawet 40) jakoś nie są gimbusami i propsują grę
Nie chodzi mi o sama gre. Jezeli chodzi o gre, to nawet mi w jakims stopniu sie podoba. Mialem na mysli sama postac i charakter nowego Dante na tle jego pierwowzoru z poprzednich czesci.
Na posta też nie narzekają, a nawet chwalą to co zrobiono z Dantem.
Mol - +1, dla mnie design starego Dantego posysał (może w DMC 2 był jeszcze ok), ten nowy nie jest idealny, ale jest znacznie lepszy.
-
sorki ale chyba za dużo anime / jrpg jeśli tleniona grzywka goła klata i czerwony płaszczyk to ma być normalny i jak ktoś tu pisał "dojżały" design
Mol, jak czytam Twoje komentarze, to mam zazwyczaj dwie reakcje. Pierwszą jest uśmiech na mojej twarzy (tutaj rzecz jasna w pozytywnym ujęciu), drugą z kolei niepokój o poziom Twojej ortografii. Stary Dante to był normalny w oczach Japończyków (wiemy jakie mają oni podejście do blondasów), ale mimo takiego dość nietypowego dizajnu i tak nie było w nim zbytnio przegiętej pałki, dlatego był on do zaakceptowania, gdy doda się do tego jego przewrotny, traktujący z przymrużeniem oka, charakter, można było go nawet polubić.
Mol - +1, dla mnie design starego Dantego posysał (może w DMC 2 był jeszcze ok), ten nowy nie jest idealny, ale jest znacznie lepszy.
Nowy dizajn, z tego co widziałem na filmikach, zdaje się idealnie dopasowywać do stworzonego świata i klimatu gry, tutaj trzeba zdecydowanie dać temu słuszność. Dla mnie stary Dante był lepszy, ale to jak wiemy rzecz gustu, gdy jednak dodamy do tego swoistą nietuzinkowość oryginału (którego nota bene wizerunek/natura się również zmieniała na przestrzeni tej serii), zdecydowanie preferuję pierwowzór. BTW, ciuszki z DLC tworzące nowego-starego Dante to dopiero zgroza dla moich oczu ;).
-
Z Mola ortografią jest dobrze, on tak specjalnie. Od razu mi się DarkM przypomina z jego pisaniem :D
-
Ja osobiście bardzo chciałbym się cieszyć tą grą, ale po demie stwierdzam, że jeśli to samo dzieje się w reszcie gry to: bawi mnie tylko gameplay. Poziom reszty elementów martwi mnie. Jestem fanem twórczości Quentina Tarantino, lubię filmy typu "krew, flaki i goła baba" wiem że rozlew krwi może być pokazany finezyjnie, poetycznie, bez tony przekleństw ale tak by słownictwo wciąz było mocne. Tutaj jest za dużo przekleństw i piszę to choć sam potrafię sporo przeklinać. Ale jest to rażące, bo jednak od twórców gier oczekuję większego zaangażowania. Nie powiem, trochę usmiechnąlem się przy scenie z rzygającym demonem gdzie ich dialog wygląda tak: "-Fuck you! - Fuck youuu!" w dalszym ciągu walki słyszymy jak demon opowiada o swoich zamiarach względem Dantego - wyrwanie głowy i nasranie do środka. Wszystko byłoby spoko, gdyby nie to, że Dante z tymi całymi swoimi wyzwiskami, cwaniactwem i pedalskim wyglądem emo boya brzmi i wygląda ja sfrustrowany gimbus i w ten sposób stara się dowartościować. Jest dla mnie nieprzekonujący. Jest wiele postaci w filmie i grach, które w podobnym stylu życia wyglądałoby o wiele lepiej. Do mnie to nie trafia a sam na swoim przykładzie wiem, że porozumiewanie się przekleństwami jak znakami interpunkcyjnymi przychodzi łatwiej niż mówienie/pisanie zdań pełnych wartościowych słówek. Ale już nawet nie czepiając się przekleństw, bo używanie podobnego słownictwa ma swój urok, tyle że za ch*ja nie pasuje to do tego j***ego pedałka jakim jest Dante. Emo kid
-
Jestem fanem twórczości Quentina Tarantino, lubię filmy typu "krew, flaki i goła baba" wiem że rozlew krwi może być pokazany finezyjnie, poetycznie, bez tony przekleństw ale tak by słownictwo wciąz było mocne.
