Autor Wątek: Komiks  (Przeczytany 6411 razy)

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Komiks
« dnia: Grudnia 09, 2005, 09:43:50 pm »
Wiadomo mi już, że ludzie na forum czytają mangę. nawet dużo mangi. ja też czytam, przyznaję się bez bicia. Ale mam pytanie - czy czytaćie komiksy inne niż Japońskie ? znacie jakichś rodzimych twórców komiksu?? Może ja zacznę. Moim ulubionym komiksem jest seria komiksów o Górskym i Butchu autorstwa duetu Adler/Piątkowski. Komiks jest pastiżem i parodią wszystkiego - każdy znajdzie tu coś dla siebie. Autorzy nabijają sięz wszystkiego i mają przy tym niezłą polewkę. Zajdziecie w środku min. parodie Lord Of The Rings, GITS, legendy o królu Arturze, Star Treka, Obcego i wiele innych. Tytuły jakie do tej pory się ukazały: 48 Stron, Drugoe 48 Stron, Prawie 48 Stron - Franky Krova, oraz Maciek - Komiks Rewelacja (fenomenalna parodia pierwszej części Matrixa:) ) Kiedyś komiks ukazywał się w odcinkach w Resecie. Naprawdę gorąco polecam. Wy też i coś polećcie ;P
Kame Hame Ha

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 10, 2005, 01:32:47 am »
Cytuj
Wiadomo mi już, że ludzie na forum czytają mangę. nawet dużo mangi. ja też czytam, przyznaję się bez bicia. Ale mam pytanie - czy czytaćie komiksy inne niż Japońskie ? znacie jakichś rodzimych twórców komiksu?? Może ja zacznę. Moim ulubionym komiksem jest seria komiksów o Górskym i Butchu autorstwa duetu Adler/Piątkowski. Komiks jest pastiżem i parodią wszystkiego - każdy znajdzie tu coś dla siebie. Autorzy nabijają sięz wszystkiego i mają przy tym niezłą polewkę. Zajdziecie w środku min. parodie Lord Of The Rings, GITS, legendy o królu Arturze, Star Treka, Obcego i wiele innych. Tytuły jakie do tej pory się ukazały: 48 Stron, Drugoe 48 Stron, Prawie 48 Stron - Franky Krova, oraz Maciek - Komiks Rewelacja (fenomenalna parodia pierwszej części Matrixa:) ) Kiedyś komiks ukazywał się w odcinkach w Resecie. Naprawdę gorąco polecam. Wy też i coś polećcie ;P
Taa.. To jest komiks:D Ale niestety, o ile pierwsza część jest genialna- druga bardzo dobra, to Franky Krova jest juz tylko przeciętny. No i wkurza mnie, ze autorzy zamiast robić nowe części, to wydają wciąz to samo w innych okładkach i z paroma ilustracjami więcej. Takie sprzedawanie się.
A co do komiksów- wychowywałem się na Spidermanie i Punisherze, chociaz bardziej związany jestem z tym pierwszym. Do kiedy nie zalało mi piwnicy, miałem prawie wszystkie numery począwszy od pierwszego wydanego w Polsce numeru(ale okładkę mam zeskanowaną, więc jak ktoś mi nie wierzy, to dowód mam :D). Co do Punishera to okazyjnie kupowałem, ale na kazdego Spidera się strasznie jarałem. Oprócz tego zaden inny marvelowy bohater mnie nie wciągnął.
Aha, no i zapomniałbym o Lobo. To tez było coś, zresztą nawet jest parodiowany chyba w pierwszych 48 stronach :) Jak wszystko, łącznie z Wołoszańskim, Thorgalem i gwiezdnymi wojnami. Trzeba przyznać, ze Adler ma talent do rysowania giwer (zresztą jest chorym fascynatem, podobnie jak ja:) ) oraz całkiem smacznie mu panie wychodzą, co prawda nie jest to Royo, Manara czy Sorayama, ale zawsze coś.
A propos Manary- u nas wyszły obecnie dwa tomy Klik-kobieta pod presją- i o ile fabuła jest naciągana, to dla arcydzieł mistrza Manary warto mieć te tomiki. Podejrzewam, ze w konserwatywnej Polsce,nie zdobędzie on sporego grona wielbicieli, ale ja juz od dawna zaliczam się do takiej niszowej grupy :) Jeśli chodzi o rysunek erotyczny, Manara jest w ścisłej czołówce moich guru :)

