Forum SquareZone

Forum ogólne => Kultura => Film => Wątek zaczęty przez: Spinkings w Maja 24, 2005, 12:13:14 pm

Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Spinkings w Maja 24, 2005, 12:13:14 pm
wiec come on !! piszcie jaki najwiekszy shit widzieliscie itd... ostro krytykujcie najbardziej z*** filmy ;)
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Maja 24, 2005, 02:08:20 pm
"kolory zbrodni"... jesli ktos tylko zobaczy ten tytul to niech jak najszybciej uda sie do najblizszego schronu przeciwkataklizmowego...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Maja 24, 2005, 02:42:18 pm
Słoń - dramat o masakrze w szkole w Columbine. Jest on przepełniony fałszywymi zdarzeniami.
Matrix - nienawidze filmów, w których wszystko opiera się na zwolnieniach tempa czy jakimś bieganiu po ścianach.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Maja 24, 2005, 07:10:20 pm
makrokosmos-totalne dno...jedynie orzywienie na sali się zrobiło jak kaczka się wypróżniała
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Spinkings w Maja 24, 2005, 09:02:56 pm
911 - Bill Clinton movies...  :lol: nie dosc ze film scierwo ... to jeszcze o scierwie :lol:  
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Siergiej w Maja 26, 2005, 09:42:41 pm
AI Sztuczna inteligencja - strasnzie mi sie nie podobal...nie wiem czemu ale makabrycznie lipny mi sie wydal
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kristofer w Maja 26, 2005, 10:16:31 pm
1.mikrokosmos(czy tam makrokosmos) - byłem na tym w podstawówce.... jedyną zaletą tego filmu było to że mogłem się wyspać po bezsennej nocy.. <_<
2.film z powodzi w nysie,..nie żebym miał coś do jakości filmu ale niezbyt się fajnie patrzało na to jak ulubione podwórko u babci zalewa woda :/  
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: GLenn w Maja 26, 2005, 10:26:52 pm
KEvin sam w domu... i nic juz nie muwie
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Spinkings w Maja 26, 2005, 10:27:51 pm
Cytuj
2.film z powodzi w nysie,..nie żebym miał coś do jakości filmu ale niezbyt się fajnie patrzało na to jak ulubione podwórko u babci zalewa woda :/
fakt niezaciekawy widok... ale ten film miał pewnie pokazac tragedie tamtego okresu...nie miał pewnie w pierwszym planie checi urazenia czyichs odczuc :/
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kristofer w Maja 26, 2005, 10:42:46 pm
Cytuj
fakt niezaciekawy widok... ale ten film miał pewnie pokazac tragedie tamtego okresu...nie miał pewnie w pierwszym planie checi urazenia czyichs odczuc

nie no teraz to ten film już mnie nie rusza - ale jak miałem 6-7 lat to troche się smutno robiło...i do tego wyjechałem z tego miasta akurat 1 dzień przed powodzią
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: little w Maja 27, 2005, 08:54:03 am
"Welkie Żarcie" czy coś w tym stylu. Fil o gościach co postanowili zdechnąć z przejedzenia. Jeżeli kiedykolwiek bedziecie mieli możliwość obejżenia tego to stanowczo odradzam. Bedzie wam sie ciężko jadło po tym filmie.....
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kristofer w Maja 27, 2005, 12:41:54 pm
przypomniał mi się jeszcze jeden film :
Bethowen 2 - skopany sequel fajnego filmu, zupełnie mi się nie podobał  
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Spinkings w Maja 27, 2005, 12:42:59 pm
Cytuj
"Welkie Żarcie" czy coś w tym stylu. Fil o gościach co postanowili zdechnąć z przejedzenia. Jeżeli kiedykolwiek bedziecie mieli możliwość obejżenia tego to stanowczo odradzam. Bedzie wam sie ciężko jadło po tym filmie.....
o shit.... to z 10000000000000000razy gorsze niz Jackass... zeby kipnac z przezarcia ?? trzeba byc debilem :/ ja dzisiaj juz nic ine jem  ke?  
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: little w Maja 27, 2005, 12:59:20 pm
Fuj zobaczył byś sam film. JAk zamawiają sobie dziwki robią z nimi wiadomo co a podczas tych czynności cały czas sie obżerają, potem jeden nie może to mu wsadzają palec widomo gdzie on sie cały obsra i pożyga a jak skończy to dalej je.... Ale są jeszcze gorsze sceny te to jewszcze małe piwo
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Maja 27, 2005, 07:53:08 pm
Kevin był jeszcze znośny-te wszystkie "podróby" typu "Alan sam w domu" czy podobne,to dopiero beznadzieja
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: The_Reaver w Maja 27, 2005, 07:55:20 pm
Final Fantasy: The Spirit Within, a raczej dla mnie tylko The Spirit Within. Finale mają klimat, i pewne znaki szczególne (Final nie dzieje się na naszej Ziemi). Pierwsza i najwieksza filmowa klapa Square.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Maja 27, 2005, 08:03:04 pm
FF:TSW jako Final był pomyłką i już sobie Square za niego odpokutowało. Jako film był cieniutki i bez fabuły... ale za to jako popis rocznej pracy grafików komputerowych i zaawansowanj obróbki obrazu Motion Capture to naprawde jest na co popatrzeć. To taka dygresja.. największy shit?... hmm.... może "Gulczas, a jak myślisz?".. to jest porażka, nie tyle polskiej kinematografii, co polskiej mentalności, bo w żadnym normalnym kraju nie pomyśli by, o zrobieniu filmu komercyjnego w aż tak dziwny sposób....
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kristofer w Maja 27, 2005, 09:47:58 pm
Cytuj
Final Fantasy: The Spirit Within, a raczej dla mnie tylko The Spirit Within. Finale mają klimat, i pewne znaki szczególne (Final nie dzieje się na naszej Ziemi). Pierwsza i najwieksza filmowa klapa Square.


Dla mnie to nie był shit - świetna grafika, dość fajne postacie. Jedynymi minusami była fabuła oraz nazwanie tego Final Fantasy - ta nazwa miała pewnie tylko zwiększyć popularność filmu.Ale ogólnie film mi się bardzo podobał    
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Maja 27, 2005, 09:54:53 pm
dla wielbicieli shitu jeszcze polecam wszystkie filmiszcza z plastikowymi zombie....takie sklejane taśmą klejącą i z martwicą wylewającego się mózgu...yammie!
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Maja 28, 2005, 01:03:22 am
Cytuj
Final Fantasy: The Spirit Within, a raczej dla mnie tylko The Spirit Within. Finale mają klimat, i pewne znaki szczególne (Final nie dzieje się na naszej Ziemi). Pierwsza i najwieksza filmowa klapa Square.
Nie powiedziałbym żeby to był jakiś mega shit... mi się film podobał, z tym że trzeba do niego podchodzić jako coś co nie jest poruwnywalne do gry... nie traktowałem tego jako Final Fantasy tylko jako film science fiction...


co do Kevinów to Kevin sam w nowym jorku i dommu były nawet fajne za czasów swojej premiery, oczywiście teraz minęło wiele czasu i już są lipne, a do tego puszczane wiele razy na polsacie co dodatkowo powoduje niesmak....

nie pamiętam jaki jest najgorszy film jaki widziałem ale mega produkcją polskiego kina jaką jest "Kfo Wadis" była niezbyt fajna ;/ efekty palonych kolumn wyglądały jak Commodore;/
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kitano w Maja 29, 2005, 06:51:59 pm
Day After Tommorow - powielanie schematów z Dnia Niepodległości, kretyński scenariusz, tandeta; zachodnie kino w jednym z najgorszych wydań (i ja na tym w kinie byłem, łah <_<).
Very Bad Things - film nieźle się zapowiadający z niezłą obsadą (m.in. Christian Slater, Cameron Diaz...), ale z czasem fabuła i całość staje się tak kretyńska, że.. już dawno sklasyfikowałem film jako najgorszy przeze mnie w życiu widziany.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Maja 30, 2005, 04:15:24 pm
"Day after Tomorrow" niebył jeszcze taki straszny....przynajmniej widoki były ładne...ja bym tego do totalnych shitów nie zaliczała
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kitano w Maja 30, 2005, 10:25:30 pm
No fakt, efekty specjalne fajne i-w-ogole. Powodzie, tornada, destrukcja New Yorku w dwudziestym juz z rzedu filmie (uparli sie na to miasto) i... hm.. utwor Utady Hikaru na OST (a niech bedzie, ze caly OST) no i... Przypomnij mi co poza tym bylo 'fane'?
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Maja 30, 2005, 10:28:16 pm
mnie najbardzej [chyba tylko] wbiły dźwięki w połączeniu z tym lodem...chyba nic poza tym....jauż lepsze było "Marsjanie atakują" mimi,że stworki były tandetne
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Maja 30, 2005, 10:45:38 pm
mnie powalił film co sie zowie w Polsce "Seria niefortunnych zdarzeń" co za beznadzieja =_=" chłam jakich mało...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Maja 30, 2005, 10:49:16 pm
mnie na ogół bardziej rozbrajają shitne filmy/seriale animowane....np.największy shit to był jakiś shin-chan na fox kids....takiego czegoś dawno nie widziałam
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Maja 30, 2005, 11:26:45 pm
ejj.. odwal się od Shin-chan'a.... gość jest wporzo.. to anime mimo wszystko. A tytułowemu bohaterowi postawili nawet, w którymś w japońskim mieście, pomnik. A żeby nie było offtopa, to dodam, że maksymalnym obciachem była druga część filmu Mortal Kombat. Do pierwszej mam sentyment, bo dawno temu lubiłem MK, jak to z kumplami nawalaliśmy na amidze w drugą część i ogólnie bardzo entuzjastycznie podeszliśmy do filmu. Ale druga część, to jest masakra pod każdym względem i takiej komercji wiele nie widziałem...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Spinkings w Czerwca 01, 2005, 08:16:12 am
te truman show to jednak debilny film :/
 
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Morchol w Czerwca 01, 2005, 04:27:32 pm
Cytuj
te truman show to jednak debilny film :/
uargumentuj, bo sie absolutnie niezgadzam... ciekawy jestem czemu...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kazumaru w Czerwca 01, 2005, 05:44:03 pm
Cytuj
Cytuj
te truman show to jednak debilny film :/
uargumentuj, bo sie absolutnie niezgadzam... ciekawy jestem czemu...
również się niezgadzam... dla mnie ten film był świetny jak większość Jim Careya ostatnimi czasy... te komedie są strasznie oryginalne i mają coś w sobie... wogóle Jim Carey (czy jak się pisze jego nazwisko) kreuje srasznie ciekawe postacie... nie jest to tak jak mi się kiedyś wydawało aktor grający głupkowato debilnych kolesi...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Spinkings w Czerwca 01, 2005, 10:35:06 pm
si grac to on potrafi i film tez fajnie zrobiony jest !! ale ta fabuła mi nie podeszła !! robic z goscia reality show od dziecka... ciekawe jak by to było naprawde...  :huh: ja bym za rzadna kapuche nie poszedl na takie cos.. ale racja !! film nice i odegrana rola aktora tez !!  
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Zell Dincht w Czerwca 01, 2005, 10:37:16 pm
Cytuj
te truman show to jednak debilny film
Cytuj
film nice i odegrana rola aktora tez 
jak to mawiaja: "kobieta zmienna jest"
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 01, 2005, 10:38:29 pm
mi się fabuła podoba....ale gra Jima nie....tak sztucznie to mu wyszło
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Spinkings w Czerwca 01, 2005, 10:39:07 pm
:> ci dam kobieta :> poprostu debilna fabuła dla mnie !! nice wykonanie !! teraz rozumiesz :>
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: GLenn w Czerwca 01, 2005, 10:43:00 pm
WIEM PRZYPOMNIAŁEM SOBIE HA! Komando foki atakuje 1-10 Oddział delta 1-7 i chyba cos jeszcze tego nic nie pobije
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kakashi w Czerwca 01, 2005, 11:17:15 pm
phi, a widzieliscie "Wrony". Kurde, dziecience porno i to bez sensu. Dziewczynka z patologicznej rodziny porywa mala blondyneczke, wlewa sobie, ze to jej dzieciak i wedruje z nia przez pol filmu, bije ja chyba nawet, dalej nie ogladalem, obudzilem sie z pilotem w reku i akurak chyba "Bajeczki jedyneczki" lecialy XD

