Autor Wątek: Total offtopic  (Przeczytany 3161336 razy)

Offline Growlanser

  • Tantalus Zombie Creation
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 623
  • MusSskkk
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29200 dnia: Czerwca 03, 2008, 11:17:09 pm »
Waaaaa Musze skonczyc z WoW... zabija mnie ta gra.... dzis gralem 8 h juz.... : (

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29201 dnia: Czerwca 04, 2008, 01:50:46 am »
Ej, SZ ma fajną opcję dzielenia przez 0. Ikona jest ukryta po prawej od "umieść listę", kursor się nie zmieni, a tekst będzie widoczny dopiero po wysłaniu. A, tekst trzeba najpierw wkleić, zaznaczyć dany fragment i potem kliknąć na "ikonę" -

‫‬‭‮‪‫‬‭‮҉1) A czym jest bog? Siłą wyższą, która stworzyła cały ten chory i dziwacznie śmieszny świat? Weźcie przestańcie! Wiem, że nie istnieje, ale od dziecka byłem chowany w wierze katolickiej, czyli chodzenie do kościoła, paciorek i inny syf... Nie krytykuję tego, czego nie znam - czytałem całą biblię około 5 razy, rozmyslając na temat tego całego boga, a mimo to, wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi... Bóg jest wszechmogący, wszechpotężny, zna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość... To po jaką cholerę męczymy się na tym świecie, skoro i tak ten bóg wie, co zrobię, jak skończę, czego zrobić nie zdążę? Piekło, czy niebo - oczywiście, że chciałbym isć do nieba <szczęście, móc zrobić wszystko, na co tutaj nie mialem czasu/możliwości/środków, ale do tego jest wiara w boga wymagana, chodzenie do kościoła... nawet jeśli istnieje, to kogoś nie wpuści do nieba, bo w niego nie wierzy? Gówno prawda - wystarczy być dobrym... Zaś nawet, jeśli piekło istnieje - od dziecka nam wmawiano, że bóg jest miłościwy, litościwy, miłosierny i inne rzeczy... Jasne, tu potop, tam plagi egipskie... Piekło - wieczne męki, tortury, wieczny ból.> I ja mam wierzyć w takiego boga? Oczywiście, jak każdy człowiek mam wątpliwości, ale nie z powdu tego, że w niego wierzę, czy nie, lecz z tego, że obawiam się piekła i tego, że od dziecka uczona mnie, że ktoś nad nami czuwa... Również do tego ta zajebista "wolna" wola... Nie wierzysz, robisz co chcesz - idziesz do piekła. Też coś. Oczywiście, czasami w chwilach zwątpienia przyjdzie mi o coś tam prosić o boga, ale póżniej sobie myślę - to nie ma sensu. Na świecie jest kilka miliardów ludzi i prosząc o cos, szkodzę drugiej osobie <sieć zależności>, więc gdyby bóg robił to o co go prosze, to by krzywdził innych, czyli: każdy jest zostawiony samemu sobie... Człowiek to jednostka, która myśli - więc jeśli by bóg nie istniał, to by sam go stworzył. Równiż duma mi nie pozwala prosić boga o przysługi, bo sam chce dojść do czego... Nie będę go prosił o siłę - siła jest we mnie, wystarczy, ze ją z siebie wydobędę. Prosić go o cos, uważam za słabośc wynikającom z braku wiary w siebie, a to juz przegięcie - czy wy myślicie, ze on, istota potężna bla bla bla, będzie zwracała uwage na to ziarno piasku, kosmiczny pyłek, którym jesteśmy? Gówno prawda... Po za tym on jest nienormalny w moim zamyśle - skazał na śmierć swojego syna itd... I po co? Zbawił nas od grzechu itd? To niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego piekło dalej istnieje? Niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego ten potężny bóg nie zabije/zniszy/nie uwięzi diabła/zła? I czemu spodziewacie się cudów po kimś, to własnego syna skazał na śmierć <Jezus go prosił, bo oddalił od niego tę męki, a ten nic... więc myślicie, że on poświeći wam czas, skoro dla wlasnego syna go nie miał?. Również śmieszna jest ta jego miłość - kochał Maryję? Nie. Miał z nią syna? Nie w sensie rozumianym przez ludzi... On ją po prostu wykorzystał, bo jak by to inaczej wytłumaczyć - przyszedł anioł i ją "zapłodnił" <i urodzić bez rozerwania tej "dziewiczej" błony... kurczę, chyba miała cesarskie cięcie... również bóg nie pomyślał o uczuciach Józefa - on przecież kochał Maryję, ale co z tego, skoro ona go jakby nie patrzeć, miała gdzieś, biorac pod uwagę fakt, że ani razu nie powiedzili sobie "kocham" itd itp? To jest bez sensu...