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 10, 2005, 12:58:45 pm »
Więc kontynuując temat -
Franek Krova nie jest do końca taki znowu przeciętny. Po prostu dużo w nim nawiązań do komiksu Funky Koval Bogusława Polcha. Funky powstawał w latach 80-tych i miał być ucieczką autorów i parodią na tamte czasy. Mam w domu całeko Kovala - komiks mi się na przskład bardzo podoba, ale nie każdemu musi sięspodobać, bo dla wielu ludzi może być po prostu niezrozumiały dziś - choć też nie do końca. Ja Funky Kovala naprawdę polecam, bo to klasyk polskiego komiksu i pozycja obowiązkowa.
Kame Hame Ha

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 10, 2005, 03:43:07 pm »
Cytuj
Więc kontynuując temat -
Franek Krova nie jest do końca taki znowu przeciętny. Po prostu dużo w nim nawiązań do komiksu Funky Koval Bogusława Polcha. Funky powstawał w latach 80-tych i miał być ucieczką autorów i parodią na tamte czasy. Mam w domu całeko Kovala - komiks mi się na przskład bardzo podoba, ale nie każdemu musi sięspodobać, bo dla wielu ludzi może być po prostu niezrozumiały dziś - choć też nie do końca. Ja Funky Kovala naprawdę polecam, bo to klasyk polskiego komiksu i pozycja obowiązkowa.
No cóz, w porównaniu do pierwszej czy nawet drugiej części wypada blado. W pierwszej części roiło się od parodii (bo ta seria nie ma mieć sensu, a jeno parodiować) co ramka jakiś podtekst, jakiś smaczek i naprawdę było ciekawie. Pierwszą część, gdy po raz pierwszy dostałem w łapki, przeczytałem od deski do deski umierając ze śmiechu. Teksty typu "Panowie- mam problem / To się teraz leczy/ Takie niebieskie pigułki" itp naprawdę rozbrajały, ale w trzeciej części tego brakuje. Zreszta sam komendant Kordon to raczył zauwazyć. Skończyły się pomysły, a kontynuacje przewaznie są słabsze od oryginału.
No, ale mniejsza z tym. Co do Funky Kovala, to nie miałem zbyt wiele do czynienia z tym komiksem- raczej jestem, a raczej byłem owczas zorientowany na zachód :)  

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #4 dnia: Marca 11, 2006, 01:16:27 am »
Czytałem ostatnio "Technokapłanów" - naprawdę bardzo ciekawy komiks s-f w którym twórcy gier byli kapłanami i to oni rządzili wszystkim.... komiks bardzo ładnie narysowany, autora już w tej chwili nie pamietam, a nie chce mi się szukać na google. ze swojej strony powiem tyle - przeczytałem 5 tomów, czy jakby to nienazwać i komiks bardzo mi się spodobał. Przedstawiono w nim historię życia jednego chłopaka, który postanowił zostać technokapłanem, a także historię całej jego rodziny....  akcja trzyma w napięciu, co jakiś czas autor serwuje nam zwroty akcji nawet o 360 stopni. polecam wszystkim którzy lubią dobry komiks s-f
Kame Hame Ha

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Komiks
« Odpowiedź #5 dnia: Marca 11, 2006, 01:26:48 am »
"sprawa wymaga dyskrecji/dyskrecja to moje drugie imie... rodzice mieli popieprzone poczucie humoru" <cytyat zapewne niedokładny =p 48 stron... przegenialne komiksy... zaluje, ze niekupilem jakos nigdy wkoncu zeby miec swoje, bedzie trzeba sciagnac chociaz ;]
z polskich jeszcze Wilq dawał rade, ale ostatnio raczej zszedł na psy zupełnie z tego co w empiku przeglądałem(nieczytałem juz daawno ;\) chociaż "jedyne racjonalne wytłumaczenie - diabeł wieczorami obsikuje mi patisony" w pamięc zapadło ;] ale klasykow z pierwszych numerow sie i tak nieprzebije ;] dziwnym niejest...

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 05, 2006, 12:14:34 am »
ostatnio łyknąłęm dwa albumy z serii X-menów opowiadające o przygodach mr. Logana - Wolverine: Snikt! i Wolverine: Origins.

