upublicznij gdzieś, może do qiax'owej Historii SquareZone dorzucimy....
Gipsi - Jak ja koffam te twoje autobiograficzne posty... przynajmniej ktoś oprócz mnie tu pisze więcej niż 5 linijek hehehe... Ja sufit malowałem raz w życiu... i nie tylko sufit, cały pokój malowałem i to faktycznie syfiasta sprawa... teraz za kilka dni znowu mnie to będzie czekać, bo cały dom remontujemy, to mi pokój przy okazji wymalują i załatają dziury, co je w suficie porobiłem (don't ask...). Ogólnie moja przyszłość się nie zapowiada najlepiej...
A co do piłki nożnej, to ja taki masta nie jestem, żeby w jakieś turnieje grać, ale swego czasu mi to dosyć dobrze wychodziło... o ile stężenie ludzi nie było zbyt duże, a boisko rozsądnie małe, bo ja strasznie nie lubie biegać na długie dystanse... mam kurde jakiegoś dałna płucnego chyba, bo ni cholery nie potrafie oddychać w długodystansowych biegach i zaraz dostaje zadyszki, kolki i mi się wszystkiego odechciewa... lepiej się czuję w bardziej statycznych sportach, jak siatkówka.... a no i piłka halowa to jest czadzior lepszy niż normalna piłka nożna, bo jak się napniesz i kopniesz tak z pełnego wymachu, to nie musisz potem pół kilometra biegać za piłką, która za boisko poleciała...
EDIT::
Ej krasne dziewuszki, kto z was się campuje i na ukrytym ciągle siedzi? A może to... Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Pisać-Z-Wielkiej-Litery?