Co do Ultimate X-men (kóry nadal wychodzi), chwila moment, to chyba u nas wyszło, mogę przysiądz, że trzymałam to w rękach. W każdym razie jest to kolejne nowe uniwersum, w którym zapoznajemy się z młodymi jeszcze x-men od począsiu w wielkim skrócie. Mam skany części 1-40, na razie doczytałam tylko do rozdziału 14 (1-12 to wstęp, 13-14 którka powiastka o Gambicie, dalej jeszcze nie wiem, nie lubię czytać z monitora.
http://www.x-men.pl jakby co to tu macie dość potężną bazę streszczeń i okładek, ale odrzucają mnie błędy ortograficzne w opisach XD
Osobiście chciałabym zobaczyć serie X-Treme X-Men, wydają się być nieźle rysowane pośród ostatnio pojawiających się pozycji.
Pamiętajcie, że co uniwersum, to nieco inna historia, bez jakichś streszczeń nie da rady się w tym wszystkim połapać. Sama historię znam w małym stopniu, w końcu mamy nieco ograniczony dostęp do zasobów...
Tęsknię nieco za starszymi rysunkami Jima Lee czy Andrzeja Kuberta, zwłaszcza po MM "Rise of the midnight songs" który uwielbiam. Świetny też był "The New Warriors", "Hearts of darkness", "Ghost Rider 2099", swego czasu kupowałam "Maximum Carnage" (kosztował chyba jakieś 3 złote...) ale potem jakoś chyba nasz ryneczek komiksowy upadł razem z TM-Semic. Co tam teraz podryguje? Mandragora i jej zajefajne ceny. Między innymi.
Nowe serie nie mają tego uroku, zupełnie jak grafiki Shirowa, kiedy odłożył akwarele na rzecz Mac'a. W jednej chwili przaktycznie cały świat przestawił się na grafę, i choć "Soulblade", "Darkness" czy "Witchblade" wyglądają ładnie, trafiają się takie cosie:
http://www.x-men.pl/summaries/gambit_v4/graf/gambit010a.jpgUm, poznaliście Ororo? Bo ja nie. (Ktoś ma fajny skaner
)
Jeśli miałabym coś już zamawiać, to udałabym się na kiermasze i próbowała kompletować starsze tytuły. Sama nie mam ich za wiele, spuścizna po starszym bracie...