Total offtopic

[GLenn]

http://i.imgur.com/1PjAD.jpg
Brb, idę stać się multimilionerem.

Nagroda roku za ten tekst... xD

[Tantalus]

Komputer to w sumie żaden, no ale jaki zajebisty tablet.

A tak na serio, to gdyby to zrobił ktoś inny niż Apple, jakaś firma, która szanuje klientów i ma trochę zdrowego rozsądku, to dałoby się z tego zrobić coś naprawdę fantastycznego. No bo prawdopodobnie tak będą wyglądać laptopy przyszłości heh. Gdyby to miało USB i wejście na karty pamięci, to już by było nieźle. No i brak flasha heh - można to wybaczyć telefonowi, no ale czemuś, co podobno ma zastąpić PC, już raczej nie. No ale cóż, technolodzy zrobili swoje, teraz ten potworek to problem marketingowców z Apple. Pewnie inwestycja się im zwróci, Apple mogłoby sprzedawać opakowania ludzkich odchodów, a i tak ludzie kupowaliby je jak pieprznięci za kosmiczne pieniądze.

[Solidus]

Apple mogłoby sprzedawać opakowania ludzkich odchodów, a i tak ludzie kupowaliby je jak pieprznięci za kosmiczne pieniądze.

Żałuję, że nie zapisałem tego zrzutu, ale był jeden tekst, gdzie ludzie z Apple'a 'reklamowali' swoje produkty. Bardziej mi to jednak wyglądało na obrażanie klientów, bo rzucali hasłami w stylu 'hej, hipsterze' czy 'nasze produkty są drogie, ale dobrze wiemy, że je kupisz'. Innymi słowy (jak już mówiłeś) 'hej, hipsterze, dobrze wiemy, że kupisz nawet worek z gównem za $500 jeśli będzie miał logo Apple'.

[Musiol]

Hm, kupiłem Ultimate Ghosts'n Goblins na PSP, otwieram pudełko ,a tam oprócz tej gry Motorstorm: Arctic Edge, yeah, 2 gry za 35 złotych.

[aysnel]

http://www.gamekyo.com/newsfr34549_nintendo-annonce-xenoblade-sur-wii.html

http://www.gamekyo.com/newsfr34548_mistwalker-annonce-the-last-story.html

Xenoblade i The last Story? Wii zaczyna się coś rozkręcać.

[Musiol]

Super, 2 gry zapowiedziane, na PS3 wychodzi w najbliższych 2 miesiącach dużo więcej jRPGów.

[aysnel]

Nom, Ar Tonelico 3 już ukazało się w Japonii.  Może za kilka lat sobie zagram gdy cena PS3 spadnie do jakiś 500zł.

[GLenn]

Albo dobry emul sie ukarze ;f

[Solidus]

Albo dobry emul sie ukarze ;f

Sam siebie ?

[aysnel]

Albo dobry emul sie ukarze ;f

I żeby uruchomić jakąkolwiek grę będę musiał mieć komputer rodem z NASA...

[GLenn]

Eee tam jęczysz , 3 lata to sporo czasu do tej pory wszystko moze sie zmienic, 3 lata temu mało kto slyszal o robieniu procesorów 4 rdzeniowych a dzis? Nawet lapki je maja ;f , poza tym Apple pewno zrobi jakiegos super duper kompa który bedzie tak zajebisty ze bedzie emulował ps3 wii i x360 naraz ;f( ale niebedzie mial nawet 1 portu usb ;f)

[Solidus]

Eee tam jęczysz , 3 lata to sporo czasu do tej pory wszystko moze sie zmienic, 3 lata temu mało kto slyszal o robieniu procesorów 4 rdzeniowych a dzis? Nawet lapki je maja ;f , poza tym Apple pewno zrobi jakiegos super duper kompa który bedzie tak zajebisty ze bedzie emulował ps3 wii i x360 naraz ;f( ale niebedzie mial nawet 1 portu usb ;f)

Apple...dobry komputer...PFFFFFFFFFFFFFFFF
Nawet ich najnowsze 'cudo' jest gorsze od 7-letniego notebooka.

[GLenn]

Aj tam sol nie widzisz jak to sie błyszczy i jest łądne i wogóle? Jak sie błyszczy to musi być dobre ;f

[Musiol]

błyszczące psie jajca też są dobre?

[GLenn]

Pewno tak jak maja logo Apple ;f

[Tantalus]

Dzisiaj (tak, dzisiaj), o 10:00 mam kolejny egzamin, do którego się przez noc uczyłem. Piąty w tym tygodniu. Jeszcze do tego promotor wrócił i czwartek, który teoretycznie miałem wolny, musiałem poświęcić na napisanie mu jakichś rzeczy do artykułu. Wszystko mnie boli i mam wrażenie, że powoli pogrążam się w szaleństwie. Momentami odechciewa mi się czegokolwiek, a ukojenie przynosi mi jedynie sen, na który mnie w tej chwili nie stać. Zaciera się granica między dniami, myśli, dotąd precyzyjne, klarowne, zaczynają błądzić gdzie nie trzeba, opływając problem, rozpraszając mnie. Mam wrażenie, że każdą chwilą spędzoną przed laptopem i nad notatkami robię sobie na przekór, robię coś wbrew swojej naturze lenia i czuję narastającą coraz bardziej niechęć. Wczoraj kupiłem sznur i zawiesiłem pętle na haczyku, na którym dotąd wieszałem worek treningowy. Pętla dynda spokojnie, jest tym co widzę kiedy się budzę i kiedy wracam do domu, kusi mnie, niemal słyszę jak mówi do mnie. Ale to tylko głosy w mojej głowie. Chyba, że znowu przyszły te nieszczęsne skrzaty leśne, żeby kłuć mnie szpilkami we śnie i wchodzić mi do głowy. Nienawidzę ich. Mam wrażenie, że teraz umiem już tylko nienawidzić.