Pozatym wszystkie filmy amerykanskie robione na odwal, jak te co są na Polsacie czasem ok. 23. Czyli mniej wiecej to co Glenn powiedzial. Czytalem w gazecie o jakiejsc Blondynce-olbrzymce co sie na bylych kochankach msci... nie ma to jak genialny scenariusz, geez -_-"
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 01, 2005, 11:22:13 pm
Shity to są filmy z boskim Czakiem, Hoganem, Van Dalem :F i jeszcze był taki jeden...Ostateczna Rozgrywka(wiem...było w cholerę filmów pod tym tytułem...) z takim napakowanym blondaskiem a'la Hogan, co nigdy nie przeładowywał broni i żadna kula w niego nie trafiała.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 02, 2005, 07:16:09 pm
ja tam Hogana lubię!Szczególnie jak gra jakąś ciotę [np.opiekunkę do dzieci]świetnie wtedy taki babo-trans-chłop wygląda.

A jak o tej mszczącej się blondynce wspomniano,to od razu przed oczami stanęła mi Pamela z żyletką w ustach :]
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Czerwca 02, 2005, 07:19:24 pm
Ja nie zdzierżę jeszcze filmów ze Steven'em Seagal'em (jakkolwiek sięjego nazwisko pisze)... wszystkie jego filmy są takie same i w każdym spuszcza bęcki mniej-więcej 30000 typom, z częstotliwością 15 na sekundę...  
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 02, 2005, 07:21:19 pm
poza tym gra mierniutko [to nie tylko wina scenażystów]...i jego wygląd bardziej przypomina recydywę,niż walecznego obrońcę uciśnionych
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: De6v6il6 w Czerwca 02, 2005, 07:40:01 pm
dla mnie największym shitem jest gatunek 2 :D kto widział ten zrozumie :D
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: de'Belial w Czerwca 06, 2005, 02:27:41 am
Generalnie chyba takie "typowe" amerykańskie kino. Wielkie superprodukcje, w których fabuła jest szczątkowa<o ile w ogóle jest ;) >.Na myśl przychodzi mi taka pozycja jak "Ja, robot"...Hmmm...osobiście wydaje mi się, że scenarzysta wpadł na jeden ciekawy pomysł<motyw robotów, które się buntują przeciw ludzkości> i tylko pod ten jeden pomysł napisał scenariusz...Fabuła wygląda jak wymyślana na siłę pod jeden schemat...A osobiście rozbawił mnie zabieg, gdzie twórcy stworzyli mistyczno-romantyczną końcową scenę, którą rzec by się chciało, chcieli zakryć wszsytkie "dziury" filmu...Ale nie tylko ten film mi po głowie chodzi<żeby nie było, że się nad nim pastwię szczególnie ;) >. Zaryzykuję stwierdzenie, że owe nowe Gwiezdne Wojny są niestety nienajlepsze. Fabuła jest niezwykle bogata w wydarzenia i wątki, przez co można się niekiedy zgubić<w pewnym momencie pojawia się pierwszy raz jakiś bohater, a żołnierze każą mu zawracać...nagle wyskakuje dzieciak z mieczem świetlnym i ich zabija, a owy mistyczny osobnik odlatuje-ossochodzi?>. Ale największą wadą "nowych" Gwiezdnych Wojen<także części 1 i 2> są efekty specjalne. Oczywiście są one na niesamowitym poziomie, ale to właśnie jest minus. Mam na myśli to, że czasami wydawać się może, iż cały film jest robiony dla najbardziej wyszukanych i popisowych efektów i scen, a reszta to tylko dodatek. Poprzez rozwój techniki w tej płaszczyźnie straciły one chyba swój niepowtarzalny klimat...No ale zawsze jest to jakiś wariant kina, a ja może za bardzo się czepiam...Pozostaje mieć nadzieję, że będą się dalej pojawiać takie smaczki jak "Obłęd" czy "Memento"...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 15, 2005, 09:47:06 pm
wczoraj leciały "pająki" [tzn.łaziły]...beznadzieja. Znalazłam tam chyba tylko ze 2 lepsze sceny [trup i duży pająk broniący gniazda]. Wkurzały mnie dzieci z tego filmu [Bunny czyy jak jej było....dammit]
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Goha w Czerwca 15, 2005, 10:04:39 pm
Funky Filon i Kaja Paschalska "Mała Chinka"... widzieliście to? Boże, co za syf, wstyd po prostu.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Giant Enemy Crab w Czerwca 16, 2005, 08:37:23 pm
Teksańska masakra piłą motorową. Czemu ten film miał służyć? Naprawdę nie wiem. Straszny to on może jest dla 11 letnich idiotów amerykanów. Potem taki weźmie piłę i pokroi swojego kotka, potem pieska, a  potem może kolegę :].  
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Kakashi w Czerwca 17, 2005, 12:21:54 pm
nie no, Teksas jest supeeeeełłłł!!!! Ale moze widzieliscie "Piątek trzynastego"? Taki horror dla dzieci watlych, ja sie usmialem do lez, jak koles drugiemu walnal w leb, glowa odleciala i wpadla do smietnika, po czym sie smietnik perfidnie zamknal... szczyt chyba debilizmu, pozatym ten film ma chyba kilkaset czesci i nie chodzi w nim o nic, jest zrobiony, bo chyba wytwornia musiala na cos wydac kase, zeby sie rozliczyc z rachunkami
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: de'Belial w Czerwca 17, 2005, 03:10:56 pm
Hehehe...Ale te filmy są na prawdę piękne...No i ambitne w porównaniu do magicznego gatunku "gore". Takie tytuły jak "Martwica mózgu" czy "Evil dead" to po prostu mistrzowie gatunku i nie może ich zabraknąć w powyższym topic'u. Heh, jedyne co mnie zastanawia, to intencje i zamiary ludzi, którzy to tworzą/produkują/wypuszczają na światło dzienne <_< . Jedynym chyba walorem samym w sobie jest głupota filmu. Oczywiście zakładając optymistycznie, że głupota może być walorem.

Swoją drogą "Teksańską" też zaliczyłbym do tego cudnego gatunku ;) .
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 22, 2005, 04:34:24 pm
dziś babcia z mamą oglądały jakiś film z gatunku "siądzmy do telewizora z całą rodzinką"....i przypomniałam sobie czego najbardziej nie znosze na filmach [głównie amerykańskich].  Jestem w stanie znieść Rambo idealnie przylepionego do stromej skały,Van Dama załatwiającego setnego przeciwnika i Chucka wdeptującego w ziemię mięśniaka popijając Whisky,ale nie trawię hiperbolizmu. Tzn.np.grubej baby padającej ze śmiechu i wymachującej łapani,jej męża trzymającego się za brzuszysko i tarzającego się ze śmiechu po ziemi...a to wszystko np. na widok faceta w spodniach w kwiatki,albo psa chodzącego na dwóch łapach...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Czerwca 25, 2005, 12:27:21 pm
Rambo - idol zasmarkanych nastolatków w pieluchach
Van Dam, Van Cham, czy jak mu tam - filmy z nim, to dno, porażka i takie tam - choćby szmatawce pokroju Quest
Szwarceneger - W porządku do terminatora 2, potem, kaszana, dobrze, że się za politykę wziąl
Chuck Norris... te starsze filmy, sprzed 1990 byy dobre, potem dno pokroju telenoweli "Strażnik w Teksasie" czy jak mu tam.
Ja w ogóle nie lubie takich shitów w stylu - skopal mu morde, oberwal 10 kul w brzuch, podniosl sie, i dalej walczyl.... Z takich aktorów toleruję tylko Stevena Segala, bo on naprawdę zna się na rzeczy, i reprezentuje jeden konkrteny styl - Aikido, a nie jakiś freestajl...
Wole aktorów typu Robert De Niro, Johny Deep, czy Al Pacino. Grają przynajmiej bohaterów z jajem, a nie jakichś bezplciowych imbecyli z mięśniami zamiast mózgu. Do porażek zaliczam jeszcze Matrix Reloaded i Revelations - nie mialy trego klimatu co jedynka.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: de'Belial w Czerwca 25, 2005, 07:33:06 pm
Cytuj
Do porażek zaliczam jeszcze Matrix Reloaded i Revelations - nie mialy trego klimatu co jedynka.

Zgadzam się z Dark Cloud'em. No może jakiś tam klimat miały, ale z pewnością nie taki jak w pierwszej części. Także już nie zaskakiwały pomysłem jak jedynka, a nawet ośmieliłbym się twierdzić , że w ogóle nie zaskakiwały.

