Gdybym studniówkę miał w gronie kumpli z gimnazjum, to by było zajebiście. A że moi znajomi z liceum, to w znacznej części byli kretyni, studniówkę wspominam źle. Właściwie taniec z Hisoką był jedynym pozytywnym aspektem tej imprezy...
Nie wypalają bo.....nikt ich nie chce organizować T.T.
Bo nie ma co organizować. Jeżeli to miałby ot taki se wypad na piwo, czy wpadnięcie do kogoś do chaty na partyjkę tekkena, to jakoś nie widzę, że się mieli ludzie z forum przez cały kraj telepać. Co innego, gdyby to był np. przy okazji jakiegoś konwentu, jakby można było wbić na kilka dni, z noclegiem i profesjonalną organizacją. Albo chociaż tak, jak było na Extreme Party 5. Jak byśmy mieli kilka tysięcy PLN, to byśmy mogli własny konwent zorganizować, ale tak, ze skromnymi funduszami, nie widzę, żeby ludziom chciało się przyjeżdżać. Pomijając już fakt, że większość forumowiczów to asocjalne nolife'y hehe...