Jezu ale sie za słówka czepiacie. Zima w tym i pod koniec ubiegłego roku była lajtowa, chociaz dzisiaj pogoda np. zapowiada że będzie cięższa. Ten płaszczyk i tak jest zbyt krótki na zimę, tą taką sybiracką, o jakiej pewnie mówicie. Mam w szafie stary(3-letni czyli juz stary
) taki hardkorowy płaszcz praktycznie do samej ziemi i on mi będzie w razie czego służył. Zresztą udało mi się w tym roku po wielu miesiącach poszukiwań dostać namiar na fabrykę produkujące tkaniny na płaszcze wojskowe, oczywiście taką która gotowa jest sprzedać mi w detalu. Nie było niestety koloru czarnego, do wyboru był tylko stalowy i wojskowa oliwka, więc kupiłem ten pierwszy. Trochę się bałem jak to będzie wyglądało, zamiawiałem wysyłkowo, ale nie jest źle. To taki ciemnoszary jest,w sumie czarny już mam więc drugiego czarnego nie potrzebuję. Na razie szukam sobie jakiegoś elegamskiego wzoru. Chciałem sobie płaszcz kawalerzysty z 36-roku zrobić (dorwałem nawet dokumenty MON-u sprzed wojny z szczegółowymi instrukcjami dla krawca), ale to wzór ścisle wojskowy. No jeszcze będę myślał.
W każdym razie materiał już mam, jest cholernie dobry, nie łapie sierści, nie przepuszcza deszczu, bardzo wytrzymały i o dziwo, przyjemny w dotyku. Tylko że ciężki strasznie. A to sobie kupiłem bo też fajne i elegamskie.
Niemiecki feldgrau m36 bym sobie kupił, ale mnie zamkną jeszcze
Ja pier*** ale wazelina
Raczej zionięcie rasizmem :ph34r: