Moja studniówka była słaba. Muzyka była do dupy, jedzenie było do dupy, towarzystwo z znacznej części też było do dupy. No i.. hmm... powiedzmy, że ten okres czasowy w ogóle nie był dla mnie najszczęśliwszy. Pewnie gdyby nie to, że mogłem chociaż z Hisoką potańczyć, to w ogóle bym uznał tamtą imprezę za straconą heh...
BTW. Miałem tagować dzisiaj, ale jak zobaczyłem recenzje FFV pióra G-1 to mi ochota na wszystko odeszła nagle... idę se w coś pograć chyba, potem się może wykompie i w nocy skończę tagowanie, potem zobaczę co dalej...