Autor Wątek: Total offtopic  (Przeczytany 3161093 razy)

Offline G-1

  • "cudowny" użytkownik
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28380 dnia: Maja 08, 2008, 05:41:08 pm »
Ad. skasowane żale smoga :
Smogu ja cie przytule ;]
Wielki zderzacz hadronów też cię przytuli.  ;|
(...)Poprostu ja nie mam czasu na granie w kilkudziestogodzinne gry po to żeby poznać fabułe jakąś lipnawą w której ziomu ratuje świat, a ja podczas tego ratowania świata biegam sobie mietkiem naciskam przycisk X i walcze z potworem, później oglądam film jak ten mietek główny bohater gada 30 minut z jego wybranką z czeg nie wynika nic ciekawego, później zaliczam każdą postać w lokacji i gadam z nią żeby dowiedzieć się na przykład że ładną mamy pogode, a nowa generacja konsol będzie mi oferowała to samo z tym że z lepszą grafiką... nie gry to już nie jest dla mnie główna rozrywka i nie mam czasu na kilkadziesiąt godzin grania podczas gdy o wiele epszą fabułe mogę mieć oglądając jakiś koreański film... teraz już mnie granie nie ara, jak mówiłem wcześniej przed konsolą chce się rozerwać, niepotrzebny do tego jest mi główny bohater stworzony z 40 milionów pixeli zamiast z 4...

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28381 dnia: Maja 08, 2008, 06:35:52 pm »
Hah Smogu, albo uznałeś skasowaną cześć za głupią, albo ci się nastrój poprawił po nocy, albo wręcz przeciwnie. Sam wiesz, jak mało potrzeba człowiekowi, żeby poczuł się jak kupa gówna.

no niestety aż za dobrze ostatnim czasem. a skasowałem, bo stwierdziłem, że jak mam potem czytać w sumie opinie kilku osób (nicki utajniono ze względów bezpieczeństwa), to bym miał jeszcze dodatkowy powód by sie pociąć, więc dziękuje, postoje i po-dołuje sie w samotności
Nie przesadzaj Szmogu, w internecie trzeba mieć dystans, serio.
w internecie ya. ale tu niestety nie o internet chodzi, a raaczej o fakt, ze ktos, kogo znam (a w tej chwili już znałem raczej) w realu zrobił mnie w takiego chuja ze sie wszystkiego odechciewa.....
Kame Hame Ha

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28382 dnia: Maja 08, 2008, 06:59:16 pm »
Hah Smogu, albo uznałeś skasowaną cześć za głupią, albo ci się nastrój poprawił po nocy, albo wręcz przeciwnie. Sam wiesz, jak mało potrzeba człowiekowi, żeby poczuł się jak kupa gówna.

no niestety aż za dobrze ostatnim czasem. a skasowałem, bo stwierdziłem, że jak mam potem czytać w sumie opinie kilku osób (nicki utajniono ze względów bezpieczeństwa), to bym miał jeszcze dodatkowy powód by sie pociąć, więc dziękuje, postoje i po-dołuje sie w samotności
Nie przesadzaj Szmogu, w internecie trzeba mieć dystans, serio.
w internecie ya. ale tu niestety nie o internet chodzi, a raaczej o fakt, ze ktos, kogo znam (a w tej chwili już znałem raczej) w realu zrobił mnie w takiego chuja ze sie wszystkiego odechciewa.....
Doskonale wiem jak musisz się czuć, powiedzmy, że miałem podobnie.
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2008, 07:12:40 pm wysłana przez Musiol »

Offline GLenn

  • AvEx3 Master
  • Weapon Master
  • *********
  • Wiadomości: 2036
  • Hollow Kon
    • Zobacz profil
    • http://nudenaru.deviantart.com/
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28383 dnia: Maja 08, 2008, 07:22:21 pm »
Powiedzmy ze nietylko wy...
a teraz GROUP HUG!

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28384 dnia: Maja 08, 2008, 07:24:04 pm »
Jestem nie w temacie, więc pytam o co się rozchodzi?