>. Bóg nie ma uczuć <jeśli istnieje>, a wszystko jest dla niego grą - śmieszne jest to, że skoro jest taki potężny itd, to jednak na przykład nie jest w stanie zapobiec Apokalipsie... Całą ziemia jest tylko rozgrywką pomiędzy bogiem a szatanem... Jeśli spotkacie tego swojego boga, powiedzcie mu, by zostawił mnie w spokoju... Chcę żyć własnym życiem, bez tego przeznaczenia, bez wiary, bez świadomosci, że gdzieś tam jest zapisane całe moje życie, że ktoś mi się bacznie przygląda moim czynom, a potem będzie mnie oceniał... Nie chce, by mial nademną kontrolę... Nie mozna mu się nawet przeciwstawić... Nie... Mozna, ale skaże nas na wieczne cierpienia <piekło itd>. Nie wiem jak wam, ale bardziej mi odpowiada filozofia szatana, któy wolal wszystko osiągnać sam... Który myslał o sobie, nie zaś o innych i nie bał się przeciwstawić bogu, choć wiedział, ze nie miał żadnych szans. Oczywiście, nie zwariowałem na tyle, by być satanistą, czy coś innego, ale ten cały bóg... To jest śmieszne... Dawnije interweniował <cuda i inne tatajstwo>, ale wraz z rozwojem techniki i innych nauk, wszystko powoli można logicznie wytłumaczyć, jakoś tych cudów jest coraz mniej. Prawda, że to podejrzane? Oczywiście, każdy moze powiedzieć, ze to on zsyła ludziom natchnienie, ale: od dziecka jesteśmy wychowani w duchu bożym, że tak ładnie napisze, więc wydaje nam się, że każdy nasz własny, samodzielny sukces, jest jego zasługą. Po za tym głupi jest również fakt, że jakoś nie interweniował, gdy ludzią działa się krzywda, gdy w średniowieczu gineli ludzie... A wszystko ci inni kretynie <ludzie> robili to w jego imieniu - czyżby bogowi to odpowiadało? Więc gdzie ta jego cała miłość? Gdzie ta jego wspaniałomyślność... Śmieszny jest ten jeden szczegół - całe to chrześcijaństwo zostało nam narzucone, poprzez wojny itd <przyjeliśmy je tylko dlatego, by nie zostać wybici/atatakowani przez inne państwa>. Za coś takiego, to ja dziękuję. Wierze, że człowiek, że ja, jestem zdolny do wielkich czynów, jestem zdolny, by wziąść sprawy w swoje ręce i zdecydowanie nie potrzebuje jego pomocy, ale gdy inni go o nią proszą <bo są biedni, albo cały świat runął im na głowę>, a on niczego nie robi, by im pomóc... To ma być bóg?! Prędzej jest to bezduszna istota... Oczywiście, że komuś tam pomoze, ale dawniej to czynił cudami, a teraz: jesli już, zsyła jedynie siłę psychiczną itd, by człowiek mógł się dalej -męczyć- na ty świecie <ktoś jest sparaliżowany, komuś urodziło się zmutowane dziecko... A ON NICZEGO NIE ROBI!?>. On ma moc, jest wszechpotezny - wiec niech z niej korzysta! Ktoś moze powiedzieć, ze bóg jest jeden, ze nie moze mieć pieczy nad wszystkimi ludźmi - jest wszechpotęzny <zastanówcie sie kiedyś, co to słowo znaczy, zanim zaczniecie je wypowiadać>, wiec moze zrobic wszystko... Bądź ci aniołowie stróże - na co mi ktos, kto na mnie patrzy 24/7? By mnie podglądal w kiblu, albo gdy rozmyślam, bądź przeżywam swoje własne dylematy? Nie znam go, nie wiem kim był, czym sobie "zasłużył", by się ze mną męczyć... Każdy ma swoją historię, więc czemu nie mogę posłuchać jego, skoro jest moim obrońcą i przyjacielem? Umieram i co dalej? Zapominam o nim, o tych wszystkich latach, gdy był przy mnie? Cała ta instytucja <czy jak by to inaczej nazwać>, jest grubymi nićmi szyta i jedynie człowiek, który nie widzi tych wad, albo je dostrzega i zdaje sobie sprawy, może zwać się jego wyznawća... Poznałem kiedyś księdza, który był bardzo inteligentym