To weź lepiej sprawdź gry Sudy51, nomen omen przez wielu nazywany Quentinem Tarantino przemysłu gier wideo, zwłaszcza, że zbliża się Killer is Dead.
-
Jestem fanem twórczości Quentina Tarantino, lubię filmy typu "krew, flaki i goła baba" wiem że rozlew krwi może być pokazany finezyjnie, poetycznie, bez tony przekleństw ale tak by słownictwo wciąz było mocne.
To weź lepiej sprawdź gry Sudy51, nomen omen przez wielu nazywany Quentinem Tarantino przemysłu gier wideo, zwłaszcza, że zbliża się Killer is Dead.
Trochę ich widziałem, niestety nie miałem okazji pograć w nie dłużej z okazji braku sprzętu (Wii, PS3). Ale testowałem Mad World, grałem w demo No more Heroes. I to jest to. Wszystko idealnie skomponowane. Wygląd pasujący do brutalnego charakteru, mocny język i dużo krwi, ale wszystko w odpowiednich proporcjach. DMC chyba nie jest dla mnie.
-
sorki ale chyba za dużo anime / jrpg jeśli tleniona grzywka goła klata i czerwony płaszczyk to ma być normalny i jak ktoś tu pisał "dojżały" design
albo to moje kompleksy sie odzywaja jak widze taka klate i silną wyrazistą meską postać, wierz w co cheeeesz naawet deszcz iiii włooosów wiatr...
Zdecydowanie normalny jak na tą grę...
A tak popatrzeć na inne gry to znam bardziej "spedalone",mniej dojrzałe,wręcz dziwaczne charaktery od Dantego,choćby Tidus,Kuja(do którego osobiście nic nie mam),czy Sephiroth,które ludzie wręcz uwielbiają,więc nie rozumiem,czemu tak się niektóre osoby czepiają(nie mam tu nikogo konkretnego na myśli,po prostu ciągle słyszę,że Dante to pedał od różnych osób i chciałam sie dowiedzieć jakiś konkretnych argumentów).
-
Trochę dziwne, że forum o jRPG (głównie) padają zarzuty w stronę designu bohaterów japońskich gier. Gdzie w klasycznym DMC Dante naprawdę wygląda normalnie w porównaniu do tego co dzieje się w wielu anime i jRPG. Między innymi za to lubię japońskie dzieła.
-
Coz...moze tworcy stwierdzili, ze tlenione wlosy sa zbyt ,,mejnstrimowe'' na euro-amerykanskim rynku gier. Wiec dali gimba z czarnymi. Ogolnie zgadzam sie - Dante wygladal naprawde normalnie jak na postac z japonskiej wytworni gier. I ktos chyba kiedys powiedzial, ze stary design Dantego jest cipkowaty. No jak to tak? Przeciez w czwartej czesci nawet trzydniowy zarost dostal...malo widoczny, ale byl!
-
Trochę dziwne, że forum o jRPG (głównie) padają zarzuty w stronę designu bohaterów japońskich gier. Gdzie w klasycznym DMC Dante naprawdę wygląda normalnie w porównaniu do tego co dzieje się w wielu anime i jRPG. Między innymi za to lubię japońskie dzieła.
No bo niektórzy wyrastają z gołych klat zniewieściałych, japońskich chłopców? Kuja, Tidus, Vaan to takie porażki designowe, że aż oczy bolą. Stary Dante pasuje do nich idealnie. Porównywanie Sepha do Dantego to jednak obraza dla tego pierwszego. Sephiroth był normalną postacią, ktorej potem odbiło. A stary Dante to był po prostu bezczelny szczyl w wizji Japonii. Teraz jest bezczelny szczyl w wizji europejskiej. Wybaczcie, ale tak własnie się zachowują dzieciaki teraz i nowy Dante jest idealnym ich odbiciem w krzywym zwierciadle. Pewny siebie, rozkapryszony, cwaniak, który klnie na lewo i prawo myśląc, że jest bogiem.
