Autor Wątek: Total offtopic  (Przeczytany 3165626 razy)

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Total offtopic
« Odpowiedź #840 dnia: Sierpnia 25, 2004, 10:13:09 am »
HIEHIEHIEHAAAAHAAAHAA o boniu jak to czytałam to normalnie skrzesła spadłam...D_M masz to szczęście że drzewa nie oddają...BUHAHA

Offline Ard

  • Wanderer
  • *******
  • Wiadomości: 1152
  • Vi Veri Veniversum Vivus Vici
    • Zobacz profil
Total offtopic
« Odpowiedź #841 dnia: Sierpnia 25, 2004, 11:29:12 am »
Magu czekam na pifko...pamietaj ze pije tylko Warke Srtong :D...
GP i DM...przeczytam pozniej bo zaraz wychodze do lekarza  :wacko: ...
a juz mialem powiedziec ze jest zastoj na 4um  :)  

Offline GamePlay

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 604
    • Zobacz profil
    • http://gunzbibo.neostrada.pl
Total offtopic
« Odpowiedź #842 dnia: Sierpnia 25, 2004, 11:52:01 am »
Drogi Edwardzie, właśnie po przeczytaniu powyższego posta, nie masz wrażenia, że nie ma on sensu? Nie mówiąc już o tym, że kalosze to wytwór kapitalizmu, co czasem może komuś krzywdę wyrządzić, jak to Dark M napisał. Takie też kalosze zdają się być porzyteczne, nie mówię tu o zaspokojaniu głodu, lecz o ochronie przed wilgocią. Jednak chodząc po mokrej trawce boso nikomu może się nic stać, o ile ta trawka nie będzie asfaltem, betonem, czy też nie będzie na na niej żadnych ciał w stylu: szkło, metal, resztki jedzenia. Mało tego, że obuwie ostatniej potrzeby jest wychwalane to jeszcze do tego alkohol, który krótko już teraz pisząc jest niszczeniem zdrowia. Czy to jest mądre, żeby po wypiciu tego "odcinka od szyjki do dna" skakać przez płot, wiedząc, że zostanie się odrapanym? Ja też lubie sporty ekstremalne, ale takie, które są bardziej samobójcze, jak spędzenie kilku miesięcy na Saharze, będąc oddalonym o tysiące kilometrów o najbliższej cywilizacji. Wtedy jakbym może umarł to wiedziałbym, że oddaje się w ręce natury, a nie czyjejś głupoty. Jednak starając się przeżyć piłbym i jadłbym tylko to co sprawiałoby moją świadomość ciągle aktywną i wiedziałbym co się dzieje, a nie dałoby zapomnieć o całym świecie bo już i tak nie ma po co istnieć. Zawsze jest ta iskra nadziei na przetrwanie. Tak by było gdybym był sam i nikogo nie miał, nikt nie znałby mnie ani nikt by nie wiedział, że istnieje. Zawsze chciałem odejść na drugi świat wiedząc, że ktoś stanąłby nad moim trupem, nie miał ani jednej łzy w oczach i powiedział: To był dobry człowiek, tyle dla nas zrobił. Cudowną rzeczą na tym świecie byłoby gdyba tak o każdym człowieku mówiono. Wszyscy ludzie robiliby coś dobrego by zapewnić przetrwanie i zgodę całej cywilizacji. Do kart historii takich rzeczy nie zapisywałoby się, gdyż raczej byłoby ich za dużo, ale jednak wpisywać rzeczy do rejestru które istnieją teraz i są to rzeczy dobre. Zakazu oczywiście nie ma, jeżeli ktoś zapamięta to wszystko co się stało, ale nie wiem, czy ten człowiek, nie oszalałby ze szczęścia. Nie jestem przeciwny rozwojowi technologii, jeżeli ta dąży w dobrym kierunku, nie mówie też, że ten głupi kalosz jest zły. Jednak ścinanie drzew oczywiście jest i gdyby je wszystkie ożywić to biada tym którzy chociarz rzucili żyletką od maszynki do golenia w jedno... NATURĘ TRZEBA SZANOWAĆ. Ale jak to teraz robić, skoro idę ulicą i patrze jak taki człowiek z teczką w ręce, rzuca paczkę po papierosach, jakby miał powiedzieć - niech sobie leci, do kosza na śmieci, potem idzie dalej jak gdyby nigdy nic. Tutaj to nie jest złe, gdy wrzuci się tą paczkę i będzie ona naprawdę w koszu, ale to mnie denerwuje, gdy ta paczka: poleci obok kosza; przeleci przez kosz, gdy ten nie ma dna; albo wleci i odbije się od górki śmieci zapychającej ten kosz i poleci dalej na trawę, pełna CO2 i zacznie truć żyjące tam biedronki czy inne niewinne zwierzęta. Jeszcze bardziej piss me off to, że obok stoi pusta śmieciarka, albo to, że przechodzi obok pan zbierający na patyk wszystki leżące na trawie śmiecie, to się robi smutne. Gdybym był noblem, to wręczałbym każdemu nagrodę swoją za stanie i na widok wszystkich ludzi zdjęcie spodni, sikanie i robienie kupy, do tego w centrum miasta, albo jeszcze lepiej w siedzibie władz, tak żeby innym po prostu zebrało się na wymioty i aż czułoby się zieloność wokół. Za taką sytuację w jakiej jest ludzkość tym wszystkim