Gipsi:
nie bardzo...
Nie bardzo? Tak stanowczo żeś zaprotestował, czyli ma się rozumieć, nie masz w tej chwili na to ochoty? A jednak...
nie rajcuje mnie to jak ci Edzio robi kupke na klatkę piersiową
Wiesz, mnie też, dlatego może ani tego nie robi, ani ja nie podglądam innych ludzi. Rozumiem, że temu zaprzeczasz publicznie, ale skoro to tak szczegółowo wszystko opisujesz, nadajac temu wszystkiemu taki swój specyficznie "namacalny" opis. Najwidoczniej pragnienia twego ciała są od ciebie silniejsze.
to twoje magiczne zdanie ;/
Chętnie je poznam.
troche że ten twój stały żarcik
Użyty trzy razy. W Kółku Filozoficznym w polemice o zwierzętach a ludziach, w temacie Humor <mnie się to wydało zabawne, ale tak jak i wtedy, teraz też nie rozumiesz tego subtelnego bądź co bądź dowcipu> i tutaj.
najsmutniejsze przeżycie twojego życia
To? Wątpię, czy jakikolwiek przykład który ty tu podałeś mógłby się z tym równać.
codzienny rytuał obrzydliwego zaspokajania fajntazji "twoich bliskich" ;/
Gdybym miał dziewczynę, piękną kobietę, w której mógłbym się zakochać i inne takie romantyczne pierdol, to tak, masz rację, starałbym się spełnić jej każdą zachciankę, fantazję, oczywiście w granicach rozsądku <bo taką znajdę>.
ymmmm syndrom pięciolatka.. Pan Edzio cię szturcha => Nie to ciebie szturcha => Nie to ciebie szturcha => nieprawda bo ciebie ;/
Co ty robisz wśród pięciolatków? Jakieś nowe zboczenia? Ty to musisz mieć niezłą kondycję fizyczną, najpierw zdrada sąsiadki z sąsiadem, a potem tegoż sąsiada z innym, a na deser miłe dzieciaczki, tak pięcioletnie.
Super super to prawie tak fajne jak dzieciaki z pod mojego bloku co są podobne do ciebie
Rozumiem, że masz już obsesję na punkcie mojej skromnie nieskromnej osoby? W końcu jam już nie taki młody, by biegać wśród twych rówieśników, a skoro wszędzie mnie widzisz...
bo biegają po osiedlu w zielonych rajtuzach z dziurawą przynajmniej jedną nogawką, koszuli flanelowej, takimi eleganckimi czerwonymi czapkami z napisem Chicago Buls i obowiązkowo zielonym daszkiem (tak żeby było że zielony daszek to przeca oryginał) i rumuńskim ubabranym lekko z węgla czy czegoś innego pyskiem,
To te ciuchy jeszcze nie wyszły z mody? Zapytaj się ich, czy nie potrzebują na przykład jedzenia, w końcu skoro nawet na nieco bardziej kolorowe ubrania ich nie stać... A może to takie retro? Tam gdzie sprzedawcy, reklama, tam i klienci. To na iście ciekawym osiedlu musisz mieszkać, jeno pozazdrościć. No chyba, że bieganie biednych, bezbronnych dzieci w szmatach jest dla ciebie tak samo podniecające, jak sranie pewnego pana na klatkę innemu osobnikowi, które z tak namiętnie opisujesz.
zamykani są aż do wieczora w piwnicy w i mogą radować się polemiką z kartoflami co sprawia że mają tak szerokie rozeznanie o świecie
Biorąc pod uwagę, ile taki kartofel funkcjonuje w społeczeństwie jako podstawowe danie główne <oczywiście, wraz z innymi produktami>, to nie jeden z nich miałbym więcej do opowiedzenia, aniżeli chociażby ty.
pewnie ich brudne pyszczki, od spania na kartoflach ;/
A nie od węgla też tam magazynowanego? W końcu piwnica. Weź idź jeszcze raz te biedne dzieci podglądaj, może wtedy opiszesz ich życie nieco bardziej szczegółowo.
oni krzyczą cały czas: jesteś głupi => nie to ty jesteś głupi => ty bardziej => a ty jeszcze bardziej
Dlatego nigdy nie polemizuję z głupcami: najpierw sprowadzi dyskusję do swego poziomu <właśnie sięgnąłem dna...>, a potem pobije cię doświadczeniem.
widze że ty też masz takie nawyki
Skoro to nawyk, to trudno, a żeby było inaczej.
ciekawe czy teraz odpiszesz: "chyba Ty" ;/
Tak jak wcześniej pisałem, doświadczenie... Muszę też go nabrać, może wtedy będę taki zajebisty pod tym względem jak ty. O, juz mi wyszło, znowu napisałem ty, jak ty mi to przewidziałeś. Daleka jednak ma droga, by mieć takie jak ty doświadczenie.
Tak to właśnie to oznacza...
Nie trzeba, bo nikt ci nigdy tego nie powiedział, nie kazał. Ot, twoja wolna bądź co bądź wola. Wszystko ma jednak swoje konsekwencje, jak np. brak używania dobrodziejstw tego programu przejawia się w treści twych postów, których ogólny poziom ortografii wskazuje na to, jakby były pisane przez nikomu nic niewinnych pięciolatków <oczywiście, nie obrażając pięciolatków>.
nie ma tutaj raczej nikogo kto by używał Worda,
Raczej. Ja na przykład korzystam z niego zawsze wtedy, gdy mam spore wątpliwości w danym wyrazie, a nie lubię popełniać prostackich dennie głupich błędów.
jak ktoś tutaj pisze w taki sposób że nie da się teg zrozumieć i czyta się to poprostu trudno dostaje ostrzeżenie od Moderatora takiego jak Marv, Tant, Morchol, Sol, Wizard, Hisoka czy też ja.
To pewnie tak zwana kwestia przyzwyczajenia. W końcu do gówna można się ponoć przyzwyczaić.
Sam też kiedyś byłeś moderatorem więc powinieneś wiedzieć oco chodzi...
Byłem tak wspaniałym moderatorem... Byłem. Już nie jestem. Swoje zrobilem. A tobie najwidoczniej jeszcze wiele brakuje <vide dzial Chrono Cross, znawco Chrono Sagi>.
widocznie przez te wszystkie twoje "tabletki energetyczne" ci się zapomina...
Zapomniało mi się, że wstawiałem komuś ostrzeżenia, bądź inne takie pierdoły jak ty? Ta. Najwidoczniej.
ym że mi się wydaje że ci rodzice niezłą ścieme wkręcili
Tobie najwidoczniej dalej wkręcają.
na twoim miejscu sprawdził bym jakoś czy to nie są przypadkiem psyhotropy
Zastanawiałem się kiedyś nad ich kupnem, ale trochę za drogie.
bo odkąd zczaiłeś że codziennie do obiadu dostawałeś "bonusa" w takiej właśnie postaci to mogli wymyśleć coś nowego.
To w takim razie dobrze o mnie świadczy. W końcu ja się domyśliłem, że coś tu nie gra, a ty jesteś po prostu na to za głupi i dalej żyjesz w nieświadomości.
Word to taki program któy jest w komputeże
Czyli zainstalowany na dysku twardym, ma się rozumieć?
więc jak już przyjdziesz ze swoimi dwoma złotymi do tej kafejki internetowej
Cieszy mnie, że dalej jesteś tak rozeznany w cenach, bo to oznacza, że jeszcze długo będziesz na Forum.
na której zawsze siedzisz
Nie zawsze. W końcu stać mnie jeszcze na połączenie internetowe.
pokaże ci teraz super hakerską szprytke dzięki której staniesz się mądrzejszy
Zależy jakiej wiedzy, bo tej nigdy dość. W końcu lepiej być mądrzejszy, niż coraz głupszy.
będziesz mógł wysłać nawet list
List? Nie chodzi ci czasem o e-meil? No popatrz, ty naprawdę jakiś głupi jesteś. Niesamowite.
prenumerowanego przez ciebie czasopisma Click!
To ja prenumeruję jakieś czasopismo? No patrz, jak to człowiek się ciagle czegoś nowego uczy. Chętnie przeczytam, w końcu dobrze wiedzieć, co teraz znawcy czytają, co to ludzią rad na hackerkę udzielają.
a w dziale listy znajdziesz się jako hakier miesiąca:
Skoro znasz jakiś dobry sposób, to często z niego korzystałeś. W końcu tak głupio udzielać komuś rad, samemu się do nich nie stosując, nie sądzisz?