Offline G-1

  • "cudowny" użytkownik
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 542
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28385 dnia: Maja 08, 2008, 07:26:21 pm »
Jestem nie w temacie, więc pytam o co się rozchodzi?
Nikt nie wie o co chodzi, ale wszyscy się przytulają. Wchodzisz ? ;]
(...)Poprostu ja nie mam czasu na granie w kilkudziestogodzinne gry po to żeby poznać fabułe jakąś lipnawą w której ziomu ratuje świat, a ja podczas tego ratowania świata biegam sobie mietkiem naciskam przycisk X i walcze z potworem, później oglądam film jak ten mietek główny bohater gada 30 minut z jego wybranką z czeg nie wynika nic ciekawego, później zaliczam każdą postać w lokacji i gadam z nią żeby dowiedzieć się na przykład że ładną mamy pogode, a nowa generacja konsol będzie mi oferowała to samo z tym że z lepszą grafiką... nie gry to już nie jest dla mnie główna rozrywka i nie mam czasu na kilkadziesiąt godzin grania podczas gdy o wiele epszą fabułe mogę mieć oglądając jakiś koreański film... teraz już mnie granie nie ara, jak mówiłem wcześniej przed konsolą chce się rozerwać, niepotrzebny do tego jest mi główny bohater stworzony z 40 milionów pixeli zamiast z 4...

Offline Growlanser

  • Tantalus Zombie Creation
  • General
  • ******
  • Wiadomości: 623
  • MusSskkk
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28386 dnia: Maja 08, 2008, 07:36:50 pm »


Tulimy!!!!!!!!!!!!

Offline aysnel

  • Infel Phira
  • Redaktor
  • ******
  • Wiadomości: 759
  • „Was yea ra chs hymmnos mea"
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28387 dnia: Maja 08, 2008, 07:38:45 pm »
Ciekawa propozycja ale nie mam kiedy robić za Tweenky-Weenky. Ostatnio moje życie składa się właściwie tylko z pracy i snu. Nawet moje nowe PSP zaczyna zarastać kurzem i czymś tam jeszcze od nieużywania. Nawet nie wiedziałem, że można spać 14 godzin i nadal czuć się niewypoczęty.

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28388 dnia: Maja 08, 2008, 07:39:42 pm »
Nie przesadzaj Szmogu, w internecie trzeba mieďż˝ dystans, serio.
Nie pouczaj.
Nie przesadzaj.
http://macrochan.org/source/P/6/P6LJQMPIUIDJNY3V4U4C6ARXQRQ54HZ3.jpeg
Look ! I AM USEING LATN ! I AM SMRT !

A tak wracając do tematu :
ITT: SERIOUS, MOTHERFUCKING BUISNESS !
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2008, 07:40:32 pm wysłana przez DarkButz »
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