ludziom, złodziejom i złoczyńcom kapitalistycznym zrobiłoby się przyjemność pokazując prawdziwe oblicze człowieka i jego oddanie naturze, co według mnie nie jest głupie a niektórzy czytając to śmieliby się i jestem tego pewien. Ludzie nie mogą mieć przywódcy, gdyż taka osoba musiałaby być bardzo odpowiedzialna. Takich ludzi było kilku, ale nikt nie wykazał się większą odpowiedzialnością. Teraz W_W twierdzisz, że Hitler i reszta wyróżniała się i było dobrze, ale pomyśl sobie co czuli ludzie w środku dwudziestego wieku, kiedy tracili swoich znajomych, przyjaciół, rodziny, przez tego jednego człowieka. Wszyscy mówią, że wojna ustanawia porządek, na świecie... to prawda, giną tysiące ludzi, za co robi się miejsce na kolejny tysiąc. Jednak gdyby zgnieść karty historii wojen i podbojów, to już w XVIII wieku moglibyśmy skolonizować planety i mieszkać sobie spokojnie, nie martwić się, że za jednego takiego co wyróżnie się z tłumu, ludzie musieliby cierpieć. Jeżeli nie chcielibyśmy rozwijać cywilizacji, to przenajmniej tępilibyśmy wszystkich tych złoczyńców i teraz byłoby jeszcze więcej miejsca na świecie, a też byłby spokój. Gdybym miał taką władzę drogi magiku, by odwrócić działanie głupoty, to także powstrzymywałbym ludzi, którzy chcą zmienić ustruj, albo przynajmniej przemyslałbym jego zdanie: ...wtedy byłoby lepiej. Ale jeżeli nie będzie lepiej to kopa w tyłek i wynoś się zdala od ludzi. Ludzie są tacy jacy są bo wszystko zaczeło się od walki za ogień, każdy chciał go mieć i bił się o niego. Lecz także niektórzy ludzie pierwotni wiedzieli komu dać ten odień i robili to z czystej dobroci, ale na nieszczęście potrafiły znaleźć się głupie małpy, które zabiłyby za to. W miarę rozwoju i mijających tysiącleci, ludzie też mogliby się domyśleć, że to było złe i najwyższy czas to zmienić, jak jeden mąż stanąć na przeciw losowi i zacząć tworzyć nowy, lepszy świat. Padło pytanie: Czemu ja się tym wszystkim przejmuję? Otóż między innymi dlatego, by uchronić bliskie osoby takie jak qiax (Rest in peace) przed podejmowaniem złych decyzji. Jak tylko usłyszałem o jego decyzji to aż zachciało mi się płakać, długo też myślałem nad tym, czy to dobra decyzja, teraz to przemyślałem i wiem że w tym znajduje się troche jego winy. Tutaj co ja poradzę na to, że jest on za bardzo delikatny i potrafi odrzucić wszystko dlatego, że coś stało się bez uprzedzenia. Ludzka natura jest jednak nieprzewidywalna i nie wiadomo, co nawet my sami zrobimy za kilka sekund: wyskoczymy przez okno... poderżniemy sobie gardło nożem, albo może nic nie zrobimy i dalej będziemy siedzieć przed monitorem i czekać na nowe posty na forum. Jednak głupotą jest podejmowanie pochopnych decyzji, nawet tylko po to by dochować wierności swoim ideałom. Bo nie wierzę w to, że qiax odszedł z tąd dlatego bo nikt nie doceniał go i wszyscy odwracali się od niego kiedy on robił wszystko, żeby na stronie było lepiej. Nie wiem, co on teraz odczuwa, czy żałuje swojej decyzji, ale wiem, że jaki jest bo jego status w większości brzmi: "Damn, I'm lazy". Lenistwo jest także głupotą, bo jak jesteśmy w stanie coś dobrego zrobić to czasem odwaracmy się na bok i mówimy: nieeeeeeeee chceeeeeeee miiiiiiiiiiiii sięęęęęęę... Ale to jest jak choroba, która dopadła i mnie, zrobiłbym wiele rzeczy dla świata, ale pewne wirusy mi przeszkadzają, a jeszcze gorszą rzeczą jest nie powstrzymywanie tych wirusów, które czasem mogą człowieka zniszczyć, nie swoim istnieniem ani działaniem, tylko sytuacją sprzyjającą dla nich. Wielkim też błędem może być nadgorliwość, tak jak z postem Dark M. Tyle wypisał różnych śmiesznych i raczej niepotrzebnych rzeczy tylko po to by rozbawić Yuz, przy okazji propagując (o ile można to tak nazwać) alkohol. Nie będę jednak już do tego wracać, powiem tylko Carpe Diem, myśl co robisz i czy to jest dobre, w każdej sytuacji. Jeżeli przemyślałeś to sto razy i nadal nie wiesz, czy to jest to, to zastanów się kolejne sto, a może nawet korzystaj z pomocy innych, bo pomogli Ci podjąć tą decyzję, tylko nie spiesz się!
I got my head checked by a jumbo jet. It wasn't easy but nothing is, no... [Whoo hoo!] Well I feel heavy metal [Whoo hoo!] And I'm pins and I'm needles [Whoo hoo!] Well I lie and I'm easy, all of the time and I'm never sure why I need you... Pleased to meet ya!

