i jak cie ktos zobaczy ze drzewo scinasz albo wynosisz to mandacik kilka "patyczkow" ;f
Luz, znając Glenn'a, to i tak ścinałby to drzewo wzdłuż...
[Blog]
Mam pierwsze trzy autografy w indeksie z tego semestru - z ekofilozofii, głupiego i bezsensownego przedmiotu, z którego nie wyniosłem absolutnie nic i na którym nie zdobyłem absolutnie żadnej wiedzy. Dostałem 4 z ćwiczeń i 4.5 z seminariów i wykładów, czyli dosyć nieźle. Miałbym już jeszcze 2 inne wpisy, ale muszę ćwiczeniowców namierzyć, a to nie takie łatwe, bo w sesji zimowej oni się zjawiają pewnie na 10 minut, raz na dwa tygodnie w nocy między piątkiem, a sobotą, tydzień przed pełnią księżyca i tylko jak wypowie się magiczne zaklęcie, stojąc na szczycie gmachu głównego, odwróconym na wschód. Będzie trzeba jakieś grupowe polowanie zrobić. Zaraz napiszę mail'a do jednego, to może uda mi się go dorwać.
A no i oczywiście zaliczyłem tą głupią ekonomię, z której 2 tygodnie temu skurwysyn mnie wywalił za to, że miałem telefon komórkowy na ławce. Pathetic... to było banalne, ale i tak dostałem tróję, bo zaliczyłem dopiero na końcu. Niesprawiedliwy, głupi burak z tego ćwiczeniowca... narazie najbardziej znienawidzony koleś na politechnice.
A jutro egzamin z matmy... nie mam się z czego uczyć na niego, nawet specjalnie nie wiem co na nim będzie, prawdopodobnie poleję go i podejdę w sesji poprawkowej. No ale warto spróbować, może moje szczęście, które dopomagało mi dotychczas, nie zawiedzie mnie jutro. To co działa na moją korzyść to wrodzony talent matematyczny i 3 lata liceum w klasie mat-fiz.. oznacza to, że w przeciwieństwie do znacznej części kolegów, ja rozumiem o co chodzi, a nie tylko uczę się samego algorytmu rozwiązywania całek... no i mam wyobraźnię przestrzenną, jestem w stanie sobie wyobrazić obszar ograniczony trzema funkcjami w 3D, a to ułatwia parę rzeczy. Wadą moją jest to, że ni cholery nie potrafię się uczyć, a jak sobie pomyślę, że powinienem robić jakieś zadania dla sprawdzenia własnych możliwości, to mnie skręca. Dzisiaj pewnie zarwę nockę, żeby spróbować poznać jakieś podstawowe teorie do zadawanych pytań, poznać jakieś algorytmy ich rozwiązywania i może się uda, tak jak wczoraj heh... wciąż nie mogę uwierzyć, że udało mi się zaliczyć kolokwium, które tak słabo napisałem heh...
[/blog]
Hotel Dusk - Room 215 robi się coraz lepszy. Zaliczyłem Chapter 2 (połowę potrzebnego mi czasu spędzając na wykminianiu jak odmontować wieszak ze ściany, bo nie znalazłem obcęgów wcześniej heh...). Trochę mnie wkurza muzyka, bo chociaż parę kawałków jest niezłych i dobrze działających na klimat, to przez większość czasu słyszy się ten sam track, który brzmi jak taka muzyczka co leci w słuchawce telefonu, jak dzwonisz do jakiejś firmy i czekasz na połączenie... czyli strasznie słaby track, do niczego nie pasujący... ale to nie zmienia faktu, że gra jest zajebista (swoją drogą, nie wiedziałem, że tu tak łatwo przegrać... już 3 razy miałem Game Over, bo dla beki odpowiadałem inaczej niż trzeba było heh...).