emiel_

  • Gość
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28389 dnia: Maja 08, 2008, 08:47:02 pm »
Tego posta zacząłem pisać z dwóch powodów. Pierwszy, to zbyt dużo Toola w pracy – ta muzyka zawsze skłaniała mnie do refleksji… Drugi, to całkiem świeży post Gipsiego, który dał mi do myślenia. Od razu też przepraszam za brak ładu i składu, ale to będą luźne myśli przelewane na klawiaturę…heh, pierwszy raz piszę coś, co później zapiszę w pendrive  i być może jutro pójdę to wrzucić na forum. To stąd polskie znaki, których ostatnio w moich wypowiedziach brakuje. Pisanie z kawiarenek to dzisiaj straszna hu***nia. Zero spokoju, zero prywatności. No i te doj*bane  rybki, które niedawno właściciel zakupił. Tylko mnie rozpraszają;> Dodatkowo gwar wielojęzycznej gawiedzi. Czegóż to ja jeszcze nie słyszałem…tylko dzisiaj rosyjski, polski, angielski (rozwrzeszczany bachor, któremu coś nie szło w jakiegoś FPPa). Na dodatek przyszło mi siedzieć obok podekscytowanej, dwutonowej Angielki. Nie – ja nie mam nic przeciwko ludziom otyłym. Byleby tylko myli  się regularnie…Poza tym ciągłe lukanie na czas, czy aby przypadkiem nie trzeba by kończyć. W domku zupełnie inaczej – Guiness w szkle, z głośników dobiega kojący głos Elizabeth Fraser z Cocteau Twins…matulo L.P. Head Over Heels mógłbym chyba słuchać wiecznie…w skrócie  - Święty Spokój. Można pisać.
    Na początek – Gibson, brakowało mi takich przemyśleń na forum. Ciągle tylko zdawkowe bla bla. Fakt, że ten letarg trwa już całkiem długo – kiedyś, gdy nadrabiałem zaległości czytając wszystko od początku, kurczę…to było lepsze niż niejedna książka ;> Ileż to razy śmiałem się do rozpuku, ile to ciekawych rzeczy się dowiedziałem…zresztą, Ty też święty nie jesteś – kiedyś rżnąłeś na forum z szybkością karabinu maszynowego.
Co do WW, znikania, umierania – „wszystko przemija” kiedyś zasłyszałem. Także fascynacja forami internetowymi. Kogoś ciekawi co się dzieje z jakimś użytkownikiem? Są telefony. Takich „zniknięć” jak WW widziałem w przeszłości wiele – pokazuje to jak kruche są więzy internetowe. Może to właśnie dlatego jest taki boom na tego typu znajomości? Bo można bez problemu kompa wyłączyć, tudzież  na sieć nie wchodzić…W rzeczywistości trzeba znaleźć wymówkę, a tak? Wystarczy się odłączyć. WW? Mógł dać znać, skoro kilka osób tak się z nim zżyło. Powodów mogło być tyle co gwiazd na niebie. Sam, choć stosunkowo od niedawna piszę cokolwiek, z kimkolwiek – gdy tylko odłączyłem się od netu, wspomniałem o tym. Wielu tak robiło. Pozwolę sobie zacytować zdanie pewnego człowieka, który był przesympatyczny i cholernie go lubiłem: „Poza tym netu nie mam aż do grudnia. Straszna hujnia”. No, mniej więcej tak to było (z pamięci cytuję) Za odgadnięcie kto to był, daję wałęsowe 100 milionów ;> Jeżeli ma się choć odrobinę szacunku do ludzi, z którymi się spędza czas (a choćby i na necie) to mimowolnie powinno się odezwać, nawet w tak wysublimowany sposób, jak osoba zacytowana powyżej.
    Nie twierdzę, że wszystkie takie znajomości są o „kant dupy”, o nie. Ale takich jest – nie oszukujmy się – znacznie mniej. Sam, po wielu przeżyciach, nabrałem trochę dystansu…świadczy o tym na przykład fakt, iż konto zarejestrowałem po paru latach od odkrycia tej stronki, po paru latach zaczynania eksploracji sieci od wklepania adresu www. squarezone.pl  (czy tam net, już nie pamiętam jak kiedyś się wpisywało).Dzięki temu na SZ przyjemnie się rozczarowałem :> (vide Musiol for example) Co prawda niewielu z Was miało mnie okazję poznać (i vice versa), ale gdy już z kimś nawiązałem