Także nie lubię przesadzonego piercingu Yuz. Jeżeli o twarz chodzi - warga i brew, nic więcej. Nienawidzę różnych udziwnień typu gorset(kolczyki na plecach przewiązane sznurkiem) czy kolczyka w dekolcie, a co dopiero tu mówić o chyba jednej z najbardziej unerwionych części ciała - języku. Wyznaję zasadę ,,Wszystko, ale nie do przesady.", dlatego na brwii , wardze i tunelach kończę. Pamiętam, jak moja dziewczyna chciala sobie zrobić kolczyk w dekolcie. Zniechęciła się dopiero jak Jej powiedziałem, że goi się to prawie rok i boli jak cholera. Bo niestety taka prawda. Tak samo ten ,,gorset". Czy wyobrażasz sobie Yuzu spać z 18(?) kolczykami(?) powbijanymi na plecach?