 Pierwsza pozycja średnio interesująca. mimo iż robiona przez japończyków, to średnio przypadła mi do gustu. nawiązuje to do jakiegoś anime, ale w tej chwili nie pamiętam tytułu.. w każdym razie średnio udana produkcja.

Co do Origins - naprawdę obowiązkowa pozycja dla fanów Wolverine'a - poznajemy tu jego dzieciństwo i dziedzictwo -pewnie nie ma tu zbyt wielu fanów Rosomaka, ale i tak nie będe nic spoilerował. Origins jest ładnie wydany i szybko się go czyta. polecam
Kame Hame Ha

Offline mikessj2

  • Soldier
  • Wiadomości: 25
    • Zobacz profil
    • http://
Komiks
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 05, 2006, 11:58:25 am »
A ja czytałem a raczej przeglądałem komiksy mego sąsiada i było wszystko związane z Batmanem, Spidermenem, Supermenem, Punisherem, parę X-menów, Lobo, i innych a najbardziej lubiłem przeglądać pana płonąca Czaszka (niepamiętam jak się zwał..). Wiecie wtedy miałem ze dwa latka...może trzy i czytać mi się niechciało ale kiedy byłem w szpitalu (mając lat 7) zaczałem czytać komiksy i pierwszy przeczytany to był Kaczor Donald, później wiaałem się za najlepsze jakie czytałem Kajko i Kokosz (nie kajtek i ktoś tam) komiks który przedstawiał świat średniowieczny z elementami fantasy także do najlepszych należy ASTERIX oraz THORGAL <---- tych niestety przeczytałem kilka bo więcej nie było -____-'

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 14, 2006, 01:36:22 pm »
Cytuj
Co do Origins - naprawdę obowiązkowa pozycja dla fanów Wolverine'a - poznajemy tu jego dzieciństwo i dziedzictwo -pewnie nie ma tu zbyt wielu fanów Rosomaka, ale i tak nie będe nic spoilerował. Origins jest ładnie wydany i szybko się go czyta. polecam
Jak to nie ma? SNIKT :F Głupi ten Origins, nie podobało mi się. Zresztą, ja juz sam nie wiem kim był ten Wolverine. Raz tam był samurajem (:F) raz komandosem, raz agentem CIA, a teraz okazuje się że jakimś bękartem farmera gdzieś na amerykańskim zadupiu. Zamieszali, zamieszali i nic już nie wiem, a może nie pamiętam. W każdym bądź razie, wolałbym żeby wznowili edycje starych komiksów (z moich juz prawie nic nie przetrwało) bo te obecnie, na śliskim papierze 10 złotych za 20 stron to dziękuje postoje (chyba, że Sandman, ale jakoś zapomniałem o nim).

Cytuj
płonąca Czaszka
Ghost Rider vel Johnny Blaze (chociaż raz jeździł razem z Johnnym, raz sam nim był.)

Cytuj
kajtek i ktoś tam
Hehe, Kajtek i Koko :F

Cytuj
"sprawa wymaga dyskrecji/dyskrecja to moje drugie imie... rodzice mieli popieprzone poczucie humoru" <cytyat zapewne niedokładny =p 48 stron... przegenialne komiksy... zaluje, ze niekupilem jakos nigdy wkoncu zeby miec swoje, bedzie trzeba sciagnac chociaz ;]
Ech, takich perełek tam jest mnóstwo.
-Mam problem chłopcy
-Szefie teraz to się leczy
-Takie niebieskie pigułki :F


[edit: ale jaja podałem ten sam cytat co kilka postów powyżej :F :F :F]
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2006, 01:36:47 pm wysłana przez Chief Roberts »

Offline Goha

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 682
  • uuu... John Woo...
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 14, 2006, 04:29:21 pm »
Cytuj
Ghost Rider vel Johnny Blaze (chociaż raz jeździł razem z Johnnym, raz sam nim był.)
Kiedy? :\ GR=Dan Ketch, ale jeśli było tak jak mówisz, to wskaż mi pozycję, bo akurat wróciło mi moje zainteresowanie starymi marvelami.

