Ahahahaha..... dzieciaki się uzależniły od Tibii? Ktoś tu raczy żartować.. jak to możliwe, że to gówno jest takie popularne, skoro nie ma absolutnie żadnej zalety heh.... lepsze grafiki to zelinek w paincie robi i wogóle Tibia ssie koszmarnie.... rozumiem WoW, rozumiem Lineage 2, rozumiem nawet Ultime, ale Tibia? Ludzie się nie szanują, naprawde... Sam bym się pewnie uzależnił od Ragnaroka, bo ta gra zajefajnie wygląda, ale na szczęście nie tykam się MMORPG, bo by mnie pewnie wciągnęło, a ja wolę marnować sobie życie w inny sposób....
A teraz z cyklu "Facynujące perypetie Tantalusa, w progach Politechniki Gdańskiej":
Heh... koleś od informatyki do dzisiaj wydawał mi się być poczciwym, niespecjalnie rozgarniętym sadystą... ale dzisiaj zauważyłem, że on poprostu jest idiotą i to ciężkim. Dostałem dzisiaj 2 na ćwiczeniach za to, że na pytanie "Jak się liczy średnią arytmetyczną?" odpowiedziałem poprawnie. Tak.. za to, że powiedziałem poprawnie, dostałem dwóje (inna sprawa, że chodziłu mu nie o średnią arytmetyczną taką normalną, a dystrybucji częstotliwościowej, ale na zadane pytanie odpowiedziałem dobrze). Poza tym coraz zabawniej jest u niego z zajęcia na zajęcia. Jedną dziewczynę dzisiaj wyzwał od suk (może nie dosłownie, ale to miał na myśli.. dobrze, że nie usłyszała tego), innego kumpla ostatnio od idiotów wyzywał, a dzisiaj piany dostawał, że kilku osobom wyszły różne wyniki na zajęciach. Ja jestem ciekaw czyja to jest wina heh.... koleś absolutnie nic nie tłumaczy, jedynie wymaga i krzyczy, jak ktoś czegoś nie kuma... nie chwaląc się, gdyby nie ja, to ćwiczenia z informy dosłownie stały by w miejscu, a już na mnie też się wkurza ostatnio coraz częściej (najpierw kazał mi coś poprawić w formule, a jak przyszedł po pięciu minutach to się oburzył, że coś zmieniłem [według jego polecenia]). A jeszcze najzabawniejsze, że będę miał z tym skończonym kretynem laboratoria z chemii fizycznej.. ba, on będzie głównym nadzorującym je..... jeszcze troche i naprawde przestanie mnie ten jełop bawić i będzie trzeba jakieś grupowe zażalenie do dziekana albo rektora wysłać....
A teraz z cyklu "Tantalus kontra robole - czyli dzieje remontu tantowej chałupy":
Wspominałem ostatnio, że mam rozwalony pokój? Teraz jest jeszcze bardziej zatynkowany, a całe prześcieradło i poduszki mam pokryte tynkiem (pościel wytrzepałem już)... robole grają mi na nerwach.... gdyby oni się uwinęli, to już dawno miałbym z nimi spokój... bo u mnie naprawde nie było specjalnie dużo roboty... tylko framugi im została i nowe parapety... w godzine powinni całość skończyć, a dali rade tylko parapet wstawić.... lenie śmierdzące, a ich z tuzin się mi codziennie po domu kręci. Ehh....
I na koniec z cyklu "Tantowe nażekanie na monotonie życia":
Nudzi mi się.. idę w coś pograć chyba, bo od przedwczoraj (no dobra.. od wczoraj o 4 rano) konsoli nie włączyłem i tęskni za mną pewnie...