zawsze jest to doza jakiegos hm... ryzyka, ze mozna zrobic sobie krzywde. ja na góralu do tej pory jedynie dwa razy rozwaliłem sobie noge ;]
Jak grasz w piłkę to możesz dostać np. piłką między oczy, albo korkiem w inne czułe miejsca. Jak grasz zawodowo to możesz zostać potraktowany butelką, nożem, tudzież petardą od jakiegoś sfrustrowanego kibica z trybuny, no i już masz ryzyko i adrenaline ;f
zawsze stałem na bramce, czego szczerze nienawidzę. a żeby było ciekawiej - byłem w tym cholernie dobry, bo przez całe moje granie w podstawówce i liceum pusciłem jedynie 3 bramki, w tym dwa karne; ;/
A Wakabayashi z Kapitana Tsubasy to nie wpuścił żadnej, ha! ;]
O japierdole... stary teraz pojechales po calej lini... jestes na forum jrpgie...grasz w jrpgi, najbardziej NERDowy i najnudniejszy gatunek gier swiata... myslisz ze chodzenie na zoltym ptaku po swiecie odwiedzajac kolejne miasta w ktorych dowiadujemy sie ze "pogoda ostatnio jest piekna szkoda tylko ze spehiroth ziemie rozpierdoli za dwa dni" albo "ze statuetka niejakiego dziada jest bardzo piekna i lubie ja czyscic na codzien" jest o wiele bardziej emocjonujace niz granie np. w PESa z kumplem i slodko rozjebac go 3;2 strzelajac gola w ostatniej minucie? Powiem ci ze wiecej frajdy daje gra w pilke z kumplem... tak jakos, ale to rzecz gustu dżiłanie ;]
Ale w jRPG nie latasz bez przerwy w tę i z powrotem po kawałku trawy, tymi samymi maciejami ;] W jRPG masz pasłonujące fabuły, wspaniałe lokacje, muzykę która chwyta za serca jak np. w grze w której dowiadujesz się że "ze statuetka niejakiego dziada jest bardzo piekna i lubie ja czyscic na codzien" i wiele innych rzeczy w których w grach sportowych nie uświadczysz ;] Dlatego podzielam zdanie Dżedaj łana, ale ofkors i tak wszystko sprowadza się do gustu. A najnudniejsze są strategie na PC ;f
Ale ogolnie to ci ktorzy sa przeciwnikami pilki maja racje... nie grajcie w pilke chlopaki.... footbal jest zly, jesli bedziecie grali w pilke to przyleca kosmici i was zaatakuja tak jak tych dwoch biednnych meksykanow ;/
http://www.youtube.com/watch?v=kdWrCTMuQ1M&mode=related&search=
W ogóle podobno w Meksyku odnotowuje się chyba najwięcej przypadków pojawiania się UFO...może dlatego że wszyscy mieszkańcy noszą Sombrera które kształtem wyglądają jak latające spodki...
A tak swoją drogą piłką nożną też się mocno interesowałem w podstawówce (no i jeszcze trochę później), ale raczej czynnie, bo mecze rzadko oglądałem (a rozgrywek ligowych wcale). Później już jakoś mi przeszło z braku czasu, chęci mojej i innych osób i zająłem się bardziej nołlajfową rozrywką jaką są gry wideo ;] Ale i tak miło wspominam dawne czasy na boiskach, no i czasem udaje mi się myknąc z kimś jakiegoś mecza.
PS. Damn, opening z Lucky Star jest genialny...
EDIT: Sami zobaczcie
Nie chce mi się ;]