kontakt, to okazywało się, że można poznać całkiem ciekawych ludzi (i cholernie zróżnicowanych). Z paroma z Was mam kontakt telefoniczny, z kilkoma wymieniłem adresy… okazuje się, że czasami warto. Po przegadanej niegdyś nocce z Bucem, stwierdziłem że wcale nie jest to człowiek bucowaty jak to wydaje się na pierwszy rzut oka, a wręcz przeciwnie. Marvell, jak się okazuje również potrafi być wygadany. Paweł okazuje się człowiekiem godnym zaufania, co na sieci jest rzadkością…wracając do Gipsiego, to jeden z pierwszych ludzi, który się do mnie odezwał na forum, heh…rozmawiając z nim ma się wrażenie, że to człowiek z którym można konie kraść (btw. Któreś z przykazań mówi by tego nie robić…) Polubiłem gościa na długo zanim pojawiłem się (aktywnie) na forum. To chyba ta jego fascynacja Japonią, granicząca z fiołem. Takie to sympatyczne wręcz. Do pana G. bożyszcza niewiast (i nie tylko) jeszcze powrócę.
   Cocteau się skończył, wskoczyło APC – do przemyśleń też dobre…Czy era forów już przeminęła? Nie do końca – ciągle ktoś nowy zakłada konto, później eksploruje forum w poszukiwaniu przydatnych informacji…ale co się okazuje? Rzadko który napisze cokolwiek. Dlaczego? Może nie ma nic do powiedzenia? Może mu się nie chce? (Heciak - pozdrowionka) A może to wina systemu oświaty? Nie śmiejcie się, ale widziałem ludzi po ogólniakach, którzy mieli problemy z płynnym czytaniem/wysławianiem się. A może przyczyna rozkłada się równomiernie na wymienione i pominięte aspekty…Ktoś krzyknie – a starzy userzy? Czy oni powiedzieli wszystko co było do powiedzenia? Są na forum, przeglądają je – ale się nie udzielają. Może nie widzą już sensu, może nie czerpią z tego satysfakcji jak kiedyś, a może uważają, że są już na to za starzy…Nie wiem, sami ich zapytajcie. Ważne, że są. Może i oni puszczą taką „bombkę” jaką spuścił ostatnio Gipsi. Z tak samo zajebistą puentą (w USA jest East i West Coast, Korea jest Płn. I Płd. Gibson, sprecyzuj o jaką Ci chodzi hiehie…) Może też myślą, że nikt tego nie przeczyta? (oprócz Tanta, który ma oko na wszystko) Sam w tej chwili pomyślałem, że pewnie oprócz niego, nikt w całości mojego posta nie przeczyta. No i co z tego? Wali mnie to. Przelewam swoje przemyślenia. To nie jest konkurs zajebistości z nagrodami. Gdy Gipsi odchodził ze stanowiska newsmana, żalił się, że on pisze, stara się a i tak generalnie wszyscy mają to w dupie. Mylił się. Akurat przez główną stronę przelewa się masa ludzi, którzy w duchu są wdzięczni za ideę, która przyświecała powstaniu squarezone. Forum to inna bajka. Tu można sobie powiedzieć – a po co się starać? To przecież syzyfowa praca. Tak pewnie i jest, bo niejeden raz wychwytywałem odpowiedzi do jakichś postów, z których (odpowiedzi) aż jechało nieznajomością (w pełni) tematu, na który ktoś odpowiadał. Czy to jest wymówka by sobie odpuszczać? Nie.
Bajdełej – Gipsi, byłeś świetnym newsmanem.
        Ludzie wstępują na ścieżkę SZ z różnorakich przyczyn. Skoro taka „lipa” to czemu ja wstąpiłem do redakcji? Na pewno nie dla poklasku. Na pewno nie dlatego, by w ten sposób się dowartościowywać, bądź pokazywać, że jest się zajebiście oryginalnym. Również nie dla profitów – bo swego czasu, to co robię tutaj, mogłem robić gdzie indziej, zgarniając za to kasę. Zamierzchła historia, ale stwierdziłem, że z pisania „od serca” z czasem zrobi się pisanie na zawołanie o wszystkim. Tego nie chciałem. Powód był banalny. Wstąpiłem, bo nie znalazłem u Was, ani nigdzie indziej, działu o mojej ukochanej grze. Oczywiście, mogłem to zacząć w innym serwisie, a wybrałem SZ, na którym „nic się