1
Kultura / Odp: Kółko Filozoficzne
« dnia: Sierpnia 14, 2008, 02:56:19 am »Nie wiem czy będzie się komuś chciało to czytać,ale.......
RESPECT za posta...nic więcej nie dodam....po prosu mam podobne odczucia...
Normalna rejestracja przywrócona, zabezpieczenia przeciw spambotom wydają się działać. Rejestrujcie się, aby dołączyczyć do ponad tysiąca aktywnych użytkowników naszego forum.
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Nie wiem czy będzie się komuś chciało to czytać,ale.......
"Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ jego najgłupszego członka, podzielonemu przez liczbe wszystkich osób" - Terry Pratchett

jeśli chodzi o status Reverse, to kożystało mi się z niego bardzo niewygodnie i postacie z ustawionym gambitem do leczenia zabijały mi często postacie z obniżonym HP po nadaniu statusu Reverse, tak więc podczas walki z Yazmatem nie kozystałem z tego statusu
To Yiazmat zapewnia jej leczenie atakując ja
Z reguły 2-3 ostatnie kulki to walił jak wściekły, ale zdarzało się ze ot tak sobie machnął 3-4 razy 
).
- padł 2 razy ^^). Ja miałem wszystkie postacie na 99, drugi 3-ka była duplikatem pierwszego składu - ktoś padł to wchodziła rezerwa i wskrzeszała. U kumpla było gorzej bo 3 postacie na max, reszte kolo 60-70 lv + gorszy sprzęt. Ale się udało, choć końcówka była ciężka 
(Death Strike)
a w ogóle to najlepszym polskim serialem był wiedzmin z miażdzącą rolą żebrowskiego, cudownym plastikowym smokiem i fenomenalnym robotem, który zagrał tak brawurowo Ciri... =_='
o ile mi wiadomo to tak do końca uniwersalnych ustawień nie ma dla gambitów i podobnie jak z postaciami w druzynie. jesli chodzi o postacie to oprócz Quickeningów uczą się wszystkie tych samych umiejętności, więc zalecane używanie tych samych postaci by je jak najlepiej wypakować, ogólnie wypakowanie trzech postaci całkowicie wystarcza, ja na trzech postaciach głównie przechodziłem grę, walcząc z finałowym bosem moje niećwiczone postacie były nadal na poziomach 14-25.
CytujWłaśnie jestem po seansie "John Rambo". Najkrwawsza ze wszystkich części. Rambo mniej biega, więcej strzela, trup wala się gęsto i wszyscy są szczęśliwiTo już nie musi biegać by omijać kul? Nieźle się zaprawił ;f
ARD, Schoolboy roxiłTylko trochę mogli bardziej dopracować tego headshota na łodzi, bo zbyt kukiełkowato to wyglądało. Poza tym ładnie snajpił, a moja fav scena - decap i działo na kierowcę jeepa (no i cała walka pod koniec, włącznie ze ścięciem działem drzew - Predator się przypomniał i sierżant Mac z minigunem
).
Taki kaliber z takiej odległości
Rozłożył kierowcę na części pierwsze 
'Cosia' obejrzyj, fpyte film, o ile to ten horror ;p
Wah, dwa dobre filmy dzisiaj są o tej samej porze: "The thing" i "Pewnego razu w Chinach". Nie wiadomo co oglądać cholera.
O której leci 


Cytuj
Worst camp-place ever.
(tylko na takich serwerach gram)
Camperzy są wszędzie. W CoD 1, na planszy Harbor z uporem maniaka pchają się pod deski i strzelaja przez taką wąską szczelinę
Szczelinę? JAKĄ SZCZELINĘ?! Gadaj, bo chcę wiedzieć, jak skutecznie kampić!J/k.
Hmm... pokonanie Yiazmat bez broni, bez pancerzy i bez używania magii, walcząc tylko Vaanem i mając pierwszy level. Brzmi jak wyzwanie...
This is madness!
To nie jest szaleństwo. To zwyczajnie niemożliwe [Deathstrike].
Hmm... pokonanie Yiazmat bez broni, bez pancerzy i bez używania magii, walcząc tylko Vaanem i mając pierwszy level. Brzmi jak wyzwanie...