Ałaaaaa... Pies Hisoki mnie dzisiaj skaleczył w samą końcówkę małego palca prawej ręki. Taka maciupcia ranka, porównywalna do tych, które zostają po nakłuciu strzykawką.... fuck, teraz ją spróbowałem przebadać i się znowu otworzyła.... ale jak to booooliiiii.... ałaaaa... to jest chyba najbardziej unerwione miejsce na całej ręce, a pies mnie musiał ugryźć akurat tam... musiałą go tresować w zadawaniu bólu....
PS.
[jewelka mode on] O mooy boshe!!! [jewelka mode off]
Jee.... mam czterocyfrowy licznik postów... ła.. teraz jestem taki fajny jak moi idole Gipsi i Serge... jestem taki dumny. Chciałbym podziękować Hisoce, która zawsze stała gdzieś w metaforycznym pobliżu, śmiała się ze mnie, motywując mnie do dalszego spamowania. Łaaa.. jak fajnie!!!