z tego co pamiętam to Egmont też szczególnie się nie cacka z "delikatnością " tłumaczeń. Inna sprawa,że nie cackają się też z jakością, bo Kenshin wydawany jest kiepściutko...BottI też.
JPF zawsze miał całkiem niezłą klasę jak chodziło o wydanie,a jak klasę spuszczało, to spuszczało i na kasie np. X był za 14-16 PLN,a "zwykłookładkowy" DB czy Naruto chodziły za 13 PLN.
Kasen wydawał najlepiej, choć kazał sobie sporo płacić [dopiero w te wakacje zaczęli zjeżdżać z ceny,ale i tak jest 16-19 PLN]. Jedyne co mnie u nich troche wkurzało, to wymiary mang-są większe niż innych wydawnictw. Z jednej strony całkiem ładnie widać np. takiego Islanda [dużo cieniowanie] i zmniejszenie formatu mogłoby popsuć efekt, a z drugiej wkurza mnie,że nie mogę ich trzymać na "mojej małej mangowej półeczce" XD
Waneko do tej pory było mocno dobre-nic specjalnego, choć mmiało "podwójne okładki" i całkiem ładny papier za całkiem przyzwoitą cenę. Gorzej,że w swojej ofercie ma teraz ze 3 dobre tytuły- Seimadena, Saiyuki I GTO [no mi się jeszcze Paradise Kiss nawet podobał...ale bez specjalnych emocji.]