No no, jak na razie najbardziej spodobało mi się opowiadanie Tanta. Moje przyszłoniedzielne jest jeszcze w fazie produkcji, mówiąc szczerze jest beznadziejnie bo nie mam weny i w ogóle, nie mam też czasu - jutro mnie nie będzie, w piątek będę miał kaca więc odpada, właściwie zostanie mi tylko sobota aby dokończyć, poprawić i iść spać :-]
Acha, jeszcze pytanie... Te 3000 znaków to liczone ze spacjami czy bez? Mówiąc szczerze przeraża mnie, że tak mało '^^ Boje się, że moje walki będą zbyt długaśne na tle innych XD