W sumie to sam sie dziwie, dlaczego jeszcze o tej serii gier nie wspomniałem na forum. Od czego by tu zacząć....? A tak. W grze dostajemy do dyspozycji armie znane z figurkowego bitewniaka o przecudownej nazwie Warhammer 40.000. Ale o co chodzi jakby i jak sie to ma do klasycznego Warhammera - a no nijak. światy łączy tylko nazwa i nic więcej. 40ka jest przedstawiona jako realia 41 millenium naszego świata. wiec w świecie tym uświadczymy znaną nam galaktykę, odwiedzimy znajome miejsca, takie jak Ziemia (w 40-ce - Holly Terra), Mars, na którym zresztą znajduje sie Bóg Imperator Ludzkości. I co dalej... hm... świat 41 millennium wesoły nie jest. jest co najmniej chory. otóż w światach imperium wszyscy bez wyjątku muszą wyznawać i czcić Boga Imperatora. Swiat jest swiatem policyjnym - ludzie na różnych planetach zyją pod stałą kontrolą. Na każdej planecie znajdują się oddziały Gwardii Imperialnej - podstawowej armii imperium, której jednostki liczone są w miliardach. Ponad Gwardią Imperialną istnieje elita - Kosmiczni Marines, którzy walczą z wszelkimi możliwymi zagrożeniami tam, gdzie gwardia imperialna nie daje rady. Dalej, w imperium mamy jeszcze dwie ważne siły - Ordo Hereticus i Ordo Xennos - czyli Inkwizycję, która tępi wszelkiego rodzaju herezje, a co za tym idzie - głównymi ich przeciwnikami są wszekiego rodzaju słudzy chaosu. Ordo Xennos, znane szerzej jako sisters of battle zajmują się eksterminacją obcych - kosmitów, ale także wszelkiego rodzaju przejawów mutacji. niewielka mutacja - i bądz pewny, Siostrzyczki dorwą cię, i zrobią to co potrafią najlepiej - spalą cie żywcem. Co do swiata imperium - od 10 milleniów zakazany jest rozwój techniki. ludzkość wyszła z założenia - po co dopracowywać nowe rodzaje broni, skoro ta, którą posiadamy sprawdza sie w boju doskonale. Nad techniką czuwają tech-kapłani (adeptus mechanicus), i wszelkiego rodzaju rozwój technologiczny traktowany jest jak herezje - a heretyków sie zabija od razu.
Imperium ludzi to nie jedyna siła w tym uniwersum. głównymi przeciwnikami ludzi są Orki - tych nie trzeba przedstawiać, tu zachowane są wszelkie orkowe standardy. Drugą grupą która ludzkości a zwłaszcza Imperatora nienawidzi jest Chaos i kosmiczni marines chaosu. są to spaczone chaosem armie marines, które 10 wieków wczesniej podczas wielkiej herezji zdradziły ludzkosc i prowadziły bratobójcze walki, które skończyły sie smiertelnym zranieniem imperatora. od tamtego czasu Imperator utrzymywany jest przy życiu i na dobrą sprawę nikt go praktycznie nie widział, oprócz nielicznych wybranych tech-kapłanów. w kazdym razie - jedynym celem chaosu jest eksterminacja wszystkiego co zywe w imie mrocznych bogów chaosu.
z boku są sobie eldarzy - pradawna rasa (odpowiednik elfów z klasycznych systemów) która dawno temu władała potężnymi mocami. niestety jak to z potęgą bywa - ktoś pozwolił sobie za dużo. w wyniku zachwiania ładu mocy wielu eldarów zginęło, powstali mroczni bogowie chaosu a sami eldarzy błąkają się po galaktyce próbując odzyskać optęge i naprawić zło, które wyrządzili całej galaktyce (IMO jedyna w miare normalna i nie szurnieta nacja)
kolejni na scenie są Tau - jest to młoda nacja, bo pojawiła sie we wszechswiecie około 8 tysięcy lat temu. jednak stoi na wysokim stopniu rozwoju technicznego jak ktos uwielbia mechy i wielkie roboty - tym własnie specjalizują się tau. nacja podzielona jest na kasty, zas całą społecznoscią rządzi odpowiednik naszego rydzyka - tau slepo wierzą w "większe dobro" i idą za swoim "rydzykiem" slepo wykonując jego polecenia
dalej mamy Necronów. jest to antyczna rasa, która przez około 60 milionów lat znajdowała sie w uspieniu - zasługa eldarów. Necroni to rasa nieumarłych maszyn, które zabijają wszystko co żywe - odpowiednik nieumarłych z klasycznych systemów
na koniec zaś mamy tyranidów - jak ktoś lubi obcych z filmu alien, albo pamięta zergów z Starcrafta - to są własnie tyranidzi. kolejna rasa, lubująca sie w eksterminowaniu wszystkiego co żywe. i na scenie 40ki tez pojawili sie niedawno.