Cytuj
Ja w ogóle nie lubie takich shitów w stylu - skopal mu morde, oberwal 10 kul w brzuch, podniosl sie, i dalej walczyl

No i znow jakże z Dark Cloud'em się nie zgodzić ;) ...Takie kino jest nadzwyczaj prymitywne i czasem mam problemy z określeniem dlaczego ludzie oglądają takie rzeczy.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Rad!cal.87 w Lipca 09, 2005, 03:36:00 am
Devons Ghost ! Niby horror z tego roku, ale jak tu się bać, kiedy nie można powstrzymać się od śmiechu. Gra aktorów rodem z telenowel, nie wiem czy nie gorsza <_< Nie chce mi się nawet o tym pisać, idę spać, definitywnie. zzZ...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: DARK rONIn w Lipca 12, 2005, 12:00:41 pm
"Marsjanie atakują" - spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego (jak MiB), w końcu nie byle jacy aktorzy (m.in. P.Brosnan, M.J.Fox) i ciekawie reklamowany. A już po pół godziny oglądnia chce mi się wyłączyć ten film. Zmusiłem się i obejrzałem cały z nadzieją na coś ciekawego w zakończeniu i ... nic. Komedia? - tak, w czasie filmu zaśmiałem się tylko raz i po filmie jeszcze raz, gdy zastanawiałem się po co takie beznadziejne filmy kręcą.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Lipca 12, 2005, 05:01:30 pm
mi się bardziej podobali marsjanie niż Faceci w czerni. W MiB właściwie ze 2 momenty były całkiem niezłe,natomiast image i "wykonanie" marsjan bardzo mi się podobało. Takie małe, chude szuje [ i ta marsjańska loli ;] ]
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: DARK rONIn w Lipca 13, 2005, 12:45:04 pm
Cytuj
mi się bardziej podobali marsjanie niż Faceci w czerni. W MiB właściwie ze 2 momenty były całkiem niezłe,natomiast image i "wykonanie" marsjan bardzo mi się podobało. Takie małe, chude szuje [ i ta marsjańska loli ;] ]

Mnie ten film w ogóle nie rozbawił, a nie lubię komedii, które nie bawią. No ale ja mam dziwny gust i mnie czasem nie bawią rzeczy, które bawią normalnych ludzi :) .
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Sierpnia 17, 2005, 11:14:49 pm
Widzial ktoś z Was film The House of the Dead ? Jeśli nie to cieszcie się. Obecnie jest to ponić jeden z najgorszych filmów na świecie. Gra ma się ponoć opierać na jednej z ciekawszych gier Segi o tym samym tytule. Sytuacja w filmie wygląda następująco - grupka młodzików (bo kto inny może grać w takim filmie jak nie 30-sto latki grające 20-sto latków ?) płynie na wyspę Isla de la Muerte ("wyspa śmierci" jakby kto się pytał). Na tej opuszczonej wyspie spotykają kolejną grupkę ludzi i robią sobie imprezę w jakims domu. Ale oczywiście atakuje ich horda zombie. Po jakimś czasie (o dziwo) znajdują nowiuteńkie marabiny maszynowe, shotguny i tony amunicji i walczą ze zdechłymi bezmózgami (hi zell :F). Oczywiście jak to z wszystkimi filmami Uwe Boll'a filmowi towarzyszy beznadziejna gra aktorska, a charakteryzacji zombiaków chyba tam nie było tylko przejechali pare razy flamastrem po ryjach aktorów. Nie można zapomnieć o zawierających czystą esencję kretynizmu dialogach. Przykład :

babka - "Czemu chcesz być nieśmiertelny ?!"
główny zły - "Bo chcę żyć wiecznie."

Absurdów też nie brak. Zombiaki umieja biegać i pływac kraulem...KRAULEM ! W filmie zostały usilnie zamieszczone matrixowe wyczyny przeplatające się z sekundowymi urywkami scen z pierwszej części gry. Film jest NAPRAWDĘ biedny. Nie wart tych 96-ciu minut.
Niestety reżyser ten chce także sfilmować grę Bloodrayne.
Jeśli komuś sie jednak spodobał film to niech obejrzy Alone In The Dark tego samego reżysera.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: de'Belial w Sierpnia 18, 2005, 12:42:19 am
Właściwie to z wieloma filmami na podstawie gry jest podobnie...Właśnie a propos zombiaków to identycznie jest chyba w "Resident Evil". Oczywiście o 2 części nie bedę nic mówił, bo to była już żenada...Ale swojego czasu jak straszliwie się nudziłem to oglądałem 1 część, ale ze zwracaniem uwagi na najmniejsze szczegóły. I tak dostrzebłem np. takie osobliwe sceny jak człowieczki strzelają do otaczajacych ich zombich z karabinów i nagle w scenie wstukiwania kodu do windy nikt nie strzela, zapada taka krótka cisza...Ale za to jeden ze statystów <zambich> gibie się dalej jakby kto go faszerował z automatu...Albo tyż czasami warto się przyjżeć ich twarzą...Bo normalnie robiątakie nieziemskie miny że głowa mała :F ...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Sierpnia 18, 2005, 01:09:53 am
Też ma wyjść film DOOM. To będzie kolejny resident evil tylko, że w kosmosie.

Ostatnio zauważyłem, że w przeróbkach gier na filmy zawsze jest to samo :
Grupka ludzi/żołnierzy zostaje wysłana gdzieś po coś. Przybywają na miejsce i okazuje się ono puste. Po jakimś czasie pojawiają się potwory i ZAWSZE zaskakują aktorów. MUSI być pokazana naga/półnaga kobieta. Potwory, które nas z łatwością zabijają w danej grze zabijane są za pomocą walki wręcz przy wyczynach rodem z matrixa, bądź też metodą niekonwencjonalną (zrzucony do lawy/na pal/rurę, spalony, zamrożony i rozbity, oczywiście wszystkie przy uprzedniej ucieczce). Walka z wielkim złym zawsze jest walką ostateczną, nie walczą potrem z innymi potworami. Przeżywają albo 2 osoby (facet i kobieta), albo jedna (kobieta...najładniejsza).

EDIT
Jeszcze jedno...Murzyn RZADKO jest tym mężczyzną, co przeżył.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Sierpnia 18, 2005, 01:45:39 am
ja czytałem że Hitmana kręcą a głównego bohatera zagra Vinc Diesel (grał głównego bohatera w XxX, Pitch Black, Kronice Ridicka jakby kto nie kojażył) ale i tak pewnie bedzie przereklamowany jak większość ostatnio wychodzących filmów...

A tak a propo Residenta Evil.... strasznie mnie zaintrygowało powiązanie fabuły z serią filmów Żywych Trupów (która jest też banalna jak np. w ostatniej części która wyszła: Ziemia Żywych Trupów, zombiaki zaczeły myśleć, używać broni a nawet porozumiewać sie między sobą ke? ) wystarczy jedno zadrapanie zeby sie zrazić i po kilku godzinach zmienić sie w bezmózga

PS.
ostatni text głównego bohatera mnie powalił :rotfl: : zombiaki zajeły moiasteczko wybijając 3/4 mieszkanców bohater który ratował resztki popaczył sie na spacerujące zombiaki i mówi do swojej ekipy: "one tylko szukają swojego miejsca" :D  
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: de'Belial w Sierpnia 18, 2005, 02:50:15 am
Cytuj
Jeszcze jedno...Murzyn RZADKO jest tym mężczyzną, co przeżył.

No tak...Ale regułą już się stało, że "Murzyn zawsze ginie na końcu". Choćby miał stracić nogi w połowie filmu i się do końca powoli wykrawawiac to zginie na końcu filmu...Chyba już jakoś tak się przyjęło :F ...

Ale jakby tak na to nie spojżec to niewiele w sumie gier daje sensowne podłoże do późniejszego filmu...No dajmy na to takiego "Doom'a". Same w sobie nie są zbyt ambitne, no i reżyser nie wykrzesa za dużo. Ale ja np. najbardziej obawiam się adaptacji "Silent Hill'a". Ta gra na prawdę jest warta świeczki, ale po takich produkcjach jak "Resident Evil 1/2" to zaczynam się bać, czy go nie skaszanią...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Sierpnia 22, 2005, 05:21:00 pm
Uprowadzenie Agaty- zostałam zmuszona do obejrzenia...polska,produkcja z ok 1993 roku...to chyba mówi samo za siebie. Głónwni bohaterowi są lipni, historia skrócona na maxa,humor conajmniej ograniczony...a jednak film ma jakiś przekaz...tyle,że trudno go wypatrzeć,bo beznadziejna oprawa skutecznie utrudnia dopatrzenie się jakiegokolwiek sensu...historia mniej-więcej idzie tak:

Mamy cygana,który ucieka z więzienia i Agatkę z dobrej rodziny [córeczka polityka],której trzymają się przydupasy typu synalek ministra...pewnego tuż po ucieczce z więziena cygana,Agatka przypadkiem poznaje go i od razu postanawiają wziąć ślub..co oczywiście rodzina Agaty próbuje im za wszelką cenę uniemożliwić...

Obejrzeć się dało,ale jak ktoś ma coś lepdszego do roboty,niech dziękuje Bogu za to zajęcie nawet jeśli jest to zmienianie cuchnących trocin królikom
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Listopada 14, 2005, 06:46:28 pm
Wczoraj - Eurotrip - na początku nawet mi się podobał, muzyka nawet mi się podobała, ale gdy bohaterowie dotarli do Słowacji - poczułem się naprawdę urażony - wynikało, że cała Europa wschodnia to dzura, a jak przyjedzie turysta z Ameryki to wyżyje u nas jak król za niecałe dwa dolary. 5 centów na napiwek - i reakcja kelnera - czuję się mocno urażony. i potem ich wizyta w Rzymie - tandeta i zupełny niesmak, zwłaszcza, że znieważyli papieża... bez komentarza.... seks studentów w konfesjonale - może nie jestem super wierzący, czy coś, katolik ze mnie nie najlepszy, ale film mocno ugodził moje uczucia...
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Kwietnia 15, 2006, 10:24:35 pm
Pasja - daaaaamn...jaki ten film jest chory...amerykańce jak zwykle przesadzili.  Jezusa pochlastali tak, że można było z niego ładne puzzle zrobić. Z połamanych kości mógł sobie wieżyczkę Jenga ułożyć, a krwią basen napełnić. Gdzie było w Biblii napisane, że krzyżując Jezusa wyrwali mu rękę ze stawu ? Że gdy umarł rozpoczął się niezły rozp****ol ? Że jakiemuś innemu kolesiowi ptak oko wydłubał ? Że po przebiciu boku Jezusa zaczęła mu krew bryzgać ? Naprawde dziwne, że przy śmierci Jezusa nie nastąpiła eksplozja atomowa, albo, że nie przybyły jakieś jednostki specjalne i nie uratowały go zapewniając mu w USA azyl i pełną ochronę... Przez całą końcówkę filmu rżałem ze śmiechu. A kiedy J zmartwychwstał film się skończył tak, jakby zapowiadali "The Passion of Christ 2 - REVENGE".
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Chief Roberts w Kwietnia 16, 2006, 12:36:50 am
Cytuj
Pasja - daaaaamn...jaki ten film jest chory...amerykańce jak zwykle przesadzili.  Jezusa pochlastali tak, że można było z niego ładne puzzle zrobić. Z połamanych kości mógł sobie wieżyczkę Jenga ułożyć, a krwią basen napełnić. Gdzie było w Biblii napisane, że krzyżując Jezusa wyrwali mu rękę ze stawu ? Że gdy umarł rozpoczął się niezły rozp****ol ? Że jakiemuś innemu kolesiowi ptak oko wydłubał ? Że po przebiciu boku Jezusa zaczęła mu krew bryzgać ? Naprawde dziwne, że przy śmierci Jezusa nie nastąpiła eksplozja atomowa, albo, że nie przybyły jakieś jednostki specjalne i nie uratowały go zapewniając mu w USA azyl i pełną ochronę... Przez całą końcówkę filmu rżałem ze śmiechu. A kiedy J zmartwychwstał film się skończył tak, jakby zapowiadali "The Passion of Christ 2 - REVENGE".
Słyszałeś o terminie apokryfy? Istnieje mnóstwo Ewangelii i innych pism ewangelicznych, gdzie różne wizje są przedstawione. Poza tym to film, nie ewangelia.  W Biblii nie jest nawet wytłumaczone kim był Szatan[ba, nawet o Lucyferze wzmianki nie pamiętam, a wielkie głowy kościoła często nazywają Lucyfera, Szatana i Samaela jednym i tym samym bytem], nie ma praktycznie zadnych wzmianek o aniołach. Jedyne co mnie bolało, jeśli chodzi o treść, to słowa, których nie przetłumaczono- które wypowiedział Kajfasz [? nie wiem, ale na pewno jeden z sanhedrynów]. Nie znam staroaramejskiego :) ale z tego co pamiętam było to coś o tym, że Żydzi będą pomazani jego krwią. Tekst puszczono, ale napisów nie dano, zapewne z obawy przed paranoją antysemicką, czyli tym co ogarnia nasz wszystkich.
Jak chcesz negować obrazy przedstawione w filmie to najpierw wypadałoby się zapoznać z apokryfami :) Co do zarzutu odnośnie "amerykańśkości". Oglądałeś może Kubricka, Jarmusha, Scorsese, Coppole itp? Nie wiem co musieliby nakręcić, żebym wrzucił ich do worka z napisełm Hollywood.

Tak dla przykładu
Było południe, a ciemność zapadła nad całą Judeą. I zlękli się, i zaniepokoili, aby słońce nie zaszło, ponieważ jeszcze żył; a stoi napisane dla nich: "Słońce niech nie zachodzi nad tym, na kim wykonano wyrok śmierci".
I w tej samej chwili rozdarła się na dwoje zasłona świątyni jerozolimskiej.Wtedy wyrwali gwoździe z rąk Pana i złożyli Go na ziemi. A cała ziemia zadrżała i powstał wielki strach. Wtedy zabłysło słońce - była to godzina dziewiąta. Ewangelia Piotra, rozdzialy V-VI

Cytuj
Że po przebiciu boku Jezusa zaczęła mu krew bryzgać ?
A co do tego to juz mam w samym piśmie św. opisane, co zresztą przytoczyłem w Total Offtopicu.
Cytuj
Przez całą końcówkę filmu rżałem ze śmiechu
No to przykro mi w takim razie.
Cytuj
A kiedy J zmartwychwstał film się skończył tak, jakby zapowiadali "The Passion of Christ 2 - REVENGE".
To jedyne co ci wtedy przyszło do głowy? Heh, no cóż.. kazda interpretacja jest mozliwa. Nawet ta twoja jest ciekawa, jeśli nawiązujesz do Armageddonu.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Kwietnia 16, 2006, 12:52:56 am
<sigh> Mi w żadnych z tych uwag nie chodziło o fabułę tylko o samo wykonanie filmu.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Chief Roberts w Kwietnia 16, 2006, 01:03:02 am
Cytuj
<sigh> Mi w żadnych z tych uwag nie chodziło o fabułę tylko o samo wykonanie filmu.
No, napisałeś raczej że film jest wiarołomny jeśli chodzi o pismo święte i cię rozśmieszyły zmiany dokonane w nim. Opisy nawet w piśmie świętym są zmienione i wyprane z nawet resztek realizmu, czy jak kto chce, nutki naturalizmu. Nie ma tam wzmianki o upuszczaniu nasienia na pustyni przez Onana (co ośmiesza jednocześnie zakaz Kościoła, jeśli chodzi o praktyki autoseksualne :D ). Jednak zachowanie rzymian mozna odebrać w jeden chyba tylko sposób i ja odebrałem to jako możliwą, realistyczną wizję. Jeśli się trzymać twierdzeń chrzescijańskich, to Jezus umarł za grzechy ludzi i tam jest ten grzech ukazany. Jacy są ludzie. I dowody na to masz codziennie w dziennikach, zresztą interesujesz się militariami, więc zapewne wiesz, czym jest wojna :) Obozy koncentracyjne, zarówno niemieckie jak i japońskie (czy tez sowieckie łagry). Zachowanie amerykańskich żołnierzy w Wietnamie.. zdjęcia z konfliktów w Iraku. Nic pięknego.. Nawet Andersen w swoich baśniach przemycał odrobinę zła i brutalności, jednak tłumacze zniszczyli jego starania. No tyle ode mnie, nie zmuszam cię do zmiany zdania w zadnym przypadku, a raczej do spojrzenia na ten film z innej strony.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Kwietnia 16, 2006, 01:14:36 am
Bo ja wiem czy wiarołomny...rozumiem, że z suchymi "faktami" (cholera wie co jest nim a co nie w sumie...) film był by nudny, ale nie można też przesadzać. To trzęsienie ziemi było właśnie dla mnie przesadą. Spotkałem się z wersją (przekazu ustnego) gdzie w Jezusa trafia na sam koniec piorun. Co do bryzgającej krwi to w cytacie przytoczonym przez Ciebie jest napisane "wypłynęła". Różnica jest. A w tym filmie było widoczne jak krew obryzguje twarz Kasjusza\Longinusa. Nie wiem też za bardzo skąd ta krew miała siłę bryzgać skoro raczej ciśnienie u niego zanikło. Zresztą utracił jej (w tym filmie) tyle, że powinien zemdleć kilka razy już (a przynajmniej z bólu). No, ale cóż...jak już pisałem film bez takich "dodatkowych" efektów był by suchy.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Chief Roberts w Kwietnia 16, 2006, 01:36:34 am
Cytuj
Spotkałem się z wersją (przekazu ustnego) gdzie w Jezusa trafia na sam koniec piorun.
A to juz nie jest apokryt :)

Cytuj
Bo ja wiem czy wiarołomny
Mówiłem o tym Gdzie było w Biblii napisane, że krzyżując Jezusa wyrwali mu rękę ze stawu ? Że gdy umarł rozpoczął się niezły rozp****ol ? Że jakiemuś innemu kolesiowi ptak oko wydłubał ? Że po przebiciu boku Jezusa zaczęła mu krew bryzgać ?

Cytuj
To trzęsienie ziemi było właśnie dla mnie przesadą
No to jak już piosałem. Ewangelia Piotra i jeszcze sporo innych tekstów, nie zawartych w piśmie. Rozumiem, ze nie kazdego to ciekawi, ale nie mozesz krytykować czegoś na czym się nie znasz. A jak cię wkurzają biblijne wizje, to co sądzisz o np. Wielkiej Improwizacji z Dziadów :D

Cytuj
Co do bryzgającej krwi to w cytacie przytoczonym przez Ciebie jest napisane "wypłynęła".
Juz napisałem o tym, ze Biblia jest wyprana z resztek realizu. Wyobrazasz sobie zeby w piśmie świętym, które ma nauczać o czynieniu dobra i miłosierdziu padają słowa, hektolitry krwi trysnęły z jego boku na wszystkich dookoła. Poza tym, to takze autorska interpretacja słow pisma. Podobnie jak z rozstąpieniem się świątyni. Każdy sobie to inaczej wyobraza, a tak to sobie wyobrazał Mel.

Cytuj
  A w tym filmie było widoczne jak krew obryzguje twarz Kasjusza\Longinusa. Nie wiem też za bardzo skąd ta krew miała siłę bryzgać skoro raczej ciśnienie u niego zanikło. Zresztą utracił jej (w tym filmie) tyle, że powinien zemdleć kilka razy już (a przynajmniej z bólu).
Pamiętasz fragment jak oprawców zaskoczyło, że Jezus po solidnych batach rózgam nie zemdlał? Stali zdyszeni i jakby nie dowierzali. Dlatego sięgnęli po ostre cepy i tłukli go ile mogli. Prosił Boga, aby ten dał mu sił. To był w końcu Jezus, syn bozy. Podobnie z zemdleniem. Nie mamy do czynienia z człowiekiem, tylko synem człowieczym. Ma moc uzdrawiania chorych, stąpania po wodzie,  przywracania do zycia umarłych itp.
Cytuj
Różnica jest.
Ech, równie dobrze, można odczytać z pisma św. że to ukrzyzowanie to nie było nic strasznego, od upadł kilka razy i został biczowany. Gdzie to cierpienie i męka?

No to tyle. Nie musisz lubić tego filmu, ale nie możesz negować jego biblijnej, powiedzmy, prawidłowości, bo to tego, że tak powiem, się przyyebałem. Pozdrawiam hej.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Kwietnia 16, 2006, 01:46:58 am
Cytuj
Mówiłem o tym Gdzie było w Biblii napisane, że krzyżując Jezusa wyrwali mu rękę ze stawu ? Że gdy umarł rozpoczął się niezły rozp****ol ? Że jakiemuś innemu kolesiowi ptak oko wydłubał ? Że po przebiciu boku Jezusa zaczęła mu krew bryzgać ?
OK, mój błąd.
Cytuj
No to jak już piosałem. Ewangelia Piotra i jeszcze sporo innych tekstów, nie zawartych w piśmie. Rozumiem, ze nie kazdego to ciekawi, ale nie mozesz krytykować czegoś na czym się nie znasz. A jak cię wkurzają biblijne wizje, to co sądzisz o np. Wielkiej Improwizacji z Dziadów
Nie wiem...nie czytałem jeszcze Dziadów.
Cytuj
Pamiętasz fragment jak oprawców zaskoczyło, że Jezus po solidnych batach rózgam nie zemdlał? Stali zdyszeni i jakby nie dowierzali. Dlatego sięgnęli po ostre cepy i tłukli go ile mogli. Prosił Boga, aby ten dał mu sił. To był w końcu Jezus, syn bozy. Podobnie z zemdleniem. Nie mamy do czynienia z człowiekiem, tylko synem człowieczym. Ma moc uzdrawiania chorych, stąpania po wodzie, przywracania do zycia umarłych itp.
Nay...to musiałem przegapić.

A tak wogóle to mi się już lekko nie chce dalej prowadzić gadki o tym filmie, bo coraz mniej "agnosty...whatever" się staję :F. I spać mi się chce ;/ Zresztą kończą mi się argumenty i niedługo bym zaczął pisać typu "Nie bo ty !"...

Podsumowanie -
Ja - dalej nie lubię tego filmu
Chief - dalej lubi ten film
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Chief Roberts w Kwietnia 16, 2006, 01:49:37 am
Cytuj
A tak wogóle to mi się już lekko nie chce dalej prowadzić gadki o tym filmie, bo coraz mniej "agnosty...whatever" się staję :F. I spać mi się chce ;/ Zresztą kończą mi się argumenty i niedługo bym zaczął pisać typu "Nie bo ty !"...
Ja jestem agnostykiem, ale nie przeszkadza mi w ogóle sympatyzować z naukami i wiedzą o Chrystusie, tak samo jak o Konfucjuszu, Laocjuszu czy też Buddzie ba, nawet Perunie ! :) Gnoza to wiedza :)

Cytuj
Nie wiem...nie czytałem jeszcze Dziadów.
No to będziesz miło wspominał pasję. "WSKRZESICIEL NARODÓW- Z MATKI OBCEJ, KREW JEGO DAWNE BOHATERY, A IMIE JEGO BĘDZIE CZTERDZIEŚCI CZTERY!" [na pamięć nawet umiem tą bzdurną improwizację :D ]

 
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Kwietnia 18, 2006, 06:23:39 pm
Pasja nie była kiepsko zrobiona. Takkich "zwykłych" pasji jest cała masa i gdyby Gibson zrobił kolejny zwykły film nikomu nie chciałoby się tyłka ruszać do kina.
Mi akurat się te przesady podobały. Co z tego,że każdy normalny człowiek przy TAKIM biczowaniu by umarł [nie biorę tu pod uwagę nawet tego,zę potem Jezus niósł jeszcze krzyż]? Wyglądało dobrze i przede wszytskim budziło "odpowiednie " odczucia. Do tego jeszcze sadystyczne, tępe ryje rzymian i już w człowieku się tak z lekka zagotowało.
Dwóch łotrów też było nieźle zrobionych . Od razu było wiadomo,który jest który [nawet nie musieli ust otwierać. Po prostu ten dobty miał strasznie poczciwą gębę]. Kruk był ładny,ale niepotrzebny. Choć właściwie dobrze,ze "zły" złoczyńca się nim zajął, bo jeszcze wywiązałby się jakiś niepotrzebny dialog.
Jedyne co mi się nie podobAało "tak bardziej", to dzieci goniące za Judaszem. Sam pomysł nie był zły-w końcu dzieci potrafią być okrutniejsze niż dorośli. Nie podobało mi się samo wykonanie i "upotwornienie ich" . Mogli dać coś mocniejszego...za to osioł był już "cacy".
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Czerwca 16, 2006, 11:31:40 pm
Od jakiegoś czasu mam udostępnione na kablówce 4fun TV. Dopiero dzisiaj miałem okazję go zobaczyć z kumplami. Nasz licznik tandetności eksplodował po pierwszej "kreskówce", o jakimś hydrauliku. Potem po pierwszym odcinku "Pieska Leszka" zaczął mi się topić mózg. Naprawdę nie wiem, co niektórzy z was widzą w tych "bajeczkach". Poziom humoru jest niższy niż u 7-mio latka.
Drugą sprawą jest ta rockowa lista or something...Wszystko pięknie i ładnie, ale CO DO CHOLERY ROBI TAM EMINEM I CHILDREN OF BODOM (zespół ten kocham, ale toż to Death Metal, nie Rock). Oczywiście większość z zespołów to tak zwany przeze mnie "Pussy Rock" czyli Green Day czy Blink128.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 18, 2006, 07:34:14 pm
z kreskówek na 4fun tv znoszę tylko "Królik postrach lasu". Też kretyńskie ,ale króciutkie i znośne. Najbardziej debilny był chyba "człowiek biegunka" i właśnie to z hydraulikiem. Piesek Leszek może jeden się trafił taki,że się uśmiechnęłam...a! No i Tantowy Miś Push-upek. Z tego poza tytułem nie potrafię się śmiać.
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: FieryBird w Września 19, 2006, 09:38:32 am
Najgorsze co w życiu widziałam to Domisie. Doprawdy to nie film ale jest debilne. (w czasie pisania tego posta mój brat to oglądał) A z filmów straszne dziadostwo to: Uwolnić orkę (trylogia)
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Zenny w Września 19, 2006, 12:35:33 pm
Najwiekszy shit jaki widzalem to barbie roszpunka wole wszystko od tego
Tytuł: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Selphie w Września 19, 2006, 04:40:52 pm
o! barbi roszpubka. ogladalam to pare lat temu, na gwiazdke puscili ;p piesek leszek tez jest shitowy, a ogladaliscie genarala italia? to bylo dobre :)
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Stycznia 01, 2007, 02:52:03 am
"The Stealth"
Płakałem oglądając ten film. Płakałem.
Jest sobie trzech pilotów, którzy latają sobie w ultrafuturystycznych samolotach. Kompletnie nieaerodynamicznych samolotach, które osiągają prędkość 4 machów i mają wbudowane skanery oczu ludzi znajdujących się 5 mil od nich. Pomijam już fakt, że są one zrzynką fikcyjnego X-02 Wyvern z serii Ace Combat połączonego z F-22 i Su-47. Dostają nowego skrzydłowego - jeszcze bardziej nieaerodynamiczny samolot (który umie lądować pionowo mając włączony ciąg poziomy) sterowany przez wbudowaną ultrafuturystyczną Sztuczną Inteligencję. Biedny samolocik niestety trafia piorun, AI się sypie i zaczyna rozpierdzielać wszystko wokół. Whatever. Zasmucający był moment kiedy walczyli nad Rosją, która wysłała przeciwko niemu dwa Su-37, które Rosja się pozbyła, bo były zbyt kosztowne w utrzymaniu. Ofkoz nie poradziły sobie one z ultrafuturystyczną Sztuczną Inteligencją. Ale piorun jakimś "cudem" trafił samolot. Animacje 3D nie są złe. Są dobre, ale wykonanie filmu lipne. Nawet bardzo lipne. Aha...i po co komu w kokpicie przyciski ZA siedzeniem ? Najbardziej realistyczne to chyba były te F-18 na lotniskowcu ;/ Bomby implozyjne ? WTF ?!
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Grisznak w Stycznia 11, 2007, 01:06:28 pm
Obejrzałem "Apocalypto". Od razu mówię - Gibson, reżyser, którego lubię, zawiódł mnie potwornie. Stworzył efektowny i ładnie wykonany film o gananiu się po lesie, całość przypomina fiki z gatunku pwp. Jedyne lepsze momenty to te kilka minut pokazania miast Majów - tu jest naprawdę świetnie. Nieco symboliki, ale za mało, jak na Gibsona. Wiem, że nie chciał nam, Europejczykom, zbyt dokuczać, a wizja degrengolady musi się jednak z czymś kojarzyć, niemniej ja, będąc historykiem, chętnie bym na filmową wersję cywilizacji Majów dłużej popatrzył.

Skopany fabularnie, film broni się technicznie - znakomity montaż i praca kamery, do tego świetna muzyka. Całość kładzie bohater - hero, przy którym wszyscy herosi kina to cieńkie bolki. Facet ma odporność na poziomie ponadludzkim a biegnie jak TGV.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Stycznia 11, 2007, 06:54:18 pm
No bez przesady-nie było az tak tragicznie. Tzn. film nie zaparł dechu w piersiach na 10 minut od końca napisów,ale był całkiem przyzwoity. Fabuła średnia,ale z przesłaniem, sceny drastyczne całkiem drastyczne, aktorzy grali przyzwoicie [tylko na pocztku szef tej drugiej wioski był jakiś dziwny] i technicznie wszystko było ok.

No to zacznijmy od tej fabuły-bieganie po lesie było dopuero pod koniec. Stanowiło najwyżej 1/3 filmu [choć powiedziałabym ,że  dużo mniej] . Najdłużej trwała wyprawa do miasta oprawców. Najlepsza część to oczywiście samo miasto i to co się tam dzieje. Czyli dość krwawo. Muszę przyznać,że składaie w ofierze było dość realistcznie i fajnie przedstawione-z uczuciami ofiar, kontrastem między nimi, kapłanem ,władcą i tłuszczą itp. Najnudniejszy fragment, to był ten szczęśliwy [no może poza maścią na penisa :P]
Sceny drastyczne-czasami nawet przejaskrawione. Składanie ofiar było brutalne i totalnie bez serca-jeszcze te dzieci śmiejące sie z ofiar. Od razu było widać kto jest dobry,a kto zły. Poza tym fajnie wyglądało rozwalenie czaszki-tak ,że cieniutka stróżka krwi tryskała z odłupanego fragmentu...troche nienaturalnie to wyglądało,ale całkiem zabawnie. Poza tym facet sobie żyły podcinał "prawidłowo" , więc to też jest na plus.

Aktorzy-większych zastrzeżeń nie miałam. Podobał mi się  główny bohater. Grał raczej dobrze-przejmował się itp Poza tym przypominał piłkarza ;) Poza nim najfajniejszy był taki oblech-impotent. Jakoś cały czas wydawał się bardzo pozytywny i grał lepiej niż inni. Tzn jako jedyny miał rolę  lekko komiczną.

Kolejnym plusem były zdjęcia. Na serio ładne lasy, miasta i te wszystkie malowidła majów wyglądały bardzo realistycznie. Do tego kostiumy majów-fajne.

Podsumowując-jak dla mnie warto iść , choć nie należy się spodziewać za dużo, bo za bardzo w pamięć się nie wryje. Akcja nie porywa, ale cały film na pewno zrobi znacznie większe wrażenie w kinie chociażby dlatego,że zdjęcia są super.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Zenny w Stycznia 12, 2007, 09:10:54 pm
Najgorsze Co ostatnimi czasami zem widzal to bloodrayn ,film fatalny aktozy srednio podobierani a jesli film mial byc zwiazany w jakims stopniu z gra to rezyser sie grubo myli ze ma jakiekolwiek powiazanie z gra ,efekty specjalne tak jak w pierwszych filmach akcji czyli fatalne, najbardzej efektywna i dopracowana scena to chyba byla scena milosna (ta kaj sie dupczyli) ubiór  i bron tez fatalnie  w jednym solwie ujac "Shit"
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Stycznia 12, 2007, 09:18:02 pm
Każdy film Uwe Boll'a a najbardziej Alone in the Dark....bleeeeeee
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Grisznak w Stycznia 13, 2007, 11:39:00 am
Cytuj
Akcja nie porywa, ale cały film na pewno zrobi znacznie większe wrażenie w kinie chociażby dlatego,że zdjęcia są super.
Oj tak, gdybym go oglądał na dvd, bez tego kinowego dolby i wielkiego ekranu, to połowa przyjemności poszła by w diabły.
Aktor grający głowną rolę był faktycznie niezły, choć powtarzam - postaci o tak wysokich staminie i hp dawno w kinie nie widziałem.
Dodam jeszcze coś takiego - niektórzy się czepial realiów historycznych - jesli o to chodzi, akurat Apocalypto wypadało nienajgorzej (w porównaniu z np. moimi "ukochanymi" Ardenami czy nawet Królestwem Niebieskim).
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Stycznia 13, 2007, 12:48:56 pm
heh-no zahartowani w buszu byli itp , więc hp dostosowane. Ale za to tylko niektórzy takie mieli-np główy bohater i główny bad ass, bo niektórzy i tak ginęli jak muchy. Zresztą mieli odczego, bo jak się zabijało to np pzez obciecie lub roztrzaskanie łba, czy truciznę.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Agrias w Stycznia 13, 2007, 10:39:37 pm
DOL- crap, nigdy nie widzialam gorszego. Na pozor nie jest zły (wiem,sama zapszeczam sobie) gdyby ktos nie gral w Dead or alive. Najgorszym minusem jest to ze kazdy napierdala jak tylko moze. Zero podobienstwa z gra (no chyba ze ktos liczy ich imiona :]). Co tam moge jeszce powiedziec. Jesli to nie dotyczy tylko filmow to jeszcze dodam do mojej krotkiej listy nastepny crap (nie mam ochoty przypominac sobie przykre wspomnienia :D) to tibia. Napisalam o niej pare slow w temacie o tibii ktorego juz nie ma.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Rbi_Traceur w Maja 04, 2007, 11:35:23 am
Ja ni znoszę filmu, a raczej serialu pt: "W 11 - Wydział śledczy". Występuja tam PSY (czyli gliny), których nie cierpie. I w ogóle robią takie sceny, że od początku wiadomo co się stanie.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Maja 04, 2007, 11:40:08 am
Ja ni znoszę filmu, a raczej serialu pt: "W 11 - Wydział śledczy". Występuja tam PSY (czyli gliny), których nie cierpie.
No właśnie ! Przecież oni (O ZGROZO !) nic Ci nie zrobili !
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Maja 04, 2007, 12:24:50 pm
Ja ni znoszę filmu, a raczej serialu pt: "W 11 - Wydział śledczy". Występuja tam PSY (czyli gliny), których nie cierpie.
No właśnie ! Przecież oni (O ZGROZO !) nic Ci nie zrobili !
joł joł ziom, chwdp? czyli, że ziom z Ciebie? ban bang skit skit czarnuchu?
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Rbi_Traceur w Maja 04, 2007, 01:40:10 pm
nie no zrobili mi i to duzo i nie tylko mi. mniew to juz nieraz gonili bo skakalem sobie tylko kolo takiego sklepu a mojego kolege spisal az 2 razy.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: RadicalDreamer w Maja 04, 2007, 01:44:43 pm
A jak mi jakiś lekarz kiedyś źle wbił igłe to mam później przez całe życie nienawidzić wszystkich lekarzy i filmów w których występują? Pomyśl czasem zanim coś napiszesz a wszystko będzie ok ;f
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Rbi_Traceur w Maja 04, 2007, 01:46:25 pm
dobra tam dziwna jest z wami rozmowa. czepiacie sie byle czego. nie chce juz o tym  rozmawiac.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Maja 04, 2007, 03:08:52 pm
ummm wiesz z takim nastawieniem wyrosniesz na pałajacego nienawiscią do władzy socjopate a to ze robisz cos niebezpiecznego na oczach policji to nie ich wina... jak cesz pobrykac, palic, cpac, chlac to wyjdz za miasto albo sie schowaj do piwnicy chociarz ;f