człowiekiem, ale na moje pytania, nigdy nie dawal mi satysfakcjonujaćej odpowiedzi, ale pamiętam do dzisiaj jego jedno zdanie: "Jesteście wierzacy niepraktykujący - wierzycie w niego, lecz nie chodzicie do kościoła, nie modlicie się.". Również paradoksem mi się wydaje, że ludzie kochaja boga, o nim pamiętają, gdy jest im żle, zaś gdy jest im dobrze, zapominają o nim. Czy to jest normalne? Jeśli nawet bóg zwraca na nas uwagę itd, jeśli rozmawiamy z tym całym aniołem stróżem itd: to jedynie w naszych umyslach, a tego rozmową nazwać nie sposób: w końcu kto nią steruje? Jeśli zechcemy, usłyszymy wszystko, co chcemy, zaś w każdym momencie mozemy tę całą rozmowę przerwać. A to cale niebo? Rany, ktoś umiera, zostawia na ziemi wszystko co kocha i jak ma być tam szczęśliwy? Kiedyś ktoś mi powiedział, że tam człowiek zapomina o wszystkim: strachu, miłości, po prostu tam trwa i się oddaje uczuciowi spełnienia. Dziękuję, ale nie chcę zapomnieć tego, co tutaj zaznałem, nie będę chciał zapomnieć kobiety, którą kiedyś pokocham, nie bedę chciał zapomnieć swoich rodzicow, ktorzy wydali mnie na świat, nie będę chcaił zapomnieć swoich marzeń... I nie chce stać się "naćpanym" zombie, który będzie śpiewał w chórku i oddawal mu część, bo mu się nudzi... Chce zachować świadomośc, a nie umrzeć we własnych uczuciach. Nawet jeśli ten cały bóg interweniuje, to juz dawno o nas zapomniał, dawno przestał się nami interesować, a gdy przyjdzie czas, ześle Apokalipsę i zrobi "reset" - zacznie wszystko od nowa. Oczywiście, ci którzy w niego nie wierzli, a czynili dobrze <są silni - wierzą we własne czyny i możliwości>, pójdą do piekłą, zaś staruszka, która przez całe życie nieczego nie robiłą, a pod jego koniec chodzi do kościoła, pójdzie do nieba. To nienormalne, zwłaszcza, że jeśli się wyspowiadamy z grzechów po kilkunastu latach nieczego nie robienia <nie chodzenia do kościoła itd> to pójdziemy do nieba <ktoś pamięta te "odpusty" z lekcji historii?>. Również paradoksalny jest fakt, że wszech współczujący bóg, który jest litościwy jak nikt inny na świecie, skaże wtedy do piekłą na wieczne tortury "zagubione" owieczki... Na taki los nikt nie zasłuzył, zaś jeśli ktoś jest morderca itd... Motywy - doświadczenie z życia, ból którego doznał itd <jak wszechpotężny bóg nie umial mu pomóc?>. Oczywiście, nie sprawiedliwe będzie to, gdy jakiś pieprzony gwalciciel pójdzie do nieba, ale: nie jestem bogiem, po drugie zaś: jeśli taka osoba skrzywi mi moja bliską osobę, sam chce na nim dokonać zemsty i nie będę potrzebowal do tego kogoś, kto gowno robił, gdy to ścierwo "robiło swoje". Są ludzi dobrzy i sa ludzie źli, ale nikt do cholery nie rodzi się ani dobry, ani zły: to środowisko go kształtuje... Jeśli bóg chce mnie karać za moje wybory, bądź chce mnie za nie nagradzać - niech zamknie mnie i cały mój świat w butelce - żeby mogł dalej obserwować moje poczynania... Co ja jestem? Zwierzę, które można oglądać, patrzeć na nie, a gdy się mu znudzi, to je wymienic na inne? Bóg jest kimś, kto wydaje się, że istnieje, ale póki każdemu się nie objawi, to wątpliwości nadal pozostaną... Podobno bóg daje siebie poznać przez czyny/rzeczy, które doznajemy - nie ma odwagi, by samemu do nas przyjść, tylko musi jakieśc chore wskazówki na nas zsyłać? Również, na przykłądzie Księgie Hioba, uważam, że on jest graczem - nie podoba mi się fakt, że zagrał z szatanem całym szczęściem Hioba - odebrał mu wszystko, co jak Hiob uważa, sam mu dał... Gówno prawda! Czy to bóg robił interesy, czy to ona pracował cięzko nad swym dobytkiem materialnym, czy to on zapłodnił żonę hioba? Nie, sam Hiob to zrobił. Bog to gracz - do nas należy, czy będziemy żyli tak jak nam zagra, czy się mu sprzeciwimy. Ja chcę żyć po prostu na własną rękę - bez żadnego przeznaczenia, czy innego syfu.