nie dzieje”. Dlaczego? Na to pytanie zna odpowiedź człowiek, który mnie do redakcji rekrutował. Przede mną kubkowski chyba się dołączył i lawina ruszyła. Tant się nie wyrabia z tagowaniem artykułów, gubi je (nie zaprzeczysz;>)…cóż to chyba spadło jak grom z jasnego nieba. I to już coś. Nowe artykuły,  częste newsy (momentami aż nazbyt, ale w końcu, nowy newsman dopiero się uczy). Ważne, że COŚ się dzieje. Gdyby tylko i forum ruszyło z kopyta. Kto wie – może kiedyś. Jeżeli nie – i tak tu będę siedział, i tak tu będę zanudzał. Nawet jeżeli wszyscy inni będą to mieli głęboko w dupie.
   We łbie mam natłok różniastych myśli, z których na dziś pozostaje mi do przelania jedna i w tym momencie powrócę do punktu G. Przepraszam, pana G. To co mnie ruszyło w Twoim poście Gipsi, a co niewielu pewnie zauważyło, bo sprawa z pozoru błaha. Wbiła mi się w pamięć ta słynna pizza z Tesco, lol. Czytając to OD RAZU przypomniała mi się pewna osoba, która wyjechała z kraju jakiś miesiąc przede mną, w maju 2004. I bardzo podobny dylemat. Pomieszkała sobie rok, wróciła do kraju na studia i przez kolejny rok męczyła się z myślą o powrocie do U.K. Akurat w tym przypadku finał jest znany, wyjechała z PL ponownie, tym razem już na stałe. Po 1,5 roku zaczęła studia na Univeristy of Kent (tak to chyba się zwie, bo słabo pamiętam). Ty piszesz o pizzy, ona pisała ogólnie, o życiu, o mentalności ludzkiej TU i TAM. To, co kiedyś w kraju jej wystarczało, wystarczać przestało. Poznała smak innego życia i gdy tego zabrakło – zatęskniła. EMIGRACJA- to temat, rzeka, aż dziw że go jeszcze w KF nie ma. Ludzie wyjeżdżają z różnych powodów, najczęściej ekonomicznych. W moim przypadku akurat było trochę inaczej, ale nie chcę zanudzać, w skrócie dodam, że podłożem była raczej sytuacja polityczna i analiza na trzeźwo wszystkich ZA i PRZECIW. Co przeważyło, wiecie dobrze spoglądając na moje dane. Mówi się, że masa ludzi wraca…akurat to jest całkiem zgrabną propagandą. Mieszkam tu już trochę i co nieco widzę. Coraz więcej Polaków zaciąga kredyty na dom, no – to faktycznie oznacza, że mają zamiar wracać;> Poza tym – wiem z autopsji, po wielu rozmowach z przeróżnymi ludźmi. Wracają (z reguły) Ci, którym się nie powiodło, bądź też Ci, którzy nie potrafili się zasymilować z tutejszymi mieszkańcami (najczęściej z powodu kompletnej nieznajomości języka i kultury – dlatego jeden z moich znajomych wrócił i teraz rozpowiada jak w tej Anglii jest hujowo). Nie dotyczy to tych, którzy przyjeżdżają sezonowo, chociaż takich ludzi jest już coraz mniej – raczej wolą zostawać na dłużej mając w ręku dobrą pracę. Dzieje się tak dlatego, iż część tych, którzy planowali pobyt kilkuletni, zapuszczają korzenie na stałe (na przykład ja) – znam wiele takich przypadków, są to moi znajomi  jeszcze z PL, bądź poznani już na wyspie.
Gipsi – szarość doskwiera? Znam to uczucie. I do niczego nie będę Cię namawiał. Pamiętaj tylko, że w U.K. też są uniwerki (jakby co) nie tylko w PL. A nauka w nich – to już inna para kaloszy, wbrew pozorom – jest dużo łatwiej niż w kraju nad Wisłą. Kurdę, jak sobie pomyślę, że mógłbym z Tobą wyskoczyć na piwko i jakiś koncert, albo cokolwiek innego (bez żadnych dygresji proszę:>) to normalnie…ehhh… fajnie by było.
   No, to na tyle – szkło puste, w brzuchu burczy. Kolację trzeba zrobić, a sąsiadowi wieczór jakąś muzą umilić. Do tego ostatnio masa nauki i myślenie jak tą pieprzoną tabelkę w Excelu do artykułu zrobić. Trzymajcie się ludki. Aha, Gipsi od Twojego posta inaczej już patrzę na pizzę. Przy następnej wzniosę za Ciebie toast, buhahaha ;>

