damn! Jestem chodzącym fartem [bez cuchnących skojarzeń]-wczoraj z angola napisałam raport na zajęciach, z biegu "przeprowadziłam" pezentacje [jak kazała mi wyjśc na środek to jeszce za bardzo wiedziałam o czym chcę mówić, wic po prostu zaczęłam gadac o medycynie sądowej-trupy , zwłoki, robaki w ciele itp], potem dostałam zaliczenie z Wf-u choć mi8ałam 5 nieobecności [facet nie chciał zaliczyć dziewczynie, która miała 3
] i odpowiadałam z prawa cywilnego-nie tykając wcześniej skryptu i zaliczyła. A dziś przyszła kole na prawo finansowe. Strzelanie w teście wielokrotnego wybor na tematy o których się ie ma pojęcia budzi spore napięcie
Ale zaliczyłam
Jestem cholernie zadowolona.