Hmmm...Dream Theater jest całkiem całkiem...Tylko mają tendencję do robienia albo bardzo dobrych albumów, albo do kiepściutkich...Osobiście nie miałem okazji zobaczyć owego klipu, ale jakos nie wyobrażam sobię ich w roli Metallica'i. No może, jak to często bywa, coś rzuciło im się na mózg, skoro wpadli na taki pomysł... :F . Od Dream Theater'ów polecałbym posłuchać: "Images and Words", "A Change of Seasons", a także "Awake" i ewentualnie "Metropolis PT. 2". Odradzam zagłębianie się w album "Six Degrees of Inner Turbulence", no i na początek nie radzę "Octavarium". Swoją drogą w tym ostatnim albumie zauważyłem pewne podobieństwa do Muse...Nawet rzekłbym łudzące podobieństwa <idealnym przykładem jest chyba kawałek "Never Enough", no i wydaje mi się, że także ciekawie brzmi>.
Jest jeszcze cała masa różnych Dream'o podobnych formacji. Mam tu na myśli kiedyś wspominaną płytkę LaBrie'go <która śmierdzi straszliwie>, a także coś, co się zowie Liquid Tension Experiment <projekt między innymi Petrucciego - gitarzysty Dream'ów>, który ZDECYDOWANIE odradzam, bo ta muzyka jest niesłychanie ciężka w odbiorze i może zrazić do całego gatunku...
Generalnie co do progressive'u to polecałbym zapoznać się z albumem "Stream of Conciousness" kapeli Vision Divine. Nie jest ani nadzwyczaj trudny, ani udziwniony. Także ma ciekawe brzmienie, dynamiczne i miłe w odboirze. Jak będą chętni to z przyjemnością zamieszczę.