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 14, 2006, 05:00:59 pm »
Cytuj
Cytuj
Ghost Rider vel Johnny Blaze (chociaż raz jeździł razem z Johnnym, raz sam nim był.)
Kiedy? :\ GR=Dan Ketch, ale jeśli było tak jak mówisz, to wskaż mi pozycję, bo akurat wróciło mi moje zainteresowanie starymi marvelami.
Jedyne co mam na poparcie mojej tezy, to to, że raz Ghost Rider biegał razem z facetem o pomarańczowych włosach zwanym Johnny Blaze, a kiedy indziej on sam się tak nazywał czy coś w tym stylu. No, ale warto sprawdzić.

Edit:Tak z ciekawości wlazłem na wikipedię
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2006, 05:30:54 pm wysłana przez Chief Roberts »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 14, 2006, 06:35:04 pm »
wydali serię Wolverine w takich gu\rubych zeszytach - po ilestam numerów Wolverinea w jednym.

mi sie Origins podobało i nic w nim za bardzo nie namieszali, tylko wyjasnione jest skad sie mały Logan wział na tym świecie :F a był i samurajem i agentem i kim chcesz. ba nawed bodajze w czasie 2 Wojny Swiatowej wraz z Kapitanem Ameryką na terenie Hiszpanii chyba działali. Za duzo tego jest o wolverinie, niektóre wersjie to tylko alternatywne historie chyba i takie tam. nom, ale jest tego dużo biorąc pod uwagę że Rosomak  dzieki kosciom ze stali (pij mleko :F ) i zdolnosci regeneracji przezyc mogł ponad 300 lat chybaz (nie pamietam dokłądnie ile on miał lat w Wolverenie Koniec, ale pod 300 chyba dochodził)

co do wznowień... nie wiem jak oni by mieli wznowic Uncanny X-men, bo tego jest ponad (chyba - nie chce mi sie sprawdzac) 650 numerów i wydanie tego na nowo było by... wyczynem. ale mogli by wznowic takie serie jak GI Joe - miałem tylko 2 numery, młody i głupi byłem, nie wiedziałem o co w tym chodzi i odsprzedałem ;/

no i mogli by jesli juz to wydac w Polsce Ultimate X-men - teraz ma wyjsc w stanach 74 chyba numer. historia x-menów opowiedziana od nowa heh ;) (te 6 numerów co wydał DK kiedyś to była tylko taka mała próbka - miałem okazje przejzec pare numerów tutaj w Canadzie i mi sie spodobał komiks :D )
Kame Hame Ha

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 14, 2006, 06:42:31 pm »
Adamantium :) No właśnie. W Origins on ma naturalnie nabyte pazury z kości.  A potem adamantium, jak to jest? Heh, kiedyś też było coś takiego, w takim bonusie, gdzie pisali, że Logan jak pali papierosa to automatycznie jego zdolnjość regeneracji naprawia wszystkie szkody ;) Tak, żeby dzieciaki nie paliły :D

Cytuj
GI Joe
Komiksów mało czytałem, ale ogladałem bajki z wypożyczalni video. Mam nawet taki albumik z naklejkami z gum GI JOE w stanie już prawie zniszczonym ;) Chcecie to zeskanuje to sobie powspominamy ;)

 

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 14, 2006, 06:51:32 pm »
z jego koscikami to jest tak, ze miał je sobie normalne, az do czasu, gdy dorwał go niejaki Weapon X i podczas niezbyt miłej operacji pokryli mu szkielet tym adamantum. wymazali mu tez pamiec, wiec Logan nie pamieta co sie z nim działo przed operacją nie pamieta swego zycia, także tego, że miał pazury - wmówiono mu, ze nigdy ich nie miał, ze to tylko dodatek do szkieletu, który sprawiłmu Weapon X. jednak jak sie okazało pazurki Logana to naturalna mutacja...