Offline Dark M

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 597
    • Zobacz profil
    • http://
Total offtopic
« Odpowiedź #843 dnia: Sierpnia 25, 2004, 05:17:51 pm »
Po głębszym zastanowieniu się nad sensem istnienia i wszehświatem (poprostu niehcieło mi sie wstać z kanapy z rana) ale dobra 14nasta mineła wstałem i poszłem trohe zmarnowany do WCta z newyjaśnionyh powoduw poszłem naduł zamiast skożystać z tej na góże, wiedziałem że jest wolna bo opruczmnie w domu jest tylko pies i koty (nielicze pana Mietka który spawa ogrodzenie ale o tym wybryku natury zaraz). Tak więc po odświeżeniu sie mw. prawie godzine pżesiedziałem w tej łazience, i w pewnym momencie pomyślałem co se zjem na śniadanie.(w sumie to i tak będzie obiad ;]) . A że jeste z gastronoma to mam spore pole do popisu w tej kwestji, ale po namyśle stwierdziłem że umiem ugotować tylko ryż i jakeś pierdoły z mrożonki, ale że akurat ryż zeżarłem ostatnio a mrożonki mama niekupiła, zwątpiłem w swoje kulinarne zdolności i pomyślałem o czipsah niestety w całym domu niema czipsów, no to ostatnia szansa pżeszukanie szafek w kuhni z nadzieją na coś jadalnego z czego pżygotowaniem niebęde miał problemu i tu napotykam 2 zupki hińskie obie smak bambusowy. I teraz sobie pomyście ile zastosowań ma taka zwykła zupka hińska moje spostżeżenia: można ją zjeść zalewając wodą makaron (pomysł średni, ale dla takiego bezdomnego rarytas), zalać samą pżyprawke czy jak tam sie nazywa cała eseccja i smak tej zupki zamknięty w opakowaniu podobnym do keczupu z Makdonalda, zresztą mniejsza z tym ale to zalane wodą również można zjeść (można nawet zrobić se w kubku, ba i nawet nieźle smakuje), następna metoda to zalewaszmakaron, po zapożeniu odlewasz wode i wsypujesz pżyprawke (teraz masz dość smaczne danie, polecam dadać trohe koncentratu pomidorowgo), next sposoben to tradycyjny zalewasz makaron i wsypujesz pżyprawke (ale można robić to na 2 sposoby żydowski: niezakrywasz tależa drógim tależem pżez co makaron ci nie napęcznieje dokładnie, oraz na "sprytnego nindże z dżewa" twuj spryt jest rozwinięty natyle że nakrywasz sobie zupke tależem i ci makaron pęcznieje i możesz sie cieszyć 100% zupką z torebki, wyśmiewajac sie jeszcze z makaronem na ustah z tgo ciecia co to robi po zydosku) ostatnią metodą pżyżądzenia jest metoda suhara gdzie jesz zupke na suho posypujesz se kostke makaronu pżyprawką i wpierniczasz jak suhara, albo pyszne kułeczka bejkrols. Ale oprucz zjadania zupka może być niezłym treningiem dla prawdziwyh twardzieli , no pomyśl sobie jak kruszysz makaron gdy jest jeszcze zapakowany maltretujesz go z piąhy abo podżucasz i z buta, no toż to trening jak jakiś czak noris albo i lepiej. No ale zawsze pozostaje dylemat która będzie najlepsza , jaki smak wybrać, i odwiczne pytanie.. Pikątna czy Ostra ? Postaram sie udzielić dpowiedzi na te pytania oraz napisać coś co pozwoli każdemu na wybur własnej zupki: Która najlepsza jeśli hodzi o firmy to na poslkim rynku wyrużniamy zupki godne uwagi tylko 2 firmy Winiary- wybur niedoświadczonyh zaukowiczuf Knor - wybur extremistów zupkowyh co nieboją sie pod namiotem spac w nocy. Jaki smak ? są 3 pżedziały smakowe zupki orientalne (bambusowa, okinki, zupa ze smoka itp.) tradycyjne (barszcz,rosuł,pomidorowa) oraz Hardkorowe (zupa hinśka, zuba meksykańska, zupa z raka) zupy orientalne, sa dla osub które jedzą wszytkie pozostałe, oraz  dla osub które mają zły humor albo są pżygnębione . Tradycyjne dla maliniaków co mama im niema czasu nigdy zrobić obiadu bo ich niekoha i karmi tanio i tradycyjnie, ale i tak sie smakosz cieszy, Hardkorowe osoby które już są w zupkah od dawna, wiedzą co to znaczy pżeżreć se żołądek i mieć zupkową zgage, znają już dobże wszytskie smaki zupek, teraz muszą poprubować tyh eksperymentów, jedzenie zupek hardkorowyh pżez laika to oznaka lamerstwa i braku dobrego smaku jak i hęć zaszpanowania pżed kolegami  ;]. Ostra czy Pikantna ? TEn wybur jest bardzo ważny zarówno ze względów smakowyh jak i zdrowotnych, wiadomo że malina i herlak nie będzie jadł najostżejszej zupki bo płuca sobie wypluje.Ostra zupka - jest to już jakby 2gi level zupkowyh doznań każdy z wcześniej wymienionyh rodzai zupek posiada swuj 2gi pikantny level, niejest on konieczny do pzeniesienia sie na wyższy poziom zupek ale barzo dobże sprawdza sie w treningu pżed taką zupą rakową która jdt dostępna tylko ostra, szczegulnie ostre zupki robi niszowa firma KimLan która wprawdze do najlepszyh sie niezalicz ale na polu najpikątniejszych zupek stoją tylko jej pikątne produkty, polecane tylko najwięksym twardzielom. Zupki łagodne - są dla dla niedoświadczonyh smakoszy któzy jedzą zupke w nadzzieji na odnalezienie w tym smakołyku jakieh kolwiek wartosciowyh walorów smakowych, krótko muwiąc zupki łagodne sa dla osub którym zupki z torebki naprawde bardzo smakują.
