Autor Wątek: Jedzonko  (Przeczytany 46092 razy)

Offline X-Bahamut

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • \m/(-_-)\m/
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #240 dnia: Kwietnia 06, 2011, 10:11:08 pm »
To i to z mleka to jeden H** w końcu xD

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #241 dnia: Kwietnia 06, 2011, 10:14:31 pm »
/offtop/ tu jest własnie pies pogrzebany  - za dużo klniesz. nam się zdarza, owszem, ale nie co drugim poście. poza tym jak już to robisz, to be byków, bo "wuja" się pisze przez "ch" nie zaś prze 'h'.
//offtop/

swoją drogą dziś miałem znów przyjemność wszamania metki tatarskiej. i pytanie czy są tu oprócz mnie ludzie jedzący tak dziwne rzeczy? no nie wiem, czy jedzenie surowego niemalże mięcha można nazwać rzeczą do końca normalną
Kame Hame Ha

Offline X-Bahamut

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • \m/(-_-)\m/
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #242 dnia: Kwietnia 06, 2011, 10:17:07 pm »
Dobra smogu będę na to uważał  :) a co do surowizny to ja jadłem sushi no ale nie wiem czy to się do mięsa zalicza, no a co do tatara to chciał bym kiedyś spróbować ( raz się żyje ) xD

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #243 dnia: Kwietnia 06, 2011, 10:22:57 pm »
ryba to nie mięso, to się zalicza do zakąsek :P a z tym już do innego tematu, tego o alkoholach :P a na poważnie to sushi nie podchodzi mi wcale a wcale., miałem okazję pare razy to żreć, siorka nawet raz w domu to zrobiła, ale nie wiem czym się ludzie zachwycają. wolę wędzoną rybę.
Kame Hame Ha

Offline X-Bahamut

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • \m/(-_-)\m/
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #244 dnia: Kwietnia 06, 2011, 10:25:49 pm »
No mnie też ni podchodziło to sushi specjalnie choć lubię ryby no a co do wędzonych uwielbiam w szczególności maślanę ( ryb taka  :F ) albo makrele. xD

Offline MarvelliX

  • Master of Random Knowledge
  • Admin
  • **********
  • Wiadomości: 2684
  • dood!
    • Skype
    • Zobacz profil
    • http://squarezone.pl
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #245 dnia: Kwietnia 06, 2011, 11:06:23 pm »
Cytuj
a na poważnie to sushi nie podchodzi mi wcale a wcale
rly? wiesz że sledź to też sushi (albo sashimi gubię się w pojęciach ;x)?

jeśli chodzi o tatara to osobiście bym tego nie tknął, nie wiadomo co się czai w surowym mięsie to raz a 2 świadomość że jem surowe mięso by mnie sparaliżowała ;x
surowy to jedynie łosoś z cytryną (albo śledź ;f)

edit
a właśnie tatara się je dodatkowo z surowym jajkiem więc hef fan ;x
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 06, 2011, 11:08:45 pm wysłana przez MarvelliX »

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #246 dnia: Kwietnia 07, 2011, 12:33:23 am »
Cytuj
rly? wiesz że sledź to też sushi (albo sashimi gubię się w pojęciach ;x)?

Sushi na pewno nie, sashimi raczej też (bo najczęściej jest wędzony, w oleju, śmietanie, czy innej marynacie, nie surowy).

Sushi to tradycyjne danie japońskie, którego przyrządzanie polega wzięciu rozgotowanego ryżu i dodaniu do niego czegokolwiek. Na prawdę czegokolwiek, nie koniecznie ryby. Najbardziej mainstreamowym modelem jest makizushi, które nie jest złe, jeżeli wie się jak je zrobić. Kilkukrotnie sam to przyrządzałem, a "farsz" komponowałem z kilku składników:
a) Składnik główny: krewetki koktajlówki (sparzone tylko, bez smażenia) lub łosoś norweski, ten taki wędlinowy.
b) Składnik dodatkowy: pędy bambusa, konserwowe kiełki fasoli mung, ogórek zielony

Poprzez losowe skomponowanie składnika głównego z dwoma dodatkami robiłem sushi ostatni raz, jak miałem okazję, a było to nie w minionego, a jeszcze w poprzedniego sylwestra. Istotne przy przyrządzaniu jest odpowiednie ugotowanie ryżu, w zasadzie w nim jest jedyny problem - glony i nadzienie to już jest pikuś. Podaje się to oczywiście z sosem sojowy i wasabi, inaczej jest średnio zjadliwe.