GIJoe... najbardziej w pamieci utkwił mi taki ninja niemowa i drugi ninja, na biało ubrany... jeny, 8 lat wtedy miałem.... moja pamiec, ech... nie ma to jak skleroza :F
Kame Hame Ha

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpnia 14, 2006, 06:55:02 pm »
Pamiętam. Był numer specjalny nawet w 94 czy którymśtam roku. Było takie laboratorium z kolesiem w okularkach i takie tam. Heh, tyle tylko pamiętam (miałem kilka latek wtedy :lol: )

Cytuj
ninja niemowa
To pamiętam :) Snake-Eyes miał taką stalową przepaskę na oczach i robił jakieś kuji-kuri co chwila :) Ten biały też byl, ale chyba dobry :) Był jeszcze Dowódca Cobry co miał raz hełm jak cobra a raz taką twarz całkowicie białą i cośam jeszcze

ja nie wiem ile miałem lat, ale jestem rocznik 87 :F

Hehe, powiem jeszcze że podobno byłem jak wyświetlali u nas Batmana. Nic nie pamiętam, ale mama mówi, że mi musiała czytać (bo nie było lektora) nie wiem tylko czy cokolwiek rozumiałem. :F
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2006, 06:56:30 pm wysłana przez Chief Roberts »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #15 dnia: Sierpnia 14, 2006, 06:59:04 pm »
damnit, tyle samo co moja siostra ehhh...  

co do Wolverinea:
Cytuj
Życiorys:
James Howlett urodził się w Kanadzie ponad sto lat temu jako syn Johna i Elizabeth Howlett. Prawdopodobnie nie był on rodzonym synem Johna Howletta, lecz owocem romansu jego matki Elizabeth z Loganem, ogrodnikiem posiadłości. Jako chorowite dziecko właściciela ziemskiego, James nie miał lekkiego życia. Przyjęło ono nieoczekiwany zwrot, gdy Logan został wyrzucony z pracy. Wrócił on do swego byłego pracodawcy by odebrać to, co mu się należało. W wyniku tego postrzelił on pana Howletta. Następnie chciał dopaść syna właściciela ziemskiego, lecz wtedy właśnie James po raz pierwszy użył swych pazurów. Logan padł martwy a jego syn Dog został ranny. Te wydarzenia zmusiły wystraszonego chłopca do ucieczki z domu. Pomogła mu w tym zaprzyjaźniona guwernantka Rose, która, by ukryć jego tożsamość, nadała mu imię Logan. Razem zawędrowali do osady górniczej w Albercie. Tam Logan wiódł normalne życie i najwyraźniej wyprał z pamięci wydarzenia, które miały miejsce w posiadłości Howlettów. Mieszkał on wraz z Rose do czasu, gdy ona postanowiła wyjść za mąż za Smittiego, sztygara w kopalni. Choć zasmucony i zazdrosny, nie zamierzał stawać na drodze do szczęścia kobiecie, która go przygarnęła. W tym samym czasie na polecenie pana Howletta, Dog miał odnaleźć Jamesa. Konfrontacja ze swym "bratem" przywróciła Loganowi pamięć o przeszłości. W walce, która się wywiązała Dog padł nieprzytomny. W zamieszaniu spowodowanym bijatyką Rose przypadkowo nadziała się na wysunięte pazury Logana. Przerażony i zrozpaczony James uciekł w las, a słuch o nim zaginął na wiele lat.

Co się działo z Loganem pomiędzy śmiercią Rose a jego udziałem w programie Weapon X pozostaję głęboką tajemnicą. Nawet on sam nie jest już pewien, które wspomnienia są prawdziwe, a które tylko implantem. Jako pewnik można przyjąć, że jakiś czas spędził w Japonii, gdzie został wyszkolony na samuraja, oraz jego udział w wojnie domowej w Hiszpanii (gdzie spotkał Kapitana Amerykę). Jako żołnierz wojsk kanadyjskich brał udział w lądowaniu w Normandii. Pewien okres swojego życia spędził jako agent CIA. Wraz z Sabretoothem, Silver Fox, Maverickiem, Mastodonem i Wraithem przeprowadzał tajne operacje dla rządu USA. Wraz z Creedem i Maverickem cofnęli sowiecki program super-żołnierza (Omega Red) o trzydzieści lat. Właśnie podczas pracy dla CIA wszczepiono mu fałszywe wspomnienia.

