Racja, że SotC miało fabułę prostszą niż Mario Bros i inne mankamenty, ale razem z Ico miały również rzeczy których inne gry nie mają. Chociaż są ubogie w dialogi, bo prawie ich nie ma, to sprawiaja, że nie da sie nie dostrzec więzi pomiedzy bohaterami i ich towarzyszami. I gdy coś się z nimi dzieje, to nie pozostaje to dla nas obojętne, jak to bywa z bohaterami 99% innych gier. Choć nie grałem w Last Guardiana to jestem pewien że twórcy i tutaj potrafili to zrobić.
Gry to nie tylko zdobywanie punktów i nie widze sensu porównywać tytułów Team Ico do innych gier. To tak jakby porównywać muzykę Mozarta z Dubstepem.
No i zgadzam się że praca kamery nie jest najlepsza. Szczególnie uważam za niewygodną tą z SotC podczas jazdy konno.
Ta jest najlepsza. Eee, znaczy - najlepiej się ogląda, haha.
Ja uwielbiałem jazde konno i tą rozwianą grzywę Agro. Czasem tylko jeździłem w kółko, nawet jak już miałem staine i życie na maxa i nie musiałem nic zbierać. A z kamerą i sterowaniem można sobie poradzić, to nie było takie trudne. Lubiłem najbardziej tą walkę gdzie trzeba było strzelać z łuku na koniu, a potem dogonić potwora i na niego wskoczyć. Zupełnie mnie nie irytowało kiedy się nie udawało, to było zajebiste ! ;]