Chciałbym dodać, że makizushi (najlepiej właśnie z sojowym i wasabi) stanowi świetną zagrychę do wódki.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 07, 2011, 12:33:54 am wysłana przez Tantalus »

Offline Anouk

  • MASTER OF SQUAREZONE PUPPETS
  • SemiRedaktor
  • ******
  • Wiadomości: 598
    • Zobacz profil
    • http://refielle.ovh.org
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #247 dnia: Kwietnia 07, 2011, 01:06:09 am »
Istotne przy przyrządzaniu jest odpowiednie ugotowanie ryżu, w zasadzie w nim jest jedyny problem
Trzeba szukać tego krótkoziarnistego? Taki to ja tylko w Almie znajdę.

Offline Tantalus

  • Master Engineer
  • Redaktor+
  • ************
  • Wiadomości: 4470
  • Idol nastolatek
    • Skype
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #248 dnia: Kwietnia 07, 2011, 01:44:06 am »
Ta, biały, krótkoziarnisty. W bylejakim Lidlu w dziale z zupkami chińskimi znajdziesz ryż taki firmowany, że do sushi. Generalnie musi to być odwrotność Uncle Bensa, którego dawniej reklamowali, że jest sypki nawet po ugotowaniu. Z jednej strony nie można go zupełnie rozgotować, a z drugiej musi być z niego taka lepka papka. Z octem ryżowym i cukrem się go gotuje, tak w skrócie napiszę.

Offline Hisoka

  • SS-Obersturmbannführer
  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1371
  • Cute Cynic
    • Zobacz profil
    • http://smellofwhitecat.blogspot.com/
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #249 dnia: Kwietnia 07, 2011, 03:13:34 am »
Sushi jest całkiem niezłe [przynajmniej było za tymi dwoma razami kiedy jadłam], choć za pierwszym razem spotkała mnie niemiła niespodzianka. Za bardzo nie wiedziałam jak się zabrać za 'właściwe' sushi, dlatego postanowiłam zacząć od tego co leżało obok i wyglądało jak kiszona kapusta...trzeba było najpierw powąchać. Strzelam, że był to marynowany imbir. W smaku żrące, konserwowo-chemiczne, piekące. Straszne.

A z dobrych, bardziej 'egzotycznych' dań pokochałam krewetki. Smażone, z czosnkiem, albo w sosie z białego wina :D

Offline DarkAura16

  • Knight
  • ****
  • Wiadomości: 353
  • Nikt specjalny.
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #250 dnia: Kwietnia 07, 2011, 06:50:21 am »
Sushi jest dobre, ale ja wolę robione przez mamusię, niż kupne. x)

 Co do tatara, ubóstwiam. Trochę pieprzu, drobno pokrojona papryka i wbite surowe jajko. Do tego bułka z piekarni obok! Mmm.
  A co do krewetek, to tak jak mówiła His.

 Podsmażane z czosnkiem albo z jakąś papryką są boskie. Tylko trzeba uważać, by nie podsmażać za krótko, bo wtedy nie będzie smaku, tylko rybką czuć. Na początku się bałem jeść krewetek. Dziwnie się na mnie patrzyły brrr.

Offline X-Bahamut

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • \m/(-_-)\m/
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #251 dnia: Kwietnia 07, 2011, 07:32:54 am »
Ja sushi jadłem tylko raz u kolegi. Wyglądało jak rozgotowany bigos barwy różowej na filmach wyglądało bardziej apetycznie. Posmakowałem miało smak lekko rybny ale bardziej jak gąbka po prostu nie dało się tego jeść no ale że kultura wymaga tego, że jak się jest w gościach to nie wypada wybrzydzać i no trza było to wszamać, to było bardziej straszne niż SH w nocy o północy za pierwszym razem.

Co do śledzika no nie zgodzę się, że to sushi, śledź nie jest surowy tylko marynowany więc to różnica. Zresztą już ktoś tu wspomniał o tym.

A co do krewetek to też miałem wahania, no ale tak jak ktoś wspomniał smażone z sosem czosnkowym to niebo w gembie  :F .

Co do tatara to jest małe ryzyko jedzenia surowego mięsa, mianowicie może tam być tasiemiec albo inne świństwo. ( ale i tak bym zjadł  :F )
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 07, 2011, 07:33:52 am wysłana przez Pusiek »

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #252 dnia: Kwietnia 07, 2011, 09:15:48 am »
Cytuj
mianowicie może tam być tasiemiec
łiii, może mój zyskałby towarzystwo! bo mu pewnie smutno tam samemu, tak ciemno i samotnie, jedynie od czasu do czasu go alko podleję :P

a le ok, tematycznie - ja  z takich "egzotycznych" potraw miałem okazję spróbować żabich udek - smakuja jak kurczak :f ślimaków - przemogłem się, ale i tak obrzydliwe :uuueeee:
ale jest jedna rzec, która mi w przechui smakowała, mianowicie mięso ze szczura. Naprawdę super sprawa i bardzo smaczne miąsko :]
Kame Hame Ha