Podsumowując Warto żywić sie zupkami hińskimi ponieważ różnorodność smaków jak i sposobów pżyżądzenia może sprawić wiele niespodzianek, oraz pozwolic na odmienny psiłek każdego dnia. Teraz może coś o panu Mietku o którym już wcześniej wspominałem , otuż pan Mietek nazywa się Andżej, holera dowiedziałem sie o tym niedawno i mam teraz rozterki życowe, czy to prawda czy nie zyjemy w matriksie albo w jakims innym systemie operacyjnym. Ale zacznijmu wszytsko od początku, otuż dnia tego i tego (niestety niepamiętam) muj tato zadzwonił w nieznane miejsce, ze skrawków tego co usłyszałem bedzie jakiś gość spawał ogrodzenie naokoło haty bo stare tżeba odspawać i oddac sąsiadowi niech zaniesie se na złow, no ale po tygodniu muj stary ojciec już był w robocie, i pżyhodzi jeden wąsaty pulhny pan który sie uśmieha i muwi dziendory jest tato albo matka, no to ja pojszłem do mamy i zgłosiłem sprawe. Mama pojszła otwozyła panu który wyraźnie wyglądał na mietka jak wcześnie opisywałem pulhny wąsacz z lokami i lekką łysiną na głowie w niebieskih ogrodniczkah i koszuli w krate, no mietek jak sie paytszy, no ale po kilku dniah w któryh mietek pżyhodził sam miał klucze od garażu brał spawarke i spawał ogrodzenie. Któregoś dnia zadzwonił telefon i stara sie pyta czy ten gośc od spawania jest bo zapomniała mu powiedzieć żeby niespawał ostatniego pżęśła aby było pżejście na łokę to ja se myśle że lepiej go zawołam: no i kzycze panie Mietku!! a tu nic, poszłem za dom on se tam w masce spawa to ja do niego panie mietek mama ma sprawe i dałem mu słuhawke, ten sie dziwnie popatżał i po hwili oddał mi słuhawke, i ja pojszłem odnieść ją na miejsce, w międzyczasie hciałem zawiadomić mame że żądam czipsów i koli, a ona mi muwi czego ja sie darłem "mietek" a ten gosć nazywa się Andżej! w tym momencie pżeżyłem smok, myślałem o śmierci a nawet o końcu świata, myslałem sobie o nie żeby mietek nazywał się andżej toc to koniec świata, a co następne Zbyszek bez wąsów?, Marian który niejezdzi polonezem? czy Zenek który nie jest murażem? Ehh to istny koniec świata, kiedyś Mietek był mietkiem a nie Andżejem , Zbyszek Zbyszkiem a nie Wojtkiem. A ostatnio jadłem sobie jogurt  o smaku wiśniowym i był bardzo dobry, a jak same wiśnie jadłem to były wiśnie i były jedynie kwaśne, i w jednej był robak. A widział ktoś maski gazowe różowe ? bo ja widziałem w mojej piwnicy są takie 3, super muszą mieć zastosowanie jakby ktoś hciał wytruć ludzi w seksszopie i robić za różową dmuhaną lale dla niepoznaki. I tyle Aha nigdy nie oglądałem gwiezdnyh wojen żadnej częśći, i niezamieżam nienawidze filmów o pżyszłości, o robotah, i kosmosie, ja kocham stare czasy jak zjeby latały zmieczami i kroili ludzi za kżywe spojżenie, czuli na ręku opur jaki ich ciało wywierało na miecz a teraz to pah stżelił i zabił, ale z niego twardziel. A no właśnie mam Repliki japońskih mieczy (katana tanto i waki) i jak sie okazało po udeżeniu w dżewo to nie dżewo ucierpiało tylko muj miecz... ==' i teraz kądinuje jakby wyrównać zakżywienie na ostży miecza, ostżu? heh one jest tępe jak mouj młodszy brat, niewiem on tylko gra na konsoli całe dnie, w harvest mona SSXa3 czy Onimushe, w SSXe przeszedł już 3ma postaciami a ja 1ną, ale holernie zjebana ta gra, na 3cim Peaku jest jedno zryte zadanie, na big czalendżu, pżejehać 44 brami, na całej trasie, a jakiś zjeb ustawił je tak że rozwinięcie jakiej solwiek prędkości wiąże sie z niemożliwością pżejehaniua 3 tych bramek, holera ale nawet jak nierozwijam prędkości to po 4reh dniah prub pżejeźdżam 7dem, niekiedy uda mi sie pżejehać 8mą która jest holernie trudna, wtedy dojeżdżam gdzieś do 38-40 i potem juz sie nieda, ale wkońcu mi się udało, i okazało się ze to jest ejzi, zostało jeszcze normal -pżejehać to w 3minuty i 30sekund, oraz hard, mam 15naście sekund, po wjeździe w każdą z bramek dostaje jakieś 3 sekundy i bądź tu mądry, cieszyłem sie gdy pżeszłem to na ejzi, w te 3minuty 30sekund dojeżdżam do 41 bramki pozostałyh nawet niewidze, a spokoju se dac niemoge, holera, ide znowu grać w Kessena, fajna strategia na PS2 dawno temu ją nagrałem, za ppierwszym podejściem pżeszłem wszytskie mijse Yubeia czy jak mu tam i 6 tego 2giego ciotasa, czyli jakieś 80% gry ;], ha i .jeszcze mi ktoś śmie pisac że to jest długie. ehh teraz już serjo kończe
 