(albo jak wolisz to LPM-em bo w ckliku widze macie super tajne szyfry i pewnie znasz jeszcze skrutów więcej niż ktokolwiek by przypuszczał... n
A specjalnie dla ciebie starałem się napisać wszystko tak dokładnie i tak prosto, jak to tylko było możliwe, Najwidoczniej mi się nie udało, skoro twierdzisz, ze ogólno przyjęte skróty to tajne szyfry.
napewno znasz też objaśnienie tych magicznych IMHO które to wypisują inteligenci z forum Onetu
Nie wiem. Nie byłem. Ale pewnie znam, skoro już nawet tutaj przez niektórych wyjaśniony skrót IMHO, nie jest dla mnie trudny, a dla ciebie stanowi miarę inteligentnego człowieka.
damn jest tylko notatnik ;/ nie ma Worda więc jednak nie będę wstanie niczego cię nauczyć
Czyli nie masz go nawet zainstalowanego?
sam nie wiem jak go znaleźdź stąd pewnie poziom moich postów ;/
Tak to sobie tłumacz.
o rzeczywiście zapomniałem literki jednej ;/
Zauważyłeś to? Wow, jestem pod wrażeniem.
przepraszam przyjacielu
Nie pisz do mnie przyjacielu.
następnym razem postaram się zapamiętać twoją ksywke
Nie spodziewam się, że uda ci się ta trudna sztuka.
kurcze jest tak trudna do zapamiętania że nawet naczelny pisma Neo Plus się pomylił ;]
Profesjonalizm. To cieszy.
Popatrz jak to wogóle ksywka może wiele pokazać... trudne dzieciństwo, trudny charakter i trudna ksywka.
Masz rację. Głupie dzieciństwo, głupi charakter, głupia xywka Gipsi.
To typowe dla EMO...
Głupota również?
odkąd już mi Goha uświadomiła to dłuższy czas temu co raz bardziej się o tym przekonuje że jesteś EMO niesamowitym, nawet Mol to zaobserwował.
Zawsze lubiłem czytać opinie ludzi, którym wydaje się, ze kogoś znają. W końcu śmiech to zdrowie. Zresztą, lepiej być kimś niesamowitym, niż zwyczajnym <ot, jesteś niesamowicie głupi... hej, to też jakieś osiągnięcie>.
Ty masz przecież swoją książkę którą ładnie sobie piszesz w domu siedząc w swoim bujanym
Masz rację. Mam swoją książka, nad którą siedzę w zaciszu, na bujanym bądź co bądź fotelu i piszę, snując się w odmętach własnego umysłu. Acha, czasami piszę pod wpływem herbaty, kawy, rzadko piwa.
w kapciach góralskich
Mało wygodne, wiec tutaj się pomyliłeś. Nic nowego w sumie, jakby się nad tym nieco zastanowić.
to do niej przelewasz całe uczucia które z ciebie ulatują
Tak, opisuję w nim coś, czego próżno szukać w realnym świecie. Ale po to są książki. Wiedziałbyś, gdybyś jakieś przeczytał.
i to ona pewnie pokazuje twoje prawdziwe wnętrze
Wątpię.
nie potrzebna jest poduszka do wylania łez bo masz przecież swoje pióro
Nie wiem co lepsze: płakać w niebieską poduszkę i powracać do tego od czasu do czasu, czy też może napisać to, co nie daje mi spokoju, by później, gdy opadną emocje, móc to w spokoju przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Ty już znasz odpowiedź.
atrament który ubywa z niego zastępuje ci twoje łzy
Piszę na klawiaturze, bo ręczne jest mało wygodne i tyleż praktyczne.
jesteś na to zbyt męski... prawdziwy macho, twardy facet który zjada swoich przeciwników i tak bardzo lubi na nich dokonywać swojej zemsty, płacz nie jest dla ciebie, twoja męskość na to nie pozwala, jesteś tak męski
Masz rację. Obiecałem sobie kiedyś, że nigdy nie będe biernie płakał, użalając się nad pierdołami. Wolę wziąć się w garść i coś z tym fantem zrobić.
meśkością pana Edzia który mimo swojego wieku robi w waszym związku za kobiete bo przecież nie mógł byś nią być ty -prawdziwy twardy madafaka. ahhh chłopak jak marzenie...
Wolę być męską, szownistyczną świnią, aniżeli głupią ciotą.
prawdziwy twardy madafaka. ahhh chłopak jak marzenie...
Ta, jestem twardy, a nie miękki. Nic na mnie nie robi cierpienie innych. Ot, zimny ze mnie drań. Dzięki za komplement <niezamierzony pewnie>, ale i tak dzięki: jestem marzeniem każdej dziewczyny.
BTW: Gdybyś mógł, to mógłbyś nie pisać o biednych dzieciach, rodzicach itd.? Bo to trochę lekkie przegięcie... Jak masz coś do mnie, to mniej to tylko do mnie. Oczywiście, jak dalej chcesz to ciągnąć, śmiało.