The Legend of Zelda:Ocarina of Time...
Mój pierwszy jRPG jaki grałem, co prawda nie jest to taki RPG jak te od squaresoftu bo jest to actionRPG ale gierka była wspaniała i stawiam ją na równi Z Chrono Crossem. Grafika jak na tamte czasy wymiatała maxymalnie i była nie do pobicia (PSX poprostu takiej grafiki by nie pociągnął) nawet teraz w Ocarynę można pograć bez zgrzytu zębami... Ta Zelda to była pierwsza gra która dostała ocene 10 na jakimś bardzo znanym portalu internetowym o grach... Wielkie krainy i duży świat po którym poruszamy się na koniu zmienne pory dnia (Nie pamiętam czy atmosferyczne też-deszcz), muzyka przepiękna, świetna postać głównego bohatera (shut up Dark M
) kilka stroi głównego bohatera dających mu różne możliwości kilka mieczy (jeden był o wiele większy niż Link-główny bohater- i przy okazji służył mu za tarczę :w00t: ), genialny design poziomów, mnóstwo sekretów, fajna fabuła (Chrono Cross to nie jest ale gra się bardzo fajnie)... nie wiem poprostu nie wiem co mam powiedzieć o gierce dla której wypożyczałem z Konsole plus tę grę za 10 złotych dziennie( grę przeszedłem tak wypożyczając 2 razy... a powiem że przecghodzi się ją cholernie długo, a ze jeszcze wtedy byłem leszczykiem to kasy trochę straciłem... póżniej już miałem swoje N64 i wystarczyło wypożyczać tylko karta)... nie wiem co by więcej napisać, ta gra jest piękna i stawiam ją na równi z CC :wub: co świadczy że jest na serio konkretna.
Jak ktoś chce wiedzieć jeszcze coś o tej grze to opisze to tutaj:
Wyobrażcie sobie takie coś wychodzicie ze swojej rodzinnej wioski, i chcecie iść do zamku Hyrule.. kurcze troche daleko, bieżecie swojego konia i jedziecie po drodze wbijacie na rancho lon lon żeby kupić kilka butelek mleka(uzupełnia energie) jedziecie dalej w Hyrul kupujecie coś na bazaże i dowiadujecie się że coś dziwnego dzieje się w jakiejś wiosce wskakujecie na koni iszybko tam jedziecie ( wmiędzyczasie zapada noc i już was atakują inne stwory niż przedtem) wjeżdzacie do wioski tam wam mówią że w górach dzieje się coś nie tak wiec idziecie w góry z gór widać wioske a jak już jesteście na szcycie gór to wchodzicie tam do pieczar i walczycie... wiem w innych jrpg też to było ale tutaj jest pełne 3D i jest tu podobna eksploracja świata jak w GTA... owszem na teczasy nie jest to nidz dziwnego ale za czasów PSX to było coś co miażdzyło moje zmysły... gierka jest naprawde kozacka a motyw z podróża w czasie wspaniały(raz kierujemy młodziutkim Linkiem -co pewnie wielu nie rzypadnie do gustu- a raz dorosłym) Ehhh świat Hyrule to piękny świat i w Ocarinę czasu powinien zagrać każdy szanujący się gracz... a mnie się marzy żeby na SZ było do ściągnięcia Legend of Zelda The Ocarina of Time i Legend of Zelda:Majora's Mask :shaun: ;(