jesli chodzi o w-11 to tez nie przepadam za tym serialem ale nie ze wzgledu na to ze graja w niej byli policjanci (bo do policji nic nie mam, ani razu mnie nie spisali bo jestem wzorowycm obywatelem - zadko wychodze z domu ;f) tylko przez kiepska, sztuczna gre aktorow... ta wiem ze probowali dac pelny realizm
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Maja 04, 2007, 06:53:24 pm
nie no zrobili mi i to duzo i nie tylko mi. mniew to juz nieraz gonili bo skakalem sobie tylko kolo takiego sklepu
Napewno nie było to nic w stylu "hop hop hop"...A jeśli byłeś niewinny to po co uciekałeś ?
Cytuj
a mojego kolege spisal az 2 razy.
Noż co za gnoje ! Spisali go za naruszenie prawa ! Jak oni mogli ?!

Czyli, że wolisz, żeby wróciła milicja, która mogła połamać ci nogi za to, że krzywo na nich popatrzyłeś ? I tak gdyby nie policja to na ulicach byłby jeszcze większy burdel niż jest. Ciesz się, że przynajmniej oni coś robią, bo nie sądzę, żebyś Ty zareagował w jakiś inny sposób niż uciekając jakby kogoś ktoś okradał.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Maja 05, 2007, 01:24:08 pm
errr to nie temat do tego typu rozmow
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: oma_boss w Maja 10, 2007, 04:27:02 pm
powiem tak : "w-11" , 'Detektywi" , "Sedzia Anna Maria -Wesołowska" te 3 programy wg TVN pokazuja reczywistosc ,ale to jest tak SZTUCZNE -wrecz  żałosne ! . Za kazdym razem w "w-11" odrazu jakies telefony itp, a na prawde niektóre sprawy zabójstw ciagna sie miesiacami a tam w 1-2 dni gora .
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: GLenn w Maja 12, 2007, 11:15:18 am
bo te seriale maja na celu ukazanie ze policja/detektywi/sądy coś moga zrobic tym nietykalnym itd ;]
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Maja 25, 2007, 10:39:15 am
niezrażona komedią romantyczną postanowiłam obejrzeć film tych samych twórców...Epic movie [wielkie kino]...i zraziłam sie do twórców jeszcze bardziej. Bo dłuższym przemyśleiu stwierdzam,że to i tak no,ale męczyłam się mniej niż na komedii romantycznej. Może dlatego ,że oglądałam film z bratem i była jakaś taka durna atmosfera...jedyny poysł, który mi się spodobał , to chyba "jack swallows" i samo nazawie białej wiedźmy z narnii "white bitch".
Poza tym oglądałam film w hiszpańsiej wersji językowej z hiszpańsimi napisami [!], na które dopiero dałam ściągnięte napisy :P No cóż...eMule taką wersję ściągną,a nie chciałam takiego bardziewia ściągać po dziesięć razy.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Czerwca 21, 2007, 08:08:44 pm
Snakes on a plane
... man, what is dys szit... dawno nie widziałem TAK głupiego filmu dawno nie widziałem... akcja nawet fajnie się zawiązuje, ale potem... kiepsciutko, naprawde kiepsciutko... przekrój przez profile pasażerów samolotu - smieszny, stewrd - żałosny, stewardessy - smisznie. a najgłupiej wypadł sam S.L.Jackson jako agent Flynn... cóż, dobrze, że do kina nie poszedłem swego czasu, bo bym tylko kase zmarnował
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Czerwca 22, 2007, 08:44:53 am
ja na to poszłam i nawet nieźle się uśmiałam. Żałość straszna i najśmieszniejsze jest to,że Jackson zgodził się zagrać w czymś takim. Zresztą sam te podchody węży ii motyw z naferonowanymi kwiatkami był żałosny :P
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Calipso17 w Czerwca 22, 2007, 06:40:47 pm
Zgadzam się. A tak nawiasem to filmy amerykańskie (a zwłaszcza horrory) są tak śmieszne, że aż żałosne. Najgorszy film to podruba Ringu tak żałosnego nigdy nie widziałam :-\
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Shawn w Lutego 25, 2008, 09:18:27 am
Nie podobał mi się "Katyń"
Może jestem za młody, żeby go zrozumieć, ale według mnie był bez sensu.
Raz, że krótki, dwa, że pokazali losy kilku ludzi, tylko po to, żeby pokazać
na końcu "pif-paf pif-paf pif-paf..."
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Pietraz w Maja 20, 2008, 07:27:32 am
Niestety jako zapalonemu kinomanowi wiele wtop kinematograficznych miałem (nie)szczęście obejrzeć...

Główną, nie mogę przeboleć, jest nowa "stara" trylogia Gwiezdnych wojen (części I,II,III czyli Mroczne Widmo, Atak Klonów i Zemsta Sithów). Ja rozumiem że świat idzie do przodu itp, że można lepsze efekty specjalne dać ale po jaką cholerę razem z tymi aktorami i to w filmie który miał tak potężny budżet (Jurek Lucas w końcu to nagrywał, nie?) dano tak miernych aktorów? Jezusie Nazareński, toż to woła o pomstę do nieba co oni tam wyprawiali, płycizna gorsza niż na mieliźnie podczas odpływu...

Druga rzecz, kolejny wtop na który poszedłem do kina, to wielce rozdmuchana "Cloverfield". Po tych trailerkach i teaserkach człowiek po prostu nie mógł się doczekać premiery i kiedy w końcu do mojego miasta dotarł film zabrałem paru przyjaciół by potem palić się ze wstydu w kinie. Boże, jak oni mogli taką chałę nakręcić? Film miał olbrzymi potencjał a okazał się niewydarzonym klonem Godzilli (tej Emmerichowskiej) zmiksowanym z jakimś podrzędnym horrorem (vide laska wybuchająca za parawanem, co to miało być?) I do ciężkiej cholery, mogli chociaż nie pokazywać głównego potforka... Nie, pełne zbliżenie na mordę, kilka dobrych sekund (bo by się takie coś zastanawiało czy spałaszować, tia...), mogiła po prostu...

Wszelkiego rodzaju Hollywoodzkich kaszan typu Kevin sam gdzieś tam, Vandam czy gniotów typu Texas Chainsaw Massacre nie skomentuję, bo nie trzeba... Filmy płytkie, pozbawione najczęściej fabuły, a jeśli już jakąś mają to z większą ilością dziur w fabule niż ser szwajcarski.

Matrix - jedynka znośna, bo coś nowego, ale dosłownie na raz, przy drugim oglądaniu czujesz jak ssie, sequele totalna żenada.

Filmy na podstawie gier... Na palcach jednej ręki da się policzyć te dobre, reszta skaszaniona i zrobiona tylko dla kasy (RE, DoA, Bloodrayne, MK - oba, wymieniać można w nieskończoność). Silent Hill na szczęście wypadł znośnie, nie odchylono się zbytnio od fabuły w gierce, szkoda tylko Cybil i tych odwołań do "The Ring" (mania na małe dziewczynki)

Polskie "kino"... To temat szczególny... Niestety praktyka pokazuje że najlepsze lata kinematografii mamy już za sobą. Takie tytuły jak "Miś", "Seksmisja" czy nawet "Nienawidzę poniedziałków" już nie wrócą. Obleśne próby śmieszenia widza wulgarnością/nagością/głupotą skutkują na tych "do lat 18" którzy takich filmów oglądać nie powinni (tak tak, to dla was, fani "Chłopaki nie płaczą" i "Poranku Kojota"). Dodatkowo próby przeniesienia na ekran naszych najznamienitszych dzieł literatury często przybierają formę niskobudżetowego "zrobimy co się da, sprzedamy, a za to co zarobimy zrobimy coś nowego". Widać to w Quo Vadis; obowiązkowo musiałem na tym być w kinie, nasza polonistka by nas powywieszała jakbyśmy nie poszli. Naliczyłem będąc w samym kinie kilka większych błędów. Jeszcze więcej w wersji na DVD którą wypożyczyłem przed maturą. Żenujące aktorstwo (Boguś jako Petroniusz? Jaja sobie robicie?), słabe dekoracje (jeden pożar im się całkowicie wymknął spod kontroli podczas pożaru Rzymu i sporo dekoracji po prostu spłonęło - było nawet o tym w Wiadomościach swego czasu), przemycany erotyzm - pewnie dla młodszego widza - lipa jednym słowem znów... Broni się jedynie Trylogia Sienkiewicza, tam serio, nie ma się do czego przyczepić (zwłaszcza do tych starszych części - uwielbiam Olbrychskiego) a Wajda sypnął groszem i zrobił w końcu Ogniem i Mieczem z właściwym rozmachem.

Argh, przeciążyłem sobie mózgownicę przypominając sobie te wszystkie kaszany które miałem nieprzyjemność oglądać... Dodam że większość typów wypisanych tu przez was to święta prawda - nie zgodzę się jednak z tym, że Spirits Within to kaszana - IMHO bardzo dobry kawałek filmu animowanego, niepotrzebnie nazwanego Final Fantasy.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: RadicalDreamer w Maja 20, 2008, 08:53:34 am
Cytuj
Broni się jedynie Trylogia Sienkiewicza, tam serio, nie ma się do czego przyczepić (zwłaszcza do tych starszych części - uwielbiam Olbrychskiego) a Wajda sypnął groszem i zrobił w końcu Ogniem i Mieczem z właściwym rozmachem.
"Ogniem i Mieczem" zrobił Hoffman, nie Wajda ;f I yup, Ogniem i Mieczem w porównaniu do filmowych Qvo Vadis, czy Zemsty, było o wiele lepsze, aczkolwiek gorsze od poprzednich części trylogii i Krzyżaków.

