Buhaha. Wszystkie kompy w szkole są zainfekowane MS32DLL.dll.vbs, a ja nie sprawdziwszy wcześniej, zabrałam stamtąd swoje materiały z zajęć, kopiując na mojego ZENa. Potem patrzę na listę procesów, i widzę ten syf uruchomiony jakieś 27 razy... No więc zabijam procesy, kasuję wszelkie wpisy w rejestrze i inne pliki, które tylko mogę odnaleźć, ale o czymś zapominam i się robal dalej kopiuje na wszystkie partycje prócz c:
Z empegrajki usunęłam metodą na chama: shift+delete i szybkie wyjęcie kabla USB :F
Dodam, że w pracowni w której mam zajęcia teraz, jest tylko LAN.