na koniec zostawiłem jeszcze Mrocznych Eldarów - odszczepieńcy od rasy eldarów, wyraznie spaczeni chaosem. w systemie pełnią rolę kosmicznych piratów - uwielbiają napadać, rabowac, gwałcic, zabijac i brac w niewolę wszelkie piękna panie, by im usługiwały.
tyle jesli idzie o swiat gry. teraz o samych grach
Pierwszy na rynku ukazał się Dawn of War. gracz do dyspozycji dostał cztery rasy - Space Marines, Eldarów, Orki i Chaos. w czasie kampani sterowało sie poczynaniami Space marines - fabularnie jak widac było ubogo, bo tylko jedna ścieżka kampanii... ras tez było troche mało, ale gra na multi nawet dawała radę...
Po niej ukazał się pierwszy dodatek - Winter Assault - dodatek dodał nową rasę - gwardię imperialną - i tym razem fabuła gry dla pojedynczego gracza została bardziej dopracowana - mamy dwie kampanie - ładu (gwardia i eldarzy) i chaosu - (chaos i orki) w kampaniach poszczególnymi nacjami grało sie na zmiane. kampania na pewno ciekawsza niż w podstawce. jesli o multi idzie - niewiele sie zmieniło
kolejnym dodatkiem, który zmienił Dawn of war i to rewolucyjnie był Dark Crusade - o ile poprzednie czesc były nastawione na single player - tak DC był już nastawiony na multi i granie po sieci z graczami z całego swiata. Dodatek wprowadził kolejne rasy - tau i necronów (którzy byli w tym dodatku byli starsznie przepakowanie swoją drogą) kampania dla jednego gracza tez była nawet ciekawa, ale w pewnym momencie nużyła - dostawalismy mape planety, kazda rasa miała swoją bazę i naszym celem było zajęcie wszystkich baz przeciwnika eliminując go z gry. po drodze mapa była też podzielona na zwykłe maki, które wykorzystywały mapy znane z Multiplayera. kampania była fajna na raz, góra dwa razy - dlatego własnie, ze na każdym razem zajmowanie twierdzy przeciwnika wyglądało tak samo...
no i niedawno wyszedł kolejny dodatek - Soulstorm - i znów dodano nowe rasy - Sisters Of Battle i Dark Eldarów. system rozgrywki niewiele sie zmienił, nadal gra jest nastawiona głównie na multi. kampania na single player niewiele sie różni od poprzednika, z tym, ze eren jest większy - obejmuje 4 planety. ale ogólnie podobnie jak poprzednio - za 3 razem zaczyna meczyc.
ogólnie gra jest świetnym rts-em nasawionym przede wszystkim na multiplayer - tu spisuje sie idealnie. znaczy bedzie sie spisywac po pierwszym paczu (jesli gramy w soulstorma) bo poki co siostrzyczki są zabugowane a co za tym idzie - przekombinowane i inne rasy na multi nie mają z nimi szans.
no a ogólnie to nie umiem pisac az tak dobrych recenzji. ogólenie to zachęcam. dla możliwosci grania z ludzmi z całego swiata watro kupic oryginał. tym bardziej, ze aby grac w DarkCrusade, czy SoulStorma nie trzeba podstawki. ale czemu nie kupic podstawki, skoro pakiet obejmujący trzy pierwsze pozycje mozna dostac w empiku za około 70 złotych. a jak ktos chce sie spróbowac - niech da znac i zmierzymy sie na hamachi