Kurcze, znowu nikt nic nie piszę... widać muszę napisać o swoim życiu. Jeszcze troche i będę wnosił o zmiane nazwy tego tematu na "Blog Tantalusa"
Z cyklu "M jak Cymbałki, czyli o miłości Tanta do pewnej czarnulki"
Moja siostra mnie okłamała. Okazało się, że na jej TV nie można się dostać na AV bez pilota... przez to muszę grać na starym, gigantycznym gracie, prawdopodobnie starszym ode mnie. Wejście na dwa chinche (wogóle dobrze, że jest jakieś wejście), a gry z rejonu japońskiego mi na tym telewizorze nie działają (obraz przeskakuje koszmarnie), wieć pograć se narazie mogę jedynie w Tekkena (apropo, to przez brak możliwości grania w FM5, doszedłem Xiaoyu do rangi Tekken Lorda na Ultra Hard.. nawet trudno nie było)... tak, to prawdziwa tragedia, nie wiem, czy się z niej kiedyś otrząsne....
Z cyklu "Tant - poprostu gotuj (zalewaj wrzątkiem)"
Cebulowa lova od Knorr'a zamiata prawie tak jak Ser z Ziołami... wogóle cały advertisement noodle'i Knorra jest mega.. te zupki to next-geny w kategorii dań z makaronu instant. Idę wode zagotować chyba...