Chciałbym mieszkać w Japoni, z powodu ich tradycji, przywiązania kulturowego, fajnej muzyki, nowinek technologicznych, a zwłaszcza z powodu tego, iż u nich to co u nas wydaje się śmieszne <własny, indywidualny styl... nowa moda, to w Polsce jesteś "inny">, a u nich to szanują itd. Również podoba mi się u nich szacunek dla pracy <nieważne, czy skończyłeś robotę, ważne, byleś pracował od tego a do tej godziny>. Równiez szkoły wydają mi się ciekawsze - chociażby ze względu na kółka zainteresowań <tenis, baseball, judo... rany, nie to co u nas>, senpai i te rzeczy <moze na początku troche było by problemów, ale póżniej - gdy sami takowymi bedziemy, to się ten system doceni>. Równiez inteligencja wśród japończyków jest na bardzo miłym poziomie <nie to co u nas... przynajmniej nie to, co w moim otoczeniu... nieważne zresztą>. A dziewczyny tam... Ech, niektóre to szkarady, ale zdarzaja się tam prawdziwe perełki <u nas i owszem, ale pisząc krótko i na temat: każda ma TONĘ makijążu i innego pudru... ja rozumiem, że chcą się podobać, ale dla faceta - męskiego męzczyzna | fajne określenie tak przy okazji - powinno się liczyć to, co ma POD makijażem <no i ubraniem... achem, sorry, moja seksistwska natura daje o sobie znać>, a nie to, co ponad nim <myślę, ze w Japini bardziej cenią naturalne piękno, aniżeli takie, które polega na malowaniu się lepiej od niejednego malarza>.
I ja rozumiem: cudze chwalicie, bo swego nie znacie... To ja dziekuję, bo to, co nie jest ciekawe, to dla mnie nie jest interesujące...
Po za tym kiedyś w jakiejś książce przeczytałęm że u nich w kraju jest duży stopień samobójstw... ale co się dziwić jak oni całe dnie albo się uczą albo pracują... ja niewiem czy ja bym tam wytrzymał od urodzenia... napewno bym tam chciał wyjechać ale urodzić się, sam niewiem... tylko że jakbym wyjechał to właśnie jest sprawa języka.. trdno się nauczyć...
Od małego byś popadł w rutynę, czyli raczej byś wytrzymał. Co innego tam teraz "od ręki" mieszkać: porównując naukę tutaj, a tam... Dobra, to ile kosztował ten nóż?
Aha no i pochodzcie sobie z Laptopami albo wypaśnymi komórami po naszym pięknym kraju... na pewno długo sobie z nim pochodzicie... a ci przemili panowie w bombowych dresikach was atakujący z piąchami to będzie taka miła polska atrakcja zapewniająca mały dreszczyk emocji... w japoni tego nie ma
Rozumiem, że to liczysz na plus?
Hyh a ja myślałem że to tylko mnie się japonki podobają... przecież te dziewczyny cierpią na wieczną krzywice nóg i wogóle mają małe piersi... niewiem jak one mogą sie tak bardzo podobać... mnie się w nich nie podoboa to że one jakoś sie tak szybko starzeją japońskie kobitki w wieku 30 lat nie wyglądają już za fajnie
Jak nie, jak tak? W końcu zycie zaczyna się po 30 <żart>. A co do nóg: a polki to takich problemów nie maja? Piersi to one też za dużych nie maja... Nie twierdzę, że Japonka jest ładna od Polski, ale... To już zależy od specyficznego punktu widzenia i potrzeb.
Jakie potrawy? Przecież oni całe życie wpieprzają jakieś produkty z oceanu jakieś glony sushi i inen "ciekawostki" ja tam wole sobie zjeść pożadnego schabowego... albo wypaśne spagetti... jaaaa jak ja dawno nie jadłem spagetti trza za niedługo zrobić
Zaproponuj japończykowi kotleta, najlepiej schabowego... Każdy je to, na co mu pozwala połozenie geograficzne i środk - gdybyś tam mieszkał, to też byś te rybki jadł.
Swoją drogą: dziwny jesteś <nie to, żebyś wcześniej nie był, po prostu jesteś jeszcze dziwniejszy>. Otóż piszesz, czemu chcemy pojechać do Japoni, a potem to wszystko, że tak napisze, równasz z ziemia - oczywiście fajna ironia czasem ci z tego wychodzi, ale ty to chyba sobie tylko posty nabijasz.
Również taka mała uwaga: Japonia to nie raj, to po prostu tak egzotyczny kraj, że może się tak na pierwszy rzut oka wydawać <raj jest piekłem innej planety - dwuznaczne>.