-
Kuja, Tidus, Vaan to takie porażki designowe, że aż oczy bolą.
Udam, że tego nie przeczytałem.
-
No bo niektórzy wyrastają z gołych klat zniewieściałych, japońskich chłopców? Kuja, Tidus, Vaan to takie porażki designowe, że aż oczy bolą. Stary Dante pasuje do nich idealnie. Porównywanie Sepha do Dantego to jednak obraza dla tego pierwszego. Sephiroth był normalną postacią, ktorej potem odbiło.
Rozumiem,że masz na myśli Dantego z 3 odsłony,bo jak pamiętam to tylko tam latał z gołą klatą.Jak to obraza?Seph miał długie srebrne włosy,też latał z gołą klatą(może trochę bardziej zasłoniętą i miał długi tyle,że czarny płaszcz i wcale nie byli podobni?(chodzi mi o ubiór)
A stary Dante to był po prostu bezczelny szczyl w wizji Japonii. Teraz jest bezczelny szczyl w wizji europejskiej. Wybaczcie, ale tak własnie się zachowują dzieciaki teraz i nowy Dante jest idealnym ich odbiciem w krzywym zwierciadle. Pewny siebie, rozkapryszony, cwaniak, który klnie na lewo i prawo myśląc, że jest bogiem.
Bezczelny to on raczej nie był tylko ironiczny,cyniczny,miał swoje poczucie humoru i to było coś co nadawało mu unikalny charakter,a ten nowy faktycznie jest taki jaki go opisujesz,dlatego tak bardzo mi się nie podoba.
-
Yuz - No tak, mówię o tym z DMC bo on został wklejony. Mi się podobał cały design DMC2 bo uderzał w mroczniejsze, gotyckie klimaty. To co było w DMC3 mnie odrzuciło po prostu. Lubię kicz, gram w gry Sudy, ale po prostu dla mnie Dante (tez DMC3) jest słaby, nowy też, ale to akurat wina trendów które obrał Capcom, który chce zadowolić zachód i daje się bzykać w dupsko każdemu byleby pokazać jakie studio jest zachodnie.
-
Ja nie rozumiem czemu ludzie ciągle myślą, że główny bohater jest jedynym problemem nowego DmC?
-
Jak dla mnie jest głównym problemem, ale nie jedynym. Innym głównym, startowym problemem jest pomysł na restart dobrej serii. Zwykle coś takiego jest pierdzielone. No i gra jest kierowana do gimbazy tak bardzo popularnej ostatnio.
-
Ja nie rozumiem czemu ludzie ciągle myślą, że główny bohater jest jedynym problemem nowego DmC?
Odnośnie całej gry już napisałam swoje na ten temat,choć mogła bym powymieniać jeszcze parę rzeczy.
-
Jak dla mnie jest głównym problemem, ale nie jedynym. Innym głównym, startowym problemem jest pomysł na restart dobrej serii. Zwykle coś takiego jest pierdzielone. No i gra jest kierowana do gimbazy tak bardzo popularnej ostatnio.
