taaa...... nudzi mi się, to napiszę, ze wróciłem już z niemiec. W sumie to i tak to nikogo nie obchodzi i zapewne zostanę potraktowany starą forumową życzliwością w stylu "nie było cię?", ale i tak napiszę tego posta.
Nie mam specjalnie teraz ochoty, żeb zdawać dokładną relację, bo jak już wczesniej napisałem, nie obchodzi to pewnie nikogo, ale powiem jedno. Jeśli ktoś kiedyś powiedział wam, że niemcy nie piją alkocholu, ten ktoś kłamał..... bardzo.
No, a tak ogólnie to motywem przewodnim mojego wyjazdu była "aspołeczność" ;]