No Gipsonie, jak poszło. Ja się czuje zgwałcony. Okazało się, ze jak zwykle poszedłem wlasną drogą interpretacji i uznałem ze Makbet jest jakby zywczem wyjęty z teatru antycznego. Zapewne klucz będzie mówił, ze wrozba jaką poznal NIE BYŁA ostateczną wersją przeznaczenia. I ze miał na nie wpływ, co jest śmieszne, ale bankowo tak będzie.
Za to rozszerzony to parodia matury była i mam to w dupie.