Jak dla reboot starej serii to świetny pomysł. Dużo lepszy niż robienie w kółko sequeli i trzymanie się na siłę starego schematu. Rebooty często dobrze wychodzą. Krótkie badanie artykułu na Wikipedii wskazuje kilka prominentnych rebootów. Prince of Persia, Mortal Kombat, Castlevania, Twisted Metal, nowy X-COM to też w sumie reboot. Prawdą jest, że wiele to gry antyczne i rolą reboota w takiej sytuacji jest reaktywacja marki z zupełnie nowym systemem i grafiką - skoro zmienia się wszystko, to można równie dobrze usunąć cyferkę z tytułu gry. Można się upierać, że DmC to stosunkowo młoda seria i to mniej-więcej tak, jakby ktoś chciał rebootować Kingdom Heartsa. No ale kolejną zaletą rebootów, w tym również tego, jest otwarcie marki na nowych graczy. Bo argumentem, aby nie grać w hipotetycznego Devil May Cry'a 5 jest to, że nie grałem w poprzednie części, a twórcy na pewno będą do nich nawiązywać, więc w najlepszym wypadku nie wyłapię wszystkich smaczków, a w najgorszym w ogóle nie będę wiedział o co chodzi w fabule. Natomiast przy reboot'cie nie ma takiego problemu - to zupełny stand-alone, aby w niego grać i czerpać pełnię przyjemności, nie muszę znać poprzednich części. Przynajmniej w teorii.
Nigdy nie lubiłem szczególnie tej serii. Dante zawsze był dla mnie takim zrobionym na siłę badassem, taką postacią, którą stworzyłby gimnazjalista do swojego fanfiction. Egoraptor to dobrze podsumował kiedyś (http://www.youtube.com/watch?v=0yJI-xFk6Ho). O ile doceniam kreację Kratosa z God of War i o ile pewnie zagrywałbym się w Lollipop Chainsaw (którego niepoważne podejście do gatunku najlepiej do mnie trafia), nie mogłem się nigdy do DMC przekonać. No ale to moja opinia i reboot DmC byłby dla mnie świetną okazją, żeby dać tej serii drugą szansę. Ale po filmikach, które zamieścił Butz stwierdzam, że gra jest po prostu niegrywalna. Mogę wybaczyć grze różne wady, jak nieścisłości fabularne, czy liniowość, ale tego typu glitche to czysta niekompetencja i za coś takiego bym nie zapłacił. Reboot był dobrym pomysłem, po ocenie recenzentów widać, że Capcom miał rację, ale są dowody na to, że gra jest spartolona i do póki nie otrzyma solidnej dawki patchów, nawet przez myśl nie przejdzie mi jej zakup.
-
Tak, zgodzę się że jest kilka rebootów, które bardzo sobie cenię ale zwykle są to gry na tyle stare, że naprawdę fajnie jest zobaczyć to wszystko w nowej grafice i z nowym gameplayem, ale tak jak mówisz Devil May Cry to trochę za młoda gra na to by zostać restartowaną. Devil May Cry nigdy nie był moją ulubioną grą, Dante ulubioną postacią, ale lubiłem pograć a nawet wymęczyć na S rank. I mimo to boli mnie to co zrobili z tym tytułem. Grę oceniałbym lepiej gdyby nie jej tytuł właśnie. Podobnie stało się z Silent Hill - Shattered Memories, który jest jakby nowym początkiem dla serii. Z kolei mamy Origins który nawiązuje bardziej do tego co znamy z oryginalnego SH. I Shattered Memories moim zdaniem nie wypaliło poza kilkoma fajnymi patentami (nie do końca dobrze wykonanymi), ale jednak wolę to niż to co dzieje się przy okazji DMC. A co do celowania w nowych odbiorców to nie widzę tutaj nic innego jak zarobku, bo gry Capcomu nigdy nie musiały celować w nowych odbiorców. Jest dużo serii od nich, które się po swojemu rozwijały, ale są też te stosunkowo młode (Onimusha, DMC właśnie) i tak w ogóle to przecież klasyczne DMC 1-3 miały być czy pojawiły się w kolekcji HD. I tak naprawdę jakoś nie wierzę, że tak dużo osób zwraca uwagę na fabułę do tego stopnia by nie zagrać w kolejną część jakiejś świetnej gry. Poza tym jak już wspominałem jak komuś tak bardzo zależy na poznaniu fabuły ma kolekcje HD i do niedawna sprzedawane (czy nawet dalej) te gry na PS2 (konsola, która dopiero od niedługiego czasu jest niedostępna w sprzedaży). Przecież ile osób zagra w RE6? Każdy kto tylko ma ochotę i nieważne czy zna wszystkie RE od 1-6. A znajomość tych części może być dzisiaj problemem bo pierwsze części RE są zbyt stare by większość każuali dla których tworzone są dzisiaj gry w ogóle je kojarzyło (no chyba że są w PSN, ale tego to już nie wiem). Tak więc poza łatwym zarobkiem nie widzę innego sensu istnienia nowego DmC tym bardziej, że wszystko mówi mi, że to crap z dobrymi ocenami. No i przecież klasyczne DMC to jedna z najlepiej ocenianych i pamiętanych gier na PS2. Jak na tamte czasy to był ewenement, wyznacznik nowej jakości. Ale skierowany do innych odbiorców.