2) Żyję... Bo żyję. Jestem, czuję, myśle, więc jestem. Nie wiem co chce robić w życiu, nie pamiętam, czy mam jakiś talent do czegokolwiek, co by mnie się przydało. Również jednak, nie jestem jakąms skorupą, która potrzebuje bodźca by żyć. Nie chce się w życiu spełnić, bo gdy to zrobię, to mi pozostanie? Żyć, to znaczy, robić wszystko wkładajac w to całe serce, lecz nigdy nie utwierdzać się w przekonaniu, że jest sie najlepszym, bo wtedy przestaje się szlifować swoje zdolności. Sens życia nie jest ważny - ważne jest to, jak to przeżyjemy to całe nasze życie. Ja mam skromne plany na przyszłość - zakochać się i być w stanie zapewnić swojej miłości/rodzinie wszystko to, czego potrzebują, a jeszcze lepiej: na co mają ochotę. Do tego będę dążył, a ten, kto ich skrzywdzi, tego zniszczę, choćbym miał sam umrzeć.

3) Forum - ktontak z ludźmi za pomocą myśli > zdań. Nikt nie widzi tej drugiej osoby, dzięki czemu mogą pisać bez żadnych obaw, dzięki czemu, na Forum pokazuje się prawdziwy człowiek. Forum daje poczucie bezpieczeństwa, że za nasze poglady nikt nam niczego nie zrobi. Również daje możliwość sprawdzenia się w różnego rodzaju dyskusjach, polemikach. Jeśli to jest objawem alienacji/odosobnienia, to cóz - w pewnym sensie tak jest, gdyż ktoś może zacząć zbytnio oddawać się temu azywlowi, zapominając powoli o tym, że istnieje inny świat - bardziej brutalny, ale również, bardziej wymagający. I ja jestem normalny według włąsnego pojmowania tego słowa <ale bardziej - normalnie nienormalny>, aniżeli, nienormalny welug społeczeństwa.

