Brutal Paws of Fury.... klasyka... grałem w to na Amidze 500... prymitywna i źle skonstruowana nawalanka, ze zwierzętami walczącymi jak ludzie... łezka się w oku kręci, jak to widzę... ale Hisoce się chyba nie spodobało hahahaha... zresztą jakiś szczur-bokser spuścił jej łomot bez względu na to, czy grała Kung-Fu królikiem, kojotem Kendo, czy walczącą stylem mieszanym lisicą...