Zaczęła się sesja egzaminacyjna czyli że hehe.

[Anouk]

Dzisiaj (tak, dzisiaj), o 10:00 mam kolejny egzamin, do którego się przez noc uczyłem. Piąty w tym tygodniu. Jeszcze do tego promotor wrócił i czwartek, który teoretycznie miałem wolny, musiałem poświęcić na napisanie mu jakichś rzeczy do artykułu. Wszystko mnie boli i mam wrażenie, że powoli pogrążam się w szaleństwie. Momentami odechciewa mi się czegokolwiek, a ukojenie przynosi mi jedynie sen, na który mnie w tej chwili nie stać. Zaciera się granica między dniami, myśli, dotąd precyzyjne, klarowne, zaczynają błądzić gdzie nie trzeba, opływając problem, rozpraszając mnie. Mam wrażenie, że każdą chwilą spędzoną przed laptopem i nad notatkami robię sobie na przekór, robię coś wbrew swojej naturze lenia i czuję narastającą coraz bardziej niechęć. Wczoraj kupiłem sznur i zawiesiłem pętle na haczyku, na którym dotąd wieszałem worek treningowy. Pętla dynda spokojnie, jest tym co widzę kiedy się budzę i kiedy wracam do domu, kusi mnie, niemal słyszę jak mówi do mnie. Ale to tylko głosy w mojej głowie. Chyba, że znowu przyszły te nieszczęsne skrzaty leśne, żeby kłuć mnie szpilkami we śnie i wchodzić mi do głowy. Nienawidzę ich. Mam wrażenie, że teraz umiem już tylko nienawidzić.

Zaczęła się sesja egzaminacyjna czyli że hehe.

Jestem rebeliantem hehe, zamierzam położyć kres takiemu stanowi rzeczy. Odrzucam taką konwencję nauczania. :< Ja nie miałam sesji, miałam same zaliczenia, ale życie studenta musi być koniecznie uprzykrzone, więc postawili na kwestię szalonych zaliczeń. Wystarczyło bym po raz pierwszy poczuła pobudzenie kawy. Haha ale uczucie, nigdy mnie kawa nie pobudziła a jak wypiłam w nocy te 4 kubki kawy to potem w szkole zaliczenie pisałabym najchętniej drepcząc lub przynajmniej na stojąco, bo takiego kopa mi dało.

Kto nie studiuje a jest w wieku wskazującym na to? Wy szczęśliwcy!

[G-1]

Kto nie studiuje a jest w wieku wskazującym na to? Wy szczęśliwcy!

Jak nie chcesz to nie trzeba nic robic, wystarczy nie pojsc  :F

[Sitheral]

Dzisiaj (tak, dzisiaj), o 10:00 mam kolejny egzamin, do którego się przez noc uczyłem. Piąty w tym tygodniu. Jeszcze do tego promotor wrócił i czwartek, który teoretycznie miałem wolny, musiałem poświęcić na napisanie mu jakichś rzeczy do artykułu. Wszystko mnie boli i mam wrażenie, że powoli pogrążam się w szaleństwie. Momentami odechciewa mi się czegokolwiek, a ukojenie przynosi mi jedynie sen, na który mnie w tej chwili nie stać. Zaciera się granica między dniami, myśli, dotąd precyzyjne, klarowne, zaczynają błądzić gdzie nie trzeba, opływając problem, rozpraszając mnie. Mam wrażenie, że każdą chwilą spędzoną przed laptopem i nad notatkami robię sobie na przekór, robię coś wbrew swojej naturze lenia i czuję narastającą coraz bardziej niechęć. Wczoraj kupiłem sznur i zawiesiłem pętle na haczyku, na którym dotąd wieszałem worek treningowy. Pętla dynda spokojnie, jest tym co widzę kiedy się budzę i kiedy wracam do domu, kusi mnie, niemal słyszę jak mówi do mnie. Ale to tylko głosy w mojej głowie. Chyba, że znowu przyszły te nieszczęsne skrzaty leśne, żeby kłuć mnie szpilkami we śnie i wchodzić mi do głowy. Nienawidzę ich. Mam wrażenie, że teraz umiem już tylko nienawidzić.

Zaczęła się sesja egzaminacyjna czyli że hehe.

Rozumiem Cię aż za dobrze ;[
Mam to samo. To znaczy, skrzaty jeszcze mnie nie napadły.

[Anouk]

Kto nie studiuje a jest w wieku wskazującym na to? Wy szczęśliwcy!

Jak nie chcesz to nie trzeba nic robic, wystarczy nie pojsc  :F

U mnie to już za późno. Jestem czasomierz, w takim sensie, że gdy po myślę, że cały rok miałby być bezowocny, to tylko szkoda by mi było mojego czasu. :/