Disgaea ... jedna z najpiękniejszych gier, kocham ją.

UWAGA!! Nie znam i nie kożystam z żadnych zasad dotyczących ortografi i składni języka polskiego

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Total offtopic
« Odpowiedź #844 dnia: Sierpnia 25, 2004, 06:33:10 pm »
:ph34r: <umarl ze smiechu>
deruku emu jest the best proponuje zalozyc temat o nim i on tam tylko bedzie mogl pisac i on takie pierdoly bedzie pierd*** oki? :D
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline GamePlay

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 604
    • Zobacz profil
    • http://gunzbibo.neostrada.pl
Total offtopic
« Odpowiedź #845 dnia: Sierpnia 25, 2004, 07:18:12 pm »
To jest długie i bezsensu jak cały ten temat, jednak nie można przejść obok tak i powiedzieć: "no cóż, długie ja tego nie czytam" i tutaj od razu ukłon w stronę hetiego, którego raczej ja namówiłem to spróbowania zupki z torebki według przepisów mrocznego pana. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak "popołudnie w domu według mr. Monka oraz jego wesołej kompanii". Ale jak zacząłem to czytać to raczej nie byłoby odpowiednie przestać w środku wypowiedzi. Teraz tutaj zacytuje wypowiedź Rikku-reloaded: "Ludzie wam to w domu chyba sie nudzi". To zostało napisane przed wypowiedzią Dark M, więc odczułem na krótką chwilę aurę prorokowania i wróżenia. Rikku niewiele się mylił, gdyż taka wypowiedź jest (jak to mówią) "wyrwana z kontekstu", gdyż nijak się mają zupki, pan spawacz i chwalenie się przejściem gry jedną postacią a refleksja na temat głupoty. Nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale ta wypowiedź jest raczej kolejnym przykładem tematu prowadzonego przeze mnie i White_Wizard. Tutaj, mój przyjacielu masz rację - w całym tym świecie żyją szarzy ludzie i są to ofiary rozwoju cywilizacji. Ta cywilizacja właśnie taki niszczyła człowieka, kusiła swoimi dobrami i nadal kusi i sprawia, że coraz bardziej jesteśmy od niej uzależnieni. W końcu jakby wyglądał obiad samemu po popołudniu bez zupki chińskiej, goła stopa w środku deszcze bez kalosza, granie w SSX bez "czipsów i koli". To jeszcze mało, bo jak widać, mamy wykorzystanie tych wszystkich rzeczy w różny sposób, żeby kalosza można było zjeść, żeby zupkę chińską zjeść na kilka innych sposobów niż opisane jest z tyłu na opakowaniu, żeby SSXa przejść trzema albo i większą ilością postaci. Z czasem tych pomysłów będzie coraz więcej, co idzie na korzyść szarych ludzi, ale pomyślmy sobie inaczej... Jeszcze sto lat temu nie było PS2 a ludzie mogli żyć, gdyby niektórych uzależnionych od ciał cywilizacji takich jak: telefony komórkowe, komputery, telewizory, mangi cofnąć do początku dwudziestego wieku to powiedzieliby: "JA TUTAJ OSZALEJE, TU NIC NIE MOŻNA ZROBIĆ". Wtedy trzeba ruszyć wyobraźnią i zacząć cos wymyslać. Zawsze każdego stać na wymyślenie czegoś ciekawego, trzeba jedynie spojrzeć na otoczenie. Ono sprawia, że zaczynamy działać. Jednak nie należy odrzucać wcześniej wspomnianego myślenia, te jest niezbedne w każdej sytuacji. Zawsze trzeba myśleć, logicznie, nawet wtedy kiedy lecimy w dół z wieży Eifela i za niecałe 10 metrów udeżymy o ziemię. Czasu wtedy jest niewiele na podjęcie decyzji, ale zawsze może okazać się ten cud i wylądujemy cali i zdrowi. Zastanawialiście się kiedyś jak to robią ci wszyscy akrobaci? Oni non-stop myślą mimo tego, że cały czas wiedzą, iż mogą się zabić w każdej chwili. Jednak nadal oni potrafią myśleć i to właśnie ich trzyma przy życiu. Zdziwilibyście się, ale gdyby staneły koło siebie dwie osoby różne od siebie i miały zrobić zadanie proste, bo skoczyć na linę która wisi nad przepaścią stumetrową, jeden z nich jest raczej gruby niewiele ma zręczności, drugi z nich jest wysportowany i pełen świadom tego co robi. Ten grubszy byłby przestraszony, ale co z tego wynika? Gdy człowiek jest przestraszony to andrenalina rośnie, kre szybciej pulsuje, a w mózgu sygnały zaczynają się poruszać szybciej to człowiek na raz zaczyna zastanawiać się nad tysiącami rzeczy na raz. Ten drugi raczej byłby spokojny, bo pewien siebie wierzy ślepo w to, że skoczy. Skupienie grubego wzrasta i zaczyna tworzyć plan, jak to zrobić, przewiduje każdą sytuację. Obaj skaczą i ten "sportsman" z uśmiechem na ustach łapie się liny i nie będąc świadom tego, że złapał to ześlizguje się i spada, co na to ja? Śmieje się mimo tego, że jakaś osoba traci życie, ale przez swoją głupotę. Ten gruby podczas skoku cały czas patrzył na linę, był skupiony do tego stopnia, że udało mu się złapać liny i na koniec mocno ścisnąć ręce tak, żeby się nie