ja pierd*le....... Idę powiesić moją młodszą siostrę..... albo lepiej, najpierw obedre ją ze skóry, poćwiatuje i powieszę.... a potem zastrzele.
Moja siostra jest maksymalnie poryta, bo wpadła na genialny pomysł skasowania mi zawartości folderu Moje dokumenty. Tak więc poszedł się kochać w połowie skończony bestiariusz KH, nowy rozdział Przeklętego i jeszcze taki fajny artykół o trójcach w KH....... i jak tu nie kochać swojej rodziny....
O k***a... no ja bym za takie coś spalił żywcem, zerwał skóre pasami, wydłubał oczy łyżeczką stołową i zalał odbyt wrzącym ołowiem... (a potem przekazałbym, owinięte\ą czerwoną kokardką). Musisz W_W na następny raz jakieś hasło na swoje konto założyć, tak żeby siostra ci nie wbiła na kompa... dobrze, że moja siostra by mi czegoś takiego nie zrobiła (w wieku 31 lat takie rzeczy już jej nie bawią), chociaż co do jej syna mogę mieć obawy (ma póki co półtora roku, więc narazie się nie martwię, ale na przyszłość go będę musiał wytresować odpowiednio, by mi się koło kompa nie kręcił).
Mmmm... taaaa... od tygodnia powinienem się uczyć na kolokwium z matmy, które mam w ten wtorek.... a zacznę się uczyć dopiero zaraz... czemu? W czwartek przechodziłem Kingdom Hearts, w piątek miałem wpierw dodatkowe zajęcia, potem sesje, wczoraj była impreza u Mlecznego i chlałem jak świnia, a dzisiaj się obudziłem i tagowałem artykuły (Miyone jest straszniejsza od The Reavera... przy tym co ona mi przysłała, to spis postaci ze Suikodenów jest przyjemnością... godzinę robiłem jej artykuły, a były tylko 2.... a i tak wszystkiego co mi zalega jeszcze nie skończyłem... mam jakiś kryzys energetyczny i się za nic zabrać nie potrafię). No ale teraz muszę się zabrać za cholerne całki oznaczone i nieoznaczone i z racji, że jestem optymistą, przewiduję, że do jutra skumam na czym te potworności polegają... całki śmierdzą, tyle wam powiem, ci co lubią matmę, przestaną po zobaczeniu co to jest całka... brr... dobra, kończe pisać tego posta, bo mnie zbiór z zadaniami i podręcznik wołają.