P.S. Sorki za niecenzuralne słownictwo, ale mamy maj,  miesiąc zakochanych, la primavera, zielono jest, upalnie, piękne słoneczko, seagulle (tutejsze nadmorskie ptaki) się pierdolą, ludzie zresztą też, a mnie jak co roku doskwiera pierdolona alergia. Łączę się w bólu z innymi wpieprzającymi Loratydynę tudzież inne badziewie, przez następne 2 miesiące. Coś pięknego. Już wolałbym być uczulony na kurffa truskafki.
                                                               

Offline Musiol

  • kiedyś byłem tutaj popularny
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2873
    • Zobacz profil
    • pssite.com
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28390 dnia: Maja 08, 2008, 09:09:39 pm »
O_O ależ długi post :]

Cytuj
WW? Mógł dać znać, skoro kilka osób tak się z nim zżyło. Powodów mogło być tyle co gwiazd na niebie. Sam, choć stosunkowo od niedawna piszę cokolwiek, z kimkolwiek – gdy tylko odłączyłem się od netu, wspomniałem o tym. Wielu tak robiło. Pozwolę sobie zacytować zdanie pewnego człowieka, który był przesympatyczny i cholernie go lubiłem: „Poza tym netu nie mam aż do grudnia. Straszna hujnia”. No, mniej więcej tak to było (z pamięci cytuję) Za odgadnięcie kto to był, daję wałęsowe 100 milionów ;> Jeżeli ma się choć odrobinę szacunku do ludzi, z którymi się spędza czas (a choćby i na necie) to mimowolnie powinno się odezwać, nawet w tak wysublimowany sposób, jak osoba zacytowana powyżej.
Może on nie traktuje ludzi z SZ jak kumpli? Może dla niego było to zwykłe forum, a myśmy byli tylko userami na nim. A szkoda, bo Bogusz był wporzo, choć nie pisałem z nim dużo. Najlepiej zrobił to Szef (cholera, lubię gościa jak mało kogo z SZ). Wpadł, wyjaśnił o co kaman i zniknął raz, drugi i chyba teraz na zawsze (choć może go sentyment weźmie).

Cytuj
. Po przegadanej niegdyś nocce z Bucem, stwierdziłem że wcale nie jest to człowiek bucowaty jak to wydaje się na pierwszy rzut oka, a wręcz przeciwnie.
E tam, Sola to ja nigdy nie miałem za bucowatego, tylko za tego, co specyficznie pisze po angielsku, tak, że mało co kiedy rozumiałem o co kaman ;) Dobrze, że do Gliwic mam blisko, dzięki temu mogłem go poznać, następny jest Gipsi, któremu nie odpuszczę ;p

Cytuj
Z paroma z Was mam kontakt telefoniczny
Masz zabawny głos ;p wybacz ;) (mam nadzieję, że nie przeszkadzają Ci moje naleciałości śląskiego w rozmowie ;p)

Reszty nie komentuje, bo się do mnie nie odnosi, jednak jest w tym coś, nie powiem, zżyłem się z ludźmi na tym forum. Pomimo, że o jednych mam gorszą opinię, jedni mnie bawią, a z jednymi po prostu fpyte się piszę (vide Szmogu, z którym nie jedną noc przepisałem o kobietach ;P). I powiem jedno, cholera, brakuje mi tu Szefa! Dla kogo ja będę filmiki z Bombay TV robił?

BTW, może by tak kiedyś coś na Skype pogadać? Jak kiedyś, co mnie ochrzcili mianem Godzilli xD

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28391 dnia: Maja 08, 2008, 10:15:41 pm »
Godzilli? To był bardziej ślunski Darth Vader ;]

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28392 dnia: Maja 08, 2008, 10:16:10 pm »
Cytuj
BTW, może by tak kiedyś coś na Skype pogadać? Jak kiedyś, co mnie ochrzcili mianem Godzilli xD

Ja się w sumie jeszcze nie dowiedziałem, czy ten mój Skype działa w ogóle na Win98. Jak nie działa, to będziemy mogli pogadać gdzieś za miecha, jak już nowy komp będzie w pełni poskładany.

