Zjazdy rodzinne, a w przerwie między nimi to nawet twórczo. :D Trochę też powyzywam na zieloną trawę za oknem, ale z drugiej strony nacieszę się ciepłym wiaterkiem. Jest nawet w porządku, choć tegoroczne święta w ogóle wydają mi się dziwne. Co gorsza nie umiem tego sprecyzować. Po prostu w tym roku to jakoś tak szybko przyszły i nie przyniosły ze sobą nastroju.
- Już są święta.
- Huh?
Tak to wygląda.