To są dwa wyjątki. S&S, nie chcę nic mówić, ale nawet w muzyce panują te no, jaki im ta stereotypy (tak to się pisze?) I my Polacy lubimy uogólniać, a zwłaszcza ks. Rydzyk z Radia MaRyja. Każdy HHwiec klnie, a każdy metalowiec to satanista. Osoniście za HH nie przepadam, więcej, nie znoszę tego słuchać, bo wszystko jest do siebie podobna. Wolę porządnego KoRna, Metallicę, SOAD a od biedy OST z gier (najlepiej Rock. O popie się nie wypowiem, bo słów szkoda. Większość grajków to piosenkarze na jeden sezon, na jedną piosenkę. Potem nikt już o nich nie pamięta, albo nikt jush nie chce ich słuchać. Ja jednak zostaję przy metalu.