4) Umrzeć... Każdy chce umrzeć bezboleśnie i szybko. I gdzie to wasze poświecenie? Doznajcie tego bólu zamiast tej drugiej, dla was kochanej osoby... Jaki byłby wasz wybor, gdybyście szli na tortury, gdy byście w zamian za życie swojej ukochanej, doznalibyście bólu, jakiego nigdy nie poczuliści? Trudny wybór, prawda? Ja nie wiem, co bym wybrał, nie wiem, czy bym spróbował, bo caly ten ból, który do tej pory przeżyłem, jest niczym w porównianiu z tym, co by mogło mnie czekać w torturach... Umrzeć we śnie... Heh, śmierć bez bólu, ale głupio było by się nie obudzić, to fakt, lecz osobiście chciałbym po prostu zasnać, umrzeć i mieć cały ten świat z głowy - żyłem, no fajnie, tak jak chaiłem? Nie. Nie ja wybrałem ten świat, nie ja wybierałem moment, w który chciałem się urodzić, więc po kiego mam dalej żyć? Umrzeć we snie to w sumie najlepsze i najbardziej realne rozwiązanie. Oczywiście, gdyby ktoś strzelił przypuśćmy z broni palnej w mą ukochana, to bym wolał być za miast niej na linii strzału, ale wolałbym też, by rana zadana mi przez tego pana, była śmiertelna, aniżeli robiłą ze mnie kalekę. Ktoś moze powiedzieć, że to sytuacja matowa: ja ginę, moja dziewczyna bedzie samotna, ona zginie, ja żyję, ale będę samotny. A ja na to: ja zginę, umrę, nie będę istanil, albo pójdę do nieba... Ona o mnie zapomni, wyjdzie za mąż, umrze, pójdzie do nieba, a ja doznam potwornego nieszczęścia <"ja się poświęciłem, a ona nawet mnie nie pamięta/znalazła kogoś innego?!>. Smutny obraz, co nie? Ale prawdziwa miłosć to taka, w której nie boisz się umrzeć dal drugiej osoby, nie boisz się zniknać z jej życia... Więc moja decyzja: umrzeć dla kogość i bez bólu, o ile to wogóle możliwe.
‫‬‭‮‪‫‬‭
Oh shi-
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2008, 01:52:34 am wysłana przez DarkButz »
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Pietraz

  • Twisted Teacher
  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 131
  • Whatever...
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29202 dnia: Czerwca 04, 2008, 06:22:26 am »
Eeee, Ty tak na serio?

"A potem pieścić będziemy się czule
I zwierzać słodsze od snu tajemnice"

Offline Growlanser

  • Tantalus Zombie Creation
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 623
  • MusSskkk
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29203 dnia: Czerwca 04, 2008, 09:02:53 am »
Wiesz ButZu... Przeczytaj wyrazy od tyłu i ta historyjka ma nawet sens : )

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29204 dnia: Czerwca 04, 2008, 02:17:18 pm »
Wiesz ButZu... Przeczytaj wyrazy od tyłu i ta historyjka ma nawet sens : )
No shit, że ma sens. To copypasta jednego z monologów qiax'a, który pewnie za moment wpadnie płacząc, że złamałem jego prawa autorskie zamieszczając jego tekst bez zezwolenia, a ten przycisk powoduje, że tekst jest odwracany..

Anyway fajna zabawka to jest...

‫‬‭‮‪‫‬‭‮҉The Funerary Monument to Sir John Hawkwood is a fresco by Paolo Uccello, commemorating English condottiero John Hawkwood, commissioned in 1436 for the Florence Cathedral. The fresco is an important example of art commemorating a soldier-for-hire in the Italian peninsula and is a seminal work in the development of perspective. The politics of the commissioning and recommissioning of the fresco have been analyzed and debated by historians. The fresco is often cited as a form of "Florentine propaganda" for its appropriation of a foreign soldier of fortune as a Florentine hero and for its implied promise to other condottieri of the potential rewards of serving Florence. The fresco has also been interpreted as a product of internal political competition between the Albizzi and Medici factions in Renaissance Florence, due to the latter's modification of the work's symbolism and iconography during its recommissioning. The fresco is the oldest extant and authenticated work of Uccello, and from a relatively well-known aspect of his career compared to the periods before and after its creation. The fresco has been restored (once by Lorenzo di Credi, who added the frame) and is now detached from the wall; it has been repositioned twice in modern times.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29205 dnia: Czerwca 04, 2008, 03:36:27 pm »
Cytuj
Ej, SZ ma fajną opcję dzielenia przez 0. Ikona jest ukryta po prawej od "umieść listę", kursor się nie zmieni, a tekst będzie widoczny dopiero po wysłaniu. A, tekst trzeba najpierw wkleić, zaznaczyć dany fragment i potem kliknąć na "ikonę" -

What?

