dzięń jak codzień-zajęcia na 7.30-tylko 2 godziny angielskiego i odkryłam,że moja nauczycielka uest chyba les...z całej grupy zapamiętała tylko moje imię i dziwnie na mnie patrzy >.< Potem troche czasu przy kompie,miska mrożonych tuskawek, pomarańcz, pare herbat...i jestem tu....ludzi tłum [ale pewnie zaraz wyjdą] i myśli takie dziwneeee!