puścić. Dodatkowo on chwycił nogami co dawało większą szansę na osiągnięcie celu, bo każdy chwyt liny ciałem powoduje tarcie. Niektóre osoby, podobnie jak z zupkami, zechciałyby zrobić ten wyczyn, lecz jednak odradzam to i radzę poćwiczyć, bo podczas tego skoku może zdażyć się, że jest wiele rzeczy których nie przewidzieliśmy i chcielibyśmy się cofnąć i je wszystkie powtórzyć, bo w końcu ćwiczenie czyni mistrza, prawda? Nie ma też rzeczy idealnych na tym świecie, jak chociażby telefon komórkowy, który ma dodatkowo wbudowany samochód, którym możemy jeździć do pracy, lodówkę, pralkę, biurko przy którym moglibyśmy pisać, łóżko do spania oraz automat do lodów. Chociarz mógłym się mylić i wyprzedzać fakty, bo kto wie... Jeszcze przeczyta to uczeń szkoły średniej, który będzie później dyrektorem w głównej siedzibie Nokii. To też właśnie nazywa się ruszyć głową, bo nigdy nie wymyśliłbym tego wszystkiego, jeżeli nie miałbym tak zwanego "otoczenia". W tym miejscu chciałbym podziękować mojemu przyjacielowi, Darkowi, Gipsiemu za natchnienie oraz kilku innym istotom i czynnikom co sprawiły, że mogłem tak dużo napisać. Tak samo by było gdybym był w dźungli, nie byłoby żadnego zwierzęcia, tylko wokól drzewa, to napewno wpadłbym na jakiś ciekawy pomysł zrobienia czegoś dobrego co byłoby w większym czy mniejszym stopniu użyteczne. Ze wszystkiego wnioskuję, że otoczenie rozszerza perspektywy i najlepszą szkołą jest szkoła życia, b to z niej czerpiemy całą mądrość. Nigdy nie czytałem żadnej książki, nigdy nie lubiłem większości przedmiotów, nie lubię też dziewczyn, co niektórzy uważają to za niesłuszność. Ale nawet teraz gdy rozmawiam z dziewczyną to w swojej rozmowie nie odnajduję sensu kontynuacji tego, bo albo ona za mnie kpi, albo lubi się tylko na mnie patrzeć. Kiedyś, jak jeszcze akceptowałem dziewczyny to podszedłem do grupki z nich, zapytałem się: o co chodzi? One na to odpowiedziały nic, potem zaczęły się śmiać, jakby coś skrywały. Okazało się później, że to była część planu, którego celem było ośmieszenie mnie przy wszystkich. Wtedy myślałem, że to jest jeszcze żart, ale na ich miejsce pojawiały się kolejne potwory, a najbardziej zbulwersowały mnie te dziewczyny, które dostały za to pochwałę. Podszedłem wtedy do nich i powiedziałem: "If you wanna mess with me, let's ROCK then." Niestety nie obmyśliłem odpowiedniego planu zemsty, gdyż nie miałem wystarczających środków. Pewnego wieczoru zastanowiłem się jednak: Jak ruszysz tego wilka to sam się nim staniesz. Od tamtej pory aż do neidawna nie chciałem mieć nic wspólnego z dziewczynami, bo pomyślałem kolejną rzecz: przecież to jest część twojego życia, płeć kobieca dominuje na świecie i ty tego nei zmienisz. Teraz jestem w trakcie osobistego zabiegu poprawiającego mój stosunek do drugiej płci, muszę być cierpliwy i doczekać się wyników tego eksperymentu. Nadal wolę trzymać dystans do female i powoli go skracać, a jeżeli ma dojść do ponownego starcia z wrogiem to trzeba będzie negocjować. Przecież głupie jest być ciągle w sporze z ludźmi tórzy cię otaczają, tych ludzi jednak trzeba poznać, wiedzieć co oni czują i nie tylko dbać o własne dobro. Jak widzimy, że ktoś jest smutny to są dwa wyjścia: albo zostawiamy go w spokoju samego i nie ingerujemy w jego interesy, albo staramy (nie PRÓBUJEMY) się pomóc mu i zrozumieć go. Może i lubie wyśmiewać się z kogoś, gdy ten jest w poważnych tarapatach jak sam zaczął, ale w głębi duszy jest mi bardzo przykro. Teraz przypominam sobie mój bezczelny post o avatarze Selphi, teraz tego żałuję, bo ona nikomu nie zawiniona została przeze mnie obrażona. Podsumowując to wszystko co napisałem tutaj, zastanowiłem się że nadszedł czas zmian, jednak postaram się zmienić pewne niedoróbki a nie całego siebie. Byłbym bardzo szczęśliwi, gdyby teraz wszyscy Ci, którzy rządają wiele i są w penym sensie władcami, czy postaciami zaczynającymi zmieniać historię świata zapisanej w kartach przeznaczenia, zrobili tak samo i odczuli podobną rzecz, potem zaczeli odwracać wszystko złe co uczynili. Ja jednak nie mogę tego uczynić, gdyż to niestety jest zapisane i w każdej chwili można to przeczytać i wyrobić opinię. Opinia ta pozostanie, ale potem te osoby zaczną się dziwić, albo już się dziwią. Codziennie powtarzam sobie pod nosem szepcząc, gdybym miał wehikuł czasu...
I got my head checked by a jumbo jet. It wasn't easy but nothing is, no... [Whoo hoo!] Well I feel heavy metal [Whoo hoo!] And I'm pins and I'm needles [Whoo hoo!] Well I lie and I'm easy, all of the time and I'm never sure why I need you... Pleased to meet ya!

