Cóż, sesja, nikt z nas nie jest w szczytowej formie chyba. No ale moja walka dosyć mi się dzisiaj podoba, bo przynajmniej miałem na nią jasny pomysł. Aż się dziwię, że nikt na taki model wcześniej nie wpadł heh.
BTW. Specjalnie sprawdziłem dzisiaj parę rzeczy związanych z oporem elektrycznym, żeby to, że Tidus przeżył, miało jakieś logiczne uzasadnienie. Dodam, że między innymi dlatego akcja dzieje się na jeziorze, a nie na morzu heh