Jak się okazało po kilku chwilach na google, kluczem do zdobycia gwiazdki w Wonderland jest stosowanie lock-on, w dodatku (co odkryłem dopiero po jakichś 100h) wystarczy kliknąć Score Attack i tam można zdobyć gwiazdkę bez przechodzenia całego świata i jego wątku fabularnego. A ja ciągle w całości przechodziłem -.-
Ultima Keyblade udało mi się zdobyć, okazało się ze wystarczy nieraz poświęcić chwilę na zebranie większej ilości SP i wygranie wszystkich challengów, ani jednego nie można opuścić tym bardziej jeśli postawiło się 50% wszystkich punktów. Tak czy siak, za drugim podejściem posiadając 99lvl, max HP, siły, defence i magii udało mi sie to zrobić. I jedyne co mi zostało w grze to ulepszenie wszystkich czarów i skilli do CR 100lv co jest dość monotonne no i zdobycie wszystkich itemów i jeszcze dwóch final moves (jednego z nich trzeba wygrać w Tag Mode - gdzie czekamy na te nędzne baloniki generowane losowo - bo u mnie nikt DSa ani tym bardziej tej gry nie ma, więc sobie generuje te postacie) i wszystkich maksymalnie uzbierać mogę 100 - bo tyle jest poziomów ogólnie gdzie dostajemy je po jednym od każdego balona i te 100 poziomów trzeba przejść za jednym zamachem zaliczając co 10 poziomów challenge który spełniony mnoży punkty od 10-50% które wybierzemy, by na końcu w setnym mieć 1 000 000 punktów na te finishing move, którego mi brakuje. No i raz sobie grałem w to chyba cztery godziny - albo wydawało mi się że tyle (pomijając momenty gdzie czekałem do wieczora by nie przegrać challenga który każe nam grać wieczorem) i na poziomie 90 przegrałem challenge stawiając wcześniej 50% 800 000 punktów z czego po przegranej zostało mi tylko 300 z czymś. I niestety, challenge przegrałem bo miałem na ten moment zbyt silną postać, a póki co niewiele mogę zmniejszyć poziom doświadczenia postaci.
Tak czy siak przeszedłem wszystkie 100 niestety bez zakupienia tego czego potrzebowałem, ale i tak nie wszystko poszło na marne, bo dostałem Trophy za zaliczenie wszystkich poziomów w Tag Mode.
Jednak co najgorsze i najbardziej mnie denerwuje, ale na szczęście nie wymaga ode mnie nic poza sporymi ilościami czasu, to znalezienie 99 dalmatyńczyków w zdrapkach, w których te pieski pojawiają się losowo i nie zawsze je trafie. Mam 30 więc jeszcze sporo czasu przy tym przesiedzę. A za znalezienie 99 dalmatyńczyków otrzymam kolejny finishing move już ostatni i tym samym uzupełnie kolekcję. No i chyba najtrudniejsze poza tym 100 poziomowym Tag Mode będzie uzupełnienie drop listy dwóch ostatnich Heartless, z czego jeden to Gold Tricholoma a drugi to Eliminator, odmiana Defendera znanego z dwóch numerowanych KHów, który potrafi mnie zabić kilkoma uderzeniami na pełnym HP narzucając na mnie status który odwraca w przeciwny kierunki w które się poruszyć. A żeby zdobyć te przedmioty, muszę zmniejszyć ilość punktów HP by prawdopodobieństwo na otrzymanie tego przedmiotu się zwiększa. Na szczęście można zmniejszyć HP wszystkich, nawet do 1% dla Sory i chyba w tym samym czasie 10% dla Heartless. Tak czy siak, sporo to ułatwia, o ile nie ma się tendencji do wyłapywania ciosów.
Ogólnie masakra, na liczniku mam już 300h ale z 180h z tego to czekanie na baloniki i granie w tym samym czasie na drugim DSie czy w ogóle zajmowanie się czymś innym. Całe szczęście że mogę co jakiś czas sobie zajrzeć, zdrapać zdrapkę i wrócić do innych zajęć. Tyle dobrego.
Ogólnie nie mogę doczekać się aż będę mieć okazję zagrać w KH HD i w końcu poznać Chain of Memories, bo w zasadzie to chyba mam sporą lukę w zaznajomieniu z historią serii KH. Znając tylko KH1,2 358/2 Days i Re:coded z bzdurną fabułą trochę fajną pod koniec nie wiem o co chodzi i co się wydarzyło i dlaczego Sora śpi i trzeba mu wspomnienia poskładać. Zagmatwane się to robi powoli jak uniwersum MGS
. Nom, ale chamsko nas potraktowali jako Europę nie dając nam remake'u tego Chaina.
Ogólnie poza tym jak nieraz od święta siądę do PS2 to próbuję zrobić jak dla mnie bardzo trudny Paradox Hades Cup, gdzie dochodzę do 49 poziomu, gdzie naraz atakują mnie Cloud, Tifa, Yuffie i Leon i jak nawet do połowy komuś HP zejdzie to ja dostaję tak często, że zanim się mana odrodzi to nie zdążę się uleczyć i wtedy obrywam najczęściej od Leona, który strzela jakimś Fireballem, albo Cloud, który się teleportuje w miejsce gdzie wyląduję i mnie zabija. No i dodatkowa trudność to brak pomocników. Ani Kaczora, ani Goofy'ego czy kogokolwiek z pomocników z gier FF. Tylko Sora, Magia, Itemy i Keyblade, żadnego wykorzystywania Drive'wów czy Summonów. Pozostaje mi chyba tylko bieganie po świecie Trona i albo miasteczko gdzie mieszkał Roxas (chyba Twilight Town) albo World That Never Was, wewnątrz zamku niktosiów i czekać na odpowiednie przedmioty do wykorzystania w synthesis. Dobrze, że Power Up i Defence Boos, czy Magic Boost można tworzyć w nieskończoność i zdobycie składników jest o niebo łatwiejsze niż w pierwszym Kingdom Hearts.