W reszczie posta zgadzam się z przedmówcą, a od siebie dodam, że nie lubię filmów Rolanda Emmericha - "Dzień Niepodległości", "Armageddon" - świetne efekty specjalne i nic poza tym.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Pietraz w Maja 20, 2008, 05:25:55 pm
"Ogniem i Mieczem" zrobił Hoffman, nie Wajda

LOL, faktycznie się tutaj machnąłem :P Zwróć jednak uwagę o której pisałem tego posta. I bynajmniej nie wstałem o tej porze lecz właśnie szykowałem się do snu :P
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 17, 2008, 01:57:41 pm
Ewolucja- dwaj kolesie walczą z kosmitami a w końcu zabijają ich szefa polewając mu weak point head and shouders.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Zenny w Lipca 22, 2008, 06:15:37 pm
dla mnie eragon - nudny zawierajacy bezsesowna koncowke dajaca furtke tak jakby do dalszej czesci w ktora watpie ze wyjdze
animacja i watki jakie byly w wielu innych filmach
opowiesci z narni (te najnowsze) - wedlug mnie kontynuacja i tak spalonego filmu w ktorym jedyna atrakcja wedlug mnie byl edmund ktory byl bardzo podobny do kumpla z klasy dzeki czmeu byl ubaw pozatym film to kicha nic specjalnego....
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 22, 2008, 06:24:37 pm
będzie druga część bo ksiąźek jest trylogia.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Lipca 22, 2008, 07:13:57 pm
będzie druga część bo ksiąźek jest trylogia.
Primo - druga część niedawno wyszła.
Secundo - nie mówi się, że książek "jest trylogia" tylko, że "są trzy, bo to trylogia".
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Braska final aeon w Lipca 25, 2008, 10:16:48 am
Nie zmieniam zdanie najgorszy jest ten:http://www.youtube.com/watch?v=5ZoGf47Z3aY
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: De6v6il6 w Października 09, 2008, 12:35:21 pm
Widział ktoś "nie zadzieraj z fryzjerem"? Jak tak to wie o co chodzi... film jest żałosny mimo tego że lubię absurdalny humor taki jak np. w filmach Kevina Smitha ale to co tam było przedstawione w żadnej mierze nie było śmieszne... co najwyżej obleśne...
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Fergard w Listopada 06, 2009, 12:39:51 am
1. Polskie komedie romantyczne, szczególnie "Nigdy w życiu" - Po jaką cholerę robić 86 nowych filmów o podobnej budowie "Niezadowolona z życia 40 - stka spotyka wreszcie mana swoich marzeń, który ją zdradza, ale potem i tak są "in love". Właściwie przebolałem tylko "Idealnego faceta dla mojej dziewczyny". Ale "Nigdy w życiu"... Boże, widziałem to już z 20 razy na SAMYM TVN. To chyba wystarcza.

2. Wszystkie filmy z Dyniogłowym - To potrafi być zabawne, ale ambitny widz raczej nie znajdzie tu niczego godnego uwagi - Gore, gore, gore. Więcej gore. I wszyscy(Absolutnie wszyscy, pomijając może dwóch głównych bohaterów/jednego z nich) giną w mniej lub bardziej przyjemny sposób - Wyprucie wnętrzności(Które nieodmiennie wyglądają jak podroby), poszatkowanie kawałkami szkła, skręcenie karku, spalenie w piecu(Tylko trupy). Jedyne, co naprawdę mi się spodobało w tych filmach, to sam Dyniogłowy - To nie jest 3 - metrowy kafar z 2 - metrową szczęką. To niesamowicie wątły, chudy, nieco wyższy od człowieka stwór. A, porusza mnie także głupota większości bohaterów - Wszyscy do niego strzelają, wpakowują w niego cały magazynek, choć wiadomo, że nic to nie da - Dyniogłowy jest właściwie wszystkoodporny.

3. Bloodrayne - Oh shit. Widziałem tylko końcówkę(Rayne vs Starszy Gość, który chce kozaczyć) i wystarczy mi do końca życia: Najpierw dziewczyna zbiera baty, po czym po jakiejś kwestii wielkiego złego Rayne błyskawicznie zeruje hp gościa ot tak. Eff...

4. Power Rangers - Nie muszę chyba uzasadniać, prawda? Jedyne image niektórych potworków jest znośny.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Listopada 06, 2009, 01:27:24 am
Cytuj
4. Power Rangers - Nie muszę chyba uzasadniać, prawda? Jedyne image niektórych potworków jest znośny.
Jeśli zaliczasz do tego serię Mighty Morphin to lepiej się schowaj. Daleko.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Listopada 06, 2009, 12:41:37 pm
Cytuj
Wszyscy do niego strzelają, wpakowują w niego cały magazynek, choć wiadomo, że nic to nie da - Dyniogłowy jest właściwie wszystkoodporny.
gdybys zobaczyl ze jakis cpun na ciebie idzie caly we krwi tez bys w niego wladowal magazynek zanim bys zaczol uciekac ;f
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Fergard w Grudnia 10, 2009, 10:46:59 pm
Cytuj
4. Power Rangers - Nie muszę chyba uzasadniać, prawda? Jedyne image niektórych potworków jest znośny.
Jeśli zaliczasz do tego serię Mighty Morphin to lepiej się schowaj. Daleko.

Właściwie wtedy było to coś nowego. Piątka nastolatków zakuwa się w plastikowe kostiumy i idzie walczyć ze złem. Tak, wtedy mogło być to fajne. Ale kiedy temat powtarza się dobre 30 razy(Jeżeli nie więcej)...
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Grudnia 10, 2009, 11:25:32 pm
Właściwie wtedy było to coś nowego. Piątka nastolatków zakuwa się w plastikowe kostiumy i idzie walczyć ze złem. Tak, wtedy mogło być to fajne. Ale kiedy temat powtarza się dobre 30 razy(Jeżeli nie więcej)...
Nastolatki w dziwnych strojach walczą ze złem...gdzie ja już to słyszałem ? (http://pl.wikipedia.org/wiki/JRPG)
http://www.youtube.com/watch?v=K0KOfTV1dbc - naprawdę chcesz mi powiedzieć, że to jest syfne ?
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Tantalus w Grudnia 11, 2009, 12:24:13 am
Muzyka była wporzo, ale całą reszta Mighty Morphin' Power Rangers była do dupy. Jak zresztą wszystkie Power Rangersy.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: miki2 w Lipca 07, 2011, 06:14:49 pm
Jednym z najgorszych filmów (http://alejka.pl/film/) jakie widziałem ostatnio jest 3D Transformers 3 , poprostu kicha jakich mało!
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Września 04, 2011, 07:59:30 pm
przeglądałem filmy jakie na dvd wychodzą i o to co sprawiło że się zgiąłem w pół ze śmiechu:
http://www.imdb.com/title/tt1619880/
trailer jest 'dobry'
http://www.imdb.com/title/tt1781947/
tu okładka mówi sama za siebie ;x
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: DarkAura16 w Września 04, 2011, 08:40:24 pm
Film ,,Maglownica''. Oj horror to to nie jest. Tym bardziej dobry film. Ale komedia świetna. Można się popłakać ze śmiechu na tych sztucznych scenach. Omijać z daleka dwumetrowym kijem!
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: kALWa888 w Września 07, 2011, 10:57:36 pm
Sharktopus...
Oryginalne w rzeczy samej. Może kiedyś sobie obejrzę nawet :).
Jednak jak dla mnie największym szitem jaki widziałem był Ricky Oh czy jakoś tak. Filmowa adaptacja anime o tym samym tytule.
Uwaga, dość bru..natne.
http://www.youtube.com/watch?v=8vMKN1tYknE
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Września 08, 2011, 01:16:32 am
Riki-Oh jest zajebisty. To jeden z tych filmów, który jest tak zły, że staje się dobry.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Hisoka w Września 15, 2011, 03:50:19 am
Sharktopus...
Oryginalne w rzeczy samej. Może kiedyś sobie obejrzę nawet :).
Jednak jak dla mnie największym szitem jaki widziałem był Ricky Oh czy jakoś tak. Filmowa adaptacja anime o tym samym tytule.
Uwaga, dość bru..natne.
http://www.youtube.com/watch?v=8vMKN1tYknE

a w ostatniej scenie trailera, na krzyżu wisi żółty Jezus? :]
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Musiol w Maja 03, 2012, 11:50:12 pm
KAŻDA polska komedia romantyczna. I ostatnio jeszcze Kac Wawa i ten od Białowąs - Big Love chyba.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: kALWa888 w Maja 04, 2012, 02:37:46 pm
Big love nie był taki zły
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Amalia w Maja 04, 2012, 03:28:09 pm
horror "ludzka stonoga"
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Maja 04, 2012, 03:46:31 pm
Skyline, czyli kolejny nudny film o inwazji obcych. 90% budżetu poszło na lipne CGI, fabuła śladowa i przewidywalna, zakończenie z dupy, sami obcy są przesadnie silni, gra aktorska nijaka. A szkoda, bo parę znanych aktorów się tam pojawia. Ogółem gigantyczna strata czasu.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: frendzel13521 w Maja 04, 2012, 09:26:13 pm
Kasznia nauczyciel od dojcza to jest shit  a kac wawa to jest gówno :afro:
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Maja 04, 2012, 09:42:29 pm
trzy razy to próbowałem przeczytać i nie ogarniam. chcecie masakryczne gówno a nie film? polecam Inwazję Krwiożerczych Ryjówek. Mało ambitne kino klasy B z lat 50tych, w którym w sumie nic nie straszy, raczej wszystko bawi, ale w sumie film nawet ma swój urok, mimo iż chała nie z tej ziemi. Możę własnie że zalicza sie do tego samego typu kina co "najgorszy film w historii" czyli "Plan 9 z kosmosu"
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Mazurit w Maja 04, 2012, 10:22:22 pm
KAŻDA polska komedia romantyczna. I ostatnio jeszcze Kac Wawa i ten od Białowąs - Big Love chyba.

Prawda w zupełności. Dlaczego robić komedie romantyczne na styl amerykański, skoro tutaj mamy Polskę. Komedie (i ogólnie filmy) polskie z poł. lat 90 utrzymując rodzimy klimat potrafiły śmieszyć, ale nie to co prezentują sobą te "romantyczne" filmy.

