Co wy chcecie. Doda jest fajna, epatuje seksem i wulgaryzmem, "bzykać mi się chciało", zwierza się na koncercie, "że ma kisiel w gaciach", zrzyna melodię z innych utworów i śpiewa że jest fajna dżaga. Albo inny zespół, który śpiewa, że "Nie chciałbyś mieć za partnerkę takiej laski jak ja?" a w jednym teledysku śpiewa niemal nago
Nie żebym nie lubił kobiecego ciała, ale jak chcę poobcować ze sztuką, z erotyzmem, to sobie obejrze np. prace chociażby Luisa Royo, czy Sorayamy, a nie będę słuchał zespołu który uważa, że są HOT, albo że niezła z niej dżaga jest.
Już kit z dodą czy pussycat dolls, ale kto słucha mandaryny? Kobieta która drze mordę i pajacuje na scenie, ma tylu fanów? Ludzie, gdzie wasza godność?