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28393 dnia: Maja 08, 2008, 10:39:38 pm »
skype huh? welll thats not a problem. nothing at all ;f

emiel ja dzis o połowe krótszego posta wykasowałem, ale co tam - oto post, po którym wszyscy sie chcieli  do mnie przytulac, a co se będe żałowac

Cytat: smogu gdzies tak po 3 w nocy po powrotu z baru


aha, a teraz pozostaje czas na typowego posta na kapie. niestety przyzwyczajonych do mojego nieczytelnego charakteru pisma na kapie i mylenia liter podczas pisania kapowych postów musze rozczarowac - dzis tego nie bedzie.
zamiast tego musze sie wyzalic znów na swoje zycie, na swoja obecnasytuacje i mam w dupie ze nikogo to nie obchodzi. po prostu skonczyli mi sie przyjaciele w realu, ostatni przyjaciel oficjalnie wypial na mnie swe zacne cztery litery dnia dzisiejszego ichyba mi tylko zostana wyznania na forum. w dupie to mam, ze nikogo to nie obejdzie. znacie mnie w miare dobrze, ale na szczescie nie az na tyle, aby sie ze mnie nabijac, a nawet jak zrobicie to na ramach forum to to po mnie splynie  pewnie i tak nikogo z was zapewnw w realu nie spotkam a bardzo zaluje, bo wiele osób z was chcialbym spotkac mimo wszystko. do jasnej cholery wziac was gdzies na miasto do baru i pierdole to czy na piwo czy na jakischolerny soczek - po prostu pogadac, nie koniecznie o tych jebanych konsolach, czy o grach. po prostu pomarudzic troche o zyciu, dac pare sensownych rad co zrobic by sie nie narobic i by uniknac tego stanu umyslu, który mam dzis wieczorem. ogólnie jedna wielka chujnia. to z kim mam ochote sie spotkac zostawie dla wlasnej informacji, gdyz nie chce nikogo urazic ani nic z tych rzeczy. niektórye osoby moga sie ego domyslac, inne ni chuja sie nie domysla, ze moga byc na mojej liscie, ale tak wlasnie jest. zycie dalo mi ostatnio znów tak w dupe i pocieszam sie tym, ze posiadam DSa i moge sobie na nim pograc  i w ten sposób przestac msleco rzeczywistosci bo inaczej chyba bym sie pocial i naprawde za pare dni dobiegla by was informacja, ze znalezli mojego trupa w lózku z zyletka i z listam, w którym "dziekuje za wszystko moim rodzicom, siostrze kretynce i ekipie ze squarezone, która mimo pierdolenia ze smogu to alkoholik i debil, byla mimo wszystko dla mnie i jest nadal mimo ze jestem trupem - banda zajebistych ludzi, których ciesze sie,ze los dal mi mozliwosc poznania". nie wiem co mnie wzielo na takie zwierzenia dzis wieczorem. moze fakt totalnej kurwicy, ze ludzie moga byctak falszywi. a moze to, co w mym opisie stoi. czuje sie cholernie samotny.... nie w sieci. w realu. mimo mych wielu staran naprawde jestem sam jak palec... mówice co chcecie, ale musialem to z siebie gdzies zrzucic. a ze nikt mnie w realu nie slucha, padlo na was...

ide spac. srajonara. a jak jutro na trzezwo przeczytam ten post, to sie niech  nikt nie zdziwi jak go skasuje...

jak ktos sie mnie spyta czemu wykasowałem - nie udziele prostej odpowiedzi. pewnie w ogóle jej nie udziele
Kame Hame Ha

