TO znów umiera... czyli ze wszystko wraca wreszcie do normy ;f strony będą sie teraz zapełniac w tempie jednego posta raz na dwa - trzy dni... jakie to piękne. aż sie wzruszyłem.
tymczasem ja sobie pracuje. z pilnowanie koparki nic nie wyszło, bo kto inny pilnuje koparki. zamiast tego pracując w tej samej firmie od ochraniania ochraniam Toruńskie perfumerie. "kurczaczek" sam sie zastanawiam przed kim mam je ochraniac - chyba przed własnymi pracownikami. bez jaj - najwiecej roboty jest przy kontrolowaniu pracownic jak wychodza na przerwy czy kończą robote, czy czasem nic nie wynoszą. nie powiem, lubie te rewizje osobiste, ale to jest z deczka chore jak dla mnie...po cholere mam pilnowac szefowej - włascicielki, zeby ona czasem czegos nie wyniosła...??
sama ma zamiar srac we własne gniazdo?? wisi mi to
jej perfumeria jak sama siebie chce okradac - prosze bardzo... przynajmniej płacą niezle no i mam troche wiecej czasu dla siebie niz miałbym w barze znów pracowac...