Offline Yuzuriha

  • Dead Shadow
  • SemiRedaktor
  • *********
  • Wiadomości: 1742
  • Let's go together ... in to the darkness
    • Zobacz profil
    • http://www.deadshadow666.deviantart.com/
Total offtopic
« Odpowiedź #846 dnia: Sierpnia 25, 2004, 07:44:11 pm »
Maaaaaaammmmuusssiuuuu nie piszcie AŻ takich długich postów bo cierpię na chroniczny brak czasu...

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Total offtopic
« Odpowiedź #847 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:04:19 pm »
DarkM -> bloga se załuż :D  Ide sobie zrobić zupke, nieweim jaką bo nie weim jakie mam w domu :P

Offline RiKKu-reloaded

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 61
    • Zobacz profil
    • http://brak :D
Total offtopic
« Odpowiedź #848 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:06:43 pm »
Morchol a masz pieczarkowa ?? :D skusil bym sie ^^


Cooool ^.~

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Total offtopic
« Odpowiedź #849 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:11:29 pm »
a ja i tak wole skrety z kubusia z-s-s-s :D
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Total offtopic
« Odpowiedź #850 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:12:46 pm »
buuu tylko nedzny gorący kubek rosół został :( ale juz mi robi rodzicielka(matka obcych inaczej) kanapki :P

Offline RiKKu-reloaded

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 61
    • Zobacz profil
    • http://brak :D
Total offtopic
« Odpowiedź #851 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:13:58 pm »
skrety z kubusia ???? ^^ Zell czego ty sie najarales ?? :D z czym kanapki morchol bo moja rodzicielka z szyneczka + serek *yummy*