Pewnego dnia Logan został porwany przez ludzi z programu Weapon X. Po praniu mózgu miał on stać się zabójcą o kryptonimie Wolverine. W tajnym ośrodku badawczym naukowcy przeprowadzili proces łączenia niezniszczalnego metalu adamantium z jego szkieletem. Logan przeżył jedynie dzięki mutacyjnemu czynnikowi samogojącemu. Sam czynnik także został wykorzystany, na jego bazie stworzono serum mające zapobiec starzeniu się. To serum podano innym członkom programu Weapon X. Cały proces był niezwykle bolesny, a w jego toku James zatracił swe człowieczeństwo. Niemiłym zaskoczeniem dla personelu ośrodka było to, że Logan posiadał pazury, które - na ich nieszczęście - także zostały pokryte adamantium. Dzięki nim James wyzwolił się i w szale wymordował większość tam obecnych ludzi.

Jakiś czas Logan spędził w lesie żyjąc niczym zwierzę. Tam odnaleźli go przypadkowo James i Heather Hudson. Zaopiekowali się nim i pomogli mu powrócić w szeregi ludzkości. Choć w pełni kontrolował swe odruchy, to czasem zdarzało mu się wpadać w szał. Przez jakiś czas pracował dla kanadyjskiego rządu (jak James Hudson) i stał się liderem pierwszego Alpha Flight, zespołu kanadyjskich super-bohaterów.

Gdy profesor Charles Xavier złożył mu propozycję dołączenia do jego X-Men, Logan bez wahania się zgodził. Początkowo jego zachowania i zwierzęce odruchy przeszkadzały niektórym członkom grupy. Jego zainteresowanie Jean Grey stwarzało niebezpieczne napięcie pomiędzy nim a Cyclopsem. Z biegiem czasu Logan pozbył się większości swej zwierzęcej natury i zespół zaakceptował go. Wolverine stał się wkrótce jednym z filarów X-Men.

co ja sie bede kompromitował i mylił co jakiś czas. ma pamiec zawodna jest - tu masz napisane jak to naprawde z tym Loganem było heh
Kame Hame Ha

Offline Goha

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 682
  • uuu... John Woo...
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #16 dnia: Sierpnia 14, 2006, 08:47:56 pm »
Co do Ultimate X-men (kóry nadal wychodzi), chwila moment, to chyba u nas wyszło, mogę przysiądz, że trzymałam to w rękach. W każdym razie jest to kolejne nowe uniwersum, w którym zapoznajemy się z młodymi jeszcze x-men od począsiu w wielkim skrócie. Mam skany części 1-40, na razie doczytałam tylko do rozdziału 14 (1-12 to wstęp, 13-14 którka powiastka o Gambicie, dalej jeszcze nie wiem, nie lubię czytać z monitora.
http://www.x-men.pl jakby co to tu macie dość potężną bazę streszczeń i okładek, ale odrzucają mnie błędy ortograficzne w opisach XD
Osobiście chciałabym zobaczyć serie X-Treme X-Men, wydają się być nieźle rysowane pośród ostatnio pojawiających się pozycji.
Pamiętajcie, że co uniwersum, to nieco inna historia, bez jakichś streszczeń nie da rady się w tym wszystkim połapać. Sama historię znam w małym stopniu, w końcu mamy nieco ograniczony dostęp do zasobów...

Tęsknię nieco za starszymi rysunkami Jima Lee czy Andrzeja Kuberta, zwłaszcza po MM "Rise of the midnight songs" który uwielbiam. Świetny też był "The New Warriors", "Hearts of darkness", "Ghost Rider 2099", swego czasu kupowałam "Maximum Carnage" (kosztował chyba jakieś 3 złote...) ale potem jakoś chyba nasz ryneczek komiksowy upadł razem z TM-Semic. Co tam teraz podryguje? Mandragora i jej zajefajne ceny. Między innymi.
Nowe serie nie mają tego uroku, zupełnie jak grafiki Shirowa, kiedy odłożył akwarele na rzecz Mac'a. W jednej chwili przaktycznie cały świat przestawił się na grafę, i choć "Soulblade", "Darkness" czy "Witchblade" wyglądają ładnie, trafiają się takie cosie:
http://www.x-men.pl/summaries/gambit_v4/graf/gambit010a.jpg
Um, poznaliście Ororo? Bo ja nie. (Ktoś ma fajny skaner :( )

Jeśli miałabym coś już zamawiać, to udałabym się na kiermasze i próbowała kompletować starsze tytuły. Sama nie mam ich za wiele, spuścizna po starszym bracie...