Jeśli szukacie tandety, próbującej nią nie być, to z pewnością sprawdźcie "Super tankowiec" (2011). Ten tytuł powinien być podany jako odpowiedź na pytanie, jak nie robić filmów bądź, gdzie zmarnowano i ośmieszono główne atrybuty kina hollywoodzkiego.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Amalia w Maja 04, 2012, 10:27:02 pm
trzy razy to próbowałem przeczytać i nie ogarniam. chcecie masakryczne gówno a nie film? polecam Inwazję Krwiożerczych Ryjówek. Mało ambitne kino klasy B z lat 50tych, w którym w sumie nic nie straszy, raczej wszystko bawi, ale w sumie film nawet ma swój urok, mimo iż chała nie z tej ziemi. Możę własnie że zalicza sie do tego samego typu kina co "najgorszy film w historii" czyli "Plan 9 z kosmosu"

a to nie były przypadkiem "Zabójcze ryjówki"? chyba że to są dwa różne filmy. jest jeszcze coś takiego jak "Ludzie krety" czy coś w tym stylu, nie pamiętam teraz tytułu.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Nova/smogu w Maja 05, 2012, 02:48:31 pm
a może to być i ten sam film, ale jak to zwykle z polskimi tłumaczeniami tytułów bywa - mogło sie tłumaczowi coś pomylić
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: kALWa888 w Maja 12, 2012, 05:09:27 pm
Ostatnio oglądałem "horror". Był tak straszny, że nawet po skończeniu miałem odruchy strachowe. Nie jest to chyba komedia w zamierzeniu, ale był śmieszny. Jedyne co mi się w nim podobało, to kreacje świrów mieszkających w psychiatryku, ale nic poza tym. Nie polecam. Dawno nie widziałem tak kiepskiego filmu i zawiodłem się bo oczekiwałem czegoś lepszego. Sam początek dobrze wróżył temu filmowi, ale jak tylko zaczęła się właściwa akcja wszystko poszło do pieca. Schematyczna i przewidywalna fabuła i efekty specjalne jedne z gorszych. Mimo iż całkiem lubię horrory klasy B, ten całkiem mi nie podszedł. Oceniłem na 4/10, ale tylko ze względu na kreacje świrów.
http://www.filmweb.pl/film/Dom+szale%C5%84c%C3%B3w-2004-105919
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Amalia w Maja 12, 2012, 09:54:59 pm
a może to być i ten sam film, ale jak to zwykle z polskimi tłumaczeniami tytułów bywa - mogło sie tłumaczowi coś pomylić


ta, polskie tłumaczenia zagranicznych filmów to mistrzostwo. ale niektóre są nawet dobrze przetłumaczone chociaż nie dosłownie. ale na przykład "wspaniałe" tłumaczenie tytułu "Dirty Dancing" na "Wirujący seks" już tak dobre nie jest...
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: DrepagPL w Kwietnia 29, 2013, 11:07:11 am
Powiem jedno:
Seriale o Avatarze na Nickelodeon. Jak można wyprodukować takie gówno!?
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: kALWa888 w Kwietnia 29, 2013, 04:05:45 pm
Największy shit jaki ostatnio obejrzałem to "Oszukać Przeznaczenie 4". Już pierwsza scena na torze wyścigowym zapowiedziała to, co będzie się działo później. Kiepskie efekty specjalne, beznadziejna gra aktorska i totalnie nieprawdopodobne, absurdalne i głupie pomysły na przyczyny wypadków.

"Oszukać przeznaczenie" było w sumie kiepskim filmem - scena w łazience, gdzie woda sama podpływała pod pięty oskarżonego czy jakieś rozpryskiwanie się kubków akurat w złym momencie i złym miejscu. Dwójka była lepsza, choć absurdalność była tematem przewodnim filmu to efekty raczej były na wysokim poziomie i przyczyny wypadków nie były jeszcze takie absurdalne. Trzecia część to porażka i raczej komedia niż thriller. Scena w solarium z dwoma idiotkami rządzi, nieźle się przy niej ubawiłem. Gniot, shit i (wpisać jakikolwiek synonim słowa gówno czy porażka). No i czwórka jest chyba najgorsza z tych czterech części - tor wyścigowy na którym podczas wyścigu doszło do nieprawdopodobnego karambolu, scena w której jeden z ludzi oglądających wyścig chce zabić ochroniarza który uratował mu życie i kończy na tym, że swoim samochodem ciągnie siebie łańcuchem po ulicy. Płonąc. Przezabawne. No i zakończenie filmu z wjeżdżającym do kawiarni tirem. Kto robi takie scierwa i po jaki grzyb?
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Kwietnia 29, 2013, 05:24:45 pm
Największy shit jaki ostatnio obejrzałem to "Oszukać Przeznaczenie 4". Już pierwsza scena na torze wyścigowym zapowiedziała to, co będzie się działo później. Kiepskie efekty specjalne, beznadziejna gra aktorska i totalnie nieprawdopodobne, absurdalne i głupie pomysły na przyczyny wypadków.

"Oszukać przeznaczenie" było w sumie kiepskim filmem - scena w łazience, gdzie woda sama podpływała pod pięty oskarżonego czy jakieś rozpryskiwanie się kubków akurat w złym momencie i złym miejscu. Dwójka była lepsza, choć absurdalność była tematem przewodnim filmu to efekty raczej były na wysokim poziomie i przyczyny wypadków nie były jeszcze takie absurdalne. Trzecia część to porażka i raczej komedia niż thriller. Scena w solarium z dwoma idiotkami rządzi, nieźle się przy niej ubawiłem. Gniot, shit i (wpisać jakikolwiek synonim słowa gówno czy porażka). No i czwórka jest chyba najgorsza z tych czterech części - tor wyścigowy na którym podczas wyścigu doszło do nieprawdopodobnego karambolu, scena w której jeden z ludzi oglądających wyścig chce zabić ochroniarza który uratował mu życie i kończy na tym, że swoim samochodem ciągnie siebie łańcuchem po ulicy. Płonąc. Przezabawne. No i zakończenie filmu z wjeżdżającym do kawiarni tirem. Kto robi takie scierwa i po jaki grzyb?
Dla mnie od początku Final Destination było filmem w stylu "konkurs na najbardziej kretyńską śmierć w wersji maszyny Rube-Goldberg'a".

Największe shity jakie ostatnio obejrzałem to ostatni Resident Evil, o którym im mniej się wypowiem tym lepiej. Nie wiem tylko jak Capcom dalej może pozwalać na takie coś. Wiem, że ostatnio podjęli sporo dupiatych decyzji, ale na litość boską. Już filmy Uwe Boll'a są bliższe materiału źródłowego.

Drugi to Hansel and Gretel (nie Witch Hunters). Jest to kolejny syfiaty film/horror na podstawie baśni braci Grimm, ALE WE WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE! WHAT A TWIST! Wszystkie postacie w tym filmie są gigantycznymi, niekompetentnymi idiotami i istnieją w sumie tylko po to, żeby umrzeć w bardzo nudny sposób. Postacie mają co pół minuty szansę, żeby zabić "głównych złych", ale zamiast tego wolą drzeć ryje. Wątki poboczne kompletnie nie mają celu, ponieważ wszyscy giną zanim cokolwiek osiągną. Zakończenie jest iście kretyńskie, z dupy wyciągnięte i napisane na kolanie w kiblu na 10 minut przed oddaniem scenariusza. Obecnie jest to chyba najgorszy film jaki widziałem w tym roku. RE się nie liczy, bo wyszedł w 2012. Na szczęście film trwał tylko godzinę. Godzinę, której nikt mi nie zwróci.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: kALWa888 w Kwietnia 29, 2013, 05:35:33 pm
Znajomość z aktorską adaptacją gry Resident Evil zakończyłem na trzeciej części tej serii. Jak już zaczęli klonować główną bohaterkę, stwierdziłem że nie ma po co denerwować się bardziej. A co do ostatniej części tego filmu to nie słyszałem jeszcze ani jednej pozytywnej (choć odrobinę) opinii o nim.

Final Destination mogłoby się skończyć na drugiej części albo najlepiej nigdy nie pojawić się w spisie istniejących filmów. Ja rozumiem że to niby trzeba (choć jakim cudem podczas oglądania filmów coś trzeba?) traktować z dystansem, oglądać przymrużonymi oczami, ale jak odbiorca widzi głupotę reżysera w każdej scenie i wykreowanej przez niego postaci nie wiedząc jednocześnie czy to komedia czy horror (o zgrozo) lub jeszcze thriller to coś jest nie tak :).
W sumie chyba wolę obejrzeć "Zombie z Berkeley" czy "Martwe mięso" od Carismy i się nieraz uśmiechnąć na widok głupich scen (które w nieodpowiednim nastroju są wkurwiające), bo w tym przypadku akurat wiem że to komedia gore, gdzie w przypadku Final Destination jakoś tej autoparodii wyczuć nie potrafię i nie wiem jakie twórca miał zamiary tworząc to badziewie.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Kwietnia 29, 2013, 05:41:40 pm
Cytuj
Znajomość z aktorską adaptacją gry Resident Evil zakończyłem na trzeciej części tej serii. Jak już zaczęli klonować główną bohaterkę, stwierdziłem że nie ma po co denerwować się bardziej.
Dużo straciłeś. To właśnie od 3ciej części zaczęło się masowe wybijanie "postaci z gier" na rzecz pokazania głównej bohaterki w jak najmocniejszym świetle. Nawet "Barry" nie przetrwał.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Kwietnia 30, 2013, 03:42:53 pm
final destination by wypadało lepiej jakby te wypadki wyglądały jak wypadki a nie kieś hoodoo woodoo telecinetic invisible power. Zrobili je tak jakby śmierć czerpała radość z zabijania ludzi na zawiłe sposoby. I o co biega z tymi wyciekami informacji o jego planach? śmierć głośno myśli? ;x

co do residenta będzie jece 1 część i ponoć ostatnia, już jest w produkcji
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: SebaSan w Sierpnia 29, 2014, 05:28:41 am
MobyDick 2010 - film o przerośniętym wielorybie walczącym z łodzią podwodna i jej załogą. Najzabawniejsze sceny gdy wieloryb chodzi po wyspie i rozgniata ludzi własnym cielskiem. Gniot nad gnioty. Nie da się tego filmu obejrzeć w całości do końca...
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Ashley Riot w Sierpnia 30, 2014, 01:08:56 pm
Brzmi jak "Atak dwugłowego rekina", który pływa po wyspie i atakuje ludzi. Klasyka kina bodajże z TV4, ale i tak bym to chętnie zobaczył, choćby urywki.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: MarvelliX w Sierpnia 30, 2014, 03:04:12 pm
MobyDick 2010 - film o przerośniętym wielorybie walczącym z łodzią podwodna i jej załogą. Najzabawniejsze sceny gdy wieloryb chodzi po wyspie i rozgniata ludzi własnym cielskiem. Gniot nad gnioty. Nie da się tego filmu obejrzeć w całości do końca...
przynajmniej jest wielorybem, nie to co w moby dicku z danym gloverem dzie ze smokami walcza
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Sierpnia 30, 2014, 03:54:26 pm
Nie wiem, ja bym wolał już obejrzeć takie gówno, niż jakikolwiek nowy film produkcji polskiej. Drogówka i Supermarket były tak niesamowicie chujowe, że aż a dupie szczypie.
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: DarkAura16 w Września 22, 2014, 11:27:18 am
Ostatnio natrafilem na filmy "Rekinado" i "Rekinado 2". Obejrzenie trailera wystarczylo zeby zniechecic mnie od obejrzenia tego filmu, chyba tlumaczyc dlaczego nie musze?

Aczkolwiek zgadzam sie z przedmowca - juz nawet Rekinado bym przelknal, byle nie patrzec na polski film..
Tytuł: Odp: Największy shit jaki ujrzały wasze oczy
Wiadomość wysłana przez: Solidus w Września 22, 2014, 10:15:11 pm
Sharknado robiło studio Asylum. Ich filmy są "specjalnie" dupiate i najczęściej wychodzą zaraz koło jakichś bardziej popularnych produkcji, np. zanim Pacific Rim wyszedł to Asylum zrobiło Atlantic Rim. Jak wyszły pierwsze Transformersy, Asylum nakręciło Transmorphers (film tak beznadziejny, że oryginał ma sekundowe opóźnienie w audio).