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28394 dnia: Maja 08, 2008, 10:47:02 pm »
Zło! I takie tam ;] Ale w sumie to głowa do góry, czy coś. Przeciez zawsze moze byc jeszcze gorzej ;) Poza tym, to moze juz bardziej temat na Kółko Filozoficzne, do ktorego by mnie wolami nie zaciagneli bo jestem za leniwy, ale w Twojej sytuacji, ze tak powiem, odwolywalbym sie do wyzszej instancji, niz ekipa z forum - Boga, Buddy, Konfucjusza, bo ja wiem, Marylina Mansona? ;)
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2008, 10:49:31 pm wysłana przez Siergiej »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28395 dnia: Maja 08, 2008, 11:12:45 pm »
mietka miensona nie lubie nawet jako muzyka, wiec co dopiero go traktowac jako coś wyzszego ;f a co do odwoływania sie do wyzszej instancji - ta wyzsza instancja nie sprawi by dupek sie zatrzymał, nagle przestał być dupkiem, przyszedł i mnie przeprosił. a nawet jakby moze kiedyś mnie przeprosił, to zrobie tylko dwie rzeczy - przyjme przeprosiny i pokażę mu drzwi. tyle w tej kwestii

poza tym w ekipie z jest kilka takich instancji - np. Musiol - obecne wcielenie szatana i reprezentant piekła na ziemi ;f
Kame Hame Ha

Offline Siergiej

  • Last Hero
  • **********
  • Wiadomości: 2544
  • Idol Tanta
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28396 dnia: Maja 08, 2008, 11:15:01 pm »
Cytuj
co do odwoływania sie do wyzszej instancji - ta wyzsza instancja nie sprawi by dupek sie zatrzymał, nagle przestał być dupkiem, przyszedł i mnie przeprosił.
Oczywiście, że nie sprawi. Życie ma poziom trudnosci hard i zeby to zmienic trzeba sporo pogrzebac w ustawieniach - najlepiej swoich, bo jak sie dobrze ustawisz to moze byc nawet easy - ale "odwolanie sie do wyzszej instancji" pomaga. Mnie na przyklad pomoglo.

Offline Solidus

  • This is no Zaku boy... NO ZAKU!
  • SuperMod
  • **********
  • Wiadomości: 2723
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28397 dnia: Maja 08, 2008, 11:21:41 pm »
God damn it, SquareZone, co z Wami jest ? Znowu zaczyna się robić SeriousZone. Nie możemy poprostu wrócić do wazeliniarstwa (don't get me started on this...), ewentualnie wyzywania i kłócenia się, która konsola lepsza ?
One little, two little, three little furries
Four little, five little, six little furries
Seven little, eight little, nine little furries
Ten little furry fags.
KILL EM!
Ten little, nine little, eight little furries
Seven little, six little, five little furries
Four little, three little, two little furries
One little furry fag.
ANYONE WANT TO DO THE HONORS?

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28398 dnia: Maja 08, 2008, 11:44:21 pm »
God damn it, SquareZone, co z Wami jest ? Znowu zaczyna się robić SeriousZone. Nie możemy poprostu wrócić do wazeliniarstwa (don't get me started on this...), ewentualnie wyzywania i kłócenia się, która konsola lepsza ?

cos w stylu:

Shyuin was zniszczy mole (mega wyzwisko)!!!!

i tak wszyscy wiemy, ze najlepsza konsola to DS wiec nie ma sie o co kłócić.
Kame Hame Ha

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Total offtopic
« Odpowiedź #28399 dnia: Maja 08, 2008, 11:45:16 pm »
To się nazywa "Wiosenna Depresja", krótko mówiąc. Ja jestem ostatnio zbyt leniwy na doła, no ale to zdrowo tak od czasu do czasu się psychicznie podłamać, żeby się potem podnieść, otrzepać z kurzu i ze spokojem iść w dobrym kierunku.

Cytuj
i tak wszyscy wiemy, ze najlepsza konsola to DS wiec nie ma sie o co kłócić.

Case closed.

BTW. Emiel, Smogu, jak coś macie do napisania w KF, to się nie krępujcie, bo mi się ostatnio pomysły kończą, a temat warto by przy życiu utrzymać, przynajmniej raz na jakiś czas heh...
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2008, 11:47:55 pm wysłana przez Tantalus »