Taa... dzisiaj o 7 rano matka weszła do mojego pokoju, w którym to półnagi leżałem w łóżku, z padzikiem w dłoni, czerwonymi oczyma wpatrzonymi w TV i śliną kapiącą z kącika ust..... dramatycznym głosem powiedziała, że jestem uzależniony i mocno zmartwiona poszła wypić kawę... nie wiem czemu, ale zawsze, jak postanowię z jakiegoś powodu nie spać całą noc, matka zawsze mi rano powie, że jestem głupi i powinienem był pójść spać....... ale faktem jest, że granie tak długo (a przynajmniej kiedy się zacznie o tak nierozsądnej godzinie jak ja) nie jest wcale fajne... W pewnym momencie w FFX'ie nie wiedziałem gdzie iść i zwiedziłem całą lokację, w której się znajdowałem i z 10-minutowym opóźnieniem dotarło do mnie, że z 5 razy przebiegłem obok byczych schodów na pół ekranu, po których jeszcze nie wchodziłem.... uwielbiam jak wczesnym rankiem mój mózg działa w trybie awaryjnym i nie wychwytuje standardowej ilości bodźców z otoczenia...