DB wkręca, sam to przerobił w jakimś softwarze dziwnym...
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2008, 03:38:49 pm wysłana przez Tantalus »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29206 dnia: Czerwca 04, 2008, 03:40:39 pm »
Cytuj
oko

NO WAI ;f napisało mi 'oko' od tyłu ;f
Kame Hame Ha

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29207 dnia: Czerwca 04, 2008, 03:46:25 pm »
Bull...w czym niby miałem to zrobić ? Open Office ? Z tego syfu korzystam jedynie w nagłych przypadkach.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29208 dnia: Czerwca 04, 2008, 03:51:19 pm »
‫‬‭‮‪‫‬‭‮hmm...WTF??!
Dlaczego to jest napisane od tyłu?!
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2008, 03:52:07 pm wysłana przez Tantalus »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29209 dnia: Czerwca 04, 2008, 03:55:25 pm »
!!!awruk .ułyt do śoc ezsipan śotk zczsej kaj ejibaz
Kame Hame Ha

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29210 dnia: Czerwca 04, 2008, 03:56:58 pm »
‫‬‭‮‪‫‬‭‮҉cholera jedna wie jak to było...
... Kapitana Planetę.
...białą kometa...
...starą sztachetę...
czarna sztacheta..
gej katecheta...
hahaha xd popruta skarpeta
(to chyba rymowana sztafeta )
która nie ma kotleta
róbta co chceta
Mamy omleta!
Cudowna Rozeta!
Pornograficzna gazeta.
roznegliżowana kobieta!
różowa przyczepa
Profesjonalna mineta.
Nie brak i faceta!
Gwałcą człowieka
robi to kaleka
Na kolejkę nie czeka
takiż już jego los.
Krew po nim ścieka...
torreador byka wścieka
No to.. heca!
trzeba przyłożyć do pieca
Temat rzeka, kto mądry ten ucieka.
wiecznosć czeka...
krowa daje mleka
a ksiądz na dzieci w konfesjonale czeka
Byk z zazdrości pęka.
Tanta swędzi ręka
i to dla niego jest udręka
kiedy serce pęka
wtedy członek klęka
Tant krzyczy, wierci się i stęka.
Oh ah, co za męka...
Nie stękaj maleńka
Skończyły się święta, trza wrócić do życia menela i męta.masz zaropiałe oczęta...
ktoś Ci włożył w nie pręta
Przynajmniej dzięki temu podobają mi się wszystkie dziewczęta.
mające męskie boczęta
a może chłopięta...
Nic mnie tak nie pociąga jak męska pięta
dlatego pęka pięta
i zapewne dwa mięsiste udzięta ;]
ta dyskusja jest walnięta...
bo wszystkie ludzie są męta
jak dwa rządzące kaczęta
z grubego prosięta
Ole ole ole
twój stary wali jabole
z twoją starą przy stole
ja pierdole..
Zaprośmy dziewczęta.
bzykniemy je od święta
Przydałaby się jakaś puenta...
ta rymowanka jest pierdolnięta
aby zdjąć kieckę z dziewczęta
Jak dzikie prosięta, Tant bishonen to przynęta
i pocieszyć oczęta
bo Tantowi pęka pięta
Pięknych panien urokami które skrywają przed naszymi namiętnymi spojrzeniami
trza zapalić skręta...
i powąchać pacjenta
wtedy droga jest kręta
Bo potem nic nie pamiętam.
gdy patrze na te wszystkie urodziwe dziewczęta
stoi na stacji lokomotywa (?)
wzdycha sapie i jest treściwa
takie jest życie, tak to bywa...
bo ma za małe ogniwa
kiedy teściowa stosunek odbywa
z teściem na tapczanie
wszyscy zostają bez paliwa
i siedzą i jedzą tłuste kiełbasy.
a z pod kiecy zwisają im sznury niczym kutasy
wpadła gruszka do fartuszka
pomacała za cycuszka
i znikła
i żyli długo i szczęśliwie, fin!