Cooool ^.~

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Total offtopic
« Odpowiedź #852 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:17:13 pm »
a ja nieweim bo jeszcze niezrobila aniechce mi sie sprawdzac :Pno ale wiem ze bedą dobre :P

tak z innej bajki - łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ale mi sie wolno naruto sciaga :( jeszcze na dodatek okazało się ze zapomnialem sciagnac 20-ty epizod NGE i musze go sciagnac zeby dalej ogladac, a nadodatek zapomniałem nagrać pierwszy CD FF7 a imedża wywaliłem i musze znowu sciagac... fucking kangaroos :P

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Total offtopic
« Odpowiedź #853 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:18:03 pm »
rikku no co ty :o nigdy nie paliles skreta z kubusia ziolowo-szalwiowo-szynkowo-serowego? :o dziwak :o
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline RiKKu-reloaded

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 61
    • Zobacz profil
    • http://brak :D
Total offtopic
« Odpowiedź #854 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:18:38 pm »
Heheheh :D Taaa to co ja mam powiedziec ?? 3.25 GB z netu :D Final X sie klania :D a z czego zasysasz tego naruto ?


Cooool ^.~

Offline Morchol

  • SuperMod
  • *********
  • Wiadomości: 2143
  • ;*
    • Zobacz profil
    • http://www.audioscrobbler.com/user/Morchol
Total offtopic
« Odpowiedź #855 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:27:33 pm »
torrentem niestety bo osloskop chyba padł, a szukac mi sie w emulu nie chce :P

a z narutochaos sciagnalem jeden odcinek i mi powiedzialo ze Wiecej narazie sobieniesciagne bo im sie tak niepodoba i musze czekac do jutra... to ja ich mam w du*ie w takim razie :P fucking kangaroos
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 25, 2004, 08:29:16 pm wysłana przez Morchol »

Offline GamePlay

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 604
    • Zobacz profil
    • http://gunzbibo.neostrada.pl
Total offtopic
« Odpowiedź #856 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:28:58 pm »
A wie ktoś dlaczego Ośloskop nie działa?
I got my head checked by a jumbo jet. It wasn't easy but nothing is, no... [Whoo hoo!] Well I feel heavy metal [Whoo hoo!] And I'm pins and I'm needles [Whoo hoo!] Well I lie and I'm easy, all of the time and I'm never sure why I need you... Pleased to meet ya!

Offline Zell Dincht

  • Blade Dancer
  • ********
  • Wiadomości: 1460
  • Dzielny Mały Toster
    • Zobacz profil
Total offtopic
« Odpowiedź #857 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:29:37 pm »
bo osiol nie jest bohaterem gry wiec ma czasem potrzebe odlania sie
"Zapewne, ponieważ jesteśmy tak stworzeni, że porównywamy wszystko ze sobą i siebie ze wszystkim, więc szczęście i nieszczęście zależy od przedmiotów, z którymi się porównywamy, i przeto nie ma nic niebezpieczniejszego nad samotność. Wyobraźnia nasza, z natury swej skłonna do wzlotów, żywiona fantastycznymi obrazami poezji, stwarza sobie tłum istot stojących na różnych szczeblach, wśród których my stoimy na najniższym i wszystko prócz nas wydaje się wspaniałe, każdy inny jest doskonalszy. A dzieje się to w sposób zgoła naturalny. Czujemy często, że nam czegoś brak - i zda się nam, iż własnie to, czego nam brak, posiada ktoś inny, któremu też przydajemy i to wszystko, co my mamy, i nadto jeszcze pewne idealne zadowolenie. I oto szczęśliwiec jest zupełnie gotów - nasz własny twór!"

Offline RiKKu-reloaded

  • Adventurer
  • *
  • Wiadomości: 61
    • Zobacz profil
    • http://brak :D
Total offtopic
« Odpowiedź #858 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:30:23 pm »
niestety ja tez to zwuwalzylem :( chcialem jeszcze FF VIII ^^ i nie mogla mi sie stronka zaladowac :D moze jakis mega update ?? nie wiem, wiem tylko ze osiol padl, sprawdzcie jeszcze www.osiolek.net  


Cooool ^.~

Offline GamePlay

  • General
  • ******
  • Wiadomości: 604
    • Zobacz profil
    • http://gunzbibo.neostrada.pl
Total offtopic
« Odpowiedź #859 dnia: Sierpnia 25, 2004, 08:31:34 pm »
...-skop, nie osioł, ale dzięki, że powiedziałeś o co chodzi. W sumie głupie wytłumaczenie, ale cieszę się, że przynajmniej ktoś przeczytał te pytanie.
I got my head checked by a jumbo jet. It wasn't easy but nothing is, no... [Whoo hoo!] Well I feel heavy metal [Whoo hoo!] And I'm pins and I'm needles [Whoo hoo!] Well I lie and I'm easy, all of the time and I'm never sure why I need you... Pleased to meet ya!