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #17 dnia: Sierpnia 14, 2006, 08:58:35 pm »
Ultimate X men wyszło - 6 numerów i na tym poprzestali heh. a seria liczy juz ponad 70. 75 (sprawdziłem) ukaze sie w pazdzierniku. seria ukazuje sie od 2000 w USA heh

co do ograniczonych zasobów - to boli. niestety komiksy nadal nie sa u nas tak popularne i stad te zbojeckie ceny ze strony Mandragory. heh szkoda słów, ale tak to jest jak wszyscy na około "specjalisci" trzepią mordą dookoła, ze komiksy to ogłupiacze, są be, złe i w ogóle to dzieło szatana.

kiermasze. ech udałem sie tutaj do sklepu z komiksami. mimo iz archiwalne, nadal mozna nabyc w sklepie numery Uncanny X-men z lat 80.  i to za małe pieniadze. a u nas. ech, szkoda słów. na rynku komiksowym jestesmy nawet 200 lat za murzynami...
Kame Hame Ha

Offline Chief Roberts

  • Szef Internatu
  • Paladin
  • *****
  • Wiadomości: 421
    • Zobacz profil
Komiks
« Odpowiedź #18 dnia: Sierpnia 14, 2006, 09:18:51 pm »
Cytuj
"Maximum Carnage"
Jeszcze Spidey pochodził kilka miesięcy, ale od tego numeru byla już głupota czysta(potem jakieś klony, jacyś magowie). Ja najbardziej lubiłem odcinki z Venomem i rysunki (IIRC) Marka Bagleya :) Za to jakoś Todda McFarlane'a nie lubiłem (za duże oczy spideyowi rysował :) )

Co do nowego stylu rysownictwa- ech. Nie lubię tych nowych komiksów, na śliskim papierku i w tekturowej okładeczce(wtedy był papier kredowy, o ile to się tak nazywa :)). Do tego nowy sposób przedstawienia postaci do którego nie jestem przyzwyczajony i który mnie odrzuca. Może i kiedyś faceci mieli supermuskuły, a kobiety nieludzkie kształty, ale jakos bardziej mi pasowało.

Ja miałem naprawdę imponującą kolekcję Spidermanów. Nie wiem od którego roku to wydawali (90? ) ale rodzice mi kupowali chyba od początku (:F) pamiętam taki numer z Spiderem i Mary Jane w stroju ślubnym na okładce i chyba to był pierwszy.. Do tego jakieś reklamy na tylnej stronie i kupony w dolnych narożnikach czy coś takiego.  Składuje wszystkie gazety co mają dla mnie wartość sentymentalną (tj. Top Secret, Secret Service, Gambler, Magia i Miecz) i komiksy trafiły do piwnicy. W okresie powodzi na pomorzu zalało mi moje komiksy i nic się praktycznie nie odratowało. Kupowałem też czasami Punishera i Batmana, a raczej rodzice mi kupowali ;) Miałem też jakieś ludziki i nawet plakat "batmana"  z kina kupiony.

Mój ojciec zawsze mówi że przeklinał jak mi czytał te komiksy bo pisali bardzo niewyraźnie. Heh i tak się nauczyłem w sumie czytać i też rysowałem sobie przygody spidermana jak lata i pajęczyną strzela (pajęczynę jego malowałem perfekcyjnie - trzy linie przeplatane jakimiś pierścieniami i takimi głupotami :) )
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 14, 2006, 09:20:18 pm wysłana przez Chief Roberts »

Offline DARK rONIn

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 62
    • Zobacz profil
    • http://
Komiks
« Odpowiedź #19 dnia: Sierpnia 22, 2006, 01:05:53 pm »
Pierwszymi komiksami jakie czytałem były z serii "Kajko i Kokosz". Niedawno przez przypadek znalzłem je, zacząłem czytać i zaśmiewałem się normalnie... :)
Najlepszy natomiast był "Thorgal" - jeśli ktoś jeszcze nie czytał polecam. Chyba że jest zagorzałym miłośnikiem "Batmanów", "Spidermanów",itp. - wtedy może się nie bardzo spodobać.
Polecam też "Funky Koval" ale bardziej miłośnikom klasyki.
Z polskich zabawnych podobały mi się pierwsze numery "Wilq". Niektóre texty mnie rozwalały, choć w tej chwili nie pamiętam żadnego.
I want to see you use your capabilities
Build me an ocean then destroy it with your eyes