No i dalej ja osobiście nie powiedziałbym że reboot to dobra okazja na podarowanie drugiej szansy tej serii, bo to INNA już seria. Gdyby nagle od Capcomu wyszedł DMC 5, to DmC byłoby całkowicie inną grą, ale z bohaterami o takich samych imionach. To wszystko w nowym DmC totalnie nie pasuje. To tak jakby Sora miał być napakowanym dresem, krzyczącym: "Whoever you are, let Riku go! Give him back his heart!" i próbującym jednocześnie elegancko zarzucić grzywką i wisiorkiem z koroną.
-
Mortal Kombat
W tym wypadku nowy Mortal Kombat to remake pierwszych trzech gier. Fabuła i postacie były praktycznie nietknięte poza paroma designami postaci, które nawet wyszły na lepsze.
Reboot to na przykład przeszedł Ace Combat z częścią Assault Horizon, która była po prostu beznadziejna. Zmieniony został świat, fabuła zredukowana do CoD'a w powietrzu a gameplay był przesilony zbędnymi bajerami jak Dogfight Mode. Na szczęście chłopaki chyba wrócą do świata Strangereal patrząc na Assault Horizon Legacy, który jest remakiem AC2.
I Shattered Memories moim zdaniem nie wypaliło poza kilkoma fajnymi patentami
Shattered Memories był kiepskim SH pod względem elementu strachu. Jednak pod względem fabularnym to dla mnie jest numerem jeden.
-
Tak, tutaj się zgodzę, że SM ma zajebistą fabułę w dodatku można się nią trochę "bawić", ale mówiłem głównie o gameplayu (uciekanie przed potworami, bezsensowna opcja chowania się do szafy itp). Mi osobiście podoba się reboot Castlevanii: Lords of Shadow, bo poza kilkoma bolączkami gameplayowymi (kamera, trochę niedopracowane sterowanie) i tym ciągłym podpowiadaniem co zrobić, gra jest naprawdę super (klimat, widoczki). Ale to takie rebooty właśnie sobie cenię, gdzie bohater i świat gry wciąż jest podobny do tego z klasyków. Tymczasem w nowym DmC bohater (i reszta) nijak wskazują na to, że mamy do czynienia z rebootem. Bo to wygląda jak całkiem inna gra. Mamy tylko te same imiona i to co bohaterowie robią. Gdy DMC trzymał jakiś poziom swym cynicznym bohaterem, tak DmC ma poziom (wiemy wszyscy jaki). Powiedziałbym że przynajmniej fajnie się w to gra, ale tak spory nadmiar bugów potrafi permanentnie zniechęcić do obcowania z tytułem. Przynajmniej mnie. Ale i to nie boli mnie najbardziej, przeszedłem przecież piracką, bardzo źle przegraną wersję Nightmare Creatures II w NTSC, gdzie w niektórych lokacjach co krok wpadałem w wymiar pozateksturowy. Jak gra zauroczy to i bugi idzie wybaczyć. Niestety jak już jakaś gra mi się spodoba choćby ze względu na historię (grafiki raczej pod uwagę nie biorę) to muszę skończyć. Szczęście, że póki co DmC pod żadnym względem mi się nie podoba.
No i przecież patche nie mogą ratować gry.
-
Tymczasem w nowym DmC bohater (i reszta) nijak wskazują na to, że mamy do czynienia z rebootem. Bo to wygląda jak całkiem inna gra. Mamy tylko te same imiona i to co bohaterowie robią.
