No dobra.. to już wiem, czemu nie działała mi do niedawna Avira, czemu sypały mi się wszystkie .exe, czemu koszmarnie spowalnia mi komp, no i, czemu Kaspersky zabił mi komputer ostatnio. Przez pana Win32.Sality.p, który wypakował mi się w różnych plikach w System i zainfekował chyba wszystkie executable na dysku. Teraz z troche większym rozsądkiem podszedłem do obsługi Kaspersky'ego i powoli, acz konsekwentnie, usuwane są wirusy z dysku. Jeszcze żeby mi naprawił bad sectory na partycji F ten Kaspersky to już wogóle by był Bob Budowniczy... no ale pewnie będe musiał se ją sformatować, a nie śpieszno mi do tego (zgadnijcie gdzie trzymam całą swoją kolekcje gier Square i OST'ów... będzie trza duży wypał zrobić...)
No dobra... 9 godzin do egzaminu, czyli jeszcze jakieś 7 na naukę. Pierwsza kawa zaparzona, więc wracam do rozkminiania równania Nersta, zapisów elektrodowych, funkcji optymalizujących Gibbs'a i reguły Le'Chattelier'a...