Offline DarkAura16

  • Knight
  • ****
  • Wiadomości: 353
  • Nikt specjalny.
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #253 dnia: Kwietnia 07, 2011, 09:45:42 am »
Gdzieś Ty jadł tego szczura? O.o Ciekawe. Aczkolwiek nie wiem, czy bym się odważył. x)

Offline Nova/smogu

  • Zerg Lurker
  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2237
  • MOAR!
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #254 dnia: Kwietnia 07, 2011, 09:56:43 am »
gdzie? na spędzie rycerskim w zeszłym roku w Chełmnie. Na  tego typu imprach nie tylko ma się okazję posmakować genialnych domowych trunków, ale też często i gęsto posmakować czegoś nowego.  Na takim spędzie miałem na przykład po raz pierwszy okazję posmakować dzika (niby jest w sklepach, ale ceny maja takie że wolę za to skrzynkę wódki na dezynfekcje kupić XD ) i co mogę powiedzieć - nie jest zły, taka łeptowina tylko zdecydowanie bardziej tłusta. Szału nie zdobił i nie dałbym w sklepie 150 zet za kilo żebersonów z dzika o_O
Kame Hame Ha

Offline kALWa888

  • Redaktor
  • *****
  • Wiadomości: 426
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #255 dnia: Kwietnia 07, 2011, 10:00:50 am »
Zawsze chciałem spróbować dzika. Ale nigdy nie miałem okazji. Co do szczura to chętnie bym spróbował nawet wiedząc że to szczur. Kota lub psa na świadomce już bym nie wszamił.

Offline MarvelliX

  • Master of Random Knowledge
  • Admin
  • **********
  • Wiadomości: 2684
  • dood!
    • Skype
    • Zobacz profil
    • http://squarezone.pl
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #256 dnia: Kwietnia 07, 2011, 01:35:24 pm »
Cytuj
Zawsze chciałem spróbować dzika.
dzik smakuje.... dziko, wprawdzie jadłem w postaci kiełbasy ale to zawsze dzik

krewetek nie tykam, to dla mnie robactwo, jakby ktoś mi go dał w postaci pasty to ok ale w oryginalnej formie patykiem nie tkne

Cytuj
Sushi to tradycyjne danie japońskie, którego przyrządzanie polega wzięciu rozgotowanego ryżu i dodaniu do niego czegokolwiek.
czyli jest tak jak myślałem, podstawą sushi jest ryż nie ryba, a w wielu programach kulinarnych mówią sushi na krojona rybę ;f
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 07, 2011, 01:46:41 pm wysłana przez MarvelliX »

Offline X-Bahamut

  • Berserker
  • ***
  • Wiadomości: 203
  • \m/(-_-)\m/
    • Zobacz profil
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #257 dnia: Kwietnia 07, 2011, 01:50:17 pm »
Ja miałem okazje spróbować szczura genialna sprawa smakuje jak hamburger znaczy się podobnie jak wołowinka, a jeśli chodzi o dzika i żabie udka to niestety nie miałem okazji spróbować xD tak jak sol powiedział drogie to a ja wolał bym se kupić jakąś dobrą grę. xD

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #258 dnia: Kwietnia 07, 2011, 02:36:29 pm »
krewetek nie tykam, to dla mnie robactwo, jakby ktoś mi go dał w postaci pasty to ok ale w oryginalnej formie patykiem nie tkne

fakt, jak krewetki to tylko tygrysie małe za bardzo robakowate są, a te większe to już porządna zwierzyna więc można jeść ;]

Offline Hisoka

  • SS-Obersturmbannführer
  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1371
  • Cute Cynic
    • Zobacz profil
    • http://smellofwhitecat.blogspot.com/
Odp: Jedzonko
« Odpowiedź #259 dnia: Kwietnia 07, 2011, 03:32:48 pm »
dziczyzna jest bardzo dobra. W sosie, z kluskami śląskimi-boska. Mięso jest bardziej 'wyraziste' w smaku, niż wieprzowina, czy wołowina.

Z 'egzotyki' bardzo dobre były kalmary, ale [BARDZO WAŻNE!!!] smażone. Kiedyś zamówiłam kalmary i podali mi ugotowane, w sosie. I jak się gryzło to ten sos wypływał z ich odwłoków. Czułam się , jakbym jadła ogromne kleszcze. Dałam radę zjeść ze 3.
A smażone są pyszne [najlepsze  w Czarnogórze. Na drugim miejscu Chorwackie.

Małże- jadłam tylko marynowane. Nie są złe, ale sam kształt jest dla mnie tak wymowny, że mi całość obrzydził

Tatar- jadłam ze dwa razy. Dobrze przyprawiony jest ok, ale rarytasem bym tego nie nazwała. Zawsze zostaje to poczucie, że jem surowego 'mielonego'.

KROKODYL- serio :] Jadłam krokodyla. Wygląda trochę jak ryba, smakuje jak kurczak. Nic specjalnego.