Czyli dokładnie mamy reboot. Otoczka niby ta sama, ale zaczynamy "od początku". To zupełnie jakby wziąć FFVII i zrobić z Cloud'a zatwardziałego weterana po 40-stce, który zachowuje się jak wiking i urządza w barach pijackie bójki, a fabuła nie ma nic wspólnego z oryginałem...Czyli zrobić z niego Cid'a...taki reboot był by w sumie zajebisty.
Inaczej. To jakby zrobić z Cloud'a kobietę...a nie...FFXIII. Nieważne.
-
A no racja. Ale jednak wolę podejście z Castlevanii LoS. Takich rebootów chciałbym widywać więcej.
-
A no racja. Ale jednak wolę podejście z Castlevanii LoS. Takich rebootów chciałbym widywać więcej.
Z tym, że Dave Cox sam przyznał, by LoS traktować jako osobną wizję. Nie reboot, nie sequel, ale osobną wizję błogosławioną przez Konami.
-
Gdyby DmC miało inną nazwę,nadali inne imiona postaciom i nie miało by to nic wspólnego z oryginałem,to była by może to spoko gra,a tak,cóż...
-
A no racja. Ale jednak wolę podejście z Castlevanii LoS. Takich rebootów chciałbym widywać więcej.
Z tym, że Dave Cox sam przyznał, by LoS traktować jako osobną wizję. Nie reboot, nie sequel, ale osobną wizję błogosławioną przez Konami.
Ja nie rozumiem czemu ludzie ciągle myślą, że główny bohater jest jedynym problemem nowego DmC?
Gdyby DmC miało inną nazwę,nadali inne imiona postaciom i nie miało by to nic wspólnego z oryginałem,to była by może to spoko gra,a tak,cóż...
Bez względu na to jakby nie nazywać tej nowej Castlevanii (remake, reboot, remaster), to i tak jest ona nadzwyczaj udaną pozycją, i mimo wszystkich zmian nadal zachowuje ducha poprzedniczek, podobnie czyni też Mortal Kombat, czego nie można powiedzieć o nowym DmC, gdzie nowy Dante, nijak ma się do oryginalnej wersji, a dla mnie kreacja tej postaci stanowi kluczową rolę jeśli chodzi o określenie tej serii. Tak więc zgodzę się z Yuzurihą i dodam, że jeśli chodzi o samą rolę wabika to dla starych graczy pełni ją tytuł, a współczesna kreacja z kolei jest nim dla nowej grupy docelowej, tak czy siak, gra sama w sobie może być do przyjęcia, ale nie jest ona udanym ukłonem wobec pierwowzoru, ale kogo to obchodzi skoro cel główny, tj. zysk ze sprzedaży, pewnie zostanie osiągnięty.
-
Nie zostanie. Zbyt długa przerwa między DMC 4 a tym tytułem. Teraz każda gra sprzedaje się poniżej oczekiwań. Założę się, że do 2 milionów nawet nie dobije.
-
DmC sprzedaje się gorzej od DMC HD Collection.
-
DmC sprzedaje się gorzej od DMC HD Collection.
Jak miło :). Mógł to być dobry reboot, ale zbyt wiele zostało spa(rta)czone. No i mnie ogólnie nie dziwi, że ludzie wolą grać w klasyk w lepszej rozdziałce od tego badziewia.
-
DmC sprzedaje się gorzej od DMC HD Collection.
tylko na amazonie i to tylko dzięki akcji 4chana / reddita gdzie ludzie kupują po kilka kopii hd collection i sie przechwalaja screenami - nie można niedoceniać siły wściekłych fanbojów ;] akcja ogólnie fajna ;]
-
http://ve3tro.com/2013/01/17/dmc-devil-may-cry-alternative-costume-videos/ omg jaki ratunek XD (pierwszy ciuch)
dodatkowy tryb(?) http://www.youtube.com/watch?v=MPC0igKkR5s