co prawda takie roślinki [szczególnie ta fake'owa] mają coś wspólnego ze zwierzętami, ale jednak 'to nie to'. Chyba wstrzymam się z czymkolwiek jak już wyniosę się 'na swoje'. A wtedy w grę wchodzi tylko pies albo kot [ew. fretka, ale czytałam, że niezbyt są szanse, żeby z psem się zaprzyjaźniła]