...ahahahaH...meikizug myt z akeb arboD
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2008, 03:58:51 pm wysłana przez Tantalus »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29211 dnia: Czerwca 04, 2008, 03:58:08 pm »
tiaaaaaaaaaaa. i co jeszcze ;f
Kame Hame Ha

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29212 dnia: Czerwca 04, 2008, 04:06:23 pm »
Emudu baaeti baururu yaio sueya tiusu?
http://abyssc.proboards62.com/index.cgi?action=display&board=eternia&thread=199&page=1


Umutindinsutiumugu, aoa?  :)
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2008, 04:07:19 pm wysłana przez aysnel »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29213 dnia: Czerwca 04, 2008, 04:08:37 pm »
lepiej sie już nie odzywam, bo jeszcze jakieś gorsze nieszczęscie sprowadze =_=
Kame Hame Ha

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29214 dnia: Czerwca 04, 2008, 04:11:28 pm »
Oh Christ...zaraz ktoś zacznie po elfowemu czy orkowemu czy chujwiejakiemu pisać...Jak zaczynasz się uczyć nierzeczywistego języka to jest to dobra oznaka, żeby zastanowić się nad sensem swojego życia.
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29215 dnia: Czerwca 04, 2008, 04:14:56 pm »
Uczyć nie uczyć... Co to za problem powstawiać odpowiednie litery i sylaby wg. schematu zamiast odpowiadających im liter w języku angielskim?

Offline Pietraz

  • Twisted Teacher
  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 131
  • Whatever...
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29216 dnia: Czerwca 04, 2008, 04:16:50 pm »
Emudu baaeti baururu yaio sueya tiusu?
http://abyssc.proboards62.com/index.cgi?action=display&board=eternia&thread=199&page=1


Umutindinsutiumugu, aoa?  :)

I strongly recommend getting a life...

Uczyć nie uczyć... Co to za problem powstawiać odpowiednie litery i sylaby wg. schematu zamiast odpowiadających im liter w języku angielskim?

Pytanie raczej powinno brzmieć - po jaką cholerę to komu potrzebne?

"A potem pieścić będziemy się czule
I zwierzać słodsze od snu tajemnice"

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29217 dnia: Czerwca 04, 2008, 04:40:27 pm »
Nikomu... Ale można by go wykorzystać na ściągę do szkoły. Napiszesz ją sobie tymi piktogramami i w razie czego powiesz, że to twoje bazgroły robione w wolnej chwili...  :) A tak na poważnie to dosyć ciekawe mi się to wydało. Ci co "rozbroili" ten język musieli się nieźle nad Tales of Eternia nasiedzieć.

Offline Pietraz

  • Twisted Teacher
  • Daredevil
  • **
  • Wiadomości: 131
  • Whatever...
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29218 dnia: Czerwca 04, 2008, 05:06:33 pm »
Tak się składa, że pisany Melnics nie jest zbyt trudno rozbroić. Zrobiłem to sam, przechodząc pierwszy raz Tales of Destiny 2 na PSX. Zwróć uwagę że Melnics tak naprawdę przypomina łacińskie litery odwrócone o 90 stopni, czasem lekko przekształcone (np E, czy F). Załatwić to można w godzinkę z hakiem, na samym początku gry. Najgorzej jest z cyframi. Można po drodze wywnioskować jedną, góra dwie, a potem w Volt Shrine lookać na przeskakujące numerki, gdy wyłączasz Volta. Dziwię się tylko, że kolesiom się tak bardzo chciało mówiony Melnics obrabiać. Tak na marginesie, wiem że można w necie dorwać czcionkę Melnics do używania z dowolnym programem, jednak użytek z tego nikły (chyba że ktoś lubi się bawić w szyfrowanie).

Motyw ze ściągą ssie tak czy inaczej Aysnel: nauczyciel nie będzie patrzał najczęściej co to za bazgrołki, tylko dostaniesz zjeby/laczka za jakieś podejrzane papierki na sprawdzianie.

"A potem pieścić będziemy się czule
I zwierzać słodsze od snu tajemnice"

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #29219 dnia: Czerwca 04, 2008, 05:44:13 pm »
Mam tą czcionkę, ale do szyfrowania się raczej nie nadaje, no chyba, że jak już wcześniej wspominałem drukujesz sobie ściąge na maturę tą czcionką. :)