Czyli Yuz wraca. Case closed.
Dobra, zadziałałem impulsywnie, przyznaje, ale Yuz napisała, że to definitywny koniec, to pomyślałem, że faktycznie tak jest i lepiej przeciwdziałać póki się da. Sorry, że ci gitare zawracałem w takim razie Radical, mam nadzieję, że walki będziesz czynnie śledził z widowni (albo dokładniej, z ławki rezerwowych hehe).