Nie wiem czy to nieścisłość czy po prostu coś w fabule przeoczyłem, ale odpowiedzcie mi na pytanie: czy w Nibelheim był pożar? Cloud go pamięta, ale on miał zmodyfikowaną pamięć. Seph jednak pokazuje mu prawdziwe (chyba) wydarzenia sprzed 5 lat i Nibelheim płonie. Natomiast jak idziemy tam i mówimy o tym porzaże to ludzie twierdzą, że to miasteczko nigdy nie płonęło. W końcu był ten pożar czy nie?
Odpowiedź brzmi: tak. Przeczytaj uważnie list załączony do limitu Tify, gdzie Zagan wspomina tamte wydarzenia. Wcześniej, gdy przybywasz z Cosmo Canyonu do Nibelheim w pokoju Tify, na biurku w kącie są zapiski, że ludzie w miasteczku są przekupieni przez Shinrę, aby maskować prawdę o przeszłości. Wróć pod koniec gry i przyznają się do udawania.
a może poprostu uważali że scena z Aeris jest zbyt piękna zeby ją zbluzgać krwią...
Ja skłaniam sie ku temu twierdzeniu. Jakoś nie pasują mi do tej sceny fontanny krwi tryskające wokoło.
Nie wiem jak wy sądzicie, ale dla mnie atak Sephirotha na Aeris jest wykonany kiczowato. Jakby się uważnie przyglądać to Seph spada z góry trzymając miecz pionowo, a potem nagle przebija dziewczynę, która była poniżej. Nie widziałam tam za dużo miejsca, aby się mógł tak szybko wyodwracać z takim wielkim mieczem, aby inni nie zareagowali.
I mała dygresyjka do dawnej wypowiedzi 7cloud7 i white_wizarda odnośnie kwestii fizjologicznych. W mojej wersji FF7 Cloud akurat kilka razy skorzystał z łazienki prywatnie.